Forum: Problemy i komplikacje - Połóg - długie krwawienie po cesarce
Wysłany: 2015-04-02, 00:35

Lollis
avatar

Postów: 179
0

Hej dziewczyny!
Za chwileczkę wybije mi równe 6 tygodni po porodzie cc. Od razu po cieciu krwawiłam czerwoną krwią w dużej ilości tylko tyle co byłam w szpitalu (3 doby) i może ze dwa dni w domu. Do 3 tygodnia po porodzie nosiłam już tylko wkładkę... aż tu nagle na progu 4 tygodnia po porodzie zaczęłam znowu krwawić. Pomyślałabym, że to okres,gdyby nie to,że na żądanie karmię tylko piersią swoje maleństwo.
Na całe szczęscie krwawię nie tak intensywnie, raczej przyrównałbym to właśnie do okresu średniej obfitości. No i tak utrzymuje mi się do teraz.
Konsultowałam się z moją lekarz i uznała,że lepiej to sprawdzić ale jeśli nie mam temperatury to nie ma powodu do paniki.
Sprawdziłabym,gdyby nie to,że nie mam momentami czasu zeby zrobić siku... z resztą, nie muszę wam tłumaczyć
I szukam dziewczyny kogoś, kto miał lub ma podobnie, żeby nie zwariować do wizyty po świętach.
Bo biję się z myślami czy by nie przejechać się z tym na IP.
Wysłany: 2015-04-02, 09:33

belladonna
avatar

Postów: 787
1

Jeżeli jesteś tym bardzo zaniepokojona to wg mnie warto pojechać na IP. Ja też miałam takie momenty że wydawało mi się, że już krwawienie minęło a potem znów. Nie pamiętam co prawda czy to było 6 tyg po cc, ale dość długo. Uważam jednak, że trudno coś doradzić na forum. Jeżeli jesteś zaniepokojona podjedź do szpitala.
Wysłany: 2015-04-02, 09:37

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Ja dostałam okres 8 tygodni po porodzie mimo karmienia na żądanie, więc wszystko jest możliwe...
Wysłany: 2015-04-02, 09:46

zeloth
avatar

Postów: 801
0

Jak pisała Agga to może być okres, ale również długie oczyszczanie się. Czy zaczełaś być bardziej aktywna? Więcej się ruszasz, dźwigasz? Ja oczyszczałam się bardzo długo bo ok 3 miesięcy i to były takie okresy naprzemienne: plamienie, dzień-dwa nic, potem plamienie, krwawienie, krwawienie mocniejsze, które pojawiało się np. po dłuższym spacerze. Byłam na kontroli 2 miesiące po porodzie i było ok z tym, że gin powiedział, że widać że jeszcze hormony nie wróciły do normy i stąd te przeboje z oczyszczeniem. Na dodatek przez 3 miesiące przyjmowałam leki przeciwzakrzepowe. Teraz już jest ok i miałam już normalne 2 okresy.

Powinnaś pójść do gina aby zobaczyła jak to wygląda w środku. Jeszcze ważne jest czy krwawienie pachnie normalnie czy ma zmieniony zapach.
Wysłany: 2015-04-02, 10:49

pakima
avatar

Postów: 582
0

Ja nie byłam po cc ale po porodzie sn. Wg informacji jakie dostałam ze szpitala to w ciągu dwóch tygodni nie powinno być krwawienia. Ale to teoria którą nie powinnyśmy się kierować. Dlaczego? Otóż to, że mnie znikało, ale okazało się potem że dostałam gorączki i odchody mi się zatrzymały. Szpital i zabieg. Ja oczyszczałam się az 8 tygodni. Nie krwawiłam mocno ale trzeba było podpaskę nosić. Nie jest powiedziane że jak się karmi to okresu nie będziesz mieć. Wszystko zależy od organizmu.

Jeśli twoje odchody cuchną specyficznym zapachem czegoś zgniłego to jedź na IP. Tak samo z gorączką.

Natomiast jeśli chodzi o to że nagle znowu zaczęłaś krwawić to może to być normą. Gdyż na przełomie 6-8 tygodnia może być plamienie. Ja tak miałam i zadzwoniłam do położnej, która powiedziała mi że tak może być.

Ja jednak radziłabym ze swojego doświadczenia udać się jednak na IP i sprawdzić.
Wysłany: 2015-04-03, 10:28

Lollis
avatar

Postów: 179
0

Dzięki dziewczyny, jak już wspominałam zaraz po swiętach mam wizyte, więc chyba ten szpital sobie daruje.
Ogólnie też biorę Clexane 60 na rozrzedzenie krwii raz dziennie, a przez calą ciążę brałam dwa razy po 80, bo miałam masywną zakrzepice.
Więc może to też nie jest bez znaczenia.
Aczkolwiek.
Wczoraj wyleciał ze mnie spory skrzep i krwawienia jest już dzisiaj jakby mniej.
Może właśnie on był powodem krwawienia?
Gorączki nie mam, odchody nie cuchną, mają raczej taki mdły 'zapach'.
Co do aktywności jest u mnie różnie, zależy od mojej dzidzi mam dni że leże i ją karmie cały dzień a mam dni że robie milion rzeczy na raz na niezłych obrotach,żeby odgruzować dom po tych dniach w łóżku. Nie zauważyłam wtedy zmniejszenia lub zwiekszenia krawawienia.
Co do okresu to jednak póki co go wykluczam żeby nie uśpić swojej czujności.
Byłam ciekawa czy to tak w ogóle bywa jak u mnie, czy są odchylenia od ksiażkowych norm
Pozdrawiam!!!
Wysłany: 2015-04-03, 11:34

