Polecam bańki chińskie - najpierw balsamuję ciałko jakimś ujędrniającym balsamen, czekam aż się wchłonie
potem, nie żałuję oliwki (takiej specjalnej Lipocell Bloker Ziaji) i zaczynam masaż.
może boleć nieco w miejscach gdzie masz najwięcej cellulitu odlożonego, lecz wystarczy na chwilę przestać i mniej zacisnąć (zassać) bańką skórę. By uniknąc bółu dobrze zacząć od mniejszych baniek, nie tych największych. Z resztą po sobie zauważyłam, że skóra błyskawicznie się przyzwyczaja i 2 raz jest znacznie przyjemniejszy, a potem juz nic nie boli.
No i polecam poczytać sobie o kremie na cellulit Sinial
https://zdrowie.wprost.pl/uroda/10307704/krem-na-cellulit-sinial-znajdz-idealnego-sprzymierzenca-do-walki-z-cellulitem.html Stosuję go po bańkach chińskich.Znacznie wspomaga ich działanie.