Forum: Ogólne - Sen dziecka i karmienie
Wysłany: 2016-10-19, 17:48

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Ile spały wasze maluchy? Czy budziłyście je czy same się budziły? Po ilu godzinach? Czy dużo czuwały cicho czy nie?
Ja karmię piersią. Mała przybiera, więc może w nocy spać, a w dzień mam ją budzić tak, żeby przerwa od początku poprzedniego karmienia do następnego to były 3h, bo niby mała będzie lepiej spała w nocy. Ogólnie u nas pieluszka+karmienie+uśpienie trwa min. 1,5h. Czasem mała ma fazy, że ją trzymam 3h. Więc jak już uda mi się ją uśpić (często z suszarką) to nie bardzo chcę ją budzić jak sobie śpi 2 czy 3h (przerwy między karmieniami to wtedy z 4h). Szczególnie, że jak ją budzę to wcale jakoś nie śpi lepiej w nocy i wydaje mi się, że jest bardziej zirytowana. Śpi cały czas mniej więcej tak samo, czasem 1, czasem 2, max 3h z minutami. Też je różnie, bo między 10 min a 1h z przerwami (lekarz powiedziała, że powinna 20 min max, ale nie zawsze mogę ją odciągnąć). No i właśnie mała nie leży nigdy cicho. No czasem. Jak nie śpi to przy cycku lub na rękach i albo uda mi się odłożyć i zaśnie albo płacz i z powrotem na ręce. Leci jej 3 tydzień. Jak było u was?
Wysłany: 2016-10-19, 18:13

Leticia
avatar

Postów: 547
0

A czemu powinna jeść max 20 min? Jaki powód podał lekarz? Pytam, bo moja mała zazwyczaj je dużo dłużej... najczęściej ok. 45-60 minut, choć zdarza się i dłużej. A śpi po tym 1-2 godziny w dzień (czasem zdarzy się nawet 3h) oraz 3-4 godziny w nocy.
Wysłany: 2016-10-19, 18:18

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

No to podobnie jak u mnie. Powiedziała, ze juz nie je tylko sie bawi wtedy. No byc moze i tak jest, no bo czasem mala tak ssie, ze sie naje w 10-20 min i puszcza sama, a jak jest 40 min i dluzej to powolutku, robi sobie przerwy itp. No ale czy to zle? Nie zawsze uda mi sie ja zaktywizowac do jedzenia ani oderwac .
Wysłany: 2016-10-19, 19:18

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Łatwo powiedzieć... Jak oderwę po 20 minutach, to ryk rozpaczy gwarantowany Zresztą słyszę, że ona przełyka, czyli coś tam jeszcze zjada. Fakt, już nie tak intensywnie jak na początku, ale co jej będę bronić
Wysłany: 2016-10-19, 20:59

Miley24
avatar

Postów: 586
0

pobudka spowodowana glodem była co równo 3h. moj maluch na tym etapie co Twoj albo spal, albo jadl albo sie darl zadnego czuwania...
w nocy zaczal miec dluzsze przerwy po 4 msc. tak...ze 4h ^^
nie wybudzalam, nie musialam, sam sie budzil i usypial jedzac. w nocy dawalo sie odkladac, w dzien niezbyt i spal na rekach...
Wysłany: 2016-10-19, 21:30

bobas2015
avatar

Postów: 1647
0

No ja mojemu odvoagalam wiec jadł 5 min. Ale po 3 miesiąc ach straciłam pokarm.. no i przeszłam na mm. Teraz kolejna ciąża i chce karmić piersią ale jak mi piszecie że 45min na cycu.. to chyba nie przejdzie.. mój synek numer 1 nie pozwoli na to. Heh zaczynam mieć lęki.
Miley Staś chodzi?
Wysłany: 2016-10-19, 22:26

polkosia
avatar

Postów: 8029
2

Noworodek wisi na piersi, ma do tego prawo, a nawet powinien! Dla noworodka pierś jest jak pępowina. Nie licz tak tych minut, godzin. Korzystaj dopóki możesz, że leżycie razem i karmisz, bo lada dzień będziesz musiała za dzieckiem biegać i odpoczynku nie będzie. Wiem co mówię

Bobas, ja Klementynkę nauczyłam bawić się na łóżku i potrafi tak godzinę się czymś zająć Także mam nadzieję, że podczas kp Matyldy będzie także współpracować ;P
Wysłany: 2016-10-20, 08:26

bobas2015
avatar

Postów: 1647
0

No u nas odpada samotna zabawa. Krzysztof jest mega towarzysko o wymagający. Więc i noworodek będzie musiał jeść a nie bawić się.. niestety.. chociaż ja też jestem zdania że pierś jest do jedzenia a nie zabawy a aktywne jedzenie noworodka trwa 20min. Krzysia karmiłam trochę piersią wiec on akurat pił szybko lapczywie oproznial dwie piersi i nadal był głodny z reszta każde dziecko inaczej ale no z dwójką to tez inaczej.. chciałabym ten czas podzielić dla dwójki. . Zobaczymy.
Wysłany: 2016-10-20, 10:41

