Wysłany: 2015-06-22, 10:48

*Sylwia
avatar

Postów: 2489
0

Dziewczyny mam straszny problem z kp. Mam 5 miesięcznego synka. W zasadzie do połowy 4 miesiąca było ok a potem zaczęła się masakra. Mały po pierwsze nie uspokaja się przy piersi - tylko smoczek albo noszenie na rękach no i kolejny problem to karmienia. pokarm mam, jedyne co to mały musi troszkę dłużej possac żeby zaczęło lecieć. Ale przy każdym karmieniu jest straszna awantura. Mały wygina sie i wrzeszczy. Musze go karmić jak sie półśpiący inaczej nie ma szans. Nie ukrywam, że jest to dla mnie stresujące. Jak synek mnie zaskoczy i chce jeść wcześniej to nie mam szansy żeby go nakarmić. Musze go uspokoic dac mu smoczek i jak będzie zupełnie spokojny albo będzie przysypiał to wtedy daje mu pierś i je bardzo ładnie. Z przyrostami wagi nie ma problemu. Nie wiem co się . dzieje. Wszytsko zaczęło się jak dostałam okres i pokarmu było troszke mniej. Ale później było już całkiem sporo. Troche mnie to martwi, że pierść nie działa na niego uspokajająco. Zaczynam poważnie rozważać przejście na mm - ale z drugiej strony szkoda mi bo mleko mam. Nie wiem co robić.
Takie karmienie jak on jest spiący jest naprawde stresujące - bo jak nie jest to jest dzika awantura...
Czy któraś z was miała podobnie?
Wysłany: 2015-06-22, 18:20

loki-koki
avatar

Postów: 229
0

ja karmie mm i moj synek jest w tym samym wieku i tez zachowuje się podobnie znaczy przy jedzeniu wygina sie i wrzeszczy. Smoczek go uspokaja i rączki wsadza do buzi ostatnio non stop wydaje mi sie ze to zęby "idą" i nic nie da zmiana mleka na mm
Wysłany: 2015-06-23, 09:39

pakima
avatar

Postów: 582
0

ściągnij wcześniej trochę mleka, jak poczujesz że ono już leci to podaj małemu powinno pomóc jeżeli mały jest taki niecierpliwy moja córka była taka że nie doczekała się aż mleko przyjdzie i miałam problem bo odrywała buzie i nie chciała jeść mleko leciało wszędzie po całej buzi do uszu po szyje itp. Przeszłam na butelkę z moim mlekiem a w nocy pierś. Wtedy moja córka miałam 7 miesięcy.
Wysłany: 2015-06-25, 14:06

MKA84
avatar

Postów: 73
0

Ja pierś też małemu podaję tylko w nocy i rano, bo za dnia nie może się doczekać aż poleci mleko i robi awantury, dlatego ściągam pokarm i podaję z butli. Gdzieś czytałam, że podczas miesiączki zmienia się zapach mamy i dziecko może nie chcieć ssać piersi, może to jest powód awantur u Twojego synka.
Wysłany: 2015-06-26, 22:44

zokeia
avatar

Postów: 886
0

Sylwia, ja bym poszukalam profesjonalnej porady. Znajdź poradnie laktacyjna. My możemy wprowadzić cie w błąd, a szkoda byłoby przez naszą niekompetencje zakończyć karmienie. Trzymam kciuki!
Wysłany: 2015-07-01, 00:07

*Sylwia
avatar

Postów: 2489
0

niestety w poradni nic ciekawego sie nie dowiedziałam

ostatnio zmieniłam metodę i karmię małego mniej regularnie tj na jego żądanie a nie tak jak wcześniej mniej więcej co 3h i sie w miare sprawdza. Niesttey wczoraj dostałam okres i jest masakra bo ilość mleka drastycznie sie zmniejszyła................. koszmar, jakoś musze to przeczekać
Wysłany: 2015-07-02, 10:15

