Forum: Niemowlę (2 – 12 miesięcy) - Dieta naszych Maluszków i jej rozszerzanie
Wysłany: 2013-12-30, 01:41

Ella
avatar

Postów: 607
0

M F na razie czekam nie daje butelki, ale wczoraj to mialam pobudki najpierw co 3 godziny, potem juz co godzine wiec oboje i ja i maly bylismy rano wykonczeni.
Strasznie mi go szkoda, bo to tej pory ladnie spal a tu ma te pobudki i placze, moze go brzuszek bolal albo dziala?

Pasia Do pracy na razie chodze tylko 2-3 razy w tyg i to na kilka godzin, wiec karmie caly czas. Juz sie przyzwyczail do opiekunki, jest bardzo spokojna i cierpliwa lubie ja i maly tez.
Jak cos to maly jest dokarmiony moim mlekiem z butelki, ale nie widze zeby to wplywalo na jedzenie z piersi, wrecz odwrotnie.
Dostaje tez czasem wode w butelce, bo u nas jest goraco i mam wrazenie ze samo mleko nie wystarcza zeby zaspokoic pragnienie.
Wysłany: 2013-12-30, 14:51

she
avatar

Postów: 1378
3

Po tygodniu podawania warzyw mogę powiedzieć, że Maja chyba nie lubi jeść 1 słoiczek wystarcza nam na 3 razy, a i tak ja dojadam resztę. Ale cierpliwie małymi kroczkami dojdziemy pewnie do tego, że wkrótce zjadać będzie cały słoiczek.
Generalnie jak uda mi się trafić z jedzeniem do jej buźki to zjada, ale z otwieraniem buziolka ma chyba problem i jeszcze nie 'zakumała' że musi buźkę otworzyć i wtedy mama wpakuje tam porcję pysznych warzyw
Jesteśmy jak na razie po marchewce, kalafiorze, brokule i dzisiaj młodej marchewce z ziemniaczkami kalafior i brokuł nie pachniały zbyt ładnie no ale te gotowane przez nas w domu też różami nie pachną mój mąż śmiał się, że się nie dziwi, że Maja buźki nie otwiera jak dajemy jej coś tak śmierdzącego
Wysłany: 2013-12-30, 16:21

pasia27
avatar

Postów: 13367
3

Hahaha no moze za dobre dla nas te warzywka nje sa ale dziecko nie wie .jak to ma smakowac i musi malymi kroczkami sobie to przyswajac.no my dzisiaj gruszke williams i to na raz pol sloiczka!szok.i to maly sam otwiera buzke.ale zauwazylam ze musi miec dobry humor byc wyspany i nie az tak bardzo glodny.tesciowka ugotowala jarzyny na salatke i dam mu troszke ziemniaczka na probe.mam taki gryzak jakby siateczka z materialu i tam sie wklada.warzywka albo owoce i dziecko sobie memla i nic mu nie wpadnie do gardla.Kacper codziennie je z tego jablko tzn ssie soczek jak z cycuszka haha
Wysłany: 2013-12-30, 23:21

m_f
avatar

Postów: 4300
1

She, a może te warzywa wcale nie są pyszne? Albo może Maja nie jest jeszcze gotowa na rozszerzanie diety, bo może być i tak.. Skąd dziecko ma wiedzieć, że coś jest dobre, a coś nie, skoro wszystko jak leci ładuje mu się do buzi, jak to ma miejsce w przypadku dawania słoiczków? Ono też ma prawo do swoich smaków. Nam nikt nie wkłada łyżką do ust tego, czego nie lubimy, prawda? Może spróbuj jej sama ugotować, troszkę doprawić, dać bazylii, albo estragonu, odrobinę pieprzu czy czosnku jak je szpinak. Odrobinę dosłownie. Zobaczysz różnicę unikaj tylko soli. Ja miałam kiedyś dla Jaśka zupę szpinakową. Na dwa dni. Pierwszego dnia pluł nią dalej niż widział. Drugiego dodałam przypraw, właśnie czosnku, pieprzu, ugotowane żółtko. I to mu bardzo smakowało powodzenia!
Wysłany: 2013-12-31, 07:24

