Wysłany: 2016-08-04, 13:43

Millka
avatar

Postów: 276
0

Każda mama by chciała żeby jej dziecko raczkowało itd po prostu moim zdaniem nie ma co robić tragedii z tego, że nie raczkuje tylko idzie na nogi i jeżeli mój synek nie będzie chciał raczkować tylko stawać to na pewno nie będę go na siłę ściągała do raczkowania .
Wysłany: 2016-08-04, 13:46

Millka
avatar

Postów: 276
0

A tak w ogóle to wiem, że to nie ten wątek ale jak się Polkosia czujesz ? Bo pamiętam, że masz termin na koniec grudnia początek stycznia
Wysłany: 2016-08-04, 13:49

Miley24
avatar

Postów: 586
0

ja czytałam, że raczkowanie jest bardzo dobre dla rozwoju dziecka. mój Staś teraz dużo energii poświęca na wdrapywanie się na wszystko, ale wydaje mi się, że stopniowo "ćwiczy" to raczkowanie - teraz już ustawia się, parę "kroków" i zaraz na brzuch znowu. są jakieś postępy no...myślicie, że można jakoś mu pomóc czy dać mu spokój i czekać?
Wysłany: 2016-08-04, 16:39

bobas2015
avatar

Postów: 1647
0

Miley24 napisała:
ja czytałam, że raczkowanie jest bardzo dobre dla rozwoju dziecka. mój Staś teraz dużo energii poświęca na wdrapywanie się na wszystko, ale wydaje mi się, że stopniowo "ćwiczy" to raczkowanie - teraz już ustawia się, parę "kroków" i zaraz na brzuch znowu. są jakieś postępy no...myślicie, że można jakoś mu pomóc czy dać mu spokój i czekać?

Miley na plecach jak leży robić dwoma zlaczonymi nóżkami ósemki . To na nóżki. Dla wzmocnienia rąk w pozycji na czworakach podnosić tułów wysoko tak jakby kleczal i opuszczać w dół żeby opada ba ręce. Ważne żeby nie zginął rąk w łokciach. Tylko staral się blokować. No i ostatni sposób to samemu Raczkowac. Dziecko uczy się przez naśladowanie
Wysłany: 2016-08-04, 16:52

bobas2015
avatar

Postów: 1647
0

Ano i błagam nie piszcie ze miałyście świadectwo z czerwonym paskiem czy wysokie IQ. Bo nigdzie nie wspomniałam ze dzieci nie raczkujace są głupie. Jedynie wspomniałam ze częściej występuje dysleksja( tak można być dyslektykiem z czerwonym paskiem i wysokim IQ ) częściej też są problemy z mala i dużą motoryka. To też nie dyskwalifikuje w dobrym świadectwie. Także Proszę czytajcie ze zrozumieniem.
Wysłany: 2016-08-04, 20:52

Miley24
avatar

Postów: 586
0

bobas2015 napisała:
Miley na plecach jak leży robić dwoma zlaczonymi nóżkami ósemki . To na nóżki. Dla wzmocnienia rąk w pozycji na czworakach podnosić tułów wysoko tak jakby kleczal i opuszczać w dół żeby opada ba ręce. Ważne żeby nie zginął rąk w łokciach. Tylko staral się blokować. No i ostatni sposób to samemu Raczkowac. Dziecko uczy się przez naśladowanie


popróbujemy ja to nie wiem on to chyba taki leniuch jest, z obracaniem/turlaniem musiałam go rozruszać, bo leżał jak kłoda i tylko na ręce chciał - darł się oczywiście. nogami się nie bawił jak powinien, no to co, interwencja znowu, ćwiczenia, bo napięcie mięśniowe w nodze. mam ja los z tym Stachem moim. może przez to, że jest wcześniakiem, albo leń po prostu i tyle
po mnie pewnie bo ja to też do ruchu to tak jakoś średnio się garnę
Wysłany: 2016-08-04, 21:17

