Forum: Ogólne - Poród łożyska
Wysłany: 2015-09-05, 20:50

dddodiii
avatar

Postów: 1759
0

Dziewczyny jak wygladal u Was porod łożyska? Czytałam gdzies na forum,ze czasem jest problem-nie chce się odkleić...
Że położne mocno ściskają brzuch albo uderzają w niego..to prawda?
Wysłany: 2015-09-05, 22:33

Mama-julka
avatar

Postów: 2444
0

Rany, nie strasz. Ja nawet nie wiem kiedy je "urodziłam". Nie słyszałam o takim czymś. Wiem tyle, że musi być w całości.
Wysłany: 2015-09-05, 23:03

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

U mnie byl problem bo sie nie chciało odkleić pomimo wyciskania mojego brzucha jak cytrynę wrrrre podkręcili mi oxy i spuścili krwi przez pępowinę i dopiero odkleilo sie dziadostwooo...ale to wyciskanie mojego brzucha to najgorszy moment mojego porodu..
Wysłany: 2015-09-05, 23:23

belladonna
avatar

Postów: 787
0

U mnie z minimalną dawką oxy i w sumie na 1 skurczu bez problemowo. Nawet nie poczułam specjalnie tak byłam skupiona na dziecku.
Wysłany: 2015-09-05, 23:57

Lula_w
avatar

Postów: 1810
0

Wyskoczyło po dziecku nawet nie wiem kiedy Tak na serio to kazali przeć zaraz po urodzeniu dziecka i wypadło łożysko. To był najmniejszy pikuś w moim porodzie, podejrzewam, że przez 1.5h partych i końskiej dawce oksy tak łatwo poszło z łożyskiem.
Wysłany: 2015-09-06, 08:09

dddodiii
avatar

Postów: 1759
0

pasia27 napisała:
U mnie byl problem bo sie nie chciało odkleić pomimo wyciskania mojego brzucha jak cytrynę wrrrre podkręcili mi oxy i spuścili krwi przez pępowinę i dopiero odkleilo sie dziadostwooo...ale to wyciskanie mojego brzucha to najgorszy moment mojego porodu..

No właśnie u dziewczyn,które miały z tym problem rodzenie łożyska wspominają jako najgorszy etap porodu
Wysłany: 2015-09-06, 08:26

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

dddodiii napisała:
No właśnie u dziewczyn,które miały z tym problem rodzenie łożyska wspominają jako najgorszy etap porodu

Ale ty się tym nie przejmuj bo to się zdarza rzadko..sama uslyszalam ze fajny caly porod a na koniec takie cos..ze dawno takiego "zajscia" nie mieli haha ale na szczęście wyszlo cale
Wysłany: 2015-09-06, 10:20

binka76
avatar

Postów: 898
0

Ja dwa razy rodzilam i dwa razy nie wiem kiedy, tzn lekarz mi tylko powiedzial jeszcze jedno parcie i będzie łożysko i szczerze to nawet nie mogę powiedzieć że to było parcie, bo calkiem inaczej niż przy dziecku - lżej.
Wysłany: 2015-09-06, 12:15

DzejKej
avatar

Postów: 1443
0

Nie bójcie się na zapas. U mnie łożysko praktycznie samo się urodziło. Jeden skurcz może i to taki lekki, że praktycznie niezauważalny.
Moja koleżanka wprawdzie się naczekała na urodzenie łożyska (godzinę nie chciało się odkleić), ale potem też całe i bez bólu wyszło.
Wysłany: 2015-09-09, 09:41

gosia86
avatar

Postów: 7756
0

Ja nawet nie pamiętam kiedy wyszło. Tak jak dziewczyny piszą jedno parcie i po sprawie
Wysłany: 2015-09-11, 14:46

KathleenPL
avatar

Postów: 1673
0

Ja w ogóle w pierwszej ciąży nie czułam jak wychodziło...
Wysłany: 2015-09-11, 18:45

dddodiii
avatar

Postów: 1759
0

Ufff...dziekuje Wam dziewczyny...
Wysłany: 2015-09-16, 11:03

Hejdi
avatar

Postów: 3
0

No nieźle, wole nie myśleć jak będzie.

