avatar

tytuł: lottery ticket

autor: Ewela0313

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

dobra, wyrozumiala, potrafiaca przekazac wartosci, ktore czynia czlowieka dobrym i wartosciowym

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

STRACH!!!!

Dzis misiek miał wizyte z okazji skończenia 9 miesiecy . Rozwija sie całkiem niezle , pan doktor zadowolony , waga troche do dołu . 2 tygodnie temu było prawie 20 funtów , dzis niestety nie było nawet 19, ehhhh , w centylach 34%, za to bardzo sie wyciągnął 97% !!! To dlatego wszystkie śpiochy są na niego za małe
Wszystko przebiegało ok, aż do sprawdzenia uszu. Otóż zapalenia oskrzeli juz nie ma za to znów jest zapalenie ucha antybiotyk itp..... Boże znów !!!!!

1
komentarzy
avatar
I te antybiotyki go osłabiają
Dodaj komentarz

Wakacje tu dobiegly konca, czas wrocic do rutyny, czyli powrot do pracy w soboty . Buuuuu
Przez 2 miesiace mialam choc jeden dzien - caly dzien razem z Mateuszkiem. Wyrobilismy sobie rutyne, kiedy spimy, kiedy sie bawimy i kiedy jemy. Sobota to byl tez czas , kiedy nasze sniadania byly wspolne, bez pospiechu i odliczania z zegarkiem w reku , kiedy trzeba wyjsc. No i oczywiscie eksperymentowanie z jedzeniem, nie zwykla kaszka jak co dzien. Fajnie bylo
W niedziele tez jest fajnie, ale jeszcze jest w domu tatus. Juz nie ma tak sam na sam
Przed wakacjami wozilam mlodego do siostry i to ona zajmowala sie nim na czas mojej pracy, teraz jednak chce wrocic do szkoly jezykowej. Dzis wlasnie jedna z opiekunek z przedszkola zgodzila sie ziedziec w soboty z chlopcami . WOW )))) jestem strasznie zadowolona, bo
po 1, Jasiu i Mateusz ja znaja i lubia
po 2 , my tez ja znamy i lubimy
Po 3, jesli ona nie bedzie mogla, bo bedzie przychodzic jej corka, ktora tez pracuje w przedszkolu do ktorego chodza chlopcy ( w grupie wyzej )
po 4, chce tylko $ 15 za godzine za dwoch
po 5 , bedzie do mnie przyjezdzac )) nie bede musiala nigdzie szykowac mlodego z czego jestem ogromnie zadowolona ) Magda przywiezie Jasia na 9 , miss Tracy przyjedzie na 9.30 i ja bede mogla spokojnie jechac do pracy
Czasem cos nam sie udaje tak jak chcemy nie musielismy nigdzie zbytnio szukac, prosic, zastanawiqac sie , super !!!
z innej beczki.....
Od tygodnia albo nawet dwoch, kupuje buty dla Mlodego. Oczywiscie pseudo butow troche ma, ale w zadnych nie chodzi.Musze mu kupic takie przyswoite z porzadna podeszwa i usztywniana chyba kostka , zeby nozke byla stabilna. Tak, tak, to juz czas , kiedy moje dziecie nie chce usiasc na 4 literech, tylko go nosi. Puszczony samopas, szuka tylko miejsca gdzie moze sie wspiac i postac , czasem nawet dac kroczka. Zamkniety w zagrodzie , mimo ogromu roznych zabawek, best bardzo niepocieszony samotnoscia
http://images76.fotosik.pl/803/851d244dd2e49d10gen.jpg
http://images75.fotosik.pl/802/cd9d7c2668fefcd7gen.jpg
Patrzac na naszego malego brzaca jestem przeszczesliwa, mimo zmeczenia, swojego wygladu, braku checi i motywacji do wziecia sie za siebie. Cieszy mnie kazdy jego usmiech, kazda nowa mina , kazda przespana noc, dzien bez glutow, wszystko mnie cieszy Maz chyba tez jest szczesliwy . Mimo,ze malo ma dla nas czasu, to jednak caly czas mowi mi,ze jest najszczesliwszym czlowiekiem na ziemi, ze wszystko to czego pragnie, kazdy cel, ktory sobie stawia , osiaga teraz nagminnie mowi o DOROTCE . Dorotka to jego zdaniem, nasza coreczka ktora sie nam urodzi. ehhh, zeby to takie proste bylo . mowie mu o tym, ale on swoje, ze teraz bedzie prosciej i tyle. Duzo bym dala zeby sie nie mylil...... na razie jakos nic sie nie zanosi... choc to dopiero 9 miesiecy od urodzenia Mateusza... to jednak wiek mnie troche doluje