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

Ja postanowilam ze od 5tego miesiaca bede sama gotowala malemu.kurde to mnie przeraza ze posze bez konserwantow a daty do 2015!!!!! Eh
Wysłany: 2013-12-31, 08:50

m_f
avatar

Postów: 4300
0

No wlasnie Pasia, a ja kiedys probowalam ugotowac Jaskowi i zsmknac w sloiczkach. Po 3 dniach wszystko skislo i koniec. Odtad nie gotowalam zupek na zapas. A chwile.potem wogole przestalam dawac zmiksowane zupki i jest git.
Wysłany: 2013-12-31, 15:26

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

M f zastanawiam sie na przyklad czy jablko ugotowac na parze czy surowe zetrzec i dac malemu?kolezanka mowila jeszcze ze sciera i przeciska przez pieluszke i soczek jest z woda daje malemu ale jest wiekszy od Kacucha
Wysłany: 2013-12-31, 15:31

m_f
avatar

Postów: 4300
0

Daj mu surowe, gotując zabierasz mu wszystkie witaminy.

Możesz je jeszcze upiec w piekarniku jeśli boisz się dawać surowe, takie dzieci też lubią, po prostu dać łyżeczką, ono się zrobi zupełnie miękkie. Tylko bez miodu.
Wysłany: 2013-12-31, 15:44

pasia27
avatar

Postów: 13367
1

Ok.no wlasnie myslalam ze na parze moze ale pieczone lepsze
Wysłany: 2013-12-31, 20:10

kaja1991
avatar

Postów: 1631
0

dzis u nas zielony groszek i znow plucie;/ żadne zielone warzywko mu nie smkuje (
Wysłany: 2013-12-31, 21:51

mała mi
avatar

Postów: 1014
0

m-f

Czy podawałaś Jasiowi kaszkę Holle mleczno-jaglaną? Jesli tak to trzymałaś sie zalecanych proporcji? Wydaje mi się , że 4-5 łyzek stołowych na 130 ml wody to troche beton wyjdzie, tym bardziej, że kaszka gęstnieje.
Ja już ją zakupiłam, ale jeszcze nie podaje. CChyba wolałabym żeby ciągnął kaszkę z butli niż z miseczki
Wysłany: 2013-12-31, 21:57

m_f
avatar

Postów: 4300
0

Mała mi, tak, dawałam jaglaną, jest pyszna, bardzo Jaśkowi smakowała ja robiłam na oko, Jasiu lubi takie gęstsze trochę, ale nie beton taką, żeby spokojnie się trzymała na łyżeczce, a nie lała. Właśnie zrób z mocno ciepłą wodą i daj najpierw troszkę mniej kaszki, ona mocno zgęstnieje, to będziesz widzieć po 2-3 minutach czy trzeba jeszcze zagęścić czy rozrzedzić. Wody daj tyle, ile Leoś normalnie zjada, jeśli je też z butelki - jeśli nie, to tak 120-130 wody. Kaszki w sumie wychodzi mniej, jakieś 100 ml ze 120 wody Ci wyjdzie. A jeśli chcesz do butelki to już w ogóle.. ja na 210 wody daje 5 łyżek kaszki.
Wysłany: 2013-12-31, 22:34

mała mi
avatar

Postów: 1014
0

M-f, bardzo dziekuję za cenne info. Póki co mały dostał jedynie soczki - jab łkowy świeżo wyciskany i marchewkowy z hippa. Ale już przygotowujemy się na więcej
Wysłany: 2013-12-31, 22:36

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

Ciekawa jestem czemu mnie lekarka kazala.zaczac od zzupek i deserkow a nie od kaszki?hmm
Wysłany: 2014-01-01, 10:41

she
avatar

Postów: 1378
2

mi wręcz pediatra powiedziała, że kaszkami dokarmia się dzieci, które tego potrzebują - tzn. maja niedowagę. A nasza Majusia waży ładnie jak na swoje miesiące - koniec 6-tego m-ca i 90-tka w siatkach centylowych
Wysłany: 2014-01-01, 17:17

m_f
avatar

Postów: 4300
1

tak, ja też dawałam, jak przy samym karmieniu piersią za mało Jasiek ważył. Teraz ładnie waży, 9 kg przekroczył już i dłuuugi jest, ze wzrostem w 95 centylu.
Wysłany: 2014-01-02, 09:51

kaja1991
avatar

Postów: 1631
0

dzis gotuje na parze ziemniaki z mrchewka
ciekawe jk zasmakuje filipkowi;p
a tk sobie mysle czy np groszek mrozony jest ok?
Wysłany: 2014-01-02, 13:57

