avatar

tytuł: BABY BOOM-synek :)

autor: maxi

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Cos czuje,ze bede podobna mama do swojej,czyli troskliwa,strachliwa panikara,zakochana w swoim ROBACZKU...chodz wolalabym byc troche bardziej konsekwentna i wymagajaca.....ja bylam krolewna sniezka w swoim domu i nie wiem,czy to bylo najlepszym rozwiazaniem...ale krytykowac jest latwo....a gorzej cos zrobic dobrze...jako,ze nie mam najlagodniejszego charaktery moje dziecko tez pewnie bedzie mialo jakies ´´ale´´ do mnie...mam nadzieje,ze tych ALE nie bedzie wiele....moj maz bedzie musiala troche nadrabiac za mnie wyrozumialoscia....

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

luna park..

Urodziny dziecka to bardzo meczaca impreza, zwlaszcza w ponad 40 stopniach, wiec bylo ´´pool party´´tak dla ochlody i pyszny torcik z truskawkami zrobiony przez babunie....
Nastepne dziecko rodze zima!!!!!!!!!
wiec musze je robic latem
a tak poza tym moje dziecko dorasta....
-chce jesc samemu, i to mieso a nie mleko....biedny tatus, chcial zrobic z niego wegetarianina ;P
-rozpoznaje kotka w ksiazce i pokazuje palcem!!!
-rysuje!!!
-prawie chodzi
-macha dziadkowi na skypie
- i tak juz duzo rozumie....

no i godziny w pracy robia swoje, moje dziecko czesto wybiera babcie do pokazywania roznych rzeczy, nie mame....mamy reke puszcza i chwyta babcie za reke aby za nim szla
no wiec byle do wrzesnia, babacia pojedzie, mama znowu bedzie nr 1 i nie bedzie musiala chodzic do drugiej pracy na noc do resto

5
komentarzy
avatar
Maxi jaki On jest piękny!!!!!!!! Cudowny chłopak! Śle buziaki dla Was :*
avatar
ech... to musi być straszne, nie dość że harujesz to jeszcze masz poczucie straty, ale to wszystko się wyrówna! W końcu wyjdziesz na prostą!
avatar
ech... to musi być straszne, nie dość że harujesz to jeszcze masz poczucie straty, ale to wszystko się wyrówna! W końcu wyjdziesz na prostą!
avatar
Nie koniecznie robić latem my małego mamy z lutego i akurat w listopadzie się urodzi
avatar
U nas tez, dzialalismy w Walentynki i poczatek listopada bedzie z nami
Dodaj komentarz

Moja mama mnie dobila.....powiedziala,ze jestem sfrustrowana i w ogole nie umiem cieszyc sie dzieckiem!!!! przeciez nic innego nie powinno mnie obchodzic...
Nie zgadzam sie z tym co powiedziala,ale to przemilczalam, no i mozna sie nie zgadzac, ale jak rodzic cos powie, to siedzi we lbie i koniec....
Chce mi sie plakac normalnie....ale sie nie poplacze, musze sie odciac od szkoly moich rodzicow, czyli wiecznego wypunktowywania negatywow, moj maz juz mi mowil, ze oni maja na mnie zly wplyw....skupiaja sie tylko na tym co zle, ze trace cierpliwosc do kontynuowania tego co zaczelam, tak bardzo chca abym miala wspaniale zycie, ze moje prawdziwe zycie jest niewystarczajace... no nie sa ze mnie tak w pelni dumnii, no ale trudno, jestem dorosla, umiem to udzwignac....wiem, ze kieruje nimi troska
Lekcja na przyszlosc jako dla rodzica, byc bardziej na luzie i nie robic tragedii z mankamentow...pozwalac eksperymentowac i popelniac bledy...Trudne? Mysle, ze posiadanie wiecej niz jednego dziecka moze pomoc, wtedy czlowiek nie ma takich wymagan od tego jedynego spadkobiercy... ani czasu co by rozkminiac

