107 dzien z zycia Okruszka
jestem przeziebiona i boje sie, ze mały juz zalapal...cos mu charczy cały czas i wydaje mi sie ze kaszle...mam nadzieje ze to nie bezobjawowe zapalenie pluc, bo takie juz przechodzil 2 razy w szpitalu...a i nie widza mi sie swieta na oddziale pediatrycznym...jesli nic mu nie przejdzie to w poniedzialek zalece do przychodni i powiem pani doktor...sama mi mowila, ze jak bede miala jakies watpliwosci to mam do niej isc i ona odwiedzi nas w domu. naprawde bardzo fajna pani pediatra, pozyczyla nam wage do wazenia niemowlat zebym kontrolowala przyrosty małego oraz dała taki wałek 'maciczke', ktorą uklada sie wczesniakom w inkubatorkach
no i bylismy dzisiaj na szczepieniu, SYNAGIS, bardzo droga szczepionka, na szczescie nasz maluszek sie zakwalifikowal i dostaje ja za darmo...ta szczepionka jest dla wczesniakow ponizej 35 tc, ktore spelniaja pewne warunki, jest 5 dawek, nasz maluch dostal dzisiaj pierwsza, 23 stycznia kolejna podroz do Olsztyna na szczepienie...poza tym mamy jeszcze wizyte 29 grudnia w poradni zapobiegania retinopatii, 22 stycznia poradnia neonatologiczna, 3 marca poradnia kardiologiczna i audiologiczna, dobrze ze dało sie umowic na jeden dzien a tu w Ełku mam odwiedzic poradnie preluksacyjna i rehabilitacyjna...myslalałam ze bedzie wiecej tych poradni, na szczescie jest ich tylko tyle...
aha a te placze małego to normalne, wczesniaki tak maja i one potrzebuja duzo wiecej przytulania niz dzieci donoszone...jesli jest mozliwosc musze nosic małego na rekach jak najwiecej, niech sie przytula ile i kiedy chce, nawet w nocy spi mi na piersi. musze na niego uwazac wtedy, ale narazie jest ok. no i tak bedzie poki maz ma urlop a pozniej nie wyobrazam sobie miec zajete rece kilka godzin dziennie, nic nie bede mogla zrobic, ale jesli zaniedbam go, grozi mu nawet cos na podobe choroby sierocej, wiec lepiej nosic i tulic ile chce i poki jest w miare lekki
wazy 2560 g i ta buzia coraz bardziej okragła sie robi
a tu zdjecie z podrozy, wyglada jakby siedzial we wnetrzu dyni