sebza
avatar

Postów: 1907
0

Sylwia, na spadki mleka podczas okresu powinno pomóc suplementowanie magnezu i wapnia od połowy cyklu aż do miesiączki.
U nas była taka sama sytuacja z histeryzowaniem przy karmieniu. ja niestety nie dałam rady tego znosić i za radą pediatry zaczęłam odciągać i podawać z butli jak młody miał 4 msc. Nie polecam tego rozwiązania bo jest strasznie ciężko, ale trudno mi jest się rozstać z karmieniem młodego swoim mlekiem. Niestety czasem dzieciaki tak reagują na skoki rozwojowe. No i jeśli produkcja spadła to polecam power pumping 3 wieczory pod rząd. Przez godzinę stymulujesz piersi laktatorem. Jeśli masz podwójny to robisz 10 min przerwy po 10 min odciągania, jeśli pojedynczy, to 10 min jedną pierś i potem 10 drugą i tak przez godzinę.
Powodzenia i cierpliwości, bo kp jest fajne
Wysłany: 2015-07-03, 09:36

*Sylwia
avatar

Postów: 2489
0

nastepnym razem wezme magnez i wapno.
Wczoraj zaczęłam ten power pumping - masakra no ale zobaczymy czy będzie efekt. Okres dobiega ku końcowi więc mam nadzieję, że wszytsko wróci o normy........ Teraz Grzes wisi mi non stop na cycku - nie wiem czy sie nie najada czy o co chodzi.
Strasznie stresuje mnie to kp......
Wysłany: 2015-07-03, 11:21

pakima
avatar

Postów: 582
0

spróbuj się zrelaksować, i nie zawsze dziecko chce jeść tylko czasami potrzymać cycusia w buzi zamiast cmoka, wkóncu jest dużo przyjemiejszy
Wysłany: 2015-07-03, 15:39

*Sylwia
avatar

Postów: 2489
0

Grzes nie jest nauczony cmokac piers zamiast smoczka. piers jest od jedzenia i on to wie. Dalam mu przed chwilą mm 60ml był tak głodny że zjadł - normaqlnie to pluje mlekiem.
Zastanawiam sie czy nie zakończyc kp. Z 1 strony skończyły by się stresy ale z drugiej troche mi przykro. Niby za 1-2 dni okres sie powinien skończyc ale po dzisiajszym dniu trace nadzieje czy wszytsko wróci do normy - cycki sa puste
Wysłany: 2015-07-05, 11:53

pakima
avatar

Postów: 582
0

dopóki dziecko jest karmione piersia to cycki nie sa puste! lektacja sie unormowała i mleko przychodzi na zadanie
Wysłany: 2015-07-05, 20:38

*Sylwia
avatar

Postów: 2489
0

to wiem, ale jak jest okres to ilość mleka spada drastycznie - przed okresem jak mały dużo zjadł to nawet 4-5h nie chciał jeść a teraz wisi na cycku co chwilkę i ciągle jest głodny i się denerwuje
Wysłany: 2015-07-05, 20:52

sebza
avatar

Postów: 1907
0

Po okresie powinno wrócić do normy. Zwróć uwagę na nocne karmienia. Mój młody szybko zaczął przesypiać dużą część nocy, z kilku karmień spadło nam do jednego, czasem w ogóle nie karmiłam, moja "wymagająca laktacja" ciężko to znosiła. Jak zaczęłam odciągać w nocy, to wszystko wróciło do normy. Wiadomo, sytuacja nie jest komfortowa, bo każda z nas czeka na moment kiedy będzie mogła się wyspać, no ale niestety ja jak chcę mieć odpowiednią ilość mleka to muszę w nocy wstawać na odciąganie. Z moich doświadczeń najlepiej z laktacją mają te mamy, które mają cycusiowe dzieci - wiszące, traktujące pierś jak smoczek itd. Bo one są często stymulowane do produkcji mleka. Mój Maks też od początku pierś traktował głównie spożywczo.
Mi było bardzo ciężko jak młody zaczął świrować przy cycku, teraz jest mi ciężko przestać odciągać chociaż szwajcarscy pediatrzy uważają,że po 4 msc życia mm daje to samo co mleko mamy, bo przeciwciał już dziecko nie przyjmuje tylko je trawi. Wiem,że w PL uważa się inaczej, ale biorąc pod uwagę kierunek przypływu zmian, niewykluczone,że i do PL to dotrze.
Ja się bardzo stresowałam kp, bo bardzo chciałam karmić długo. No i mam za swoje. Teraz mleka mam aż za dużo i niestety często wylewam, bo młody nie zjada 260 ml mleka na raz a ja tyle ściągam. Zamrażarka zapełniona na ful. A to wszystko dlatego,że wyluzowałam.
Jeśli Cię to kp męczy, to nie wiem czy warto stresować siebie i dziecko. Wiadomo,że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Mimo wszystko ja jestem wielką zwolenniczką kp przy kolejnym dziecku na pewno nie skończę z laktatorem
Ale już teraz mam wiedzę i doświadczenie.
ale żeby nie było za łatwo - jakbyś mnie zapytała, co masz zrobić,to bym Ci powiedziała - uzbroić się w cierpliwość i przeczekać gorszy moment.
Wysłany: 2015-07-06, 06:32

