Forum: Ogólne - Jak uczycie maluchy, że czegoś nie wolno?
Wysłany: 2017-12-15, 13:36

sznurowka
avatar

Postów: 34
1

Córka ma 14,5 miesiąca i prawie nigdy nie reaguje na moje "nie". Nie działają ani moje prośby, ani podniesiony ton ani tłumaczenie. Często myśli, że się chce z nią bawić chyba, jak np. zrzuci jedzenie i je podniosę albo coś zabierze to ucieka i się śmieje. Macie jakieś sposoby ? Czy może za dużo oczekuje od takiego maluszka?
Wysłany: 2017-12-15, 22:52

Leticia
avatar

Postów: 31
4

Powiem Ci, że ja też mam z tym problem. Jak próbuję coś tłumaczyć, czy też tonem i wyrazem twarzy dać Małej do zrozumienia, że coś mi się nie podoba... to ona udaje, że nie ma tematu. Wiem, że rozumie, że zamierzam ją ochrzanić, bo w takich momentach próbuje udawać głupią (czy raczej ze mnie robić głupią) i odwraca moją uwagę. Przykład?
Ja: - Nie wolno tego dotykać! To jest si! Nie wolno!
Córka: (unikając mojego wzroku i wskazując na zegar na ścianie) - Tik tak! Tik tak!
Albo nagle przelatuje jakiś super interesujący ptaszek, ale pokazuje na zgubioną skarpetkę i krzyczy "brr!"(że niby tak jej zimno) albo znajduje inny sposób, bo odwracać moją uwagę. Zawsze przy tym unika mojego wzroku.

Jeśli ktoś zna na to sposób, to chętnie skorzystam
Wysłany: 2017-12-16, 11:14

sznurowka
avatar

Postów: 34
1

A to u mnie też tak robi, że nagle pokazuje palcem gdzieś, ale jakoś tego nie połączyłam ale chociaż pocieszyłaś mnie, że moja nie jedyna, tak widocznie mają dzieciaki. Mam nadzieję, że z czasem zaczną się słuchać
Wysłany: 2017-12-18, 08:36

Sidney
avatar

Postów: 39
4

To norma, dzieci teraz testują nasze granice, mimo, że doskonale wiedzą, że czegoś nie wolno będą próbowały bo a nuż rodzic odpuści i wygram. Tłumaczenie Małemu dziecku póki co nic nie da i tak zrobi co będzie chciało, chyba, że mu faktycznie tego zabronimy i skonczy się na awanturze i płaczu.
Odpowiedz