zeloth
avatar

Postów: 801
1

AAA to wszystko jasne. Wróci do normy dopiero jak odstawisz zastrzyki. Tak samo było u mnie. Też miałam zakrzepice w ciąży Ile jeszcze masz brać zastrzyki?
Wysłany: 2015-04-03, 11:41

zeloth
avatar

Postów: 801
1

Lekarz powinien Ciebie uprzedzić, że to może dłużej trwać przez zastrzyki. Mi mówił, że 2x dłużej niż normalnie a trwało prawie 3x dłużej. Mi zastrzyki na dodatek rozwaliły śluzówkę w nosie bo często mi krwawiła jedna dziurka i teraz boli jak mam katar czy bardziej mokro w nosie Te zastrzyki mają to do siebie, że bardzo zwiększają przepuszczalność naczyń krwionośnych w błonach śluzowych, dlatego mogą występować krwawienia same z siebie. W pochwie też jest błona śluzowa więc to musi trwać. Aha mi jeszcze lekarz kazał się wstrzymać z seksem do paru tyg. po odstawieniu zastrzyków, bo mogą powstać znów ranki i znów będzie krwawić
Wysłany: 2015-04-03, 11:42

pakima
avatar

Postów: 582
0

Wróci do normy wszystko trzeba się uzbroić w cierpliwość. Mnie denerwowało ze cały czas nosze te podpaski bo chciałam położyć się bez majtek żeby dupsko przewietrzyć. No ale doczekałam się w końcu ale nie na długo bo dostałam potem okres po wizycie ;/
Wysłany: 2015-04-03, 17:00

Lollis
avatar

Postów: 179
0

zeloth napisała:
Lekarz powinien Ciebie uprzedzić, że to może dłużej trwać przez zastrzyki. Mi mówił, że 2x dłużej niż normalnie a trwało prawie 3x dłużej. Mi zastrzyki na dodatek rozwaliły śluzówkę w nosie bo często mi krwawiła jedna dziurka i teraz boli jak mam katar czy bardziej mokro w nosie Te zastrzyki mają to do siebie, że bardzo zwiększają przepuszczalność naczyń krwionośnych w błonach śluzowych, dlatego mogą występować krwawienia same z siebie. W pochwie też jest błona śluzowa więc to musi trwać. Aha mi jeszcze lekarz kazał się wstrzymać z seksem do paru tyg. po odstawieniu zastrzyków, bo mogą powstać znów ranki i znów będzie krwawić


Kochana jak dobrze, że trafiłam na Ciebie
Mnie kurcze nikt nie uprzedził...
Mi też ostatnio leci krew z nosa jednej dziurki (nie dużo ale jednak).
No to ładnie Mąż nie będzie zachwycony, że seksu jeszcze nie będzie hehe
A zastrzyki kontroluje mi chirurg naczyniowy. 17 kwietnia mam wizytę usg doppler żeby sprawdzić co się dzieje w mojej nieszczęsnej nodze i zobaczymy, może będę mogła już je odstawić. Mam nadzieję, bo to już 10 miesięcy zastrzyków
Robiłaś może badania genetyczne?
Bo mnie czekają pod koniec kwietnia i jestem ciekawa jak wyglądają i z czym to się je.
Wysłany: 2015-04-03, 19:26

zeloth
avatar

Postów: 801
0

Ja brałam zastrzyki prawie rok Mam mutację MTHFR, która w połączeniu z większym poziomem hormonów (np. w ciąży) zwiększa krzepliwość krwi. Mi dość szybko się skrzepy rozpuściły i mam żyły czyste. Natomiast chirurg polecił mi noszenie jeszcze przez rok pończochy uciskowej aby wspomóc żyły po tych przejściach. Na początku 2016 mam iść na usg i jak będzie dobrze to koniec z tą pończochą. Leków już żadnych nie biorę.
Ale rok zastrzyków zrobił swoje - ten nos, poza tym czasem plamienia (np. wczoraj i dziś jednorazowe) a wszystko ginekologicznie ok. No i wystarczy, że się lekko puknę gdzieś i już siniak
Wysłany: 2015-04-04, 11:38

Lollis
avatar

Postów: 179
0

O łał... to ciekawe co mi wyjdzie.
No ja pończochy też noszę.
Już trzymam mocno kciuki za Twój wynik USG !
Dzięki za odpowiedzi bardzo mi pomogłaś nawet poza tematem
Wysłany: 2015-04-16, 07:54

Kaj
avatar

Postów: 896
0

U mnie po cesarce połóg trwał prawie 8 tyg, a i do 10 zdarzały się sporadyczne krwawienia. To normalne. Każdy organizm goi się inaczej, a te 6 tyg to taki uśredniony czas trwania połogu
Wysłany: 2015-04-16, 22:35

Lollis
avatar

Postów: 179
0

Dziewczyny postanowiłam napisać, bo jestem już po wizycie u lekarza. Niestety, to nie przez Clexane mi się krwawiło jednak do końca się nie oczyściłam...
Dostałam tabletki i czekam. Dosłownie na usg wyszła malutka kropka, która siedzi i nie chce wylecieć. W poniedziałek mam kontrolę, jeśli nie wyleci samo czeka mnie łyżeczkowanie. Ale mam być dobrej myśli, więc jestem
Wysłany: 2015-04-17, 08:37

zeloth
avatar

Postów: 801
0

Oj. Czyli jednak...
Odpowiedz