avatar

tytuł: Nasz Kurczaczek :)

autor: Zaczarowana

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Chciałabym być dla maleństwa choć w połowie taką mamą, jaką dla mnie była i jest - moja Mama.

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Jestem przeszczęśliwa! Radość mnie rozpiera. Nie mogę w to uwierzyć! Nareszcie udało się :)

Niunia skończyła 8 miesięcy

Antybiotyku nie podałam, gorączki od wczoraj nie ma, ale katar niestety ciągle ją męczy i często popłakuje, łapie się za uszka, a ja czuję się taka bezsilna, tak mi jej żal. Aspirator spowodował, że boi się nawet gruszki, jak tylko coś zaczynam kombinować jej przy nosie, to widzę w jej oczkach strach i zaraz zaczyna się - obronny gest łapkami, płacz i to jej 'mmmammaaamamamamaaa' oj ciężko, ciężko.
Ponieważ sama mam często problemy z zatokami, panicznie boję się, że u niej ten katar rozwinie się w jakieś powikłanie, tak więc jutro mam w planach wizytę kontrolną u pediatry żeby sprawdził jak tam uszka wyglądają, mam nadzieję, że lepiej i możemy zapomnieć o podaniu antybiotyku. Nie chcę ją truć lekarstwami, ale jak dziś dalej będzie tak popłakiwać, to chyba złamię się i dam jej Tylenol. Nie chcę żeby cierpiała, moja malutka.

1
komentarzy
avatar
Też nie jestem za antybiotykami ale zapalenie ucha to nie żart w tym wypadku bym podała... No i wszystkiego naj naj z okazji 8 miesięcy <3
Dodaj komentarz

35 tygodni i 2 dni

Byliśmy u lekarza i zapalenia ucha już nie ma, ale katar niestety ciągle jest :/ Mam wrażenie, że jest ciut lepiej, ale jednak dziad jeden jest i męczy małą szczególnie przy jedzeniu i zasypianiu. Zwykle wtedy biorę ją do odciągania, ona się denerwuje, płacze, wyrywa, mnie udaje się niewiele ściągnąć, bo nie mam tyle siły... noi obie się męczymy. Kiedy pozbędziemy się tego wstrętnego kataru? Doktor nic na katar nie chciał przepisać, mamy tylko podawać do noska wodę morską :/

Julcia zaczyna powoli rozkręcać się z raczkowaniem. Coraz częściej zdarza się, że robi parę takich 'kroczków' Opiera się o szczebelki łóżeczka, albo o pianinko z maty edukacyjnej i staje na kolankach. Noi mówi już ładnie 'mama', nie żadne 'mmmammaaamamammaa', tylko prawdziwe 'mama' A kiedy moja Mama na skypie mówi do niej 'ma-ma', to ona obraca główkę i patrzy pytająco na mnie, hahaha przesłodka jest

Martwi mnie trochę kwestia jedzenia stałych pokarmów. Deserki owocowe zjada, ale niewiele, raptem pół słoiczka, kaszkę to tylko jedną, dwie łyżeczki i nie chce, z ryżową jest to samo. Jak widzi, że coś jem, to patrzy z zainteresowaniem i wyciąga rączki, więc daję jej jakieś małe kawałki, okruszki. Dziś dałam jej 2 plasterki banana, zjadła, ale więcej nie chciała. Nie wiem, sądziłam, że rozszerzanie diety i 8 miesięcy będzie jakoś inaczej wyglądało, że dziecko będzie jadło już dużo stałych posiłków, a tu nie... w sumie jest tak, jak w 6 miesiącu, trochę martwi mnie ta jej niechęć do jedzenia. Może czas złożyć krzesełko i ruszyć pełną parą z BLW?

Na koniec muszę się pochwalić. Zawzięłam się i postanowiłam koniecznie zrobić pełne prawo jeszcze przed wyjazdem do Polski. Dziś miałam egzamin praktyczny - jazdę po mieście i autostradach i zdałam! Tak się cieszę. Nareszcie nie będę uzależniona od męża i będę mogła sama pojechać spokojnie na zakupy, do kosmetyczki, czy z Julcią do lekarza.