4
komentarzy
avatar
Hehe... Dobre... Spadkobiercy :-P ty uważaj bo dwójka to ci się o spadek może pozabiejać :-P
Miałam bardzo podobne postanoqoenie... Za kilka lat sprawdzimy jak nam poszło z realizacją
avatar
Oj tak, druga dzidzia pomoze
avatar
oj tak w pełni się zgadzam... i tak proste to nie jest ale chyba tez z tego względu niewielka rózniaca wieku wskazana?
avatar
moi rodzice mieli nas trzy córki, mama zawsze jakimś trafem potrafi nam dopiec tym, że zawiodłyśmy jej nadzieje, więc wiesz ilość nie ma chyba tu nic do rzeczy, tylko nastawienie...
Dodaj komentarz

Wczoraj bylam w pracy do pozna, wracamy, a maly placze, moja mama z nerwow juz tez placze....no za ciezko jej, widze, ze nie wyrabia, on jest aktywny, spac chadzi po polnocy...za rok juz na bank nie przyjedzie, mlodsza nie bedzie, ojca stan zdrowia pewnie tez sie nie poprawi, wiec ogolnie rzecz biorac widze, ze na pomoc rodzinna nie mam juz co liczyc....moze to i lepiej,ze nie przyleci, nie bede musiala tyle zapierdzielac co w tym roku, wiem, ze marudze, ale sezon jest tak intensywny, ze kazdy tydzien meczy niczym miesiac.

Kolejna refleksa jest taka, ze zaczynam widziec plusy wczesnego macierzynstwa...moja kolezanka, rok mlodsza ode mnie, rodzila w wieku 23 i 25 lat...tak sobie mysle, ze jak sie spotkamy w okolicy 40 stki, jej corka bedzie juz pelnoletnia....40 lat! i cale zycie przed toba, plus odchowane dzieciaki!
Chodz sama w wieku 25 lat nie wyobrazalam sobie posiadania dziecka....sama strasznie dziecinna bylam, ja dopiero teraz czuje, ze dorosleje ...Odpowiedzialnosc uczy dojrzalosci.

ps. co raz czesciej zagladam na rozowa strone....czy 2017 bedzie tym rokiem??? mam wrazenie, ze znacznie bardziej na luzie bym podeszla do drugiej ciazy,bez stresu i nerwowki jak za pierwszym razem...no ale pozyjemy zobaczymy...

7
komentarzy
avatar
maxi ja tam bym nie chciała mieć dzieci wcześniej. kompletne fiu bździu w głowie miałam, chciałam bawić się, zwiedzać, poznawać ludzi, szaleć, uczyć się, pracować. Jest dobrze jak jest.
avatar
ciągnie Cię, myślę, że na 99% w 2017 zaczniesz starania i to już na początku roku
avatar
Bardzo mądre słowa! Odpowiedzialność uczy dojrzałości .. Cała prawda !
avatar
czasami jak czytam twoj pamietnik to mam ochotę twój wpis zapodać do siebie - szok że dokładnie te same tematy często przerabiamy JA ostatnio też sporo analizowałam co by było gdyby... sama nie wiem czy nie za późno się za dzieci zabrałąm ale też trzeba pamiętac że one muszą mieć odpowiednie warunki... jednak jeśłi chodzi o dojrzałość to troszkę inne wnioski wyciągnęłam (moja dojrzałość to Tobi, a wiek nie ma tu znaczenia - bo ja przecież wiecznie młoda albo stara - jak kto woli )
avatar
a jeszcze oooo Różowym ... hmmmm wydaje mi się że emocje są porównywalne, z jedną różnicą - ma się znacznie mniej czasu na myślenie o nich (bo jeden owsik wystarczy aby dniem mamusi zawładnąć ) Tak więc kochana ja coś czuję że może 2016 będzie należał do Ciebie ??? A jeśłi nie to w 2017 będziesz się szczęśliwa w rodzince 2+2
avatar
A ja mysle, ze macierzyństwo uczy nas dojrzałości, a odpowiedzialnosc to juz swoja droga U mnie druga ciaza kompletnie jest inna. W pierwsza sie zaglebialam, czulam wyjatkowo. Tymczasem absorbujace pierwsze dziecko zabiera moje mysli i czasem nawet zapominam, ze jestem w ciazy. Kopniaki i inne dolegliwosci ciazy mi przypominaja. Trzymam kciuki za 2017
avatar
A ja mysle, ze macierzyństwo uczy nas dojrzałości, a odpowiedzialnosc to juz swoja droga U mnie druga ciaza kompletnie jest inna. W pierwsza sie zaglebialam, czulam wyjatkowo. Tymczasem absorbujace pierwsze dziecko zabiera moje mysli i czasem nawet zapominam, ze jestem w ciazy. Kopniaki i inne dolegliwosci ciazy mi przypominaja. Trzymam kciuki za 2017
Dodaj komentarz

