Forum: Ogólne - Rozszerzanie diety - początki
Wysłany: 2017-05-24, 21:51

Pytająca
avatar

Postów: 74
0

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi odnośnie kupki, był bardzo pomocne.
Wysłany: 2017-05-24, 22:01

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Z kupką nie wiem, jaka ma być, u mojej są bardzo różne.

Magdula naleśnika jej kroję na paseczki albo małe trójkąciki, stopień trudności jak jajecznica. Sprawdzają się też paseczki chleba z jakąś pastą, dzisiaj miała z awokado, wcześniej robiłam pastę z pieczonej makreli itp.

Poza tym dzisiaj dzień wiszenia na cycu, nie wiem o co kaman. Ostatnio tak wisiała, jak ze 3 tygodnie miała.
Wysłany: 2017-05-24, 22:02

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

A z tą kaszką to wszyscy znajomi próbowali, a spanie raczej się pogorszyło zamiast poprawić. U siebie nie wypróbuję, bo młoda kaszek nie znosi.
Wysłany: 2017-05-24, 22:06

ulola
avatar

Postów: 405
0

Szałwia nie wiem nie znam się. U nas butla a nie cyc, ale pomyślałam ze może córcia wisi na cycu bo pije. Jest cieplej to chce jej sie pić.

Dzis Zocha kategorycznie odmowila łyżeczki, twardo zażądała BLW. Takze jutro u nas bedzie debiut naleśnikowy. Dostanie do tego kawałki jablka i troche śliwki ze słoiczka a co tam. Niech sie brudzi.
Wysłany: 2017-05-24, 22:31

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Ulola u nas dziś właśnie stosunkowo zimno było, wczoraj gorąco to piła więcej wody rzeczywiście, więc to raczej nie to. Poza tym w mieszkaniu dziś dużo była, a tu temperatura stała. Od dwóch dni też więcej je stałych, czyli w zasadzie ciągle je, może jakiś skok. Trzymam kciuki za debiut
Wysłany: 2017-05-25, 14:05

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Najgorsza noc od urodzenia dzisiaj, karmienie co 2 godz., w dzień też chce co 2 godz., chciała wstawać o 4. Sznurówka nie czaję, jak Ty dajesz radę tyle czasu.
Wysłany: 2017-05-26, 13:27

ulola
avatar

Postów: 405
0

Szałwia lepiej?

U nas tez wczoraj jakas masakra- Zocha poszla spać o 23 30 oczywiście na głodnego. Do tego dzis jestesmy juz po obiedzie- oczywiście caly dzień tylko mleko i nie odłożę Gadziny. Bedzie spac na matce albo sie drzeć. Ot takie przytulasy na dzień mamy .
BLW wzbudzilo zachwyt. Wprawdzie niewiele trafilo do buzi ale ile przy tym radości. Niestety skonczylo sie na sloikowej pomidorowce ale i tak bylo fajnie . Aha najważniejsze ze naleśnik smakował, dzis powtórka.
Wysłany: 2017-05-26, 16:30

Sidney
avatar

Postów: 546
0

Dziewczyny polecę Wam fajny przepis na BLW. Porcja dla mamy i dziecka składniki:
1. jajko
2. banan
3. płatki jaglane
4. trochę mleka - może nie musi być

Jajko z bananem i mlekiem (lub bez mleka) blęduję. Do takiej masy dokładam płatki jaglane tak aby masa była gesta. Patelnie rozgrzewam, przecieram oliwą z oliwek i nakładam łyżke robi sie placuszek. Opiekam z każdej strony. Pyszne. Mój Niejadek się zajada

Płatki jaglane gdyby któraś z Was nie wiedziała gdzie kupić to można dostać w Biedronce na stoisku z płatkami do mleka, owsiankami itp
Wysłany: 2017-05-26, 18:23

