Forum: Problemy i komplikacje - Odzwyczajanie od cyca w nocy.
Wysłany: 2017-03-08, 11:29

Ańdźka
avatar

Postów: 83
0

Drogie Mamy, pomocy! Moja córa ma już skończone 14 miesięcy i ciągle w nocy domaga się piersi. Mam wrażenie, że bardziej chodzi o to, że jak się przebudzi, to potrzebuje cyca, żeby znowu zasnąć, bo do tej pory zasypianie = cyc. Od ponad miesiąca w ciągu dnia już jej nie karmię. Udaje jej się nawet samej zasnąć na drzemkę jak odkładam ją do łóżeczka (po około 5 minutach płaczu i próbach wychodzenia z łóżeczka). Wieczorem jest podobnie. Kąpiel, kaszka, odkładanie do łóżeczka, max 5 minut płaczu i zasypia. Budzi się zazwyczaj po około 2-4 godzinach i często nie jestem w stanie opanować jej płaczu. Musi być cyc i basta. I tak cała noc nam mija na karmieniu co 2 godziny. Macie jakieś rady? Będę wdzięczna za każdy wpis.
Wysłany: 2017-03-08, 12:30

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

A jak Ci się udało odzwyczaić od cyca do zasypiania w dzień? Jak ją usypiasz teraz? Pytam, bo u mnie sen=cyc też. I w nocy też częste budzenie, więc na pewno będę miała ten sam problem.
Wysłany: 2017-03-08, 15:13

zokeia
avatar

Postów: 886
0

Ańdźka, nie wiem jakim dzieckiem jest Twoje, ale mojego w życiu nie udałoby mi się odzwyczaić. Próbowałam zaproponować mu wodę, ale to nie było to. Wybudzało go i drażniło. Odstawienie nocne samo przyszło. Najpierw przesypiał noce w wieku 18 msc, potem czasem się przebudzał i przytulony spał dalej. Potem robił się co raz bardziej świadomy, rozumny i jeśli chciał wody to pił wodę. Ale tak naprawdę, to jego nocne picie nie wynikało z potrzeby płynów tylko właśnie tego nocnego ssania. Nie znam innej rady, niż - odzwyczai się. W wieku 14 msc nie udałoby mi się zaproponować mu żadnej zmiany Odstawiał się od 18 do 22 miesiąca. Wbrew pozorom to szybko minie
Wysłany: 2017-03-08, 16:40

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Zokeia, a w dzień karmilas dalej? Bo ja bym chciała skończyć karmić jak mała będzie miała rok, czy to znaczy, że raczej w nocy I tak dalej będzie chciała? Nie ma sposobu, żeby dziecko odstawić tylko samo musi?
Wysłany: 2017-03-08, 18:19

Laurka
avatar

Postów: 2415
1

Spece od laktacji powiedza Wam, ze karmienie nocne jest ostatnim karmieniem z ktorego sie rezygnuje. Najpierw znikaja karmienia w dzien. Bo wchodza pokarmy stale i zmieniaja sie potrzeby.

Sznurowka sposoby sa rozne, zalezy jaka jest Twoja motywacja i z czym sie czujesz komfortowo. Ja np. wierzylam, ze moje dziecko samo sie odstawi jak juz nie bedzie mialo potrzeby ssania piersi i tak sie stalo jak miala 8-9 miesiecy. Ale moja corka pila prawie od samego poczatku rowniez odciagniete mleko z butelki i mm jak nie bylo mojego mleka. Osobiscie nigdy nie "oszukiwalam" w nocy podajac w butelce wode, choc byly takie sugestie m.in. od pediatry. Ale im dluzej mloda spala w nocy, tym mniej potrzebowala picia.
Wysłany: 2017-03-08, 20:10

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

No moja tylko pierś, nic mm i butelki. Smoczka nie tyka nawet od urodzenia. .. wiec obawiam się małych chęci z jej strony co do odstawienia..
Wysłany: 2017-03-08, 20:56