Marze aby sobie poczytac, poogladac, pospac wygodnie...polenic sie jedynm slowem, czuje sie zmeczona jak wielblad. Nie chce sie lenic dlugo, wystrczy mi weekend....

5
komentarzy
avatar
Kurcze... łącze się w bólu!!!! Oddalabym wszystko za święty spokój, chwilę ciszy i skupienia
avatar
Dołączam się do tego marzenia!!!
avatar
marzenia są po to, aby je realizować !!
avatar
Mi wystarczylby tylko jeden dzien, caly..
avatar
ja jeszcze nie jestem w tym punkcie ale wyobrażam sobie, ze za jakiś czas będę dreptać po Waszych śladach..podwójnie Trochę to przerażające ale i tak cały czas się cieszę. hihi
Dodaj komentarz

Bylismy dzis na szczepieniu i na wizycie kontrolnej (roczkowej). Gabi wazy 10 kg ma 77 cm wzrostu i ogolnie wszystko super, chodz bardzo sie poplakal w czasie badania i zastrzyku...jedyne ´´ale´´ to fakt, ze gabi praktycznie nic nie mowi....no moze poza tata, ale roznica miedzy tata a dada jest niewielka, no wiec to jest cale jego slownicto, plus piski i krzyki oczywiscie, od niedawna wyglasza cale przemowienia gestykulujac zywo przy tym ale w swoim jezyku...
Dzis to nie jest jeszcze powod do zmartwienia, ale juz sie boje....ta wielojezycznosc ma swoje plus, ale...nie ma nic za darmo, opoznienie mowy i ograniczone slownictwo w kazdym jezyk idzie w parze z wielojezycznoscia...no ale pozyjemy zobaczymy. W ciazy czytalam mase na ten temat, a dzis nie mam czasu na zastosowanie...i nic juz nie pamietam z tego co czytalam ;P
Czas juz na jakies cwiczenia stymulujace mowe? chyba trzeba znowu zasiegnac lektury...

ps. wczoraj pierwszy raz od 3 miesiecy Gabi poszedl spac o godz 20 i spal do 8 rano!!! mialam wolny wieczor!!!!!!!!!! pierwszy od kiedy pracuje (okres probny za mna)

9
komentarzy
avatar
O to juz wielki chlop z niego . Jas tez gada non stop ale tylko po swojemu, Maja czas chlopaki, wierz mi jeszcze bedziemy tesknic do terazniejszych czasow