*Sylwia
avatar

Postów: 2489
0

W takich chwilach żałuję że synek nie jest typem wiszącym na cycku
Wysłany: 2015-07-06, 10:07

*Sylwia
avatar

Postów: 2489
0

dzisiaj po nocy jakby troszke lepiej zobaczymy w ciagu dnia, @ sie skończyła więc teoretycznie wszystko powinno wrócic do normy. Gorąco nie jest więc synek nie będzie sie domagał co chwilke pić i może w związku z tym sie uda jakośc
Dzisiaj mam spotkanie z doradca laktacyjnym - ostatnia szanse sobie daję i zobaczymy co ona na to wszytsko
3majcie kciuki bo chciałabym kp ale jak sie teraz nie uda to chyba przechodze na mm
Wysłany: 2015-07-06, 15:16

sebza
avatar

Postów: 1907
0

kciuki!
Wysłany: 2015-07-06, 20:05

*Sylwia
avatar

Postów: 2489
0

no to u mnie jest problem z oksytocyną - za mało stąd słaby wypływ a spadek laktacji to prawdopodobnie prolaktyna. Także nic na to nie poradzę - u mnie problem to hormony.
Wysłany: 2015-07-06, 22:50

sebza
avatar

Postów: 1907
0

Ejże, ktoś to stwierdził patrząc Ci w oczy? No co Ty Miałabyś zastoje jakby było za mało oksy. Poza tym są krople do nosa oksytocynowe i można wspomóc się przez chwilę aż wszystko wróci do normy.
Na lepszy wypływ mleka można brać lecytynę A prolaktyna nie spada, jak się karmi regularnie.
Jakieś brednie, naprawdę
Wysłany: 2015-07-07, 04:27

*Sylwia
avatar

Postów: 2489
0

Prolaktyna spada podczas miesiączki. A z oksy to jest tak że może być. Jej troszkę za mało dlatego długo trwa wypływ. Wiesz ja nie jestem w stanie przystawić synka na chwilkę żeby się napił bo strasznie się denerwuje bo nie leci. Mały musi popracować czasem nawet 5 min żeby leciało. A normalnie jest tak że jak przystawisz ziecko powinno zrobić kilka ruchów ustami i mleko leci. Tak było u mnie przez pierwsze 2miesiące.
nie wiem na 100% czy to to, dostałam ampułkę oksy i wypróbuję. Nie mam innego omysłu jak to zmienić bo to strasznie męczące. Z resztą często tak mam że na końcówce jedzenia nie ma wypływu mały ciągnie i nic a pokarm jest bo czuję i później muszę opróżniać ręcznie
Wysłany: 2015-07-07, 08:08

*Sylwia
avatar

Postów: 2489
0

Sebza gdzie mogę dostać krople z oksytocyną. W pl chyba nie ma
Wysłany: 2015-07-07, 10:03