Leticia
avatar

Postów: 547
1

Ja dziś też zrobiłam placki!
Normalnie z jajka, mąki, wody i jabłka, z kapką oliwy, smażone na suchej patelni.
Młoda była w lekkim szoku, ale jadła jak stara Nawet sama wzięła do rączki, i o dziwo placek powędrował do buzi, a nie ku podłodze
Wysłany: 2017-05-26, 21:23

Magdula
avatar

Postów: 827
0

A ja dzisiaj przeżyłam chwile grozy.
Zachęcona Szałwiowym sezonem na arbuza postanowiłam dać spróbować mojej małej. Bardzo jej posmakował i coś tam sobie odgryzała jak jej podstawiałam pod buzię. No i widocznie jeden kawałek był zbyt duży jak na jej możliwości a nie pogryzła go bidula, no i zaczęło się... najpierw wyglądało jakby miała cofki, potem lekko zwymiotowała ale tylko moje mleko(mi się już zrobiło gorąco), chwila przerwy, myślałam, że już po bólu a tu znowu cofki i widzę, że zaczyna się dławić. Położyłam ją na kolanie głową w dół i zaraz znowu zwymiotowała mleko ale tym razem z tym nieszczęsnym arbuzem. Powiem Wam, że myślałam, że zawału dostanę.
A ona jakby nigdy nic dalej otwierała buzię do tego arbuza. Dzieci są niesamowite jak szybko potrafią niektóre rzeczy zapomnieć i się nie zrażają.
W każdym razie dałam jej jeszcze trochę ale już nie całe kawałki do gryzienia tylko takie cieniutkie listki, które najwyżej mogły jej się gdzieś przykleić

A przed południem dałam jej tak banana ale nie zrobiła takiej akcji. Pewnie dlatego, że banana ciężej ugryźć i bardziej go ssała.
Wysłany: 2017-05-26, 23:00

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Magdula, rety, ja bym się chyba przekręciła z przerażenia. Wstrzymuję oddech jak tylko widzę, że Mała ma odruch wymiotny.
I chyba po takiej akcji moje dziecko do 18-tki jadłoby papki
Wysłany: 2017-05-27, 09:08

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Leticia napisała:
I chyba po takiej akcji moje dziecko do 18-tki jadłoby papki

Powiem Ci, że biorę taką opcję pod uwagę

A tak poważnie to wiem teraz, że moja mała na pewno jeszcze nie dojrzała do BLW. Owszem, mogę jej dawać kawałki do buzi ale wydzielone przeze mnie, sama jeszcze tego nie kontroluje.
Ulola chyba gdzieś pisała, że Zośka ugryzie za duży kawałek to wypluwa, a Weronika jak widać idzie w zaparte i próbuje połknąć.
Wysłany: 2017-05-27, 18:56

Magdula
avatar

Postów: 827
0

A teraz po karobie kolejny "dziwak" - amarantus. Stosujecie? Jeśli tak to w jakiej wersji (z tego co widzę to są i ziarna i płatki) i w jaki sposób?
Wysłany: 2017-05-28, 22:13

Leticia
avatar

Postów: 547
0

O, tu znów zgłoszę się ja - wasze kulinarne dziwadełko
Amarantus ekspandowany dodajemy np. do owsianki. Smakuje jak mini popcorn
Wysłany: 2017-05-29, 00:32

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Ja używam ekspandowanego, zwykłego i mąki Najbardzirj lubie ekspandowany, dodac mozna do wszystkiego, owsianki, musli, jogurtu, owocow z jogurtem ja dodaje do swojej bezmlecznej czekolady zamiast ryzu dmuchanego.