Gratuluje super nocki
avatar
Mikołaj też nic nie mówi ani mama ani tata czy dada lub baba nic tylko te swoje gzzz guu itd też zaczyna mnie to martwić
avatar
Ja nie wiem, Gabi jest tylko miesiąc starszy od Ali a ona tez gada w swoim języku tylko . Ja bym się nie martwiła. Co do wielojęzycznosci, kurcze, teraz to moze wydawać się problemem, ale jaki później bedzie plus dla niego! Skonczyłas juz swój okres próby? Tzn przedłuzyli umowe? Jesli tak, to gratuluję
avatar
Ja nie wiem, Gabi jest tylko miesiąc starszy od Ali a ona tez gada w swoim języku tylko . Ja bym się nie martwiła. Co do wielojęzycznosci, kurcze, teraz to moze wydawać się problemem, ale jaki później bedzie plus dla niego! Skonczyłas juz swój okres próby? Tzn przedłuzyli umowe? Jesli tak, to gratuluję
avatar
hej ale przy wielu językach późniejszy start z mową jest normą jeśli dobrze mi wiadomo.Więcej ma Gabi do skumania i tyle. Wyobraź sobie jakie to trudne i czasochłonne zrozumieć tyle słów w kilku różnych językach.
avatar
oby takie przespane nocki i Twoje wolne wieczory powtarzały się coraz częściej!
avatar
Zajrzyj na stronę Uli (Ulcio- rodziła w październiku), jest logopedą. http://www.wspieranierozwoju.pl/
avatar
Ale pospal ladnie
Wlasnie sie zastanawialam nad ta wielojezycznoscia, bo u nas w domu po polsku, ale wszedzie naokolo angielski. Dziecko przeciez nie wie, ze to sa dwa jezyki, wchlania zazwyczaj od obojga rodzicow i stwarza swoj wlasny mix. U nas duzo daje czytanie i duzo rozmow. Nawet jak kazdy robi swoje to rozmawiamy i Lili powtarza bardzo duzo slow, pozniej do niej wracaja, czasami az jestem w szoku, ze zapamietala. Kazde dziecko jest inne, napewno zacznie mowic.
avatar
duży chłopak!!! super Ach..nawet nie wiesz maxi jaka cenna informacja. Przeglądając różne nosidełka, leżaczki, foteliki samochodowe właśnie non stop zastanawiam się kiedy mniej więcej dzieci osiągają 9kg No i dzięki Tobie mam potwierdzoną informację. Jasne...podejrzewam, ze to kwestia indywidualna ale mniej wiecej rok.. Suuuperrrancko.
Dodaj komentarz

Wpis pod tytulem, glosno mysle...wiec jak zwykle gdybam sobie...
Planuje przyszly rok i mysle ...odpoczne,zlapie chwile oddechu, bede sobie chodzic rano do pracy, a wieczorami z synkiem bedziemy sie bawic, bede spacerowac, plazowac, basenowac i zapisze sie na tenisa...hahahaHAHAHA...juz to widze, na bank zagonie sie do jakiejs roboty. Pieniadze w koncu ciagle sa nam potrzebne.
A moze by tak olac wszystko i zajsc w ciaze? ;P Ciezarnej nikt nie bedzie wypominal, ze pracuje marne 4 godziny dziennie i opala tylek w cieplym popoludniowym sloncu....moze przezimowac, a na przyszly sezon byc foczka dumnie wypinajac brzuchol to jest pomysl aby wymigac sie z sezonu....
Ale jak mi maly dopiecze, to chce miec tylko swiety spokoj
Nie moge sie zdecydowac, starania 2016, czy 2017 ja wiem, ze to tylko rok,ale jakos ma to dla mnie duze znaczenie (chodz moze w rzcezywiscosci za wiele by nie zmienilo ). Co raz czesciej mysle aby skondensowac jednak ten czas dzieciowo ciazowy....moja praca jest dobra (spokojna) aby przetrwac w niej okres kolejnej ciazy. Wykorzystac to? A moze lapac nowe okazje zawodowe, ktore gdzies tam sie trafiaja, czekajac az sie czlowiek zbierze...ale ja wiem jak to z tymi okazjami jest, ma byc rok na rozkrecenie, a za chwile mijaja 4 lata...
Raz tak, raz siak....tymczasem dobrze, ze moge sobie posmecic i pokibiocwac nowym staraczkom z mojego rocznika
Kali, Felicegato, Olinka, MamaAli kibicuje! chce dolaczyc, ale jeszcze sie lamie....