Laurka
avatar

Postów: 2415
0

Moja smoczek szybciutko odrzucila. Ale z butelki musielismy ja nauczyc pic. Na poczatku bylo to bardzo frustrujace dla mojego meza, bo jak byla malenka malenka to sie krztusila i troche nam zajelo znalezienie butelki i ksztaltu smoczka, ktory by jej odpowiadal. Ale jak tylko udalo sie taka znalezc, to juz poszlo gladko.
Wysłany: 2017-03-09, 19:16

zokeia
avatar

Postów: 886
1

Sznurowka, karmienie nocne zostaje najdłużej. W dzień nie karmiłam juz kilka miesięcy a nocne zostało.
To nie jest tak, że nie ma sposobu na odstawienie. Ale w przypadku .ojego dziecka każdy 'sposob' byłby działaniem przeciwko niemu. Skoro nie musiałam go odstawić to tego nie robiłam. Samo się stało.
A dlaczego zakładasz rok karmienia? Z uwagi na prace?
Wysłany: 2017-03-09, 20:24

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Nie, po prostu nie chcialabym dłużej. Uważam, że rok starczy dla zdrowia dzidzi i bliskości takiej super super. Szczególnie, że tylko piersią karmie, zero butli, a córcia regularnie od jakiegoś czasu 5 razy się budzi w nocy czyli nawet nie co 2h (bo w ogóle mniej śpi niż standardy mówią na ten wiek), więc jestem uwiązana i wymeczona. Ale nie marudze, bo jej dobro najważniejsze i rok założyłam, więc cisne do celu, no ale ten rok myślę, że jest przyzwoity. No chyba ze będzie bardzo ciężko małej się odstawić albo wprowadzenie stałych posiłków trochę mnie odciąży i jakoś noce się poprawia to nie jestem kategorycznie na nie, ale to też do 1.5 roczku wtedy myślę.
A jak zauważyłaś, że nie ma już potrzeby ssania? Bo moja nawet jak nie glodna a da się jej pierś to ciągnie. Jak dawałas to nie jadla czy jak?
Wysłany: 2017-03-10, 10:33

zokeia
avatar

Postów: 886
0

Pytałam jaki jest powód, ponieważ w wieku 12 miesięcy nie zauważyłam, żeby mój syn był skłonny odejść od piersi. Do 18 miesiąca był wbrew moim wyobrażeniom o rocznym, czy półtorarocznym dziecku taki dzidziusiowy. W ogóle po pierwszym dziecku stwierdzam, że roczek to nie jest czas na odstawianie, ani oddawanie do żłobka. Nie ten etap rozwoju psychicznego i emocjonalnego malucha.
Dlatego zobaczysz jak to będzie u Ciebie. Jeśli praca Cię nie zmusi, to może będziecie kontynuować karmienie. Kto wie

Jak zauważyłam, że nie ma potrzeby ssania? Pytasz o noc? Po prostu albo się nie budził, albo wystarczyło go utulić do snu i nie szukał piersi. Spał z nami w łóżku i najczęściej przytulał się do męża. Tam piersi nie znalazłby. Po prostu sam do mnie nie sięgał. Choć jak sobie dobrze przypomnę, to po prostu nie wyciągałam pierwsza piersi, tzn nie zachęcałam go. Musiał wyraźnie pokazać, że jej chce, żebym się rozebrała. To tak jak było w dzień: kiedy zbliżał siędo piersi, starałam się skupić jego uwagę na czymś innym. Jak się udało, super. Jeśli domagał się piersi, dostawał ją.
Wysłany: 2017-03-10, 14:00