Magdula jejku słabą akcję miałyście. U nas też kiedyś na początku była akcja z wymiotami, ale to był tylko mocny odruch wymiotny, który pomyliłam z krztuszeniem się. W swoich mądrych książkach wyczytałam, że dziecko, dopóki sobie samo do buzi jedzenia nie wsadza, to nie jest gotowe na BLW i rodzice nie powinni dawać mu nic do buzi ze swojej ręki. Podobno wsadzi do buzi to, co da radę pogryźć, czyli np. siedmiomiesięczne raczej małego orzeszka nie ogarnie. A co do arbuza, był odpowiednio dojrzały? Ja jak daję, to jest tak dojrzały, że raczej jest problem, żeby się nie rozpadł niż z przeżuciem.
Wysłany: 2017-05-29, 15:01

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Jak moja wsadza łapki do słoiczka i potem do buzi to znaczy, że już gotowa na BLW?

Ale ja z innym pytaniem właściwie, bo ogólnie moja nadal niewiele je z tych słoiczków, zobaczymy jak będzie jak już górne jedynki się przebiją. Ale, od kiedy właściwie mogę dawać surowe owoce? I to coś więcej niż banana czy jabłko. Ale np. brzoskwinie, morele, mango, gruszki.
Wysłany: 2017-05-29, 16:26

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Sznurówka, w sumie nie wiem od kiedy można ale ja daję. Surowe jadła już jablko, gruszkę, banana, truskawki i tego nieszczęsnego arbuza. Codzinnie je jakiś surowy owoc bo na śniadanie do kaszki lub owsianki dodaję. Z morelami i brzoskwiniami czekam tylko na pełnię naszego sezonu bo chętnie już bym podała.

Szałwia, możliwe, że nie był taki super dojrzały. Tak czy siak tak jak mówisz, dopóki sama nie weźmie to nie będę jej nic podstawiała do gryzienia.
Wysłany: 2017-05-30, 08:16

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Ale wtedy np. brzoskwinie czy morele ze skórką?
Wysłany: 2017-05-30, 09:22

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Zmiksowane tak, jeśli dajesz do ręki to raczej nie. Przyklei się gdzieś i będzie kłopot.

ja dzisiaj zrobiłam eksperymentalnie kaszkę pół na pół jaglaną i amarantusa
Wysłany: 2017-05-30, 15:13

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Dziewczyny, a ile razy w tygodniu mięso i jajka? I od jakiej ryby zaczęłyście? Dorsz będzie ok?
Wysłany: 2017-05-30, 20:06

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Ja morelki daję do gryzienia z ręki, więc zdejmuję skórkę.
Mięso daję tak z 2-3 razy w tygodniu, jajko też.
Z ryb dawałam łososia dzikiego, ale myślę, że dorsz jest w porządku.
Wysłany: 2017-05-30, 22:03

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Magdula,
Ja daje mięso codziennie. ...

Jutro dam arbuza hehe ale zmiksuje co by zawalu nie dostać

Wczoraj jadla zupke szparagowa! Super!
Wysłany: 2017-05-30, 22:06

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Magdula,
Mysle ze dorsz bedzie ok! wszystko byle nie losos hodowlany ani zadna ryba z Bałtyku!
Najlepiej dosc małe ryby i lowione nie hodowlane.


Swoją drogą musze tez jej dać rybkę! Zapomniałam !!

A z czym dajecie rybkę? Z jakimi warzywami?
Wysłany: 2017-05-31, 10:16

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Przedwczoraj od sąsiada dostałam trzy złowione przez niego liny, wczoraj zrobiłam je w folii w piekarniku. Dwa jeszcze zostały bo jakoś wczoraj nikt nie miał apetytu. Zastanawiam się czy nie dać dzisiaj spróbować małej. Wiem, że lepsza byłaby dzisiaj złowiona ale na to marne szanse A tak to przynajmniej wiem co jej daje.
I jeszcze nie wiem z jakimi warzywami.
Dariah, myślę, że można popatrzeć w jakich połączeniach są te słoiczkowe
Wysłany: 2017-05-31, 15:39

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Dzisiaj dostała arbuza - zmiksowalam jej ale nie zasmakowal - za słodki.

I dalam pierwszy raz żółtko - jakoś zapomniałam o tym wcześniej zobaczymy jutro czy będzie reakcja
Odpowiedz