Forum: Niemowlę (2 – 12 miesięcy) - Rozwój niemowlaka czy ćwiczyć
Wysłany: 2017-01-17, 23:44

ayka
avatar

Postów: 1174
0

Dziewczyny, a ten filmik: https://www.youtube.com/watch?v=XIKuM_AbaQU ?
Ten maluszek wydaje się klopsikiem
Wysłany: 2017-01-17, 23:50

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Ayka tu jest fajnie pokazane jak nosić, tam właśnie podglądnęłam to noszenie przodem. Ale nie pokazuje np jak podnosić.
Chociaż w sumie podnosi tą dziewczynkę pod koniec. Może uda się w podobny sposób z łóżeczka wyciągać
Wysłany: 2017-01-18, 00:00

ayka
avatar

Postów: 1174
0

No fakt, podnoszenie i odkładanie jest pokazane na kruszynkach. Ale na filmiku od Paoli jest już klocuszek Techniki są te same, jedynie wiadomo, im większe dziecko tym ciężej. No ale im starsze i większe dziecko tym też lepiej kontroluje główkę, sztywniej ją trzyma i można pozwolić sobie na przeturlanie dziecka w nieco inny sposób.
Wysłany: 2017-01-18, 08:11

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

No właśnie jak ja próbuję podnieść tak bokiem to też to robię mega koślawo i mam wrażenie że robię jej więcej krzywdy. .
I też się zastanawiam jak oni to robią że te dzieci takie zrelaksowane..moja ciągle się pręży i denerwuje na rękach. Ostatnio ta pozycja przodem w miarę jej pasuje ale też na krótko...
Dziś idziemy do neurologa to może mi pokaże jak podnosić itd.
Wysłany: 2017-01-18, 09:00

Paolaaa
avatar

Postów: 747
0

No ładnie. Nam neurolog tylko zwróciła uwagę aby nie robić tej trakcji do pozycji stojącej I na stronie babyonline kiedyś coś czytałam o zabawach na rozwój dzieca i było właśnie napisane, żeby od któregoś tygodnia podciągać dziecko do pozycji siedzącej bo to niby dobre ćwiczenie na mięśne brzucha i karku. Całe szczęście, że robiłam to chwilę i jak sztywno trzymała główkę. Jeszcze ta koleżanka z Austrii pisała, że u nich to podciąganie zalejącą robić szybciej niż kłaść na brzuszku ... Jestem teraz na siebie zła

U nas dziewczyny Zaczyna być problem z noszeniem małej w "koszyczku" na jednej ręce czy w koszyczku przodem do świata- tak jak nam pokazała fizjoterapeutka i jak jest w filmikach. Córka od jakiś dwóch dni jak tylko zostanie tak wzięta rwie się do siedzenia. Zaczęliśmy 6 miesiąc, więc teoretycznie ma już prawo to robić chociać liczylam, że nie będzie się spieszyć. Wczoraj miałam gości więc po karmieniu wzięłam ją na chwilę na swoje kolana, ale dość mocno się oparłam żeby ona była w pozycji półsiedzącej, nawet bardziej leżącej, a ona cyk i nagle siedzi prosto. I w gondoli też miałam pierwszy raz bunt
Wysłany: 2017-01-18, 10:14

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Paola, wydaje mi się, że w tym wieku ma już pełne prawo podejmować próby siadania. Szczególnie, że nie wymuszasz na niej tej pozycji i sama się rwie
Wysłany: 2017-01-18, 10:16

Leticia
avatar

Postów: 547
3

Ten chłopaczek z filmiku to jakiś aniołek jest albo go naćpali
Moja leżąc w ten sposób ani przez sekundę nie pozostaje bez ruchu, kotłuje wszystkimi kończynami, pokrzykuje, chwyta stópki, kopie matkę, wkłada jej nogi za dekolt... To chyba jakiś ciężki przypadek zespołu niespokojnych nóg
Wysłany: 2017-01-18, 10:19

