Forum: Problemy i komplikacje - Bujanie się, płacz, rozdrażnienie (zaburzenia SI?)
Wysłany: 2017-05-20, 08:08

Syl89wia
avatar

Postów: 45
0

Czy zauważyłyście u swoich dzieci podobne objawy? Od kilku dni mój synek (9 miesięcy) siedząc na podłodze buja się przód-tył. Poza tym często wpada w histerie, wybucha płaczem (zdawałoby się, że bez powodu), jest marudny, nie potrafi skupić się na jednej rzeczy, nie toleruje innych osób (tylko mama), budzi się w nocy, śpi tylko z szumami lub na spacerze gdy buja. Rzadko śmieje się w głos, muszę się mocno napracować by go porządnie rozbawić. Nie lubi być przytulany i całowany (jedynie gdy jest śpiący to mi to wychodzi), ograniczany (jest tak od urodzenia).

Nie chcę się na siłę doszukiwać problemu, jednak zaczęło mnie to martwić. Ostatnio czytałam o Zaburzeniach SI (źródło http://supramedica.pl/zaburzenia-si-u-niemowlat/#). Część objawów pasuje. Jednak może to wyolbrzymiam i inne dzieci też tak mają? Może to tylko taki charakter? Za parę dni, przy okazji wizyty, porozmawiam o tym z lekarzem. Teraz najbardziej zastanawia mnie to bujanie. Dodam, że jesteśmy pełną, kochającą się rodziną, bez konfliktów, kłótni, a synek dostaje maksimum uczucia od obojga rodziców, tak samo poświęcamy mnóstwo uwagi, dużo do niego mówimy, zabawiamy. Skąd takie zachowanie...?
Wysłany: 2017-05-20, 14:57

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Myślę że wszystkie te zachowania są normalne. Jedynie by mnie zastanawiało , że się pojawiły nagle. Moja córcia tez częściej marudna niż w dobrym humorze. Dzieci mają do tego 100 powodów. Budzi się w nocy co 1h od dawna. Nie lubi być w wózku, musze ja często nieść. Od urodzenia tez nie lubi być motana, ograniczana. Dostaje szału wtedy. Podejrzewałam WNM ale jest ok.
Wysłany: 2017-05-20, 18:58

zokeia
avatar

Postów: 886
0

Z jednej strony mogłabym napisać, żebyś się nie martwila, bo takie zachowania są normalne. Ale z drugiej uważam, że Twoja intuicja jest ważna. Sprawdzić nie zaszkodzi. Lepiej się upewnić niż żałować, że nie zadziałało się wczesnie.
Mój syn uczy się mówić znacznie wolniej od innych dzieci. Wszyscy mnie pocieszali mówiąc, że każde dziecko ma swój czas, że przesadzam itd. W końcu jednak poszłam do logopeddy. I co? Systematyczne ćwiczenia pozwalają mu się pozbyć PROBLEMU. Bo jednak problem był. I wreszcie mały zaczyna mówić. Straciłam za dużo czasu.
Odpowiedz