Forum: Ogólne - Kiedy pierwszy raz po porodzie
Wysłany: 2017-01-20, 15:56

Dariah
avatar

Postów: 1607
1

Daria,
Jesteś bardzo młoda, masz całe życie przed sobą ! Życie które powinno być szczęśliwe! Jeśli faktycznie jest tak źle i jesteś nieszczęśliwa to myślę że wiesz co należy zrobić. I podejrzewam że już nie raz o tym myślałaś...
Może mam złe podejście do tych spraw ale uważam że jesteśmy z kimś po to aby obie strony były szczęśliwe, jesli tak nie jest to nie ma sensu teho ciągnąć.
Wysłany: 2017-01-23, 02:47

Jeżyna&Malina
avatar

Postów: 111
1

Oj to bardzo odważna rada.. Kurcze jednak przysięga obejmuje czasy dobre i czasy złe też a myślę, że jak Darii uda się pokonać ten zły czas i razem z mężem dojdą do porozumienia to będą potem mocniejsi i kiedy przyjdą jeszcze większe problemy (a życie razem naprawdę przynosi często gorsze rzeczy niż to) to będą potrafili stawić temu czoła po to żeby nie krzywdzić siebie i dzieciaka, który najbardziej na śswiecie do poczucia bezpieczeństwa potrzebuje wiedzieć, że rodzice się bardzo kochają i będą zawsze rodziną i świat dookoła może się walić ale rodzina to bezpieczny azyl..
Wysłany: 2017-01-24, 08:48

zokeia
avatar

Postów: 886
0

Jest też inne rozwiązanie. Można tworzyć mocną rodzinę, ale pozwolić sobie na życie na boku. Taaak, wiem, intymność w związku jest ważna, seks tylko po ślubie i tylko z mężem, itd, itp. Ale seksu jest w życiu bardzo ważny. I szkoda niszczyć dobry związek z tego powodu, że chce się mieć wszystko, czyli i związek i seks. I z powodu braku dobrego seksu zniszczyć małżeństwo. Nikt nie gwarantuje, że wiążąc się z dobrym kochankiem będziemy tworzyć dobry związek. Lepiej więc dbać o małżeństwo (rodzinę) i niektórych spraw poszukać gdzie indziej. Ale trzeba być na tyle dojrzałym, świadomym człowiekiem, że się to udźwignie. Bo to wcale nie jest łatwe. Przede wszystkim musi być zgoda obojga małżonków, a po drugie zachowane zasady higieny. I choć metoda jest kontrowersyjna, to wielu ludzi tak żyje
Wysłany: 2017-01-24, 09:02

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Oczywiscie, rozwiazan jest wiele
Moze jestem naiwna lub zyje w nierealnym swiecie ale do mnie takie rozwiazanie nie przemawia...albo jestem z jedna osoba, tworze z nia rodzine, zwiazek, pare kochankow, rodzicow, w jednym...albo mowimy sobie dowidzenia i konczymy teatrzyk.
Nauczylam sie juz ze
po 1 - ludzie sie nie zmieniaja, moga co najwyzej przez jakis czas starac sie/udawac...ale charakteru sie nie zmieni, zwlaszcza ze mowimy o ludziach 30 letnich a nie dzieciach, ktore jeszcze mozna "ustawic,
po 2 - nie zyjemy z sredniowieczu kiedy to partnerow wybierala nam rodzina, wybieramy go same, swiadomie, a przede wszystkim dobieramy sie w pary aby obie strony byly szczesliwe! Jesli ktoras ze stron cierpi i jest nie szczesliwa to wyznaje zasade ze im szybciej sie rozejdziemy tym lepiej. Argument "badzmy razem dla dziecka" tym bardziej do mnie nie przemawia, bo dziecko jest bardziej nieszczesliwe w nieszczesliwej "pelnej" rodzinie niz zyjac ze szczesliwa mama.

