Wysłany: 2017-05-27, 11:07

gniewna
avatar

Postów: 57
0

Dziewczyny, pomocy!
Moj synek ma roczek, zauwazylam u niego czarna plamke po wewnetrznej strone gornej dwojki, na drugiej ma biala plamke a na jedynce szarawa smuge. Jestem przerazona, myje malemu 3 razy dziennie zabki od poczatku, nie dostaje zadnych slodyczy, cukru, soczki zaczal pic ok 3 tyg temu(bez cukru), wczesniej tylko woda, nic innego mu nie smakowalo.
Jestemy juz umowieni do stomatologa...
Macie moze jakies doswiadczenia z tak malutkimi dzieciaczkami?
Dodam, ze zauwazylam teraz poniewaz zeby myjemy na czuja(szczotka na palec, palec do buzi i w akompaniamencie awantury myje), od nie da sobie zajrzec do buzi i ma bardzo ja malutka a zabki krotkie i nie widac tego normalnie,

Mam okropne wyrzuty sumienia, dbam jak moge, ale widac za malo...
Jestem beznadziejna matka...
Wysłany: 2017-05-27, 11:24

Sidney
avatar

Postów: 546
0

Nie miej do siebie pretensji. Czasami tak się dzieje. Pomaga lakowanie ząbków.
Wysłany: 2017-05-27, 11:26

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Gniewna, wprawdzie doświadczenia nie mam ale wiem, że próchnica jest zaraźliwa. Tak więc jeśli np. ktoś z rodziny/znajomych kto ma problem z próchnicą całuje synka po rączkach, ten następnie wkłada je do buzi to może pojawić się próchnica.
Może u Ciebie tak się stało?
Wysłany: 2017-05-27, 11:50

gniewna
avatar

Postów: 57
0

Hm...nie zagladam nikomu w otwor gebowy niestety, ale o tym nie wiedzialam...
Teraz to juz w ogole mam wyrzuty sumienia...mnie ostatnio dziura sie zrobila w 6, nie mialam czasu isc jeszcze...

Sidney ale jak u takiego malca?
Wysłany: 2017-05-27, 14:30

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Tak jak pisze Sidney nie obwiniaj się, czasami nie da się upilnować. Nie napisałam tego, żeby wywołać wyrzuty sumienia tylko informacyjnie.
Wiadomo, że ciężko powiedzieć babci czy cioci, żeby nie całowała po rączkach bo może mieć zepsute zęby Ja po prostu potem myję małej ręce.
Wysłany: 2017-05-27, 19:02

Sidney
avatar

Postów: 546
0

Gniewna Magdula ma 100% racji. Wystarczy, że Ty, partner, babcia, ciocia, a nawet jakieś inne dziecko np. wzieło do buzi łyżeczkę a później nią podało jedzenie, albo dziecko zaczęło się nią bawić i wzieło do buzi. Możliwości jest milion, aby "sprzedać" pruchnicę.

Sama widziałam jak córka mojej kuzynki wzieła do buzi łyżeczkę mojej córki a następnie coś jej podała na niej. Ponieważ wydarzyło się to bardzo szybko a ja byłam w pewnej odległości nic nie byłam w stanie zrobić.

Poza tym dziadkowie często też coś robią co nam się nie podoba. Moja teściowa jest stomatologiem i byłam w szoku kiedy mojej córce wypad smoczek na podłoge a ona go oblizała i chciała jej włożyć to jak się zadarłam wtedy. Mówie jej mamo jak możesz Ty jako stomatolog powinnaś wiedzieć, że tak nie wolno..., ale gadaj zdrów.

Tak, że się nie obwiniaj. Można takim maluchom lakować zeby. Lekarz lub higienistka stomatologiczna powinna sobie poradzić.