6
komentarzy
avatar
u mnie jest jeden jedyny plan na cały najbliższy rok - dziecko, mąż, dom tylko jak tu wrócić do pracy po tak długiej przerwie chyba wołami będą ciągnąć mnie do biura
avatar
i dzięki twojemu wpisowi dowiedziałam się przynajmniej kto się stara o kolejne hihihu
avatar
Rób dziecko, rób dziecko, rób dziecko . Taka moja rada. Nigdy nie ma dobrego momentu, zawsze jest coś. A jak masz fajna prace w której mozesz spokojnie przejsc macierzynski to wykorzystaj to! Ja tak zrobiłam i chciałam dalej ale jak widzisz nie do konca wychodzi . Ale dzięki za kciuki
avatar
Spontanicznie zdecyduj i nie planuj, tak chyba jest najlepiej,bedzie co ma byc
avatar
Dzięki maxi! W PL też standardowo są 3 usg, po 1 na trymestr. Upał mi chyba faktycznie mózg rozpuszcza A u Was pewnie teraz taka sama patelnia panuje. Albo i gorsza...
avatar
a ja powiem - IDŹ ZA GŁOSEM SERCA !!! skoro myśłi o rodzeństwie coraz częściej cię dopadają to może tylko jedno oznaczać - ŁAP CHWILĘ i korzystaj (podobno im później tym trudniej więc może lepiej nie odkładać )
Dodaj komentarz

Gdybym zaszla w tym cyklu dziecko urodziloby sie w maju 2016 22 miesiecy roznicy....juz mnie to nie przeraza Juz chyba sie zblizam do tej mysli....mam wszystko dla kolejnego dziecka, wszystko czeka, ubranka, kocyki, lozeczko, wozek, ksiazki...Wszystko co mi sie powtorzylo, albo czego nieuzywalam juz powydawalam, pozbylam sie nadmiaru. Teraz to co potrzebne, albo posprzedaje, albo zostawie...Mama co prawda juz mnie zmusila do wystawienia wozka na hiszpanskim allegro ale moze sie nie sprzeda
No, ale....jeszcze sie tak swiadomie nie zdecyduje....moze za rok o tej porze Ale gdybym wpadala....chodz watpie...takie cuda, to tylko gdy ma sie nascie lat ;P

10
komentarzy
avatar
prowokujesz los, przypomnij sobie co pisalaś kiedys pod tym szczęsliwym wykresem z Gabim
avatar
Oj, nigdy nie wiesz co czeka Cię jutro
Ale może to być "wpadka zaplanowana "
avatar
gosia81 wiem wiem....specjalnie to napisalam, nigdy nie mow nigdy ale dzis napisalam to nieszczerze, wiec sie nie liczy, wtedy naprawde w to wierzylam
avatar
hah i ja jestem gotowa na wpadkę ze staraniami świadomie już dużo gorzej… ale mąż tajemniczo uśmiechał się pod nosem jak mu o tym powiedziałam hahaha… niestety przeczuwam raczej że znowu los nie będzie tak miły i mnie nie wyręczy… ale kto wie może kolejną ciążę będziemy razem przechodziły
avatar
hihi zaczyna się liczenie i gdybanie. czyli już jedną stópką jesteś w wirze starań. Gratuluję decyzji!! Oby się udało szybciutko. 22m różnicy to faktycznie bardzo fajny odstęp. 22 miesiące rzecz jasna...cóż, w moim przypadku może to być 22 minuty
avatar
oj tam oj tam ... DZIAŁAJ !!!! bo po drodze różne przygody możecie przeżyć np. głupia sraczka i już miesiąc odpada
avatar
Oj cuda sie zdarzaja, a 22 miesiace to fajna roznica wieku, u mnie bedzie 18 miesiecy A wizek na banka Ci sie przyda, szybko anuluj aukcje Dolacz do mnie
avatar
Oj cuda sie zdarzaja, a 22 miesiace to fajna roznica wieku, u mnie bedzie 18 miesiecy A wizek na banka Ci sie przyda, szybko anuluj aukcje Dolacz do mnie
avatar
Widzę, że ta myśl nieustannie krąży Ci po głowie ;] Może faktycznie los zakończy Twoje rozważania i wahania
avatar
ta taaaa.. już to kiedyś słyszałam, że wpadki to tylko u małolatów się zdarzają
Dodaj komentarz

