Forum: Problemy i komplikacje - Odzwyczajanie od cyca w nocy.
Wysłany: 2017-05-03, 21:20

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

No ja mam podobnie bardzo. Identycznie wręcz. I mam nadzieje, ze tez jakoś się sama odstawi i sama zacznie spać bez cyca... ale nie wiem czy mam takie szczęście i czy to w ogóle możliwe. .w każdym razie zapraszam Cię do znajomych i dawaj znać jakby coś wam się zmieniło w kwestii cyca i zasypiania
Wysłany: 2017-05-03, 22:35

Magdula
avatar

Postów: 827
1

Ok, będę informować
Wysłany: 2017-05-09, 23:52

Magda_lenka
avatar

Postów: 381
1

Hej! ja też miałąm taki moment,ze chciałam juz, natychmiast oduczyc spania przy cycu. teraz wiem,ze tak to nie działa.
cały proces trwał u nas dosyc długo, ale to Hela sama zdecydowała,ze idzie spac do swojego łóżeczka. miałą wtedy rok i 3 miesiace. pierwsze usypianie trwało 2h! potem sukcesywnie "zabierałam" jej karmienia w nocy. najgrzej było z tym tak koło 4-5 ale przyszedł czas,ze przestala sie na nie budzić.potem karmiłam ja tylko rano po przebudzeniu, wieczorem po kąpieli i w dzien jak miałą potrzebe.
Także dziewczyny, dajcie dzieciaczkom czas! jak miała 16 miesięcy odstawiłam ją całkiem ale tylko dlatego,ze musiałam.
Wysłany: 2017-05-10, 08:01

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

A co to znaczy, że sama zdecydowała, że do łóżeczka skoro usypianie trwało 2h? powiedziała, że chce do łóżeczka i nie zasnęła wredotka czy jak ? no ja z moja tez odpuszczam głównie dlatego, że lepiej ze mną śpi a i tak śpi kiepsko, a ja muszę spać cokolwiek. Tylko mąż zły, bo średnio mamy miejsce dla 3 osób a ona już się rozwala.
Wysłany: 2017-05-10, 09:58

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Magda_lenka napisała:
Także dziewczyny, dajcie dzieciaczkom czas!

Taki właśnie mam plan
Wysłany: 2017-05-10, 21:20

Magda_lenka
avatar

Postów: 381
1

sznurowka napisała:
A co to znaczy, że sama zdecydowała, że do łóżeczka skoro usypianie trwało 2h? powiedziała, że chce do łóżeczka i nie zasnęła wredotka czy jak ? no ja z moja tez odpuszczam głównie dlatego, że lepiej ze mną śpi a i tak śpi kiepsko, a ja muszę spać cokolwiek. Tylko mąż zły, bo średnio mamy miejsce dla 3 osób a ona już się rozwala.

Zapytalam ja po prostu gdzie dzis spi( robilam to od jakiegos czasu, ogladalysmy tez w dzien piosenke gdzie dzidzius spal w swoim lozeczku) i pokazala na swoje lozeczko, aleee wiercila sie nie milosiernie, wychodzila i wchodzila itp. itd. Potem z kazdym dniem bylo coraz lepiej.
Odpowiedz