1
komentarzy
avatar
super że prawo jazdy zrobione !!!!Bedziesz teraz niezalezna kobieta !!!!!!!!!!!!!!!!!!Super!!!!!
Dodaj komentarz

Malutka już naprawdę ładnie sama siedzi. Już nawet sama potrafi usiąść. Jeszcze wczoraj siedziała bokiem, podpierając się rączką, a dziś patrzę - a ona sama sobie usiadła prosto

Usypianie ostatnio trwa zwykle ok. godziny. Niby marudzi, popłakuje, że już zmęczona, szykuję ją do spania, a ta lata po całym łóżeczku, wierci się, gada itd. Dziś sobie siadała i drapała szczebelki, ściągała kocyk... trening mojej cierpliwości, ale idzie mi całkiem, całkiem, zero nerwów z mojej strony, tylko spokój i konsekwencja hahaha

Ostatnio wieczorami trochę więcej marudziła, więc wczoraj zaglądam jej do dzióbka, a tam lewa, dolna dwójka się wyżyna

Mąż od ponad tygodnia robi nadgodziny. Przez to większość czasu jestem sama z Julią. Przykro mi z tego powodu, szczególnie dlatego, że niedługo wyjeżdżamy i miałam nadzieję, że spędzimy trochę więcej czasu razem, a tu jak zawsze na złość... no ale wiem, że to nie zależy od niego, z dobrym szefem trzeba dobrze żyć, co za pech, akurat teraz

3
komentarzy
avatar
Gratulacje! Dla Ciebie za cierpliwość i dla Malutkiej za siadanie i ząbek ) Dobrze, że wyjazd już niedługo, myślę, że trochę sobie podładujesz akumulatory, a i mąż trochę pewnie zatęskni
avatar
Zdolna Julcia <3
avatar
Będzie dobrze!!! Taki wyjazd dobrze ci zrobi a wrócisz steskniona i pełna sił !!!! Wiem że teraz ciężko ,ja też nie lubie jak mój mąż siedzi dłużej w pracy ale co my możemy zrobić .....nic ,tylko się wzajemnie wspierac. Ważne że julcia robi bardzo duże postepy,zdolna dziewczynka!!!
Dodaj komentarz

36 tygodni

Raczkowanie na całego Niunia opiera się o pianinko, łapie się szczebelek w łóżeczku, wypina pupkę, pochyla główkę patrząc na swoje nóżki i...staje Każdego dnia mnie zadziwia
Waży już 8800 gram.

4
komentarzy
avatar
To julcia szaleje na całego !!!!!!!!!!! zazdroszczę Ci takiego widoku !!!!! Super
avatar
Fajnie , całusy dla Julci!
avatar
Zaczarowana nie uchronisz jej od uderzania w głowę, ona musi się nauczyć!!! Kup jej puzzle piankowe i rozlóż na podłodze, kocyk, nic jej nie będzie. Teraz ona raczkuje, a jak będzie chodzić to wsadzidz ją do kojca by się nie obijała? Nelka też na początku uderzała w głowę ale 2 razy i nauczyła się ją kulić, jak Julka ma się tego nauczyć skoro ciągle ma miękko? Ortopeda Ci nie mówił,że podłoga to podstawa? Maty i inne szaleństwa, Nela jak nawet do tylu leci to szybko obraca się na brzuch, wiesz jak to super wygląda? mamuska troche zaufania do swej córci!
avatar
gratulacje ! zwiedzanie swiata czas start !!!!
Dodaj komentarz

Dzień matki, mój pierwszy Wszystkiego najlepszego mamusie!

U nas dziś skwar z nieba, mamy ponad 30 stopni. Julia więc około 12:00 postanowiła mi dać prezent - jeszcze na rękach u męża zaczęła ryczeć, drzeć się, zanosić płaczem i łkać, nie dało jej się w żaden sposób uspokoić. To chyba przez to gorąco tak płakała. Uspokoiła się dopiero w samochodzie przy klimatyzacji (mąż wrócił wcześniej z pracy i zabrał mnie na mały ciuchowy shopping ). Po powrocie do domu znowu zaczęła marudzić i płakać, rozkręciła się przy jedzeniu indyka z warzywkami (czyt. zjadła jedną łyżeczkę po czym zaczęła wyginać się i płakać :/ ). Teraz śpi, uff, czemu to musi być takie trudne? Planuję wyjść z nią na spacer jak się obudzi, mam nadzieję, że obędzie się bez koncertu