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Do pracy chyba nie będę wracać, ale no myślałam, że jak się odstawia stopniowo, że co parę dni się rezygnuje z 1 karmienia, nie zachęca do piersi itp to ds się odstawić bez większego płaczu. .. tak piszą przynajmniej. A jak będzie zobaczymy....
Wysłany: 2017-03-13, 11:30

zokeia
avatar

Postów: 886
0

Sznurówka tak oczywiście może być. Nie zachęcaj, rezygnuj co jakiś czas z jednego karmienia. W dniach, kiedy będzie miało gorszy dzień lub będzie chore podawałabym pierś. Ale to moja teroia i praktyka. Znajdziesz własną
Wysłany: 2017-03-24, 21:06

Ulfenstein
avatar

Postów: 2008
1

Sznurówka, mój młody miesiąc starszy, a tez czuje, ze problemy bedą
Teraz zasypia na noc na cycu, w dzień albo na cycu albo w nosidle albo w wózku.
Sam nie umie. Smoczka nie tyka. Z butelka próbowaliśmy, ale nic z tego (nie mieliśmy noża na gardle, a on tak rozpaczał )
Teraz w dzień zostały praktycznie tekarmienia do spania, bo je już kaszki i obiady.
Próbowaliśmy go uczyć 'samodzielnego zasypiania' (mąż sie uparł), ale to był ryk i zasypianie z wyczerpania rykiem
Ja Ryczalam w pokoju obok. I wróciliśmy do cyca.

Nie wiem co będzie i jestem coraz bardziej przerażona. Jakby polubił butle to byśmy przeszli teraz bez zastanowienia.

W nocy budzi sie 1-2 razy. Choć teraz idą żeby i zdarza sie i 5

Będziemy walczyć razem
Wysłany: 2017-03-25, 08:15

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

No, trzeba zostać w kontakcie Mam nadzieję, że może po prostu nagle samej się odwidzi, jak u Zokei. U mnie niestety się budzi często, szybko się wysypia i chciałaby już wstawać albo jest właśnie głodna. Wczoraj co 1h średnio mi się budziła. Być może już potrzebuje więcej jedzenia, a jeszcze nie wprowadziłam pokarmów.
Wysłany: 2017-03-25, 20:51

Ulfenstein
avatar

Postów: 2008
0

Ja nie mogę narzekać na noce. Jak czytam relacje dziewczyn to my mamy niebo
No i dzisiaj daliśmy mu znów na spróbowanie butle. Na popicie obiadku - zjadł 90 ml!
I teraz na sen kolejne 90. Zjadłby więcej, ale tylko tyle przygotowaliśmy.
Dopił cycem, usnal na rękach.

Mąż miał taki pomysł z ta butla dzisiaj. Ja byłam pewna ze nic z tego.
No ale jeszcze sie głośno nie cieszę, bo ostatnie dwie próby tez sie udawało po 2-3 razy. A potem nagle wypijał mniej, a za kolejnym razem już ryk.
Wysłany: 2017-04-21, 12:12

Li
avatar

Postów: 7
0

Ja karmiłam swoją córkę do 18 miesiąca, ostatnie pół roku to był koszmar córka budziła się po 10 razy w nocy na cyca, a ja nie umiałam jej tego oduczyć żadnym sposobem. W końcu znajoma podpowiedziała mi sposób, a że byłam już zdesperowana spróbowałam i udało się
Otóż poradziła mi, żeby posmarować sutki solidnie 'gorzkim paluszkiem' to taki preparat na obgryzanie paznokci u dzieci, jest potwornie gorzki(wiem bo oczywiście spróbowałam). Wieczorem powiedziałam córce, że mleko mamy się zepsuło, jest okropnie gorzkie i nie może już go pić i tak mała poszła spać. Jak się obudziła na cyca to jej przypomniałam, że mleko jest zepsute, ale może spróbować jeśli chce się przekonać i faktycznie spróbowała skrzywiła się i rozpłakała z żalu, że było takie dobrze mleczko, a się zepsuło. Uspokoiła się i już nigdy nie budziła się na cyca w nocy...
Wysłany: 2017-05-02, 03:53

