Forum: Niemowlę (2 – 12 miesięcy) - drzemki w dzień - pomocy
Wysłany: 2016-06-07, 20:12

bobas2015
avatar

Postów: 1647
0

Miley24 napisała:
o matko nieźle. ale budzi się i co musisz go na ręce brać, coś robić więcej czy jak?

generalnie smok i szumisia wlaczam, ale czasme musze wziac go do naszego lozka lub przytulic.. masakra, chodze jak neptyk
Wysłany: 2016-06-07, 20:14

bobas2015
avatar

Postów: 1647
1

appee napisała:
Zrzucam te drzemy na skok rozwojowy - właśnie przed chwilą Zosia zaczęła się bawić metką przy miśku, a to jest jedno z osiągnięć w tym skoku

taaak? Juz metki? w sumie.. masz racje, moj sie zaczal bawic nmi jak mial jakies blisko 6 a wiadomo ze to nie zawsze wychodzi tak samo za to dzis palec od stopy powedrowal do ust i zaczelo sie ssanie palcy u stop w kolko
Wysłany: 2016-06-08, 09:20

Miley24
avatar

Postów: 586
0

bobas2015 napisała:
generalnie smok i szumisia wlaczam, ale czasme musze wziac go do naszego lozka lub przytulic.. masakra, chodze jak neptyk


ja tak przez pierwsze 3-4 miesiące chodziłam. 2 godz snu w nocy i jakieś drzemki w ciągu dnia albo i nie. budził się młody i jadł tak ponad godzinę potem nie mógł zasnąć i tańce do białego rana
ale co najśmieszniejsze teraz śpię znacznie dłużej niż wtedy, a i tak często rano jestem jak zombie ^^
Wysłany: 2016-06-08, 09:21

appee
avatar

Postów: 195
1

U nas stópka w buzi od 2 tygodni, wczoraj jeszcze się przekręciła z brzucha na plecy pierwszy raz
U nas noce ostatnie masakra - budzi się 1.00-2.00 i po 1,5h lub 2h walki (smoczek, karmienie, szszuszanie, branie na ręce, odkładanie) biorę ją do naszego łóżka i zasypia w sekundę....
Wysłany: 2016-06-08, 09:38

Miley24
avatar

Postów: 586
0

appee napisała:
U nas stópka w buzi od 2 tygodni, wczoraj jeszcze się przekręciła z brzucha na plecy pierwszy raz


i jaka reakcja? bo mina mojego Stasia jak się tak majdnął była bezcenna
Wysłany: 2016-06-08, 09:42

appee
avatar

Postów: 195
0

No trochę zdziwiona była, ale bardziej była jak fiknęła z pleców na brzuch
Wysłany: 2016-07-01, 23:02

natalka0887
avatar

Postów: 1103
0

U nas tez sa problemy ze spaniem. Byly od poczatku, zawsze spal dosc lekko i latwo go bylo wytracic ze spania. Teraz ma 7mc i od jakiegos czasu moze ze 2,5mc sprawa wyglada tak ze na noc spi w lozeczu sam w swoim pokoju. Zasypia sam, ja go klade i wychodze, czasem tylko musze za raczke potrzymac lub za glowke.

Za to w dzien maly spi w wozku. Od zawsze. No jak mial 2 mc to non stop ryczal i tylko wozek i rece pomagaly. I tak juz zostalo. Mialam kilka podejsc do nauki spania w lozeczku w dzien. Czasem godzine sie tarza, ryczy jakby go obdzierali ze skory. Jak mi ktos mowi ze by go nauczyc spac w lozeczku to serdecznie zapraszam. No ja na 2 dzien wymiekam zawsze. Raz nawet z tydzien spal w lozeczku, ale potem ku sie odwidzialo. Ale bede musiala go nauczyc bo teraz jezdzi w spacerowce, narazie jeszcze nie siedzi sam, ale jak zacznie sie dzwogac to sie boje ze wypadnie.
Wysłany: 2016-07-02, 22:07

appee
avatar

Postów: 195
0

A ja przestałam walczyć z drzemkami. Śpię z Zosią w dużym łóżku, usypia przy cycku w dzień, czasem bez. JAk ona śpi to ja czytam, piszę, śpię, jest dobrze. Mieszkanie ogarniam wieczorem albo jak się bawi. W ten sposób śpi dłużej, dzięki temu jest mniej marudna w ciągu dnia.
Problem za to jest w nocy, bo mniej więcej co drugą noc budzi się ok 2 i przez 1-2h "bawi się" w łóżeczku - przekręca się na brzuch, na plecy, na boki, coś sobie gaworzy, śmieje się, a za chwilę popłakuje żeby ją wziąć... I tak w partiach po 20-30 minut Uroczo...
Wysłany: 2016-07-07, 13:29