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

Kaja mysle ze mrozony jest spoko.wazne zeby nie byl zbrylony z lodem bo to by znaczylo ze rozmrozony i zamrozony.na ja dzisiaj jabluszko po podrozy bo sie nie chce gotowac w ogole obiadku i pojutrze tez ziemniaczki i marchewka mam jeszcze 3sloiki bobovity ale watpie zeby zjadl...nie smakowalo mu to he
Wysłany: 2014-01-02, 19:32

m_f
avatar

Postów: 4300
0

Kaja, jak najbardziej może być groszek mrozony. Jedno z ulubionych warzyw Jaśka, i to samodzielnie gotowane i ze słoiczka tez bardzo lubił
Wysłany: 2014-01-02, 21:14

mała mi
avatar

Postów: 1014
3

pasia27 napisała:
Ciekawa jestem czemu mnie lekarka kazala.zaczac od zzupek i deserkow a nie od kaszki?hmm


Pasiu,

Mi lekarka poleciła wprowadzic na noc kleik ryżowy lub kaszke kukurydziana, bo są mocno zapychające. No a moj niesforny syn bywa glodny w nocy nawet co godzinę, więc chodzi głownie o odciązenie moich cyców
Wysłany: 2014-01-03, 09:28

kaja1991
avatar

Postów: 1631
1

wiec obiadek samodzielnie ugotowany nie smakował mojemu synkoowi;(
pluł i miał odruch wymiotny
wiec nie wciskałam mu dalej bo nie tedy droga
no mojemu z słoiczka ziemniaki z marchewka smkuja a moje nie samkowały mu ;(
bo myslałam zeby jarzynke z groszku marchewki ziemniacxka i kawalka pietruchy ugotowac;p ale to wtedy w wodzie czy na parze?
my dzis sloiczek i kalafior
Wysłany: 2014-01-03, 09:56

she
avatar

Postów: 1378
3

Kaja, widzę że u Ciebie podobnie ja mam problem z tym, żeby Majusia otworzyła buźkę. Jak już się uda to zjada to co jej dam wczoraj próbowała łapać łyżeczkę i tak jakby sama (z moją pomocą) pakowała ją sobie z zawartością do buźki na samodzielne jedzenie łyżeczką to raczej za wcześnie hehe
my dzisiaj próbujemy ziemniaczki z dynią - zobaczymy czy posmakują mojej księżniczce

i tak przy okazji - wczoraj w Biedronce kupiłam w super cenie deserki Hipp, pakowane po 2 słoiczki 190 g każdy - za jeden zestaw 2 słoiczków (chyba kaszka na dobranoc o smaku waniliowym) dałam 4,99. A za biszkopciki z jabłkami i bananami tylko 3,49 (też 2 słoiczki po 190 g). Dzisiaj idę do innej Biedronki zobaczyć czy mają jakieś inne smaki
Wysłany: 2014-01-03, 10:02

xcarolinex
avatar

Postów: 1029
0

Dziewczyny a jak tu mówicie o podawaniu kaszki, żeby Maluch trochę przytył to którą macie na myśli? Jakaś z Bobovity? Moja Rosie ma 3,5mca i waży ok 5,5kg o ile wogóle choć je duzo (800ml na dobę lub więcej-tak jak polecają na jej wiek) i moze właśnie spróbowałybyśmy z tą kaszką? Jak to dokładnie wygląda?
Wysłany: 2014-01-03, 10:22

kaja1991
avatar

Postów: 1631
1

croline ale wg mnie rosie wazy dobrze moj filip ma 4,5 miesiaca i wazy 6,5kg a dziewczynki zazwyczaj są drobniejsze
Wysłany: 2014-01-03, 10:25

kaja1991
avatar

Postów: 1631
0

she moj bardzo lubi ziemniaka z dynią
moj jak widzi lyzeczke sam otwiera buzke do jedzenia ale jak posmakował groszku brokułów i mojego ugotowanego obiadkku to widzialam ze mu nie smakuje. a wszytsko inne lubi jak na razie
ooo atrakcyjn cena i duze sloiczki
a ja mojemu po poludniu daje zawsze pol deserku
Odpowiedz