mnk
avatar

Postów: 820
2

Omg nie róbcie tej krzywdy dzieciom, nie smarujecie piersi gorzkim paluszkiem czy cos tam. Przeciez to niebezpieczne i swoja dróg drastyczne i obrzydliwe...
Wysłany: 2017-05-02, 12:47

zokeia
avatar

Postów: 886
2

Ulfenstein, przykro się czyta, że planujecie "walczyć". Rozumiem, że karmienie w dzień może być problemem, jeśli mama wraca do pracy po roku. Ale może dajcie dziecku żyć i dajcie tę pierś w nocy i do zasypiania. Skoro takie dramaty się u Was dzieją, to może jednak dziecko nie jest gotowe?
A jeśli mąż się uparł na naukę samodzielnego zasypiania, to na bazie jakiejś lektury, czy tak mu się tylko wydaje, że 8 miesięczne dziecko jest samodzielne?
Wysłany: 2017-05-02, 16:56

Laurka
avatar

Postów: 2415
0

Trzeba przyznac, ze jest roznica miedzy dzieckiem 8-miesiecznym, 18-miesiecznym a 3-letnim. Mam kolezanke, ktorej corka za miesiac skonczy trzy latka a nadal chce cyca. I dostaje go rano i wieczorem, mimo ze kolezanka ani sily juz nie ma, ani szczesliwa nie jest z tego powodu, a robi to pomimo siebie. Bo "piers jest dla Zosi calym swiatem".

Ja karmilam piersia i drugie dziecko tez chce karmic piersia, bo lubilam to i owszem, uwazam, ze jest to dla dziecka najlepsze. Ale piers to nie jest religia. Szczesliwe dziecinstwo sklada sie nie tylko z kp.

U mnie osobiscie bylo tak, ze corka miala jakis mega regres spania kolo 7-8. miesiaca zycia. Budzila sie z placzem doslownie co godzine cala noc. W dzien piersi bylo juz wtedy bardzo malo, ale karmienia nocne pozostaly. I ja tak wstawalam co godzine i szlam do niej z ta piersia. Po ilus tygodniach czegos takiego bylam na skraju wszystkiego, bo po takich nockach potem o 5 ruszalam do pracy. Maz sie pytal: Dlaczego nie dasz butelki? W koncu przestal pytac i stanowczo powiedzial: Daj jej butelke jak placze a nie piers, bo trupem padniesz. No i zaczelismy dawac w nocy butelke i dalo rade. Kryzys spania mlodej minal po chyba miesiacu i juz wiecej takich historii nie bylo. A od piersi sama sie odstawila stopniowo bez zadnych klopotow okolo 9. miesiaca.

Nie wiem jak bedzie z druga corka, niczego z gory nie zakladam, ale na pewno nie bede chciala dac sie zmaltretowac.

Na koniec bardzo polecam artykul matai 6 typów matek, które podziwiam, a mimo to nie chcę naśladować.
https://mataja.pl/2017/01/6-typow-matek-ktore-podziwiam-a-mimo-to-nie-chce-nasladowac/
Wysłany: 2017-05-03, 06:06

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Laurka napisała:

U mnie osobiscie bylo tak, ze corka miala jakis mega regres spania kolo 7-8. miesiaca zycia. Budzila sie z placzem doslownie co godzine cala noc.

U mnie jest w tej chwili dokładnie to samo. Mam nadzieję, że podobnie jak u Was też minie bo jest to, delikatnie mówiąc, upierdliwe i męczące. Nigdy dobrze nie spała ale przynajmniej przesypiała ciągiem te 2,5, czasem 3h. A teraz tak jak piszesz - co godzinę pobudki z płaczem i tylko cyc pomaga.
Wysłany: 2017-05-03, 12:54