1
komentarzy
avatar
Fajnie Wam wyszło z tą opiekunką, żebyście tylko byli zadowoleni. Myślałam o takim kojcu/zagrodzie dla moich za jakiś czas, mam nadzieję, że jest to przydatne. Nieustannie życzę zdrówka Mateuszkowi i czekamy na Dorotkę
Dodaj komentarz

A mialo byc tak pieknie.....
zaczelo sie 3 dni temu, myslalam ze to bol owulacyjny, pare godzin i po krzyku.. bol trwa do tej pory tyle ze sie rozlal na cale podbrzusze i plecy. Juz teraz nie wiem co mnie boli, czy bola mnie jajniki i od nich plecy, czy bola mnie plecy i od nich jajniki, a moze to wogole nie jajniki tylko nerki ((( plecy juz mnie bola........... nawet nie wiem od kiedy , mam wrazenie ,ze od zawsze. Zapodalam sobie wczoraj silne leki przeciwbolowe, po jednym chodzilam po scianach i belkotalam jak pijana a w nocy jak mnie poscily - bezzenosc i zmeczenie ciala po bolu . Tak zle i tak niedobrze. Dzis juz jednak musialam zwlec sie do pracy ;( na razie bez prochow, bo jezdze samochodem......... chyba czas na lekarza
Za to moje szczescie zdrowieje ( odpukac w niemalowane )

2
komentarzy
avatar
Oj wiem co to ból pleców, obecnie przechodzę rwę kulszową i końca nie widać pomimo leków. Wybieram się do neurologa
avatar
Chyba pilnie lekarz potrzebny...
Dodaj komentarz

za pare dni, nasz Nynus konczy 10 miesiecy ???!!! juz??! kiedy ??!! od paru dni jest szczesliwym posiadaczem piatego zeba, co oczywiscie wykorzystuje gryzac mame w reke jego dieta z dnia na dzien jest bardziej bogata . W ciagu paru dni skosztowal kilku nowych smakow, kazdy mu podszedl , nawet wczorajszy barszczy bialy z jajeczkiem i ziemniaczkiem . Klops tez mu niezle wchodzil z chlebkiem , choc staram mu sie dawac tylko organiczne rzeczy. Oczywiscie jego pupa produkuje duuuzo ' bum bum' ale raczej nie jest to biegunka, zauwazylam zaleznosc, w przedszkolu jest ich wiecej niz podczas wolnych dni z mamusia ciekawe jak teraz bedzie wygladala sytuacja w soboty z opiekunka
tak, tak, jestesmy juz po spotkaniu, mam nadzieje,ze wspolpraca bedzie owocna i korzystna da 3 stron, niani, dzidzioli czyli Jasia i Mateusza no i mamusie beda zadowolone
Na szcescie bole ustapily, nie potrzebowaly lekarza, tylko niezlej ilosci prochow przeciwbolowych, choc wiem,ze predzej czy pozniej musze sie udac do lekarza w celu przebadania, ale to zostawimy na pozniej.......
Piatek byl fajnym dniem dla naszego malzenstwa, znajomi zaprosili nas na koncert Gipsy KIng ( oj jaka ja stara jestem ) milo bylo posluchac muzyki z mlodzienczych lat w gronie fajnych znajomych z lampka wina w reku ..... jednak zanim skonczyl sie koncert wlaczyla mi sie kontrolka 'matka' i 'troska' wiec wyszlismy pare minut przed koncem,zeby nie utkanc z tlumem czekajacych na taxi albo uber. Chcialam juz odebrac mojego niunka od siostry,
Przeczucia matki - 11 w nocy a mlody dokazywal na dywanie i za cholere nie chcia spac- usnal dopiero u mamusi w samochodzie

0
Dodaj komentarz

Dziecie me dzis probowalo uciec z domu !!! Cos mi sie wydaje,ze bedziemy mieli z nim wesolo.
Nie wiem jakim sposobem, otworzyl sobie bramke, ktorej wyjscie jest dokladnie naprzeciwnko drzwi na taras . drzwi byly otwarte, poniewaz psiunia byla na zewnatrz. Jak codziennie rano, wszystko szybko , szybko, ja szykuje dziecku sniadanie, maz kawe, Staska biega na zewnatrz, nawet przemknelo mi przez mysl co taka cisza w zagrodzie, az tu slychac placz... biegniemy , patrzymy, zagroda otwarta, malo zawalu znow nie dostaje, ze jak to,ze gdzie on, no przeciez sie nie rozplynal, a Mateusz juz na zewnatrz !!! sobie wypelznal.... chyba beton nie przypadl mu do gustu i dlatego plakal, czekal skruszony,zeby go wziasc spowrotem do domu...
Juz teraz wiem, zrobil to raz, zrobi i drugi... oczy miec trzeba nawet w .........., nastepna nauczka, nie zostawiac otwartych drzwi