Oczywiście kazdy ma swoje zdanie i podejscie do tej sprawy
Wysłany: 2017-01-24, 10:10

zokeia
avatar

Postów: 886
0

Podobno białe małżeństwa całkiem nieźle funkcjonują i są szczęśliwe, czyli seks nie jest konieczny dla przetrwania rodziny
Też sobie nie wyobrażam takiego rozwiązania, podobnie jak spania w osobnym łóżku niż małżonek, a jednak znam takie małżeństwa. Ciekawe czy i nam się nie odmieni za 30 lat
Wysłany: 2017-01-24, 17:22

Laurka
avatar

Postów: 2415
0

Jest jeszcze cos takiego jak terapia dla par. Co innego jak jest tylko on i ona, a co innego jak jest malzenstwo, dom, dziecko - to raczej powody do walki o przezwyciezenie kryzysu a nie pojscie na latwizne i od razu "pa pa", bo pozwolilismy, zeby sie miarka przebrala, czara goryczy przelala i cierpliwosc skonczyla.
Wysłany: 2017-01-25, 14:28

Daria89(2)
avatar

Postów: 19
0

Nie no rozstawac sie od tak nie chce bo trzeba jakos sprobowac naprawic wszystko. Rozstanie to nie rozwiazanie, pomimo ze czuje sie skrzywdzona, mam zal do meza a co próbuje z nim porozmawiac to odwraca kota ogonem i jest wszystko na mnie, ze ja wymyslam jakies problemy bo siedze w domu i sie nudze. Tak jasne przy dwojce dzievci mam czas zeby sie ponudzic, nawet tego posta pisze na raty juz od ponad godziny i zebrac mysli nie mam kiedy. Nie wiem juz jak mam powiedziec mezowi ze jest zle, jak powiedziec co czuje zeby dotarlo do niego. Kiedy mowie ze juz mnie nawet nie caluje to stwierdzil ze przeciez daje mi buzi jak wychodzi i przychodzi do domu. Przez niego po dwoch porodach czuje sie taka do niczego skoro juz nie zwraca na mnie uwagi i sie mna nie interesuje, nie chce juz mnie tknąć. Bo nie uwierze ze przez ostatnie pol roku nie mial ochoty na seks,ktory normalny facet wytrzyma tyle bez seksu majac zone przy sobie. ( nie mowie tu o ciazy w ktorej ma sie zakaz zblizen) nie jestem przeciez gruba ani brzydka, po ciazach szybko wrocilam do formy bo mialąm lekki porody.
Juz nie wiem jak mam z nim rozmawiać, co juz mam mowic bo nie mam sily juz powtarzac sie i wyslkuchiwac ze to ja jestem ta zla,i ze roibie z siebie ofiare a tak nie jest. Ostatnio nawet mi dodal ze inni mezowie pija, bija i imoprezuja i zdradzaja a ja sobie wymyśla m takie glupoty i powinnam sie cvieszyc ze on mnie nie zdradza lub ze nie pije
Wysłany: 2017-01-25, 14:30

Daria89(2)
avatar

Postów: 19
0

A no i jeszcze w weekend mi dodal ze ja to chyba powinnam isc do psychiatry bo cos ze mna nie tak , ze mam depresje czy cos w tym stylu od tego gadania ciagle o tym samym
Wysłany: 2017-01-26, 07:00

zokeia
avatar

Postów: 886
1

Nie pije i nie bije mówisz? Dobry pan. Tylko żona go nie docenia
Przepraszam ze żartuję, ale to takie typowo męskie, odganiac słowa zony, bo są niewygodne. Bo męczą. Mam w domu podobny egzemplarz niby do mężczyzny trzeba mówić wprost, nie oczekiwać ze się domyśli. Ale rzeczywiście najtrudniejsza rzeczą jest zwrócić uwagę na intymna sferę. Na to, że w jakiś sposób jesteśmy niezaspokojone. Nie wiem jak sama zareagowalabym, gdybym usłyszała, że go nie zaspokajam. Chyba bym się w sobie zamknęła.
Niestety nie znalazłam jeszcze metody jak rozmawiać z facetem na takie tematy. Jeśli któraś z Was ma patent, to słucham
Wysłany: 2017-01-26, 09:20

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

U mnie rolę odwrócone, mąż za mną lata i jest sfrustrowany a ja nie mam czasu/sily/chęci lub możliwości (bo mała ma fazę, ze spi z mama). Mam nadzieje, że będzie lepiej. A Ty spróbuj może nie gadać tylko działać. Jeszcze przed dzieckiem to mój mąż miał okres, że mu się nie chciało a mi tak. To mówił mi, żebym spróbowała przyjść do niego w bieliźnie a nie w dresie i wtedy proponować ;p
Wysłany: 2017-01-26, 12:50

