Witam,
Moj synek ma 10msc i karmiony jest piersia. Przez pierwsze 3 miesiace go dokarmialam butla, potem tylko cycek. Jeszcze w maju, jak gdzies mialam wyjsc to mlody bez problemu zjadl mm. A od czerwca sie wszystko pozmienialo i nie chce pic mleka z butli.
Chcialabym go odstawic os piersi bo on sie budzi srednio 4 razy w nocy. Bardzo rzadko uda mi sie go polozyc bez przystawienia do piersi. Budzi sie z placzem i nie chce ani wpdy, ani smoczka, tylko cycek. Byl okres ze tylko chwile possal i spal dalej, ale zazwyczaj zjada z obu piersi. W dzien je sporo bo rano mleko, kaszke, potem zupke, deserek, drugie danie i czasem jakis jogurt, kanapke i pare chrupek kukurydzianych. Czasem jeszcze podaje piers kolo 13, ale nie zawsze.
Wieczorem czasem juz jest taki zmeczony ze nie zje dobrze i zasypia wiec sie nie dziwie jak wstanie o 22 na mleko. Ale on wstaje co 2 godziny!!!
Kupilam mu teraz mleko Nan i przed spaniem daje mu butelke i sie bawi, ale wypije moze z 5ml. Jak probuje go nakarmic to nie chce smoczka do buzi wziac.
Probowalam mleka bebilon, benilon pepti i hipp, nie ma roznicy i tak nie pije. Kaszy z butli tez nie pije. Zmienilam smoczek z 2 na 4. Wode z tej butelki pije chetnie, a mleka sprobuje i od razu sie wykreca. Za 3 miesiace wracam do pracy i nie wiem jak dam rade jak bede musiala tyle razy w nocy wstawac.

Macie jakies rady?

Ja narazie nic nic nie na sile, nie mam az takiego parcia na odstawienie go. Tymbardziej ze zabkowanie przed nami bo nie ma ani jednego zeba, ale ta sytuacja trwa juz od maja. On juz jest spory i zamiast lepiej to jest byle jak

Czytałam, że karmienie nocne jest ostatnim, z ktorego powinno się rezygnować. Skład mleka jest inny niż dzienny, uspokaja, wycisza itd.

Zwłasnego doświadczenia powiem, że moje 22 miesięczne dziecko dopiero od kilku tygodniu zasypia bez piersi. Jak ma gorączke to znów jej chce. W dzień nie je od przynajmniej pół roku. Od 4 mieisęcy nie budzi się w nocy na pierś. Czyli przez 18 miesięcy (!) jadł w nocy, bo tego potrzebował.