a g n i e s z k a
avatar

Postów: 21
0

U nas od początku "problemy" ze spaniem. Dzienne spanie w łóżeczku to max 30min. Najczęściej kwadrans. W wózku i chuście 45 -60 min. Przeważnie w ciągu dnia ma 3-4 drzemki. Nieraz liczyłam łączny czas spania w dzień i nie przekraczał 2.5h. W nocy od 3 do 8 przebudzeń. Mała niedługo skończy 5miesięcy. Widocznie nie potrzebuje tyle snu co inne dzieci skoro jest radosna. Już dawno to zaakceptowałam. A z metodami u nas jest różnie. Przez jakiś czas działało usypianie wg Karpa w połączeniu ze skakaniem na dużej piłce, potem kocyk został zastąpiony otulaczykiem, potem sama piłka a od tygodnia mała nie znosi kołysania na rękach a woli gdy ją głaskam po plecach bez ruchu a ona leży na boku
A to już jej się któryś raz zmieniło ze spaniem w wózku też miała okres, że nie chciała spać tylko płakała okropnie.
Wysłany: 2016-07-07, 22:01

Kaffe Latte
avatar

Postów: 7
0

Nie odkryję ameryki jak powiem że takim małym dzieciom się co chwila zmienia. Mój młodszy synek przez jakieś cztery pierwsze miesiące nie potrafił spać w dzień w domu. W nocy owszem, a w dzień 20-30 minut i pobudka. Za to na spacerze zasypiał natychmiast i przesypiał każdą ilość czasu spędzonego na dworze. Teraz super śpi w łóżeczku, a na spacerze - o ile w ogóle zaśnie - max 40 minut.
Rozumiem, że żal dzieciny że się męczy, ale jeśli żadne zdroworozsądkowe metody nie pomagają, to może trzeba spróbować przyjąć na klatę krótki edrzemki i na przykłąd kłaść małą wcześniej wieczorem.
Wysłany: 2016-09-04, 17:52

appee
avatar

Postów: 195
0

To znów ja Problem z drzemkami pozostał - tzn. Zosia śpi ze mną w dzień, próby odłożenia najczęściej nieudane, także dosyć rzadko je podejmuję.

Potrzebuję pomocy od mamy/taty którzy przeszli przez drzemki z rodzicem w łóżku do spania w dzień w łóżeczku. Jak Wam się udało, jak długo trwał ten proces i w jakim wieku było dziecko. Moja Zosia ma 8 miesięcy i trochę ciężko mi przygotowywać dla niej obiad kiedy jest "u nogi", łatwiej byłoby w trakcie kiedy śpi, dlatego też szukam inspiracji
Wysłany: 2016-09-04, 19:30

FreshMm
avatar

Postów: 1144
0

Noś ją w chuście, to baaardzo usypia dzieci
Wysłany: 2016-09-04, 20:31

appee
avatar

Postów: 195
0

Jak jest w chuście to rzeczywiście śpi najczęściej, ale to niestety nie rozwiązuje problemu żebym mogła robić obiad np. w czasie drzemek Ją niestety budzi każdy niemal dźwięk... Na plecach nie umiem jej nosić - jest takim wierciołkiem, że nie daję rady jej zamotać na plecach
Wysłany: 2016-09-04, 22:25

edyś
avatar

Postów: 1338
0

appee napisała:
To znów ja Problem z drzemkami pozostał - tzn. Zosia śpi ze mną w dzień, próby odłożenia najczęściej nieudane, także dosyć rzadko je podejmuję.

Potrzebuję pomocy od mamy/taty którzy przeszli przez drzemki z rodzicem w łóżku do spania w dzień w łóżeczku. Jak Wam się udało, jak długo trwał ten proces i w jakim wieku było dziecko. Moja Zosia ma 8 miesięcy i trochę ciężko mi przygotowywać dla niej obiad kiedy jest "u nogi", łatwiej byłoby w trakcie kiedy śpi, dlatego też szukam inspiracji