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Leticia,
Hehe ale sie uśmiałam w głos! Ciężki przypadek niespokojnych nóg!
Ale powiem Ci że moja Zosia też tak ma że cały czas wierzga nogami a jak leży na kanapie koło mnie to się zsunie specjalnie bo musi położyć nogi na moich udach..zawsze nogi do góry ma
Wysłany: 2017-01-18, 12:41

ayka
avatar

Postów: 1174
0

Paola, moja córeczka miała 5 miesięcy, niecałe 6, jak zaczęła siadać i nie dała się położyć. Jak Bąbelek już rwie się do siadania to jej pozwól i nieco pomóż. Podawaj jej ręce, by mogła się sama podciągać, delikatnie sama ją podciągaj. Nie z leżącej pozycji, z półsiedzącej, jak jest u Ciebie na kolanach, odwrócona pleckami do Ciebie. Podaj jej swoje palce, by mogła je chwycić i w momencie, gdy Córeczka je ciągnie i stara się siadać, delikatnie wyciągaj swoje ręce do przodu. Świat z pozycji siedzącej jest taki atrakcyjny dla maluszka! I przecież ona przygotowywała się do tego przez ostatnie miesiące. To fantastyczna wiadomość!
Wysłany: 2017-01-18, 12:53

ayka
avatar

Postów: 1174
1

Moja córka też była i jest mocno ruchliwa. Nie dawała się nawet przewinąć, bo oprócz wierzgania nogami jak koń arabski to potem jak się nauczyła okręcać to mi robiła beczkę, obracając się w kółko. Ja jak patrzę na nieco spokojniejsze dzieci to się często zastanawiam czy im coś dolega, jakieś chore są czy co, na lekach?
Wysłany: 2017-01-18, 13:20

Ola31
avatar

Postów: 481
0

a mi się wydaje, ze nasze dzieci są "przyzwyczajone" do naszych technik noszenia i gdy próbujemy robic to inaczej nie wiedzą co się dzieje i dlatego się prężą.

A w ogóle to wszędzie mówią, żeby niczego nie przyspieszać, nie wiem jak to się ma z podawaniem rączek do siadu. U nas na rehabilitacji jest chłopiec 11 miesięcy i rehabilitantka absolutnie nie kazała podawać rąk do wstawania i nie kazała również prowadzić za rączki.
Wysłany: 2017-01-18, 13:50

ayka
avatar

Postów: 1174
0

Nie chodzi mi o wymuszanie samemu. Bardzo łatwo to wyczuć, gdy dziecko podciąga się samo i wtedy łatwo podać ręce. Dziecko współpracuje i jest to forma ćwiczenia. Nie robi się tego u dzieci, które nie wykazują takiej chęci i nigdy z pozycji leżącej. Mówię o półsiedzącej, gdy dziecko oparte jest plecami do mamy, samo chwyta za ręce i czuć, że ciągnie głowę i plecy do siadania.
Wysłany: 2017-01-18, 14:34

Ola31
avatar

Postów: 481
0

ayka pewnie jest tak jak mówisz przy pierwszym dziecku nie zwracałam uwagi na podnoszenie, przewijanie obrotami itp. prowadzałam za rączki bo nie wiedziałam co i jak a teraz synka rehabilitujemy i widzę, ze większość rzeczy robiłam źle:/
Wysłany: 2017-01-18, 14:36

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Moja od tygodnia tak ciągnie a dopiero co skończyła 4 miesiące. I właśnie nie wiem czy mogę jej "pomagać" czy raczej stopować, żeby się tak nie wyrywała do przodu
Wysłany: 2017-01-18, 15:11

