Forum: Niemowlę (2 – 12 miesięcy) - tytm dnia i nocy niemowlaka
Wysłany: 2016-12-16, 13:39

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

ja wczoraj zaczelam probowac odkladac ja do lozeczka i zeby zasypiala. w miare sie udalo, ale to byl plytki sen i czesto sie budzila, wiec musialam podchodzic co chwila i glaskac, wiec nic nie spalam a dzis gdziekolwiek ja odloze to max 20 min lezy i potem taki placz jakby byla zrozpaczona caly czas chce na rece dzis. moze skok? zaczela 12 tydzien. w takie dni tez usilujecie odkladac do lozeczka?
Wysłany: 2016-12-16, 14:31

bluszczynka
avatar

Postów: 126
1

taak głaskanie działa cuda z tym łóżeczkiem to u nas tak samo. Jak biore ją rano do siebie to woli bawić się kołdrą i moją twarzą niż spać, jak jest zmeczona to pociera oczka ale nie zaśnie. Musze wstać i ją odłożyć - chwila i dziecie śpi. Nie ma to jak własne wyrko i własne smrodki
Wysłany: 2016-12-16, 14:50

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

u mnie raz dziala, raz nie. i jak ja odloze tak, zeby byla swiadoma to jesli cudem zasnie to sen ma bardzo plytki. niemozliwe, zeby spala 2h+ jak zwykle umiala. (
Wysłany: 2016-12-16, 20:18

Chwilka84
avatar

Postów: 961
0

U nas jak zwykle podgórke :Mały nie lubi głaskania ani po główce ani po czole, nie akceptuje nawet smoka, ehhhh wymagający egzemplarz mi sie trafił.

U nas przy karmieniu Mały tez ciagnie mnie za piersi puszcza, łapie, kreci sie i tak juz od jakis 3 tyg, ale faktycznie w nocy jak mam pełne piersi to tego nie ma, wnioskuje że to ze zmeczenia albo mleko sie kończy.
Wysłany: 2016-12-16, 21:27

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

U mnie podobnie z jedzeniem. Smoka tez nie lubi, wypluwała wszystkie 3, już nawet jej nie wciskam. Glaskanie lubi, ale niekoniecznie ją to usypia. Z resztą ona musi być bardzo zmęczona, żeby zasnela. Inaczej nawet suszarka nie działa a co dopiero jakieś glaskanie czy "cii cii".
Wysłany: 2016-12-17, 20:57

Agusienka1985
avatar

Postów: 813
1

Dziewczyny, nie do końca zgadzam sie z tym, ze jak nie zaśnie w lozeczku to po przebudzeniu dziecko sie niby wybudza, bo nie wie gdzie jest.

Gdyby tak było, to po każdej 40 mi uciec kiedy zmienia sie cykl dziecko by sie budziło. Poza tym uważam, ze dziecko tez sie uczy i po czasie tez rozumie, ze budzi sie gdzieś indziej niż zasnęła, jesli trwa to notorycznie.

Moj syn zasypia na rękach i często spi pod rząd 4 H juz w łóżeczku, Choc w drugiej połowie nocy sie budzi częściej, co 2 H.
Wysłany: 2016-12-18, 07:02

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Agusia,bo w drugiej polowie nocy sa wlasnie fazy lekkiego snu i nie moze sama usnac.Moja usypia nawet jak sie z tego lekkiefo kompletnie wybudzi,bo wie,gdzie jest.Wiadomo,ze znajdzie sie dziecko,ktoremu wszystko jedno,ale wiekszoaci nie jest. Smokow czasem i z 5 trzeba wyprobowac.Moim zdaniem wszystkie dzieci lubia tylko nie wszystkie umieja ssac dany ksztalt. A ze usnie bardzo zmeczona.U mnie jak jest juz bardzo zmeczona to tez glaskanie nie pomaga.Sztuka jest wychwycic moment,kiedy jest zmeczona a nie przeciagnieta.Do tej pory czasem nie wylapie.
Wysłany: 2016-12-18, 10:01