1
komentarzy
avatar
hej. Terapię na twarz robię w dobrej Wrocławskiej klinice dermatologicznej pod opieką Pani Doktor. Zapłaciłam za całość ponad 2000 zł, w internecie można kupić ten krem za 560zł ale to jednak twarz. Wolałam nie robić czegoś tak mocno ingerującego na własną rękę bo każda twarz jest inna. Robiono mi np zdjęcie takie trójwymiarowe pokazujące także głębokie przebarwienia, przechodzenie naczynek krwionośnych i tak dalej.
Dodaj komentarz

10 mesiecy mojego syna Wlasnie przed sekunda zadzwonilam do kliniki dzieki ktorej mamy NASZ NAJWIEKSZY SKARB . Umowilam sie na spotkanie . BUM !!! nie wiem co z tego wyjdzie, nie wiem czy mamy jakies szanse, nie wiem na co moge liczyc i na ile starcza nasze finansowe zasoby, nie wiem czy nie jestem za stara i moj limit na szczescie nie jest wyczerpany...... wiem jedno, jak nie sprubujemy, nie bedziemy wiedziec. Do tego potrzebny nam specjaista, dobry specjalista. Wybor znow padl na Emory, znaja mnie, znaja nasza historie....... czekamy

2
komentarzy
avatar
Trzymam kciuki! Będę wspierać
avatar
super!!! o marzenia trzeba walczyć, trzymam kciuki za wizytę
Dodaj komentarz

Powrot do rzeczywistosci po kilkudniowym urlopie okazal sie bardzo bolesny Dzien przed powrotem do domu Mateusz dostal bardzo wysokiej goraczki. 40 stopni !! Leki przeciwbolowe i przeciwgoraczkowe malo dzialaly , jedynie kapiele w letniej wodzie powpdowaly ulge mimo darcia sie podczas kapieli . Serce mi sie krajalo, no ale co mielismy zrobic, Rano goraczka ustapila, moj plan znalezienia lekarza byl trudny do wykonania, poniewaz w poniedzialek bylo tu swieto. Z dusza na ramieniu wsiedlismy w samochod ,zeby wrocic do domu ( 7 godzin jazdy ) Na szczescie droga do domu byla nad wyraz spokojna, a Mateusz, calkiem niezle ja zniosl. Popoludnie bez goraczki pozwolilo mi myslec ,ze to tylko goraczka jednodniowa, wrocilismy do domu, szybka kapiel.... brak apetytu zgonilam na wczesniejsze zle samopoczucie.
Niestety, o 11.30 goraczka wrocila jeszcze wieksza 41 . leki malo co dzialaly , znow kapiel, znow placz, 2 godzinki spania i znow o 5 41.5 Nastepna dawka leku, juz nawet nie patrzylam,ze nie minelo 6 godzin. Rano spakowalam dziecko i lekarz. diagnoza rozlozyla mnie na lopatki. infekcja nerek . proby pobrania moczu przez cewnik okazaly sie nieudane i przysporzyly misiowi tylko bolu Skierowanie do szpitala i powrot temperatury
Bylam pod wrazeniem, bo po przyjezdzie na izbe przyjec w ciagu 10 min nas przyjeli, podali leki przeciwgoraczkowe i przydzielili sale. Lekarz tez szybko do nas przyszedl. znow zacewnikowali, pobrali krew, podlaczyli kroplowki... diagnoza - zapalenie ukladu moczowego i krwiomocz ((( skad ?? dlaczego ???
do jutra musimy czaekac na dokladniejsze wyniki badan, mam nadzieje ze antybiotyki tez zaczna dzialac, bo jest 6 a jego temeratura znow 40, leki przeciwgoraczkowe dzialaja tylko doraznie na 2-3 goziny nie wiem co moge jeszcze dla niego zrobic ((

3
komentarzy
avatar
O matko kochana, biedactwo się nacierpi I skąd to paskudztwo. Jak będziesz coś więcej wiedziała, informuj nas na bieżąco. Trzymajcie się dzielnie <3
avatar
Biedactwo!! Niech wraca prędko do zdrowia!
avatar
I co tam u Was ???
Dodaj komentarz