Kropla
avatar

Postów: 594
0

Ja bym nie pomagała, nie podawała rączek. Jak dziecko będzie gotowe, to samodzielnie osiągnie daną umiejętność, bez podawania rąk, podtrzymywania. Samodzielne ćwiczenia, próby, wzmacniają kręgosłup i mięśnie go podtrzymujące, gdy wyręczamy dziecko, to może i przyspieszymy pewne rzeczy, ale po co? Przecież i tak wiadomo, że te umiejętności osiągnie (pomijam dzieci z problemami, będące pod opieką lekarza rehabilitacji, neurologa itp). Przedwczesnym pobudzaniem dziecka do siadania/stania/chodzenia można zaszkodzić, wpłynąć np. na ułożenie osi kręgosłupa względem miednicy, na różnego rodzaju asymetrie. My na to nie zwracamy uwagi, a potem w dorosłości może się to w różny sposób objawiać... choć czasem tych rzeczy ze sobą nie łączymy

No ale ja radykał jestem - nie pionizowałam żadnego z moich dzieci, nie "pomagałam". Chodzą, siadają, mają się dobrze

Polecam do poczytania.

http://dziecisawazne.pl/jak-wspierac-prawidlowa-postawe-ciala-dziecka-cz-1-pielegnacja-w-pierwszym-roku-zycia/

http://medicus.opole.pl/poradniki-dla-rodzicow/179-czynniki-zaburzajace-prawidlowy-rozwoj-motoryczny-w-pierwszym-roku-zycia.html

PS Większość dzieci siada około 8 miesiąca życia, jak już zacznie czworakować.
Wysłany: 2017-01-18, 15:23

_polin
avatar

Postów: 605
1

Dziewczyny dołączam do Was, bo uczę się prawidłowej pielęgnacji ze względu na WNM i asymetrię

Też mam wrażenie, że podnoszenie bokiem idzie mi koślawo, a moje dziecko nie wie co się z nim dzieje i patrzy na mnie jak na osobę z innej cywilizacji

Ja zgadzam się z Kroplą - to, że dziecko się do czegoś rwie nie oznacza, że to jest dla niego dobre. Dla siadu najlepszy moment to podobno 6 miesiąc i właśnie prawidłowy siad 'powstaje' z pozycji czworaczej.
Wysłany: 2017-01-18, 15:38

ayka
avatar

Postów: 1174
0

Nie stopujcie, to jest naturalna czynność, naturalny przebieg rozwoju. Nie blokujcie, nie ograniczajcie i nie przeszkadzajcie, stwórzcie możliwości rozwoju. Same nie ciągnijcie, nie sadzajcie, nie prowadźcie dzieci za rączki, czy też nie stawiajcie, ale gdy dziecko wykazuje chęci, samo już się rwie, czuć, że napiera, podnosi aż plecy, spina się do siadania to dlaczego mu nieco nie pomóc? Mamy dziecko wesprzeć w jego zmaganiach, maksymalnie podeprzeć. Ja mówię tu tylko o sytuacji, gdy dziecko samo zaczyna coś robić. Przecież na pewno od któregoś miesiąca trzymacie swoje maluszki w pozycji półsiedzącej/fasolkowej na swoim brzuchu i ramionach. Gdy dziecko już mocno się napręża do siadu, chwyta za ręce, podciąga się za Wasze ręce to dlaczego nie stworzyć mu bezpiecznej pozycji? Jaka jest różnica czy chwyci szczebelki łóżeczka i się podciągnie i siądzie, czy też chwyci palce mamy, my podeprzemy plecki swoim brzuchem, przy nacisku rączek maluszka wyciągniemy do przodu swoje ręce i stworzymy mu bezpieczną kubełkową pozycję? Dziecko nie drga na boki, z rąk tworzy się szyna/prowadnica, plecy dziecka są podparte, zabezpieczone. I można tak po parę sekund i po parę razy, w zależności jak chce dziecko. Przecież wszystkie ćwiczenia są też po to, by pokazać dziecku jak coś zrobić w prawidłowy sposób.
Moja córka garnęła się do siadania już w 4 miesiącu, miałam wrażenie, że aż się biedna męczy tak ciągle ciągnęła głowę do góry, by wyjrzeć z wózka. Zaczęła się chwytać wszystkiego co popadnie byleby tylko się nieco podciągnąć. Zaczęła raczkować w wieku 6,5 miesięcy, ale siadać sama nie siadała. Przy przytrzymaniu się czegoś to tak, podciągała ciało i siedziała, ale prędzej jej poszło raczkowanie niż w pełni samodzielne siadanie. Robiła piękną syrenkę i dopiero później z odepchnięcia się rączka siadała samodzielnie, bez pomocy, bez podtrzymywania. Ale czy do tego czasu miała tylko leżeć i miałam nie pomóc jej usiąść? Gdybym jej nie podała rąk, nie dała podpory, chwyciłaby coś innego, a tak miałam pewność, że robi to bezpiecznie.