Poza tym genetyka to podstawa w przypadku zębów. Jeżeli Ty lub partner macie z tym problem czyli macie sporo pląb to dziecko będzie miało tak samo.
Mój mąż chyba by mógł zębów nie myć nic nie robic a stary koń nie ma aniiiii jednej pląby!!!!!
Wysłany: 2017-05-29, 19:30

gniewna
avatar

Postów: 57
0

Dam znac po wizycie...
Przeraza mnie to, ze u takiego malucha juz...
I widac nie tak czesty problem, bo nikt nie pisal o doswiadczeniach...
Wysłany: 2017-05-30, 09:39

Sidney
avatar

Postów: 546
0

gniewna napisała:
Dam znac po wizycie...
Przeraza mnie to, ze u takiego malucha juz...
I widac nie tak czesty problem, bo nikt nie pisal o doswiadczeniach...


Daj znac koniecznie!
Wysłany: 2017-05-31, 13:44

żabka04
avatar

Postów: 11555
0

Moja córka od kad ma ząbki pojawiła się próchnica.
Tylko na górnych czterech zębach.
Ząbki zalakowane.
Wina leży w butelce i soczkach u nas.
Córka mega dużo piła w dzień i w nocy i z butelki.
Na wodę się darla a soczki piła.

Teraz martwię się o synka.
Schemat jedzenia czy picia ten sam jedyny plus to że woli niekapek zamiast butli.

W rodzinie zęby u dzieci są słabe więc może genetyka też swoje zrobiła.
Wysłany: 2017-05-31, 19:44

gniewna
avatar

Postów: 57
0

żabka04 napisała:
Moja córka od kad ma ząbki pojawiła się próchnica.
Tylko na górnych czterech zębach.
Ząbki zalakowane.
Wina leży w butelce i soczkach u nas.
Córka mega dużo piła w dzień i w nocy i z butelki.
Na wodę się darla a soczki piła.

Teraz martwię się o synka.
Schemat jedzenia czy picia ten sam jedyny plus to że woli niekapek zamiast butli.

W rodzinie zęby u dzieci są słabe więc może genetyka też swoje zrobiła.



Ale lakowane czy lapisowane?
Wysłany: 2017-05-31, 19:48

gniewna
avatar

Postów: 57
0

Hej, my juz po wizycie. Pani fajna, zabki zalapisowane.
Jedynki i dwojki gorne zaaakowane, dol czysty.
I teraz siedze i placze - zniszczylam dziecku zeby, to moja wina
lapis jest czarny, nie wyglada to najlepiej, przeciez dzieci beda sie z niego smiac....
Dentystka stwierdzila, ze szybko przyszlam i ubytki malutkie, ale w domu okazuje sie ze nie tylko wewnetrzna strona zczerniala ale i przod od dziasel...
Synek ma slabe zeby i szkliwo ogolnie, lekarka stwiwrdzila ze moga sie kruszyc.
Czuje sie wstretnie..
Wysłany: 2017-05-31, 19:51

gniewna
avatar

Postów: 57
0

I co z tego ze nie jemy slodyczy?
Podobno chrupki kukurydziane mimo ze ekologiczne to oblepiaja dziecku zeby i to one sa najgorsza przekaska...
Dodatkowo butla w nocy, ale nie potrafie go oduczyc (juz jemy tylko raz w nocy)....Byl na piersi wiec jadl w nocy 4-6razy a teraz ciezko to zmienic, chociaz tak jak mowie udalo mi sie zejsc do 1 posilku nocnego mm
Wysłany: 2017-06-01, 13:43

żabka04
avatar

Postów: 11555
0

gniewna napisała:
Ale lakowane czy lapisowane?

Pierwszy raz miała lapisowane (skojarzyło o kolorze jakim wspomniałeś) potem lakowane.
Na tą chwilę moja córka jedyne nie ma skruszyly się i na równi z dziaslem sa,dwie dwójki to kikuty tak się ulamaly.
A koloru są takiego rudego?
Nie obwiniaj sie!!!!
Dziecko ma słabe zęby przecież to nie twoja wina nie masz na to wpływu.

U mnie szwagierki córka cały czas od maleńkiej chorowala.
Ta ja inchalowala i od tego od tych leków miała próchnicę. Stale ząbki piękne.
Syn jej znowu super mocne żeby od urodzenia dziś ma 20 lat i nie był ani razu u dentysty.