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

U mnie to samo od nie wiem juz kiedy. Co gorsza, jestem u rodziców od niedzieli i tu jest o niebo lepiej. Daje się odlozyc po uśpieniu. Pierwsza noc to wogole wstałam do niej tylko raz. Kolejne gorzej, ale nadal dobrze. Bo spala właśnie po 3h. U nas w domu od dawna nie, nie rozumiem czemu. Tzn mam parę teorii do sprawdzenia, ale pewnie nic z tego. I u nas tez zasypia tylko przy cycu.
Laurka, a co to znaczy, że się sama odstawiła? Odrzuciła któregoś dnia czy np dawałas pić z czego innego i któregoś dnia nie dałaś piersi a ona nie wolała? U nas lipa, bo nie pije z butli a w nocy chętnie bym dała. Zamówiłam jakąś nową i będę próbować, ale boję się że za późno.
Wysłany: 2017-05-03, 13:05

Laurka
avatar

Postów: 2415
0

Magdula to byl szczerze powiedziawszy najgorszy okres, ktory najciezej wspominam. Nie potrafilismy tego polaczyc ani z zabkowaniem ani niczym innym, bo za dnia zachowywala sie zupelnie normalnie.

Sznurowka w momencie, gdy proponowalam piers tzn. bralam ja na karmienie i przystawialam zaraz po powrocie z pracy tak samo jak robilam te wszystkie miesiace, a ona nagle zaczela odkrecac glowe w druga strone i zamiast ssac piers to wolala isc sie bawic, to bylo dla mnie jasne, ze stracila zainteresowanie, bo juz nie potrzebuje. Maz ze dwa razy probowal sugerowac, zebym moze jeszcze odciagala w pracy, zeby jej nadal podawac mleko mamy z butelki, ale ja wykorzystalam ten moment i zakonczylam laktacje.

My duzo butelek wyprobowalismy zanim znalezlismy cos, co jej naprawde przypasowalo. To tez jest czesto proces. Zadne zachwalane Medele itp. nie zdaly egzaminu.
Wysłany: 2017-05-03, 17:53

Magdula
avatar

Postów: 827
1

Moja córa jest bezsmoczkowa i bezbutelkowa od samego początku tak więc jestem trochę uziemiona. Ale był to mój całkowicie świadomy wybór i nie żałuję, nie jest mi z tym strasznie źle
Zastanawiam się tylko czy te nocne pobudki będą nam towarzyszyły do końca karmienia piersią (albo jeszcze dłużej) czy uda się wcześniej zacząć przesypiać noce. No ale domyślam się, że to zależy od dziecka.
Wysłany: 2017-05-03, 18:26

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Magdula. U mnie świadomie tez kp i bez smoczka. Choć przyznam, że dziś żałuję trochę i szczególnie ze olalam sprawę butelek, bo mała zasypia tylko przy piersi i bardzo często budzi się w nocy, ciężko mi ją nawet odlozyc. O dziwo, u dziadków nie ma aż takich problemów, więc nie wiem o co chodzi dodatkowo mała nie bardzo chcę jeść inne jedzonko.
A jaki jest plan u ciebie na to żeby mała odstawić od piersi? I Jak Tobie zasypia?
Wysłany: 2017-05-03, 20:43

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Sznurówka, zasypia w 95% przy piersi. Pozostałe 5% to jakieś przypadki, że uda jej się samej zasnąć w łóżeczku, co się ostatnio coraz rzadziej zdarza, żeby nie powiedzieć prawie wcale. Aktualnie, tak jak pisałam wcześniej, jest nieodkładalna, a jeśli już się uda to prawie cały czas ktoś musi z nią być. Nie wiem, jakiś lęk separacyjny czy co. W połączeniu ze skokiem Zasypia jeszcze w samochodzie i czasami w wózku na spacerze ale tego nie liczę.
Co do odstawienia to się nie zastanawiałam, wydaje mi się, że jak na wszystko i na to przyjdzie pora i liczę, że sama to zrobi. Na pewno nic na siłę, zresztą jak że wszystkim innym. Mam tylko nadzieję, że takim podejściem nie wychowam najbardziej rozpieszczonej pannicy na świecie
Odpowiedz