P.S. Zaproponowałam to jedynie Paoli, której córeczka ma 6 miesięcy i sama właśnie z pozycji półleżącej na jej kolanach/brzuchu, już się odepchnęła i usiadła sama. Reszta z Was ma młodsze dzieci i tego nie proponuję robić.
Wysłany: 2017-01-18, 15:56

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Polin,
Nam też zdiagnozowali WNM i asymetrię. Dzisiaj byłyśmy u neurologa, a w poniedziałek idziemy na pierwszą rehabilitację
Pewnie też nam pokażą jak podnosić, nosić itd...na razie staram się naśladować to co widzę na filmikach, ale nie wychodzi mi to

A Wy już po miałyście zajęcia z fizjoterapeutą ?
Wysłany: 2017-01-18, 15:58

_polin
avatar

Postów: 605
0

Ja omawiałam to z rehabilitantką, bo u mnie w najbliższym otoczeniu też maluch rwie się do siadania w 4 miesiącu i niestety rodzice też pomagają mu rączkami, ale niestety siad z pozycji półsiedzącej to nienaturalna kolej rzeczy i z pewnością nienaturalny przebieg rozwoju. Prawidłowo dziecko siada z pozycji czworaków - podnoszenie go z pozycji półsiedzącej prowadzi do przeciążenia stawów i kręgosłupa, nieprawidłowego rozmieszczenia ciężaru i nieprawidłowego rozwoju krzywizn kręgosłupa co może prowadzić do wad postawy a nawet stóp.

Oczywiście rodzice decydują o swoim dziecku - ja też nawet w rodzinie nie wtrącam się w wychowanie nie swojego dziecka, ale dopytać lubię

Mogłabym powiedzieć, że naturalnym jest podnoszenie głowy wysoko przez mojego synka na brzuszku - nie pomagam mu, robi to sam - jednak musimy tą czynność wyciszać, bo to nie jest dobre dla jego rozwoju. Myślę, że tak samo jest z wyciszaniem takiego nienaturalnego siadu.
Wysłany: 2017-01-18, 16:00

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Polin, a dlaczego podnoszenie głowy wysoko jest złe?
Wysłany: 2017-01-18, 16:15

_polin
avatar

Postów: 605
0

Dariah - my już AŻ po 2 zajęciach, a ja już sobie wmawiam, że jest lepiej

ja czekając na rehabilitację bałam się dzieckiem zajmować, a teraz już coraz lepiej wczuć mi się w jego ciało. My nasze dolegliwości wynieśliśmy z brzucha, tzn mały przez swoje ułożenie w brzuszku dorobił się asymetrii, bo nawet jego skóra lepiej się skręca w jedną stronę. Na razie zaczynamy od prostych ćwiczeń - zabaw nóżkami, rączkami. Teraz nam doszedł masaż, ale jeszcze nie robiłam.