2
komentarzy
avatar
Wszystkiego dobrego :-* a co do płaczu to na pewno przez upał...
avatar
no niestety nie jest łatwo byc mama, ale i tak przyjemnie, prawda ? buziaki slicznotki :* ps: juz wiem, czemu nie ma zdjec Julii - bo jest taka sliczna i chcesz ja miec tylko dla siebie !!!
Dodaj komentarz

37 tygodni

Przyleciał dziadziuś, mój tata - pierwsze spotkanie Julii z dziadziusiem A to oznacza, że za parę dni my lecimy, mam stresa. Bardzo się martwię tym, jak miśka będzie czuła się podczas lotu, ostatnio znowu wieczorami płacze :/ Przy piersi też odwala numery, łapie, puszcza, łapie, puszcza, płacze i tak w kółko. Że też akurat teraz... Lot też mnie wkurza, mam zarezerwowane miejsce dla matki z dzieckiem i kołyskę, a tu stewardessy mojemu tacie nagadały, że pierwszy raz słyszą o kołyskach. Co za krętacze, przecież nie wymyśliłam sobie tego!
Julia od paru dni raczkując zwiedza całe piętro, już nawet do szuflad się dobiera kombinatorka moja. Uwielbiam patrzeć jak zasuwa po podłodze, kiedy to się stało? Jeszcze nie tak dawno nawet na brzuszku nie lubiła leżeć.
Bawi się z moim tatą, a wtedy łzy w moich oczach się pojawiają, ech. Tak nam brakuje tutaj bliskich, babci, dziadka, wujka, ich ciepła, miłości, kogoś komu będę mogła ze spokojem chociaż na głupią godzinę ją powierzyć Jula ucieka przed dziadziusiem, dziadziuś się chowa, Jula szuka, znajduje, krzyczy/śmieje się ze strachu i w długą, no nie mogę z nich Uwierzycie, że mój tata będąc tu zaledwie 24 h poświęcił wnuczce więcej czasu niż teść od jej narodzin? I to nie jest czas poświęcony na gadanie do niej i pokazywanie jej zabawek. Mój tata bawi się z nią, rozmawia z nią, pokazuje jej różne rzeczy. Widać w tym uczucie, miłość, nie jest to sztuczne i na pokaz, żeby pokazać jakim 'super dziadkiem' się jest.
Julia w łóżeczku trzymając się szczebelków staje wyprostowana i nawet gryzie oparcie! Łóżeczko po dwójce dzieci, bez śladów ugryzień... po starciu z Julcią wygląda wreszcie jakby było po trójcie dzieci, ha! Próbuje już też stawać przy meblach, ale na razie tylko próbuje i zaraz się wycofuje.

1
komentarzy
avatar
Super dziadziuś! <3
I oby lot do PL upłynął wam w spokoju!
Dodaj komentarz

38 tygodni

Końca pakowania nie widać. Padam na twarz. Jula ma dla siebie caaałą, dużą walizkę, włożyłam tylko ciuszki i już jest praktycznie pełna, a gdzie jeszcze zabawki? Swoich rzeczy jeszcze nie spakowałam, bo nie mam kiedy, będę to robić przed lotem, w biegu, o ludu!
Stresuję się. Będziemy siedzieć otoczone obcymi ludźmi, a ja karmię piersią... martwię się jak Julia zniesie lot, hałas... ostatnio znowu popłakuje, chyba górna jedynka bidulce wychodzi. Jak przeżyjemy ten lot, to będzie sukces. Czeka nas w sumie jakieś 9,5 h samego latania + oczekiwanie na lotniskach i podróż autem do miasta, w którym mieszkają rodzice. Ciężko będzie, ciężko.