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Nie wiem, mi tez zasypia na rekach, nosze troche i odkladdam do wozka (na razie tu chce spac). I wtedy moze spac w nocy 8,5h z 2 przerwami na karmienie. Jak odkladalam od razu to sie budzila po max 1,5h i sen byl niespokojny. Pewnie powinnam cwiczyc to, ale wtedy ona malo spi a ja wcale, wiec kiepski uklad. A smoczka chyba nie ma sensu juz wprowadzac, na szkole rodzenia mowily, ze do 3 miesiaca z tego co pamietam, a mała zaczela 12 tydzien w piatek.
Wysłany: 2016-12-18, 10:20

Sidney
avatar

Postów: 546
0

Moja córka początkowo zasypiała przez pierwsze 3 miesiące na poduszcze noszona na rękach, ewentualnie kołysana na kolanach i później odkładałam ja do kokonu i spała ze mną do skończenia 3 miesiąca.
Następnie nadal była lulana na rękach, ale na noc odkładna do łóżeczka i akceptowała to a w dzien lulana była w gondolce w wózku i szybko zasypiała.
Jak zbliżała się do 6 miesiąca i zaczeła wyrastać z gondoli to postanowiłam odkładać ją do łóżeczka. Póki co w dzień ma 3 drzemki koło 9-10, 13 i ok 16. Wtedy odkładam ją do łóżeczka przykrywam i sama po chwili zasypia. Na noc tak samo kapiel, jedzonko odkładam i po chwili zasypia. Teraz jak babcia chce ja lulac wieczorem na rekach to protestuje bo jej niewygodnie.
Wysłany: 2016-12-18, 11:11

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Moja mała zdecydowanie należy do dzieci, którym obojętne gdzie śpią. W nocy jak się obudzi i nie poczuje głodu, to sama zasypia, niezależnie od tego, gdzie wieczorem została uśpiona.
Ogólnie mam wrażenie, że ona mnie wieczorem traktuje użytkowo, jako maszynkę do usypiania ;P I złości się nie dlatego, że ją odkładam do łóżeczka, tylko dlatego, że ją niechcący obudziłam
Wysłany: 2016-12-18, 11:42

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

zazdroszcze Leticia, moja musi byc mocno uspiona, zeby sie nie obudzic i nie protestowac
Wysłany: 2016-12-18, 12:57

Chwilka84
avatar

Postów: 961
0

sznurowka napisała:
Nie wiem, mi tez zasypia na rekach, nosze troche i odkladdam do wozka (na razie tu chce spac). I wtedy moze spac w nocy 8,5h z 2 przerwami na karmienie. Jak odkladalam od razu to sie budzila po max 1,5h i sen byl niespokojny.


U nas bardzo podobnie. Tylko teraz w dzien bujak mnie ratuje, tu potrafi spac nawet 3 godz, na szczescie na noc uspuia w łóżeczku bez problemów.
Szałwia mam 7 rodzajów smoczków i zaden mu nie pasuje, a nie będe ukrywac ,że jest to utrudnienie ze tylko cycek go uspokoi.
Wysłany: 2016-12-18, 14:15

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Chwilka84 napisała:
U nas bardzo podobnie. Tylko teraz w dzien bujak mnie ratuje, tu potrafi spac nawet 3 godz, na szczescie na noc uspuia w łóżeczku bez problemów.
Szałwia mam 7 rodzajów smoczków i zaden mu nie pasuje, a nie będe ukrywac ,że jest to utrudnienie ze tylko cycek go uspokoi.

U mnie tez, ale z drugiej strony tez mowia specjalisci, ze sa plusy nie uzywania smoczka, wiec tak sie mozemy pocieszyc..
Wysłany: 2016-12-18, 20:59

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Leticia, to tak jak moja Mała ona też zaśnie wszedzie jeśli jest zmęczona choć siestę w łóżeczku nadal ćwiczymy...a dzisiaj mieliśmy mały sukces. .. Siesta w łóżeczku yes!
Wysłany: 2016-12-18, 22:10

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Sznurówka rzeczywiście 3 miesiące to trochę późno. Są plusy nieużywania i są plusy używania. Za dwa największe plusy tego drugiego uważam niessanie palca (młoda mocno próbuje od jakiegoś czasu, ale zastępujemy smokiem, bo tego potem można zabrać, a palca raczej nie) i udowodniono, że dzieci ssące smoka są mniej narażone na nagłą śmierć łóżeczkową. Poza tym moja ma mocny odruch ssący, więc bez smoka spędzałaby na piersi 24 h.
Wysłany: 2016-12-20, 09:33

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Sznurowka- jak Twoje maleństwo? Coś się polepszyło?