Leticia, u nas powoduje to pozycję odgięciową. Maluchy ogólnie powinny patrzeć w podłogę - nasz jakby się rozkręcił to może i sufit by zobaczył
Wysłany: 2017-01-18, 16:53

ayka
avatar

Postów: 1174
0

_polin napisała:
Ja omawiałam to z rehabilitantką, bo u mnie w najbliższym otoczeniu też maluch rwie się do siadania w 4 miesiącu i niestety rodzice też pomagają mu rączkami, ale niestety siad z pozycji półsiedzącej to nienaturalna kolej rzeczy i z pewnością nienaturalny przebieg rozwoju. Prawidłowo dziecko siada z pozycji czworaków - podnoszenie go z pozycji półsiedzącej prowadzi do przeciążenia stawów i kręgosłupa, nieprawidłowego rozmieszczenia ciężaru i nieprawidłowego rozwoju krzywizn kręgosłupa co może prowadzić do wad postawy a nawet stóp.

Polin, każde dziecko jest inne i rozwija się w swoim tempie. Ja sama poszłam na konsultację do pediatry, ortopedy i rehabilitanta z pytaniem co w związku z tym, że moja córka siada na wprost w gondoli, chwytając się w rozstawie rąk jej brzegów Pytałam czy mam ją wtedy kłaść i wymuszać pozycję leżącą, czy zmienić gondolę na szerszą, by nie mogła tego robić. No odpowiedź wszystkich była jedna, nie przeszkadzać, a najlepiej powoli przechodzić na spacerówkę, ale tylko i wyłącznie z pozycją półleżącą, nigdy nie siedzącą na sztorc. Córka sama podnosiła się na prosto z pozycji półsiedzącej w wieku 5 miesięcy, wystarczyło, że właśnie chwyciła się brzegów gondoli czy moich rąk. I co zrobić, córka nie siadała z pozycji czworaków. Zaczęła to robić, gdy nauczyła się raczkować, wstawać i chodzić przy meblach. Zmieniła sobie pewne etapy, zamieniła miejscami. A moich przyjaciół córka usiadła z pozycji syrenki w wieku 5 miesięcy, za to nigdy nie raczkowała i nagle zaczęła wstawać i chodzić. Dzieci mają swój kalendarz rozwoju i czasem nie warto tak kurczowo się trzymać pewnych kwestii.
Wysłany: 2017-01-18, 17:02

_polin
avatar

Postów: 605
0

I właśnie o to chodzi, że dzieci którym pomaga się w siadaniu rączkami najczęściej pomijają pozycję czworaków, ale to temat rzeka.

Pediatra, rehabilitant i ortopeda polecali też pomagać dziecku w tym siadzie?
Wysłany: 2017-01-18, 17:14

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Polin,
No to brawo ! i jak Maleństwo? Dobrze reaguje na zajęcia?

A to jaką Mały miał pozycję w brzuchu?

Powiem Ci że ja teraz też jak mam Małą podnieść to się czuję jak pies do jeża i zastanawiam ...tak nie..tak nie. .a tak jak dobrze to nie umiem hehe

Milion błędów popełniłam włącznie z tym że pod paszki Małą brałam...pionizowałam bo Mała była mega silna i główkę trzymała bardzo wcześnie (teraz wiem że to WNM)...eh szkoda gadać medalu nie dostanę
Wysłany: 2017-01-18, 17:20

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Bez kitu, wychodzi, że wszystko robię źle. Cud, że dziecko jeszcze żyje

Moja córka też bardzo wysoko podnosi główkę, w podłoże to się patrzyła może przez pierwsze 3 tygodnie. Ale widziało to już trzech pediatrów i żaden nie dopatrzył się w tym nieprawidłowości. Od 6. tygodnia świadomie przekręca się też z brzucha na plecy - ktoś mnie tu postraszył, że to też źle, ale pytałam lekarza i usłyszałam, że nie ma nic za wcześnie, o ile dziecko samo bez pomocy to robi.
W tym tygodniu profilaktycznie idziemy do neurologa, potem planuję jeszcze rehabilitanta. A na koniec tego wszystkiego to chyba psychiatrę - dla mnie
Odpowiedz