Z jednej strony cieszę się, z drugiej tak mi jakoś żal zostawiać to miejsce. Zaraz stuknie mi rok jak tu mieszkam, przywiązałam się, mimo wszystko. Noi smutno mi, że męża zostawiamy. Będziemy tęsknić
Trzymajcie kciuki! Odezwę się pewnie już z Polski

2
komentarzy
avatar
Bedzie dobrze Kochana! Zabawek wez tylko kilka, znajac zycie dziadkowie na pewno zadbaja by wnusia sie nie nudzila
avatar
Ja trzymam kciuki!!!!! Będzie wszystko dobrze, dlaczego miałoby być inaczej.... spedziecie w Polsce piękny czas, odpoczniecie i stesknione wroicie :-) :-) :-)
Dodaj komentarz

39 tygodni i parę dni

Jesteśmy w Polsce. Lot w sumie bezproblemowy, chociaż wiadomo - z racji jego długości, ciężki. Nieocenioną pomocą okazała się obecność mojego taty, doprawdy nie wiem jak przeżyłabym taką długą podróż sama z małym dzieckiem. Pierwsza część podróży była nocą, Julia nie bardzo chciała spać, ale w końcu poddała się i pospała te 3-4 godzinki. Startowanie i lądowanie dzielnie znosiła bez płaczu, płakała tylko wtedy, kiedy starszy dzieciak parę rzędów dalej zaczynał się drzeć z niewiadomego powodu. Zmianę czasu też fajnie przyjęła. W sumie tylko pierwsza noc była troszkę zwariowana, potem już wszystko było o.k.

Julia od razu poznała moją Mamę i chętnie poszła do niej na ręce, do wujka posyłała uśmiechy, do szwagierki też praktycznie od razu uśmiechała się. Teraz jest w siódmym niebie, ciągle ktoś się nią zajmuje Rodzina jest nią zachwycona. Niektórzy to aż za bardzo Mam nadzieję, że mi jej za mocno nie rozpieszczą

Od początku czerwca staje w łóżeczku, tutaj ma lepsze łóżeczko do wspinaczki, więc robi to bez przerwy. Raczkuje jak szalona po całym mieszkaniu, wspina się po meblach noi niestety zdarzają się upadki, które mnie przyprawiają o zawał i żal w sercu, a Julę doprowadzają do mega płaczu :/ Jak tylko mąż włączy się na skype i Julia słyszy jego głos, to od razu z prędkością światła znajduje się przy mojej nodze i wspina się pokrzykując Tęskni za tatą. Rozszerzanie diety idzie nam średnio. Papki, w dodatku owocowe trochę zje, chrupki kukurydziane zje, ale dać jej kawałek marchewki, ziemniaczka czy rybki, to od razu odruch wymiotny. Czasami mam wrażenie, że nigdy nie przestanę karmić jej piersią co 2 h, a robi się to co raz trudniejsze, bo nawet do kosmetyczki na paznokcie biegnę z językiem na wierzchu :/
Tymczasem kończę, odezwę się mam nadzieję niebawem

5
komentarzy
avatar
Miłego ładowania akumulatorów )
avatar
Miłego wypoczynku w Pl :-)
avatar
Odpoczywajcie i korzystajcie z pobytu w polsce ile sie da:-)
avatar
Czekałam na ten wpis! Jak to się stało że przegapiłam wcześniejsze??? Super że wszystko jest ok. A może to dobry moment na próbę z butelką? No chyba ze zalezy Ci jeszcze na tym zeby karmić piersią. Ale pomyśl...zostawiasz butelkę, Julkę z babcią i śmigasz na miasto do rzeczonej kosmetyczki, do sklepu, ze znajomymi . Dawaj znac co u Was! My juz zaczelismy pierwsze próby zrobienia Feliksa , teraz czekaja nas wakacje, a od lipca powrót do domu i rzeczywistości. A jak sie nie uda z drugim dzidźkiem- od wrzesnia do pracy- :/
avatar
no to witamy w PL milego i udanego wypoczunku :*:*:*
Dodaj komentarz

40 tygodni i pare dni

Zyjemy! Powiem wiecej - jest nam bardzo dobrze moi rodzice sa przekochani, kupili Julci lozeczko i krzeselko, wiec czujemy sie jak w domu. Jak w prawdziwym, wlasnym domu...no ale nie o tym ma byc.