Tyle chcialam powiedziec, ale nie bylo czasu...
ten sezon to prawdziwa jazda bez trzymanki, nie zylam tak intensywnie chyba od moich przygod na dzikim zachodzie (w moich latach dwudziestych)
A jak przypomne sobie, ze 2 lata temu mielismy tylko restauracje i narzekalismy, ze pracujemy 7 dni w tygodniu, bylismy tacy zmeczeni...... Dzis mamy resto i dziecko...do tego ja mam jeszcze prace!!! kosmos...
No ale za ta praca niestety nie ida pieniadze....jak zwykle, nic nowego.
Maz chyba dojrzewa do zamkniecia i sprzedania restauracji. Chyba i on widzi, ze to nie idzie ku poprawie, po 4 latach pracy dorobilismy sie dlugów i niczego wiecej...
Maz chce szukac pracy, ale ja wiem, ze bedzie ciezko...bardzo bym chciala stad wyjechac, nie wiem gdzie, wszystko mi jedno, Anglia, Kanada, Australia. Byle tylko moj maz chcial wyjechac, tu ciagle mamy rozbiezne zdania. Ja jednak nie widze tu przyszlosci....ok, nie tylko bylo zle, spedzilismy tu 6 slonecznych lat . Tu wzielismy slub, tu urodzil sie nasz syn, poznalismy przyjaciol...ale dla mnie czas ruszyc znowu w droge, nie odnalazlam sie tutaj na dobre, ciagle cos jest nie tak. Czasami mysle, ze wytrzymam, ze bedzie dobrze, ale chyba sama w to nie wierze, od pierwszego tygodnia pobytu tu na stale bylo kiepskawo..a ja tak marze o chwili spokoju, stabilizacji. Kiedy walczyc, a kiedy odpuscic? Jeszcze jakis czas temu mowilam, ze nie chce mi sie zaczynac wszystkiego od nowa w nowym kraju, ale dzis wlasciwie o tym marze...mam juz dosc....
Moze i cos sie urodzi w 2016, chodz moze nie bedzie to dziecko...
nie umiem tych dwoch rewolucji planowac jednoczesnie...