Ostatni tydzien na wysokich obrotach. Ale na szczescie nasz ksieciunio zdrowieje. Nie ma juz atakow placzu ( czytaj bolu ) nie ma goraczki, zaczyna wiecej jesc, choc i tak nie jest to co przed choroba. Matka sie cieszy ze wszystkiego co zje i wypije. Tutaj ' podziekowania ' dla dzieci z przedszkola czy zlobka jak kto woli . Mateusz z dziecmi je chetniej wiecej mozna w niego wcisnac w dniach , kiedy nie chcial prawie nic jesc, wozilam go na kolacje do siostry . Tam , razem z Jasiem konsumowal kaszki i takie tam.... musiala byc oczywiscie ta sama miska i ta sama lyzka , w innym przypadku nie chcial otworzyc buzi.
Po chorobie zauwazylam, ze zaczal sie robic bardziej kaprysny, zakazanie albo zabranie mu np. pilota od telewizora konczy sie krzykami. Rosnie maly terorysta Pilot oczywiscie musi byc prawdziwy, zdolny do funkcjonowania, w przeciwnym razie jest be. Proba wcisniecia mu starego, choc niemalze identycznego z obecym do TV, zakonczyla sie niepowodzeniem . Nieeee, starszy model jest za stary
Jego slowa - nie slowa to ma ma , ta ta, ba ba , da da - to da da to znaczy sie ze poliglota nam rosnie, bo to z ruskiego a tak na powaznie, nie wiem czy zna znaczenie tych slow czy to tylko piersze sylaby , ktore praktycznie powtaza od 2 miesiecy. Powtarza to malo powiedziane... potrafi je wyspiewac nuci sobie szczegolnie ta ta ta . Lubi muzyke , lubi dzwieki roznego rodzaju, te ktore sa ladne i dzwieczne jak i te ktore doprowadzaja niektorych do szalu przy muzycze lapie sie czegokolwiek i kolysze sie albo ugina nozki, tak jakby prowawal podskoczyc
Codziennie wieczorem, jak wtykam mu butle z mlekiem na spiocha, patrzac na niego ogarnia mnie fala ogromnej milosci i radosci z zycia. Czasem mam lepsze dni , czasem gorsze. Narzekam na swoj wyglad, swoje obowiazki, brak wolnego czasu , zlej organizacji. Narzekam ,ze wszystko nam tak ciezko przychodzi ... a potem jestem zla na siebie ,ze narzekam. Moj najwieszy skarb lezy slodko w lozeczku, moje - w sumie nasze marzenie sie spelnilo. Jestesmy pelna rodzina. Mimo nielicznych nieporozumien i cichych dni, mam wspanialego i wyrozumialego meza , ktory jest dla nas ostoja a nie nastepnym marudnym dzieckiem do wychowania. Reszta w zyciu jest mniej wazna. Zeby tylko bylo zdrowie... reszta moze poczekac........
Co do zdrowia Mateuszka , w sobote jedziemy na USG nerek a w piatek w koncu konczymy podawac leki. Mam nadzieje,ze to bedzie tylko formalnosc i moze ominie go dzieki temu ponowne zakladanie cewniczka do pobrania moczu. Bidulek juz chyba nienawidzi lekarzy i tych wszystkich miejsc co robia mu bubu

A focie jeszcze z przed choroby
http://images81.fotosik.pl/6/e7749cd25d07f0a9gen.jpg
http://images83.fotosik.pl/7/b5e77fd6ccad8f15gen.jpg

1
komentarzy
avatar
Ale ma czarne długie rzęsy Zdrówka dla Mateuszka, oby usg nic nie wykazało! Oczywiście czekam na wieści
Dodaj komentarz

