Tak, wiedzieliśmy, że będą takie łóżeczka. Niespodzianką było dla nas to, że dostaliśmy je za darmo, bo na stronie biura podróży pisali, że kosztuje 6 euro za dobę.
Gdyby tego łóżeczka nie było to Maja spałaby po prostu z nami

My właśnie jesteśmy na nartach w Austrii. Długą jazdę samochodem Mały zniósł względnie dobrze 800 km to nic. Problemy zaczęły się w okolicach Salzburga, kiedy wjezdzalismy wyżej nad poziom morza. Oj nacierpial się biedak. Dopiero na następny dzień skojazylam dlaczego tak się zachowywał. Pewnie bolały go uszy z powodu zmiany cisnienia. Myślałam, że nie dojedziemy! Moje dziecko nie miało kolek itp i niegdy nie widziałam go tak zawodzacego. Przykre. Nie wiem,czy po tym doświadczeniu zdecyduję się na lot samolotem w najbliższej przyszłości.

Natomiast sam pobyt tutaj jest doskonały. Przewijaku są w każdej toalecie przy wyciągu. Jeździmy z mężem na zmianę, a Młody cieszy się świeżym powietrzem. Polecam taki urlop z 3 miesiecznym szkrabem.