12
komentarzy
avatar
taaaaa ciezko jest lekko zyc. W kazdym razie trzymam mocno kicuki!
avatar
mowisz, ze chcialabym lekko zyc? moze i mam nierealne oczekiwania...sama juz nie wiem, co myslec... :/
avatar
bierz się za dziecko z dwójką to dopiero będzie jazda bez trzymanki TWISTER NA MAXA
avatar
lekko mialam na mysli bez takich wiecznych rozterek, sama to przechodze i naprawde najgorzse co jest to brak pomyslu na przyszlosc, sama nie wiem co ze soba zrobic. Wiec narazie odpuszczam myslenie o przyzslosci i skupiam sie na terazniejszosci. Za miesiac mam 2 tygodnie urlopu. Pierwszy urlop od niepamietnych czasow, moze wtedy cos mi przyjdzie do glowy
avatar
Zazdroszczę Ci trochę tej łatwości przemieszczania się po świecie. Ja uwielbiam podróżować i być w drodze ale jednak na stałe tez lubię mieć. A macie jakiś plan co tam w tej Australii i czy innej landi będziecie robić? Bo wiesz, wasze demony pojadą z wami gdziekolwiek nie pojedziecie. Tak czy tak trzymam kciuki
avatar
endokobietka, masz racje, chodz najtrudniej skupic sie na dniu dzisiejszym ale tak trzeba w koncu zyjemy dzis, a nie wczoraj a ni jutro miiriam, latwosc przemiszczania to za duzo powiedziane, chodz jak juz raz spakujesz walizke to na pewno latwiej to znowu zrobic drugi raz...chodz tez pragne stabilizacji, z dzieckiem i planem na kolejne to tak naprawde o niczym innym nie marze w tej chwili
Co do demonow....to moze i jakie s z nami pojada, ale to miejsce w ktorym jestesmy jest trudne do zycia dla wiekszosci, nie tylko dla nas...chcielismy nalezec do tej nielicznej grupy, ktora sie tu zadomowila szczesliwie, ale nie wiem czy nam to dane...
avatar
fajnie, nowa przygoda! Ciekawe jaka wyjazd czy dziecko
avatar
podziwiam, ja wiem, że nie nadaje się do życia poza Polską, co w sumie jest pewna "kulą u nogi"...
avatar
Plany trzeba realizować. Jeżeli obojętne jest Tobie gdzie będziesz mieszkać, to musisz dać wolną rękę mężowi, tyle, żeby i on zechciał trzymać się Twojego planu. Bez kłótni, bo często do tego dochodzi, gdy jesteśmy bezsilni. Ale Ty jesteś silna kobieta widzę, bo nie każdy potrafi podejmować takie decyzje, albo chociaż o takich rzeczach myśleć
avatar
gosia takie ograniczenie bywa lepsze niz ´´ocean mozliwosci´´ po ktorym sie dryfuje bez celu....
avatar
bierz sie moze za dziecko)
zazdroszcze tych emocji i "thrill" zwiazanych z niewiadoma. W koncu na cos jestes zdecydowana ALBO wyjazd ALBO dziecko ALBO obydwie nowosci naraz)

A maz tez chetny do przeprowadzki?
avatar
bierz sie moze za dziecko)
zazdroszcze tych emocji i "thrill" zwiazanych z niewiadoma. W koncu na cos jestes zdecydowana ALBO wyjazd ALBO dziecko ALBO obydwie nowosci naraz)

A maz tez chetny do przeprowadzki?
Dodaj komentarz

Sprzedalam wozek (hlipi hlip) nie najezdzilam sie...a tak sie go super prowadzilo, chodz nastepnym razem kupie lzejszy...hmmm tym razem tez chcialam lekki, a kupilam i tak zupelnie co innego.... koniec koncow, wozek wybieralam dluzej niz go uzywalam, ot refleksja na dzis
A kolejna refleksaj jest taka, ze para, ktora go wziela tak bardzo nas przypominala!! Ona biala, on ´´moreno´´ czyli o ciemnej karnacji Ona miala taka sama bluzke z HMu ktora i ja nosilam w II trymestrze, no i tak sie cieszyli tym wozkiem!! no prawie jak nowy...nic dziwnego! Wspomnienia wrocily
Mniejsza o wspomnienia, mamy terazniejszosc, ktora wypadaloby wspomniec...

Gabi
dalej tylko gega i malo mowi, dalej nie ma MAMA...chodz rozumie mase rzeczy, z pielucha idzie prosto do smietnika, rozszerza zabawy o nasladownictwo, np od kilku dni naprawia futryne w drzwiach swoim plastikowym mlotkiem( bo byl pan i naprawial), no i gotowanie!! mieszanie w garach to nowe hobby....musimy rozkladac patelnie i garki na ziemi i on gotuje np platki owsiane i kukurydziane, chrupki i inne....a jak ktos gotuje!!! o rany, trzeba go trzymac na rekach nad kuchenka,aby wszystko widzial i najlepiej dac mu tez mieszac....babcia juz naprawde pada, chodz on teraz tylko babcie kocha, bo ona jest na kazde jego zawolanie, kazde jego stekniecie traktuje powaznie, calymi dniami przekladaja rzeczy w szufladach, rozpakowuja i pakuja jakies kartony, i wykonuja mase innych syzyfowych prac...Babcia jest the best, ale o polnocy zabiera zabawki i ucieka do swojego pokoju ;P i rodzice robia ´´tany tany´´ do 2 w nocy jak trzeba...No i jest bardzo spragniony kontaktu z dzieciakami, na basenie przezuca swoja pilke na gleboko strone aby ´´zagajic´´ do zabawy i chodz nie jest jakos super wylewny i odwazny, to umie zwrocic na siebie uwage chodzby uroda...male dziewczynki bardzo go lubia dzieki temu dostalismy mase prezentow na basenie, ciagle ktos wyjezdzajac nam cos zostawia, pilki, materace, dmuchane foki, krokodyle i inne