Daria89(2)
avatar

Postów: 19
0

Mi brakuje wlassnie tego zeby to maz za mna chociaz troche polatal, bym chciala widziec ze caly czas mu sie podobam, ze ma ochote i ze mnie chce . bardzo bym chciala wyjsc w bieliznie i zeby maz wtedy zwrocil na mnie uwage,bo ja to moglabym chodzic po domu naga a i tak nie zwraca na to uwagi i nic mu to nie robi.moj maz jakby zobaczyl kobiete w bieliznie w tv lub necie to mu sie podoba a mi nigdy nawet nie powiedzial milego slowa w tym temacie lub nawet nie zaproponowal ze chcialby zebym przyszla w bieliznie do niego.
Wysłany: 2017-01-26, 12:54

Daria89(2)
avatar

Postów: 19
0

A teraz tak prosto z mostu isc do niego w bieliznie jakos do mnie nie przemawia, strasznie sie przez niego nabawilam kompleksow, zablokował mnie tak na siebie. Moje JA to w srodku chce i wola a cialo ma zalozona blokade i szuka klucza.
Wysłany: 2017-01-26, 13:42

Laurka
avatar

Postów: 2415
0

Wiesz co, przypomina mi sie przyklad, ktory dawno temu gdzies calkiem przypadkiem przeczytalam w Internecie i na lata mi utkwil w glowie. Jakas laska napisala, ze co jest nie tak z jej facetem, bo ona miala ochote i "starala sie", bo w samych stringach wskoczyla do lozka i sie przykryla koldra, a partner, ktory lezal obok nawet nie zareagowal. Meskie odpowiedzi calkiem ja zjechaly. Bo od polozenia sie w samych stringach do lozka jest jeszcze daleka droga do zalotnosci. Babeczki w reklamach bielizny sie panom podobaja nie tylko dlatego, ze sa w samej bieliznie, ale dlatego, ze sie usmiechaja, zalotnie patrza, sa w wymownej pozycji lub wszystko na raz. Trzeba jeszcze stworzyc atmosfere. A w realiach mlodych par z malym dzieckiem w domu, to wymaga wiekszego wysilku niz w szczeniecych czasach zwiazku, gdy bylo sie tylko we dwoje. Zmiany zachodza we wszystkich aspektach zwiazku i oczekiwanie kobiety, ze on sie nadal bedzie za nia uganial jest tak samo sensowne jak jego oczekiwanie, ze ona bedzie miala ochote zawsze i wszedzie. Trzeba zweryfikowac rzeczywistosc, porozmawiac otwarcie o pragnieniach i sie dostosowac.

Ja meza widuje tylko w weekendy, w ktore zawsze jest pierdyliard rzeczy do zrobienia, bo w ciagu tygodnia oboje pracujemy na pelny etat i zajmujemy sie corka na zmiane. Gdybysmy mieli takie podejscie, ze zmeczenie, ze nie ma czasu, ze przeciez kotlety trzeba usmazyc i trawe skosic, to by nie bylo miedzy nami intymnosci od ponad 2 lat. Ale wykorzystujemy moment popoludniowej drzemki dziecka, lub wieczory, kiedy ona juz smacznie spi. Jesli maz chce obejrzec sport w tv, to mu nie bronie po fakcie: ja zostaje w lozku, a on sobie idzie na kanape ogladac
P.S. Nie mam idealnej figury i waze wiecej niz przed pierwsza ciaza, co nie powstrzymuje mnie od wbijania sie w super sexy bielizne od czasu do czasu

Takze Daria jesli do Ciebie nie przemawia pojscie do meza w zalotnej bieliznie "prosto z mostu", to do niego moze niestety nie przemawiac, ze masz ochote i checi na barabara
Wysłany: 2017-01-26, 13:43

Laurka
avatar

Postów: 2415
1

zokeia napisała:
Nie pije i nie bije mówisz? Dobry pan. Tylko żona go nie docenia


Zokeia no normalnie od kwadransa juz sie smieje z tego komentarza od dobrym panu
Wysłany: 2017-01-26, 14:17

Britka
avatar

Postów: 4
0

NO właśnie u mnie jest odwrotnie. Jemu bardzo się chce a sama tak jakbystracilam ochotę na seks. I nie wiem o co chodzi ponieważ przed porodem uwielbiałam się z nim kochać. Z hormonami wszystko jest ok. Moja ginka rówineż nie wie o co chodzi. Dodam,że jestem już prawie rok po porodzie. Uprawiamy seks ale jest to wymuszone. Próbowaliśmy gadżetów erotycznych ale tak średnio działają. Moja kolezanka twierdzi,że powinnam sobie spróbwoać tabletek na libido. Myślicie,że coś takiego może zadziałać?
Wysłany: 2017-01-27, 09:04

