Forum: Ogólne - Nie mam drylownicy
Wysłany: 2018-08-05, 08:23

annite
avatar

Postów: 481
3

...a mam ochotę na koktajl wiśniowy. Nie mam natomiast ochoty na kupowanie dla chwilowego kaprysu kolejnego gadżetu. Konfitur robić nie zamierzam. Znalazłam w necie poradę, że wiśnie można drylować małą (zapietą) agrafką. Próbowałam. Kicha. Upaprałam się tylko, a efekt marny wink. Macie jakiś tajny sposób, jak pozbyć się pestek bez drylownicy?
Wysłany: 2018-08-07, 09:20

Beata12
avatar

Postów: 355
2

Skąd wiesz czy nie zechce Ci się kompotu w przyszłości? Albo nie zechcesz jednak zrobić tych przetworów? Drylownica to niewielki wydatek,a nie widze sensu w mećzeniu się w drylowaniu wiśni samodzielnie. Szczególnie, że drylownicę możesz kupić sobie w cenie 50 zł.Taka drylownica to urządzenie na lata, tak wiec na pewno przyda Ci się na dłużej.
Zerknij sobie tutaj:
https://www.aledobre.pl/596,W_kuchni_i_na_stole/2-671,Drylownice/
W sklepie znajdziesz spory wybór tego typu sprzętów. 
Wysłany: 2018-11-15, 17:13

Agawa001
avatar

Postów: 12

Dla mnie to sprzęt zbędny,zawsze korzysta się z niego raz czy dwa na samym początku a potem zalega w szafce i tak naprawdę nie wiadomo co z nią zrobić.Ale jeśli faktycznie ktoś nastawia się na przetwory to jak najbardziej z drylownicy będzie zadowolony.
Wysłany: 2018-11-21, 14:54

Rozia87
avatar

Postów: 3

Ja po prostu pestki usuwam za pomocą małego nożyka - rozkrajam owoc na pół i tyle ;-)
Odpowiedz