Miley24
avatar

Postów: 586
0

bobas, no zrobil pierwsze kroki jakos ze dwa tyg temu i puszcza sie mebli sam niewiadomo kiedy i idzieeee....az sie wywali ;P takze na chwile nie moge go zostawic x] dasz rade, nie ma co sie bac, czlowiek zawsze w nowej sytuacji sie jakos odnajdzie, bo musi a Krzysiu bedzie musial sie troche od mamy oderwac juz bedzie sporo starszy jak sie rodzenstwo urodzi wiec nie patrz na to co teraz.

polkosia, mojego Stasia tak rwanie chusteczki na drobne kawałki zajmuje ale to maks 15-20 min - dla mnie maaasa czasu :]
Wysłany: 2016-10-20, 13:49

Laurka
avatar

Postów: 2415
0

Ja odkad moja corka odstawila sie od piersi (rowno rok temu), to nie usiadlam po pracy ani razu na kanapie i nie obejrzalam nic w tv nawet przez 5 minut. Takze Polkosia dobrze mowi. Poki co ciesz sie, ze lezycie/siedzicie i sie karmicie, bo to, jak kazdy etap, kiedys sie skonczy
Wysłany: 2016-10-20, 15:50

edyś
avatar

Postów: 1338
2

Wyrzuć ten zegarek w cholerę i karm. Ty jesz z zegarkiem w ręku? A takie reglamentowanie czasu spędzanego przy piersi to wywód chyba jeszcze z PRLu.
Wysłany: 2016-10-20, 17:35

Laurka
avatar

Postów: 2415
0

Ja mieszkam w USA, tu komuny nie bylo, a moja pediatra tez mi w pierwszych tygodniach kazala zapisywac ile dziecko jadlo. Taka szkola widac. Mialam stronice i stronice tabelek ile mloda ssala, co ile i z ktorej piersi LOL W koncu dalam sobie spokoj oczywiscie, ale w pierwszych tygodniach, musze przyznac, bylo to dosc pomocne w ogarnianiu chaosu nowej rzeczywistosci
Wysłany: 2016-10-20, 22:17

edyś
avatar

Postów: 1338
0

Tez tak robilam ale to bardziej dlatego zeby pilnowac czy nie za rzadko, leniuch mi sie trafil i slabo z przybieraniem u nas
Wysłany: 2016-10-21, 09:15

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Ja na początku też latałam z notesem Inaczej nie ogarnęłabym rzeczywistości
Teraz przeszłam już całkiem na żądanie, bo córka przybiera ładnie i zdecydowanie potrafi upomnieć się o swoje
Nie wybudzam już też w nocy - dzięki temu zniknął problem budzenia Małej (co czasem było niewykonalne) i zasypiania w trakcie jedzenia. Budzi się sama w rozsądnych odstępach czasowych, od razu trzeźwa i głodna, zjada ładnie i szybko idziemy spać. Cała akcja trwa teraz do 40 minut, a nie półtorej godziny jak wcześniej
Wysłany: 2016-10-24, 14:21

kasiaa..
avatar

Postów: 327
0

Dziewczyny pomóżcie . Mam problem z moim 2 tygodniowym maleństwem , otóż nie chce mi spać w dzień . Jezeli spi to sa to drzemki kilkunastominutowe.. W nocy budzi sie do karmienia około 2,00 potem 06,00 i po karmieniu spi np .do 09,30
I tak jak dzisiaj od 09,30 nie spał prawie do 14,00 teraz usnał nie wiem na ile.. Karmie piersia i sztucznym je ładnie ,na rekach przysypia jak go odkładam do łózeczka rozbudza sie i spowrotem na rece musze wziasc... Jest to moje 3 dziecko ale z zadnym poprzednim nie miałam takich problemów...
Gdyby to było moje jedyne dziecko mogłabym tak z nim spedzac dnie na rekach ale nie moge na to sobie pozwolic ,moj maz ma obecnie zwolnienie jeszcže 2 tygodnie ale jak wroci do pracy musze przejac swoje obowiazki tzn.ogarniecie domu ,zawiesc dzieci do szkoły , lekcje itp...dlatego tez nie jetem w stanie caly dzien bujac dziecka na rekach...Jak przyzwyczaic go do spania w dzien jakies metody?? (smoczek wypluwa,pieluha czysta nie jet przegrzany)
Wysłany: 2016-10-25, 23:10

susel
avatar

Postów: 18
0

kasia napisalam Ci w drugim poscie o otulaczach, naprawde uspokojaja maluchy
a na noc wez malenstwo do lozka
Odpowiedz