Daria89(2)
avatar

Postów: 19
0

Laurka cos w tym jest co napisalas, ale mysle ze jesli facet oczekuje ze zona bedzie sie lasic jak kotka, wyginac i uwodzic to tez powinien cos zrobic zeby ona tak robila. Wystarczy ze w ciagu dnia powie cos milego, jakas aluzja w tym kierunku czy nawet przytulanie sie czy calowanie. Wiem ze nie bedzie juz tak jak kiedys. I widze ze juz tak jest ze przed slubem facet sie stara, jest mily a po slubie juz odpuszcza, nie stara sie, nie dba o siebie bo uwaza ze po slubie i tak jestem juz jego to nie ma sensu teraz juz zabiegać.
Wystarczy ze przytuli ,pocaluje a nie usiadzie z wywalonym brzuchem przed xboxem lub tabletem i siedzi i nawet nie porozmawia ze mna.
Wysłany: 2017-01-27, 13:43

Laurka
avatar

Postów: 2415
0

A ile jestescie po slubie?
Daria89 a moze powinniscie pomyslec o jakiejs randce? We wlasnych czterech scianach bywa mega trudno. Moze pora pomyslec o tym, kto moglby popilnowac maluszka jakims wieczorem a Wy out do restauracji na poltorej godziny, a potem w dobrym nastroju jakies barabara
Wysłany: 2017-01-30, 13:24

Daria89(2)
avatar

Postów: 19
0

7lat razem a 3lata po ślubie. Wyjsc na randke raczej nie da radybo corka przy piersi i z nikim nie zostanie jedynie syn lubi zostawac z dziadkami.
Wysłany: 2017-02-02, 13:42

justam
avatar

Postów: 4
0

Britka napisała:
NO właśnie u mnie jest odwrotnie. Jemu bardzo się chce a sama tak jakbystracilam ochotę na seks. I nie wiem o co chodzi ponieważ przed porodem uwielbiałam się z nim kochać. Z hormonami wszystko jest ok. Moja ginka rówineż nie wie o co chodzi. Dodam,że jestem już prawie rok po porodzie. Uprawiamy seks ale jest to wymuszone. Próbowaliśmy gadżetów erotycznych ale tak średnio działają. Moja kolezanka twierdzi,że powinnam sobie spróbwoać tabletek na libido. Myślicie,że coś takiego może zadziałać?


Cóż, czasami tak bywa. Myślę, że skoro Tobie się nie chce tak jak kiedyś, to powinnaś coś z tym zrobić.
Konsultowałaś się już z jakimś ginekologiem?
Wysłany: 2017-02-03, 13:02

Britka
avatar

Postów: 4
0

Tak, ale w dużym skrócie powiedział, że taka moja uroda ;/
Wysłany: 2017-02-03, 14:22

Laurka
avatar

Postów: 2415
0

Jesli odbija sie to na waszym zwiazku, a Ty czujesz sie inaczej niz przedtem, to skonsultowalabym to z kims bardziej kompetentnym niz ten Twoj ginekolog.
Wysłany: 2017-02-06, 13:42

justam
avatar

Postów: 4
0

Wiadomość została wyedytowana przez moderatora forum z powodu łamania zasad regulaminu- reklama.
Wysłany: 2017-02-07, 13:26

Britka
avatar

Postów: 4
0

Coś tam słyszałam. Możesz coś więcej napisać na ten temat?
Wysłany: 2017-02-09, 13:10

justam
avatar

Postów: 4
0

Jest to bezpieczy środek Całkowicie ziolowy . Sama dowiedziałam sie o nim własnie od mojej ginekolog jak miałam taki sam problem jak Ty. Mozesz zamówić w internecie. Nie wiem czy jest gdziześ stacjonarnie ( powiem Ci,że od jakiegoś czasu to praktycznie wszystkie zakupy robie własnie przez internet. Efekt nie jest może od razu ale po jakimś czasie. Za to jest.
Wysłany: 2017-02-09, 22:57

zokeia
avatar

Postów: 886
0

Ziołowe preparaty też bywają niebezpieczne. Zaczynając od zwykłej alergii...
Trzeba uważać zwłaszcza karmiąc dziecko.
Odpowiedz