sebza
avatar

Postów: 1907
1

Wydaje mi się,że powinny być w PL. Moje nazywały się Syntocinon. Pewnie są jakieś spraye albo krople, ale na receptę. Ja dostałam od mojego doradcy laktacyjnego. A jeśli nie ma to spróbuj z lecytyną sojową.
Najlepsza jest chyba gold lecytyna 1200. Zacznij od najmniejszej dawki. Maksymalna to 4800. Naprawdę pomaga na wypływ pokarmu, bo się szybciej odklejają komórki tłuszczowe.
Ogólnie to jest tak,że jak będziesz spięta, to wypływ pokarmu będzie utrudniony.Wiem,że łatwo mówić, ale sama przechodziłam przed dramat przy kp i wiem,że wyluzowanie pomaga baaaardzo mocno. Nie nastawiaj się ,że MUSISZ, pomyśl, że MOŻESZ. Możesz kp, możesz karmić mieszanie, możesz karmić mm. Za chwilę możesz rozszerzać dietę i nie będzie już młody potrzebował tyle Twojego mleka.
Popatrz - ja ściągam mleko laktatorem do którego nie mam żadnych uczuć pozytywnych a mimo to po ekscesach z kp mam mnóstwo mleka i wypływa strumieniem, bo wyluzowałam.
Nie chcę Cię do niczego namawiać, ale jestem przekonana,że głęboki oddech, trochę cierpliwości i wszystko wróci do normy.

Poza lecytyną możesz brać kozieradkę. W sieci można dostać bardzo łatwo. Ja polecam w kapsułkach, ale wiem też,że niektóre dziewczyny ją zaparzają. Świetnie pomaga. Mi również pomógł słód jęczmienny (na mnie najlepiej działał femaltiker dwa razy dziennie) do tego spróbuj przez chwilę troszkę więcej zjeść (wiem, to trudne w upały) i pić. Trochę więcej niż zwykle.

No i niezastąpiony power pumping. Nie patrz na ilość mleka, którą ściągniesz - to nieważne. Ważne,że przez godzinę piersi będą stymulowane.

Do power pumpingu możesz popijać sobie karmi albo kwas chlebowy. Także pomagają

I jeśli chcesz dalej karmić piersią, to uwierz,że możesz. Jestem przekonana,że możesz, naprawdę Wiele kobiet ma podobne problemy.
Wysłany: 2015-07-07, 12:42

*Sylwia
avatar

Postów: 2489
0

Sebza - ja wiem, że moge bo mam z każdym dniem więcej mleka. Problem to wypływ i na to nie pomoze ani femaltiker ani nic innego. Zakropliłam dzisiaj sobie po kropelce do każdej dziurki oksytocyne i efekt był natychmiastowy. Mały bez problemu zjadł a piersi wydawały mi sie puste - mleko było.......
Dzisiaj mam wizyte u endo i mam nadzieje, że wymysli coś na mój problem. A kropli w pl nie ma bo sie dowiadywałam...... Oksytocyna zarezerwowana jest tylko dla szpitali

W jakim celu brałam te krople?
Wysłany: 2015-07-07, 12:43

*Sylwia
avatar

Postów: 2489
0

tj brałaś
Wysłany: 2015-07-07, 14:17

sebza
avatar

Postów: 1907
0

Brałam na wypływ przy pierwszym skoku rozwojowym młodego i moim kryzysie laktacyjnym oraz na zapalenie piersi po zastoju, który nie chciał zejść.
Jeśli ilość mleka wzrasta bez problemy po okresie, to tym bardziej luzik i wystarczy wyluzować i brać lecytynę na wypływ.
Problemy z wypływem nie zawsze wiążą się z za małą ilością oksytocyny. Poza tym na poziom oksytocyny ma wpływ nasz nastój. Jeśli mam być szczera, to gdybyś miała naprawdę poważne problemy z oksytocyną to nie karmiłabyś do tego momentu. Myślę,że macie chwilowy dołek i jak oboje będziecie chcieli, to kp będzie długie i przyjemne. Ale nie ma się co zmuszać, jeśli jesteś zmęczona.
powodzenia!
Wysłany: 2015-07-07, 14:55

*Sylwia
avatar

Postów: 2489
0

ja takwalcze juz prawie 2-gi miesiąc. Wcześniej mały jadł mniej i tego nie odczuwałam poza tym więcej spał i karmiłam go przez sen dlatego nie było większego problemu. teraz jak więcej sie domaga jest niecierpliwy no i te upały to jest dramat.
Nastrój pewnie tez ma znaczenie ale wiesz ja z porodem tez miała problem bo nie było akcji - miałą wywołany sztucznie... no nic. Będę dzisiaj u endo i zobaczymy co powie. Może musze troszke bardziej nasycic organizm oxy i będzie git
dam znac jak sie cos dowiem
Odpowiedz