Forum: Niemowlę (2 – 12 miesięcy) - Skoki rozwojowe opowiadajcie
Wysłany: 2017-01-23, 16:14

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Jak jest u was? Czy faktycznie macie ksiazkowo w tych tyg co podają? Jak się zachowują wasze dzieci? Po czym poznajcie? Czy są marudne przez wszystkie podane tyg? Czy po skoku faktycznie widzicie jakaś różnice w zachowaniu, umiejetnosciach dziecka? A może fizycznie tez?
Wysłany: 2017-01-23, 17:01

Sidney
avatar

Postów: 546
0

Skoki u mojej w ogóle nie są książkowe. Czasami ma gorszy dzień później okazuje się, że coś umie - ale czasami jest tak, że ja to zauważam po jakims czasie. Leże z nią w łóżku i nagle olśnienie - o rany Ty to robisz!!!
Wysłany: 2017-01-24, 09:14

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Sidney,
u nas jest dokladnie tak samo..albo ja jestdm taka beznadziejna
Nie widze aby Zosia miala jakies gorsze dni albo cos....po prostu ktoregos dnia widze ze umie cos nowego
Wysłany: 2017-01-24, 09:30

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

U mnie to samo Chociaż czasem zły humor albo gorsze noce się pokrywają z tymi tyg i tak sobie to tłumacze. Koleżanka mówiła natomiast, że u niej było książkowo a potem też mały wyrastal z ubranek.
Wysłany: 2017-01-24, 09:32

Paolaaa
avatar

Postów: 747
0

My do ukończenia 1 roku jeszcze trochę czasu mamy i kilka skoków przed sobą, ale przeszliśmy już jeden- ten między 17 a 19 tż. Tylko u nas zaczęło się szybciej bo dokładnie w dniu kiedy skończyła 16 tygodni. Codziennie wieczorem jakieś 30-40 min po zaśnięciu budziła się z płaczem, w wielkim szale i amoku. Gdy braliśmy ją na ręce nie mogliśmy jej wręcz utrzymać. Zabrzmi to trochę śmieszne, ale zachowywała się jak opętana. Ponieważ kolki mamy za sobą miałam porównanie i wiem, że z bólem brzuszka nie mialo to nic wspólnego. Taki szał kończył się nagle, jakbym pstryknęła palcami, uspokajała się i spała już do rana. Taki szał trwał 15-40 min. Po tygodniu pochowałam wszystkie zabawki i bzdety z jej mebli. Zrobiłam pokój "goły", bawiła się tylko dwoma zabawkami na przemian, starałam się dawać jej w ciągu dnia jak najmniej bodźców bo ten szał to było odreagowywanie układu nerwowego po całym dniu. I faktycznie, było lepiej. Przez kolejne dwa tygodnie miała albo te napady krótsze, albo co drugi dzień. I nagle z dnia na dzień w 18 tż minęło.

Teraz też przypada kolejny skok, ale póki co nie zaobserwowałam nic. A tydzień temu nabyła kilka nowych umiejętności. Teraz rwie się do siadania. Mamy 5 miesięcy i tydzień I po cichu liczę, że więcej skoków mieć nie będziemy
Wysłany: 2017-01-24, 09:39

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Paolaa,
teraz jak o tym piszesz to faktycznie, przez ostatnie kilka dni Zoska robila histerie jak ja kladlismy spac..i nic nie pomagalo, a na koncu oczywiscie chciala jeszcze raz jesc...i szla spac juz spokojna...
moze to byl skok...?
Nie zastanawialam sie za bardzo nad tym bo Zosia pieknie spi wiec tlumaczylam sobie ze czasem moze miec gorsze dni, w koncj i tak nas rozpieszcza swoim snem
Ale taz mysle ze to moze skok...Teraz mamy 20 tyg
Wysłany: 2017-01-24, 09:57

Syl89wia
avatar

Postów: 45
0

U nas też są napady szału, nam się wydaje, że dzieje się to bez przyczyny bo dziecko jest najedzone, wyspane, zajmujemy się nim, przytulamy, a tu nagle wpada w histerię i nie wygląda to na ból brzuszka. Obstawialiśmy zęby, bo baaardzo się ślini, pcha wszystko do buzi, poliki czerwone od śliny i masaż dziąseł go uspokaja. Jednak po każdym takim większym napadzie odkrywamy nową umiejętność, więc coś chyba w tym jest faktycznie. Być może dodatkowo bolą go dziąsła. Robimy co możemy by mu ulżyć, czasami naprawdę zachowuje się jak opętany i nie poznaję własnego dziecka. Pocieszam się, że to minie
Wysłany: 2017-01-24, 09:58

sznurowka
avatar

Postów: 1222
1

U mnie od 14 tyg zaczęła chcieć jeść na leżąco i spać ze mną. .. może też ma związek ze skokiem. Zobaczę po 19 tyg czy coś się zmieni.
Wysłany: 2017-01-24, 14:33

Leticia
avatar

Postów: 547
0

U mnie skoki są bardzo wyraźnie widoczne. Mała jest na ogół bardzo pogodnym i spokojnym dzieckiem, a kiedy zaczyna się skok to zmienia się diametralnie. Pierwszy skok zaczął nam się jak miała 27 dni - pamiętam, bo jakby jakieś złe w nią wstąpiło Z kochanego, rozkosznego bobasa zmieniła się w ciągle jęczącą i popłakującą marudnicę. Jak ja się bałam, że jej to zostanie Po kilku dniach przeszło.
Teraz jesteśmy w widełkach tego skoku 14-20 tygodni i rzeczywiście od mniej więcej 16. tygodnia jest bardziej marudna i płaczliwa.
Odpowiedz