Parapety Małopolskie
Wysłany: 2015-09-20, 12:02

Tigana
avatar

Postów: 257
2

Ja miałam znieczulenie i wydaje mi się, że położna łożysko za pępowinę wyciągneła, bo poczułam takie szarpnięcie. ALe że miałam dziecko na sobie to nie zwracałam na to za bardzo uwagi.
Wysłany: 2015-09-20, 19:17

dddodiii
avatar

Postów: 1759
0

to juz mi lepiej:-)
Wysłany: 2015-09-25, 14:06

zuzina
avatar

Postów: 22
1

Łożysko to już pikuś Po całej akcji porodowej wyciśniesz je nie widząc nawet kiedy (położna jak coś pomoże naciskając na brzuch) ale ty i tak będziesz wtedy zerkać na maluszka którego bada lekarz i rodzenie łożyska będzie się działo tak jakby obok
Wysłany: 2015-09-27, 09:52

paulin
avatar

Postów: 155
0

U mnie lekarz nacisnął na brzuch krzyknełam że boli i to coś wyskoczyło nic nie bolało zresztą ja przestałam mieć skurcze w czasie parcia i parłam bez skurczy. Ale zerknelam na to okropny widok
Wysłany: 2015-10-21, 13:12

Sapphire
avatar

Postów: 55
0

Moje łożysko niestety nie wyszło nawet po zastrzyku z oksytocyny, położna wyrwała tylko pępowinę. Musiałam jechać na salę operacyjną i tam dopiero mnie "wyczyścili". Zabieg trwał jakieś 15 minut (miałam przy porodzie epidural i do zabiegu po prostu zwiększyli mi dawkę) i potem przewieźli mnie już na oddział, gdzie czekał na mnie mąż i synek. Plus był taki, że po czyszczeniu moje plamienie po porodzie trwało jakieś 3 dni.

Absolutnie nie chcę nikogo straszyć, tylko pokazać, że nawet jak to nieszczęsne łożysko nie wyjdzie samo to wielkiej tragedii nie ma.
Wysłany: 2015-10-21, 17:07

Frelka
avatar

Postów: 123
0

U mnie też się nie chciało odkleić. Generalnie skurczy po urodzeniu Małej nie miałam już żadnych mimo podania oxytocyny. Położna ponaciskała brzuch (mało przyjemne, ale do przeżycia), pociągnęła za pępowinę i wyskoczyło - tego już nie czułam, a dzieciątko na brzuchu wynagrodziło wszelkie nieprzyjemności Nie ma się co bać.
Wysłany: 2015-10-21, 21:38

zokeia
avatar

Postów: 886
0

U mnie przeszło to niemal niezauważenie. Coś pamiętam... chyba jako takie ciepłe chlup przy lekkim jak na okres skurczu. Dokładnych odczuć nie pamiętam, pamiętam sam fakt urodzenia łożyska, bo z zainteresowaniem przyglądaliśmy się temu z mężem. A dokładniej pępowinie. Jest niesamowita. To taki gruby, srebrzysto - niebieski sznur

A propos ciągnięcia za pępowinę - w szkole rodzenia uczyli nas, że położne nie będą ciągnęły za pępowinę, bo mogą ją urwać, lub uszkodzić łożysko. Czeka się nawet godzinę na jego urodzenie. Wasze opowieści mnie zaskakują, że coś takiego jest praktykowane! Jak widać z kiepskim skutkiem ;/
Wysłany: 2015-10-27, 09:32

Julkaa
avatar

Postów: 69
0

podczas 1. porodu nie czułam urodzenia łożyska, dopiero mąż mi potem powiedział że już po .
Wysłany: 2015-11-02, 19:42

zuzka.mom
avatar

Postów: 121
0

osobiście nie pamiętam dokładnie aczkolwiek poszło gładko, kojarze, że położna pociągnęła lekko za pępowinę a łożysko było właściwie już na wierzchu
Odpowiedz