Jeśli masz trochę luźnej kasy to spróbuj się skontaktować z http://www.bliskodziecka.com.pl/psycholog-dzieciecy-warszawa-agnieszka-skoczylas/ lub kimś podobnym.
Zaznaczam, że ja z porad tej pani nie korzystałam więc nie mogę podzielić się opinią.
Moja córka też nie jest mistrzynią spania. Śpi jedynie na spacerach, a i też nie zawsze. Nigdy jej jeszcze nie usypiałam wtedy kiedy mi się chciało żeby poszła spać. Jeśli zaczyna marudzić biorą ją do karmienia i sobie podrzemie te pół godzinki.Na etapie rozszerzania diety jeszcze nie jesteśmy więc trochę łatwiej, bo faktycznie nie muszę jej gotować i podawać posiłku o określonej porze.
Wysłany: 2016-09-04, 22:35

bobas2015
avatar

Postów: 1647
0

appee napisała:
To znów ja Problem z drzemkami pozostał - tzn. Zosia śpi ze mną w dzień, próby odłożenia najczęściej nieudane, także dosyć rzadko je podejmuję.

Potrzebuję pomocy od mamy/taty którzy przeszli przez drzemki z rodzicem w łóżku do spania w dzień w łóżeczku. Jak Wam się udało, jak długo trwał ten proces i w jakim wieku było dziecko. Moja Zosia ma 8 miesięcy i trochę ciężko mi przygotowywać dla niej obiad kiedy jest "u nogi", łatwiej byłoby w trakcie kiedy śpi, dlatego też szukam inspiracji

A czytałas o high need baby ? Są takie dzieci o szczególnych potrzebach więzi. Mój syn śpi ale. .. tylko ma brzuchu no i bokach i to trwa od 2 miesiąca. Wybudzalo go wszystko. Teraz jest lepiej. Ja po prostu długo go nosilam w nosidle ale wcześniej porządnie musiał zjeść no musi nadal.. i z uporem maniaka odkladalam. W końcu padał. Teraz jest lepiej wystarczy na siedząco go przytulic i usypia. Ale sytuacja tł wymusiła bo jestem w ciąży a on waży 10kg ponad o noszenie długie odpada. jeżeli ciągle się Wybudza i ma nadwrażliwość na dźwięki tak mocna pomysł o skontaktowania się z terapeuta Si. Będzie dobrze. Trzymam kciuki spróbuj odkładać na brzuszek a raczkuje juz?
Wysłany: 2016-09-05, 11:10

Miley24
avatar

Postów: 586
0

u nas się to udało, do 6 msc spal w dzien tylko na rekach, jak bardzo mocno zasnal mozna bylo go odlozycz, ale wtedy dosc szybko sie budzil i to z placzem bo niedospany. ja zaczelam od zrezygnowania z usypiania nocnego, odkladalam, dawalam smoka i przykrywalam miekkim kocykiem, przytulal sie i do tego pozytywka (my mamy taka z pluskiem albo szumem wody i muzyczka do tego) na poczatku z pol godziny musialam zagladac smoka podawac, koc, pić itp. ale nauczyl się dosc szybko zasypiac sam. potem drzemki dzienne- tu juz bylo gorzej,ale miesiac moze dluzej i sie calkiem przestawil. jak byl najedzony i marudził, widzialam ze spiacy to do lozeczka i standardowo kocyk, pozytywka, smok i mama wychodzi. na poczatku plakal wiec wracalam po pare razy, czasem bralam na rece i chodzilam pokazywalam cos zeby sie uspokoil i za drugim podejsciem usypial. czasem ruszalam lozeczkiem na boki i to tez pomagalo.

co do halasow - mojego Stasia budzi to co i mnie by obudzilo, ja jak spi staram sie byc najciszej jak sie da, ale obiad moge zrobic, wszystko co potrzebne. dawniej byl bardziej ciekawy co to tam tak sie tlucze, a teraz juz przywyknal i nawet jak go obudzi np. durny pies sasiadow z gory szczekajacy jak glupi na balkonie to czesto uspia dalej. czasem nawet przebudzi sie placze jakis czas ,ale ja nie moge leciec od razu do niego i zanim dotre spi juz dalej,takze teraz daje mu chwile jak sie przebudzi bo roznie to z nim bywa
Wysłany: 2016-09-05, 20:59

appee
avatar

Postów: 195
0

bobas2015 napisała:
A czytałas o high need baby ? Są takie dzieci o szczególnych potrzebach więzi. Mój syn śpi ale. .. tylko ma brzuchu no i bokach i to trwa od 2 miesiąca. Wybudzalo go wszystko. Teraz jest lepiej. Ja po prostu długo go nosilam w nosidle ale wcześniej porządnie musiał zjeść no musi nadal.. i z uporem maniaka odkladalam. W końcu padał. Teraz jest lepiej wystarczy na siedząco go przytulic i usypia. Ale sytuacja tł wymusiła bo jestem w ciąży a on waży 10kg ponad o noszenie długie odpada. jeżeli ciągle się Wybudza i ma nadwrażliwość na dźwięki tak mocna pomysł o skontaktowania się z terapeuta Si. Będzie dobrze. Trzymam kciuki spróbuj odkładać na brzuszek a raczkuje juz?