bobas2015
avatar

Postów: 1647
0

MonikaDM napisała:
Zeby bylo jasne. Ja uważam, że raczkowanie jest potrzebne, to taka kolej rzeczy nie jesteśmy ssakami typu krowa czy koń, ktorych miesnie i budowa ciała pozwala na wstanie na nogi w ciągu kilku godzin po urodzeniu. Ale jak widze czy słyszę jak ktoś do drugiej osoby mówi czy pisze, ze to bardzo nie dobrze czy wręcz straszy (matka matkę najczęściej), że to tragicznie dla rozwoju dziecka jak ono nie raczkuje to aż mnie trzęsie. Sama (po przeczytaniu "fachowej literatury" czekałam na to czy moje dziecko bedzie raczkowac, i cieszylam sie strasznie jak zaczął, zaluje ze robil to krótko. To, ze dziecko nie raczkuje nie oznacza, ze bedzie mialo jakiekolwiek problemy i odwrotnie raczkowanie nie wyklucza problemów czy to z dysleksją, niskiego IQ czy braku czerwonego paska na świadectwie.

Aha i jeszcze apropos źródeł...dysleksja ma podloze genetyczne. Brak raczkowania moze byc z nią polaczony ale jej nie powoduje. Uwaza sie, ze brak raczkowania moze (ale nie musi) byc jedynie wczesnym objawem dysleksji, ake tej należy sue dopatrywac wtedy gdy ktoś z rodziny na nia cierpi. Ot...taka dygresja z mojej strony.

stwierdzenie że to bardzo niedobrze nie jest straszeniem to po pierwsze.
Po drugie cieszy mnie ze w końcu sięgnęłas do literatury i wiesz juz ze nie raczkowanie nie powoduje że ktoś jest głupi.
Jasne osoby raczkujace tez mogą mieć problemy z motoryka lub dysleksją jednak to tak samo jak nie palac można zachorować na raka tylko ze palac ten rak występuje częściej. Dlatego uważam ze świadomi rodzice powinni wspierać rozwój dziecka a nie głupio gadać ze jak nie raczkuje to trudno widocznie tak ma. Wielu rodziców po prostu nie jest świadomych jakie to ważne i olewa temat a szkoda. Gorzej jak ktoś jest świadomy i to nadal lekceważy to jest już zaniedbanie.
Wysłany: 2016-08-05, 21:12

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

Nie wiem gdzie sie podzial moj poprzedni wpis. Czy ktos mogl go usunac? Na szczescie Bobas wiekszosc cytuje wiec wiadomo o czym pisalam.

Bobas nie musisz sie cieszyc. Nie sięgnęłam do literatury dopiero teraz, ja wiedziałam o tym duzo wczesniej, na pewno nikt taki jak Ty nie musi zachęcać mnie do czytania, uwazam, ze czytam wystarczajaco duzo, a juz na pewno więcej niz statystyczny czlowiek.
Wysłany: 2016-08-05, 22:29

bobas2015
avatar

Postów: 1647
0

MonikaDM napisała:
Nie wiem gdzie sie podzial moj poprzedni wpis. Czy ktos mogl go usunac? Na szczescie Bobas wiekszosc cytuje wiec wiadomo o czym pisalam.

Bobas nie musisz sie cieszyc. Nie sięgnęłam do literatury dopiero teraz, ja wiedziałam o tym duzo wczesniej, na pewno nikt taki jak Ty nie musi zachęcać mnie do czytania, uwazam, ze czytam wystarczajaco duzo, a juz na pewno więcej niz statystyczny czlowiek.

W końcu miałaś świadectwo z czerwonym paskiem i wysokie IQ - to jednak do czegoś zobowiązuje
Wysłany: 2016-08-05, 23:44

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

Wysłany: 2016-08-06, 14:44

aaaa09
avatar

Postów: 70
0

Pyskówki, jak spod sklepu. Ani tu nie widzę pedagoga z doświadczeniem, ani iq ponad100.
Odpowiedz