6
komentarzy
avatar
Ja z moim wózkiem też się pożegnałam Również jest jak nowy spacerówka użyta 4x :p
avatar
Ejjj...to jak już tak dostajecie te wszystkie gadżety basenowe, to w przyszłym roku powinniście otworzyć stoisko z nimi Mały dobrze kombinuje
OJ nie dziwię się babci, że ledwo wyrabia. A tańce do 2 w nocy....oj, oby moje dziecko nie lubiło tańczyć No i wózek sprzedany...a niech im służy!
avatar
No ładnie - zalotny od małego buźka!
avatar
Jak Ci nagle zacznie gadać pełnymi zdaniami, to szczęki z ziemi nie pozbierasz. Nie martw się
avatar
Jak Ci nagle zacznie gadać pełnymi zdaniami, to szczęki z ziemi nie pozbierasz. Nie martw się
avatar
omg omg... no to mnie zaskoczyłaś a myślałam że w drugą stronę cię pociągnie
Dodaj komentarz

Ku pamieci...
gdy znowu bede biadolic, jak mi ciezko (no coz, szalu nie ma, nie ma co sie oszukiwac,ale jeszcze 2 tygodnie, mama wyjedzie i zrezygnuje ze swojeje drugiej pracy na nocna zmiane ) mam sobie przypomiec, ze kiedys kobiety to mialy ciezko...
moja babcia,przezyla wojne, miala troje dzieci, krowe, swinie i kury, pole...w piecu trzeba bylo palic, wode przyniesc, bo z kranu nie leciala, pralki i pampersow nie bylo...praca od bladego switu do poznej nocy, a moze tez i w nocy robota byla...nie bylo czasu na hobby, ani ksiazke...spracowane kobiety, dzis przygarbione starowinki, kiedys silaczki. Jest z czego czerpac inspiracje! Takze bedzie dobrze, damy rade dziewczyny, mamy mocne geny tych, ktorzy przetrwali...chyba wszystko

7
komentarzy
avatar
Kiwam głową ze zrozumieniem, damy radę!
avatar
no i masz rację! Tego się trzeba trzymać! Dzięki za kopa w pupę! Potrzebny mi był
avatar
no i masz rację! Tego się trzeba trzymać! Dzięki za kopa w pupę! Potrzebny mi był
avatar
no ba! Patrzac na moja mamę dalej myślę że mam lekko...
avatar
Heh, no fakt... Daje do myślenia. Można sobie uświadomić jak wiele udogodnień mamy teraz.
avatar
masz rację MAxi !!! Dzięki że wspierasz mamę biadolącą - czyli mnie też je podziwiam !!!! wtedy to się działo a dziś jak tak mnie bierze na biadolenie to aż mi wstyd gdy któraś z tych bardziej doświadczonych mamuś mnie usłyszy ... pomyśleć że kiedyś do lekarza, miasta, czy nawet sklepu jechało się na rowerze z dwójką małych bobasów...
avatar
I tak trzymac Tylko my sie przyzwyczajamy do wygody, ktora wspolczesne zycie nam oferuje. Warto sobie przypomniec nasze mamy i babcie
Dodaj komentarz
avatar
{text}