Raczkuje od ponad miesiąca, wstaje nieustannie, jeśli ma o cokolwiek możliwość się podnieść
Spróbuję może rzeczywiście z tym odkładaniem na brzuch... Generalnie pewnie problem jest we mnie, że rzadko próbuję ją odłożyć...
Wysłany: 2016-09-05, 22:02

bobas2015
avatar

Postów: 1647
0

appee napisała:
Raczkuje od ponad miesiąca, wstaje nieustannie, jeśli ma o cokolwiek możliwość się podnieść
Spróbuję może rzeczywiście z tym odkładaniem na brzuch... Generalnie pewnie problem jest we mnie, że rzadko próbuję ją odłożyć...

Zdolna dziewczyna pomęcz się kilka dni bo nauka ta nie trwa 3mimuty. Wierze ze Wam się uda
Wysłany: 2016-09-06, 18:28

appee
avatar

Postów: 195
0

Kurdę, tylko do tej pory na próbach odkładania było tak, że Zofia odłożona spałą np. 5-20 minut po czym albo się budziła wypoczęta i bawiłyśmy się, albo budziła się z płaczem niewyspana i już nici ani z odłożenia ani ze snu - tylko na rękach spała... Moja wytrzymałość na jej płacz jest na minusie i to jest duży problem...
Wysłany: 2016-09-06, 18:46

susel
avatar

Postów: 18
0

Mój synek tez tak mial, w wózku udało sie zasypiać jak miał taka wkładkę:
https://dodobabies.pl/pl/p/Car-seat-insert/75
Chyba czuł sie otulony i zasypiał ładnie. A jak nie to dałabym spać na rękach, w końcu dzieci sa takie małe tylko przez krotki czas! Nie musisz nosić! Mozesz bujać na fotelu bujanym albo na piłce. Piłka fajnie można zmylić dziecko
Wysłany: 2016-09-06, 20:13

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

Appe a moze jak się przebudzi to nie wyjmuj małej z łóżeczka, moze jeszcze usnie. Moj synek tak mial, ja lecialam jak tylko zaczal kwekac, ale zorientowalam sie ze czasami to nie oznacza wybudzenia, czasami wystarczylo dac smoka ktorego nie potrafil znaleźć, czy przytulanke, ktora sie zawieruszyla. Czasem postac chwilę nad lozeczkiem. No i do dziś działa na niego takie glaskanie jakby od czola w kierunku noska -pokazali nam to w szpitalu, ze to uspokaja maluszki i u nas dziala od urodzenia. Moze masz, ale u nas maly nie zasnie bez takiej przytulanki chusteczki, na środku osiołek a rogi maja supelki, tymi supelkami ja go kiedys smyralam po policzkach a teraz on sam sie mizia.
Wysłany: 2016-09-06, 21:11

Miley24
avatar

Postów: 586
0

to wszystko kwestia przyzwyczajenia i rytualu jakiegos. stasiek ma akurat rutyne smok i kocyk - dawniej jeszcze pozytywka, zazwyczaj jak sie przebudzal sam ja wlaczal i spal dalej (to bylo naprawde zabawne ). obecnie smoka sam znajduje wiec juz nie musze mu podawac chyba ze w nocy. przebudzi sie wezmie smoka i spi.

sproboj i u Was z jakims wlasnie myzianiem, miskiem itp. zawsze to samo i mala bedzie miala znak - teraz sobie pospij
Wysłany: 2016-09-08, 21:52

mloda1995
avatar

Postów: 326
0

U ciebie to 4,5 miesiaca ma maluszek a moja spania w dzien odmawia odbprzeszlo miesiaca a ma 3 miesiace po prostu taka uroda, moja spi 2-3 razy dziennie po 30 minut, na spacerze nie bo wszystko takie ciekawe jest przwciez dziecka do spania sie nie zmusi niestety
Wysłany: 2016-09-12, 14:00

zachiwa
avatar

Postów: 6
0

Oo no to faktycznie problem. Spróbuj malej dać smoczka lub butle i na rękach ją uśpić
Wysłany: 2016-09-13, 12:21

Miley24
avatar

Postów: 586
0

jak nie chce spać to po co
Odpowiedz