Za pare dni juz pazdziernik... jak to mozliwe ,ze moje dziecie bedzie juz niedlugo mialo rok ???!!! Czas leci nieublaganie .... Na szczescie Mateusz wyzdrowial Jego nereczki i reszta pracuja tak jak powinny. Pani doktor, ktora zadzwonia do nas z ta informacja, powiedziala ,ze jesli zdarzy sie to jeszcze raz, beda musieli poszerzyc diagnostyge i mlody bedzie musial byc wtedy juz pod okiem specjalistow . Jak na razie kamien z serca. Powinnam mu zrobic jeszcze raz badania moczu po calej terapii , ale dopoki nie dzwonia z wiadomoscia,ze to konieczne, ja tez sie nie upominam, moze to zle, ale po tym jak widzialam jak moje dziecko cierpi , gdy zakladaja mu cewnik nie mam sumienia ;( mam caly czas przed oczami jego oczka i ich wyraz .Jesli zajdzie taka potrzeba, trudno, ale teraz widac,ze chodoba poszla w niepamiec. Nawet ostatnio nie przytargal z przedszkola kataru, mimo,ze wszystkie dzieci lataly z glutem do pasa. Chyba synus nabiera odpornosci )) Nabiera powoli tez apetytu z czego tez jestem zadowolona, moze w koncu podgoni troche z waga . Szalu nie ma z kilogramami, w dniu przyjecia do szpitala wazyl 9100, pozniej mialam wrazenie ze schudl, nie chcial jesc i pic, teraz wraca do normy, niestety juz mu zostalo,ze kaszka z mlekiem to jest beee , ale jak mu dam bulke z avokado i szyneczka to taaak, jak najbardziej . Ostatnio mnie zadziwil, bo chial sprobowac naszej kolacji , a jedlismy jagniecine duszona w sosie z cytryny , rozmarynu i takich tam... ogolnie mieso i sos bardzo aromatyczny, ale widocznie jemu to nie przeszkadzalo, bo zajadal z checia ?? To matka mu scecjalnie obiadki , owocki, przeciery robi a on gardzi,za t takii rzeczami niee
Powoli tez przymierzamy sie do urodzin z racji tego, ze nasze maluszki od czerwca szwedaja sie po urodzinach ' kolegow z Przedszkola ' my tez musimy balety zrobic Padlo na 30 pazdziernika i impreze pod znakiem Halloween. Dzieciaki maja byc przebrane no i mamy nadzieje,ze rodzice tez nie beda odstawac

http://images84.fotosik.pl/36/1de989448b761106gen.jpg

Wczoraj tez zainicjowalismy sezon rowerowy. Fakt, bylo wiecej przygotowywan niz jazdy , ale tak to jest jak sie nie uzywalo tyle czasu rowerow . Poza tym nigdy wczesniej nasi chlopcy nie siedzieli w takiej przyczepce . Nasze obawy ,ze beda krzyczec, ze beda sie okladac byly bezpodstawne, chlopcom sie podobalo , Jasiu nawet walnal sobie drzemke

1
komentarzy
avatar
Buzia roześmiana czyli zdrowy Aż się zastanawiałam po zdjęciu co to jest... to już wiem, fajny pomysł
Dodaj komentarz

Odliczamy dni do urodzin Mateusza .... czas biegnie jak oszalaly, dopieroo teraz zauwazylam ,ze juz jesien . Temperatury jeszcze wakacyjne, ale po przejsciu huraganu wzdluz wybrzeza , przez 2 dni zrobilo sie mokro i wietrznie, no i liscie sie posypaly....
Mateuszek odpukac zdrowy, czesto zamyslony tak jak na zalaczonym obrazku
http://images81.fotosik.pl/77/e0bc41bce9c8ea97gen.jpg

Jest spokojnym dzieckiem, wycwiczylismy pewna rutyne ze spaniem , jedzeniem i zabawa i jak na razie dziala W dalszym ciagu nie chodzi samodzielnie, co mu wogole nie przeszkadza.Przemieszcza sie i tak w zaskakujaco szybkim tempie . chodzenie dobrze mu wychodzi gdy ma sie czego zlapac, sciana , meble sa mu bardzo pomocne, moje lub ojca rece nie bardzo
Uwielbia okna, takie przez ktore mozna wygladac Czesto w domu staje przy drzwiach na taras i wali reka w szybe W przedszkolu z racji tego,ze okna tez sie znajduja bardzo nisko - czesto wlasnie tam go znajduje ( ale juz nie walacego piesciami )
Zauwazylam tez ze uwielbia nasze akwarium . Lubi sie patrzec na kolorowy podwodny swiat a gdy tylko ma mozliwosc oczywiscie wali rekoma w zbiornik. Zabraniam mu tego, nie lubie jak rybki sa zestresowane, nieuwierzycie ale filmowa Dori potrafi nabawic sie rybiej ospy ze stresu !!!
http://images81.fotosik.pl/77/e8053b10202775e4gen.jpg
http://images83.fotosik.pl/77/2a0cbde1f2fa2e9bgen.jpg

koniec pisania... dziecko sie obudzilo i czas na szykowanie sie do wyjscia

0
Dodaj komentarz
avatar
{text}