Nikt się nie będzie z niego śmiał!
Tłumacz dziecku swojemu (jak będzie ciut straszy) że ma chore ząbki,że chodzi do dentysty jaki on dzielny itd że dba o ząbki a inni nie.

U nas w przedszkolu dziecko jakieś zapytała co się stało z córki zabkami powiedziała że są chore od urodzenia.

Ważne żeby chodzić na kontrolę.
Będzie dobrze.
Jesteś wspaniała mama.
Wszystkiego najlepszego dla synka:-)
Wysłany: 2017-06-01, 19:52

gniewna
avatar

Postów: 57
0

żabka04 napisała:
Pierwszy raz miała lapisowane (skojarzyło o kolorze jakim wspomniałeś) potem lakowane.
Na tą chwilę moja córka jedyne nie ma skruszyly się i na równi z dziaslem sa,dwie dwójki to kikuty tak się ulamaly.
A koloru są takiego rudego?
Nie obwiniaj sie!!!!
Dziecko ma słabe zęby przecież to nie twoja wina nie masz na to wpływu.

U mnie szwagierki córka cały czas od maleńkiej chorowala.
Ta ja inchalowala i od tego od tych leków miała próchnicę. Stale ząbki piękne.
Syn jej znowu super mocne żeby od urodzenia dziś ma 20 lat i nie był ani razu u dentysty.

Nikt się nie będzie z niego śmiał!
Tłumacz dziecku swojemu (jak będzie ciut straszy) że ma chore ząbki,że chodzi do dentysty jaki on dzielny itd że dba o ząbki a inni nie.

U nas w przedszkolu dziecko jakieś zapytała co się stało z córki zabkami powiedziała że są chore od urodzenia.

Ważne żeby chodzić na kontrolę.
Będzie dobrze.
Jesteś wspaniała mama.
Wszystkiego najlepszego dla synka:-)



Sa czarno-rude, od wew.strony bardziej czarne, od zewnatrz od dziasla ciemne i jasnieja.
A czy lakowanie zakryje ten czarny kolor?
Twoja coreczke nie bola te zabki? Nie ma problemu z jedzeniem?

Inchalacja mowisz? No my bardzo duzo robilismy malemu inchalacji - to ma wplyw?
Dziekuje Ci, za tak mile slowa, podnioslas na duchu!
Wysłany: 2017-06-01, 21:31

żabka04
avatar

Postów: 11555
0

Tak obecnie będą rude.
Tak inhalacja wpływ zależy jakie leki (przy antybiotyku tak) ale i bardziej tu problem jest w słabych zębach.
Moja córkę bolały ale tylko dlatego że np. Jedynka się złamała równo z dziaslem i trzeba było coś zrobić.
Głównie bolały na słodkie.
Ogólnie ma słabe zęby.
Ma 5 lat i już 5 plomb i czterech nie ma (mówię tu o jedynka i dwójka spruchnialych).

Trzeba chodzić do dentysty przede wszystkim na kontrolę i na bieżąco je robić.
To też ma wpływ na dziecko jeśli znajdziesz dobrego dentysta z podejściem do dziecka to będzie chciał chodzić i robić zęby.
U nas był problem przerobiłem z nią aż 6 dentystów.
Nawet na siłę robiliśmy i żadnego nie polubila.
A ostatnio znalazłam dr która ma znieczulenie komputerowe polecam (i tu się kierowała nie podejściem a znieczuleniem żeby było bez igieł i żeby córka dała sobie zrobić zęby) i tak się też stało w 4 mce zrobiła jej 5 zębów
A ja odetchnelam

Nie warto się dołożyć i się obwinia bo na prawdę nie masz na to wpływu.
Taka natura.
Trzeba myśleć pozytywnie żeby stałe ząbki były piękne.

Głowa do góry.
Szukaj dobrego stomatologa a pójdzie z górki.
Pozdrawiam i się nie smutaj już.
Głowa muru nie przebijesz
Wysłany: 2017-08-26, 21:48

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Odświeżę.
Gniewna, a dentystka mówiła jak to ma w przyszłości wyglądać? Lapis aż do wypadnięcia mleczaków czy będziecie później próbować plombować?
Odpowiedz