Julie juz od ponad tygodnia meczy ZNOWU katar. Nie mam juz sily do dziadostwa. Bylysmy u lekarza, ale stwierdzil, ze samo przejdzie i zapisal Nasivin i witamine C. Od wizyty minelo pare dobrych dni, a poprawa jest tylko mala. Mam nadzieje, ze w koncu jej to minie bo zal patrzec jak bidulka meczy sie przy spaniu. Mnie tez dopadlo przeziebienie, chyba znowu zatoki daja mi sie we znaki. A przez caly rok mialam z nimi spokoj, ledwo tu przyjechalam i masz!

Miska raczkuje po calym domu z predkoscia swiatla. Wlacza piaty bieg jak raczkuje po cos lub do czegos zakazanego, a wie ze ide za nia. Smieje sie wtedy szalenczo i leeeeci przezabawnie to wyglada.

Podczas odciagania katarku zauwazylam, ze ida jej jednak dwie gorne jedynki, ta to ma pecha, zawsze wychodza jej parami zabki. Skonczy sie moj wampirek z gornymi dwojeczkami.

Staje w lozeczku i obchodzi je pare razy, idzie jej to calkiem sprawnie. Wykombinowala jak schylac sie po zabawke nie upadajac przy tym i jak siadac, zeby ladowanie bylo gladkie wspina sie na meble i kombinuje jak otworzyc szuflady, na razie jeszcze jej sie to nie udalo.

Na widok kotow az sie trzesie i skacze z radosci. Szczekajacych psow boi sie, szczegolnie psa tesciowej, ten niewytresowany kundel najpierw na nia nawarczal, a potem rozszczekal sie jak glupi, ze bidulka az mi podskoczyla na rekach (a mowilam tesciowej zeby zamknela go).

Zajada sie truskawkami z dzialki moich rodzicow, je chetnie w niewielkich ilosciach brzoskwinie, banany, jablka, makaron, nalesniczki, chrupki, biszkopty, drozdzowki, nawet jogurt naturalny, ale zupki srednio jej wchodza a same warzywa to juz w ogole sa ble. Nadal karmie ja piersia i choc bywa ciezko, a wizja wyjsc bez stresu kusi to jednak chce to robic dalej skoro mam taka mozliwosc.

Boze, jak mi tu dobrze, tak dobrze, ze az nie chce wracac

1
komentarzy
avatar
A u mnie Alka wręcz drgawki dostaje na widok psa, nieważne czy szczeka czy skacze czy wije sie na plecach...nie wiem jak z kotami, nie testowałam .
Dodaj komentarz

41 tygodni i pare dni

W Polsce mamy upaly, nareszcie! Uwielbiam taka pogode, czuje ze zyje. Oczywiscie to oznacza, ze jesli chodzi o spacery, to troche sie ograniczamy, ale jak przyjemnie jest spacerowac i czuc slonce na swojej skorze, ach! Przy okazji upalow oswiecono mnie, ze wozek i dziecko nie sa zadna ochrona jesli chodzi o bycie celem podrywu spotykanych na ulicach 'panow': P

Julia doskonali sztuke wspinania sie, tysiace razy lapie sie kanapy/fotela i podciaga sie tylko po to by doslownie za chwile usiasc na podlodze. Niestety widze, ze troche chyba za mocno ufa temu, ze ktos zawsze za nia jest i upada jak dluga do tylu :/ jeszcze tylko przed, odwraca sie i sprawdza czy ktos za nia stoi.
Kiedy zwiewa mi do kuchni albo drugiego pokoju, chowam sie i ja wolam. Zatrzymuje sie, obraca, mysli, mysli... A potem ze smiechem biegnie mnie szukac
Do slownego repertuaru baba i mama doszlo dada.
Doslownie pare dni temu zaczela reagowac na muzyke - podryguje sobie do rytmu
Rano zostalam obudzona przez Jule usilujaca wepchnac mi smoczek do ust noi dzis odwiedzila nas prababcia i troche pozajmowala sie Julcia. Patrzalam jak babcia bujala ja na kolanach, cos jej nucila, a ona spiaco, ze smoczkiemw ustach wturowala ' yhmyymyyhmyymy' przeuroczy widok...

2
komentarzy
avatar
Fajnie że tak sobie wakacjujecie , kurcze, szkoda że tak daleko od Gdańska . Udanego dalszego wypoczynku!
avatar
Jak ja Ci zazdroszczę, że masz już taką małą królewnę koło siebie
Dodaj komentarz
avatar
{text}