Leticia - głaskanie nadal działa?

Jak sytuacja u pozostałych ?
Wysłany: 2016-12-20, 09:49

Leticia
avatar

Postów: 547
1

Właśnie przed chwilą uśpiłam małą głaskaniem na drzemkę Potrzebowałam dwudziestu "głasknięć", liczyłam
Wieczorami różnie to działa, musi być wyciszona, żeby się udało. Jak jest za długo "przetrzymana", to inaczej niż na rękach nie zaśnie.
Wysłany: 2016-12-20, 09:53

Leticia
avatar

Postów: 547
1

A, i jeszcze jeden sukces zaliczyłam
Jak po nocnym karmieniu mała była wyspana, rozbudzona i chciała się bawić (taaaak... o 3 w nocy), to ją po prostu odłożyłam do łóżeczka i wróciłam do siebie. Powierciła się z 15-20 minut, pogadała trochę i zasnęła bez żadnego marudzenia
Wysłany: 2016-12-20, 10:09

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Super!! Rewelacja! ! Zdolniacha ))
Oby tak dalej
Mam nadzieję, że u Sznurowki też jest poprawa
Wysłany: 2016-12-20, 12:35

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

u mnie o tyle lepiej, ze ostatnio nie chce w nocy dokazywac, tylko po jedzeniu szybko zasypia, ale u mnie na rekach i odkladam do wozeczka. tez zasypia lepiej niz kiedys, ale spi roznie. raz 3h, raz 1,5h. i bardzo krotko je w nocy.
Wysłany: 2016-12-24, 20:53

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Dziewczyny, moja mała bardzo mało śpi w dzień. Do tego (wydaje mi się, że może przez to?) jest bardzo marudna i rozdrażniona. Nawet jak pośpi w ten dzień z 2h, potem zje to szybko zaczyna marudzić. Nie wiem czy to coś z brzuszkiem, ale się nie pręży. Wydaje mi się, że za mało śpi. W ogóle w ciągu doby śpi 9-12h, z czego znaczna większość w nocy. Nie wiem czy to OK? W ciągu dnia może uda jej się raz pospać dłużej a tak to z 30 min, 20 min. Ma też okropnie płytki sen, wystarczy, że ktoś szurnie krzesłem czy kichnie nawet z 30 min w ciągu jej snu i koniec. I dodatkowo ostatnio chce z połowę swojego spania spać ze mną. Na moim brzuchu. A przynajmniej nie jestem w stanie jej odłożyć, bo się budzi. Czy to jest normalne, że tak mało śpi i się wybudza łatwo? Już nie wspomnę, że potem oczywiście jest płacz jak tak zostanie wybudzona i uspokojenie tylko piersią.
Wysłany: 2016-12-25, 01:26

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

U mnie tak bylo na poczatku jak nie umialam wylapac,kiedy jest zmeczona.Poza tym brzuszek ja meczyl i wybudzal.Jak spala u mnie na brzuchu to spalysmy obie dlugo.Puszczala baki i w ogole jej to nie budzilo.Zmienilo sie jak nauczylam sie wylapac oznaki zmeczenia i brzuszek sie poprawil,ale zeby spala po 2-3 h to nie,maks 1,5,najczesciej 45 min. (3-4 drzemki),jak sa dwie to sprawdzam czy zyje.Widocznie tyle jej starczy,a w nocy spi pieknie
Wysłany: 2016-12-25, 07:10

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

U mnie to chyba jednak ciągle kolki bo ona może spać ładnie u mnie na brzuchu 2h, obudzić się, zjeść i po 20 min marudzić tak, że znowu tylko pierś pomaga. To nie może być zmęczona. No i czasem śpi a nagle przyspieszony oddech i się zwinie. jestem podlamana, bo zaczął się 13 tydzień, czyli już 11 tydzień z kolkami i zero poprawy. Tzn jest, ale tylko z lekami i dietą nadal. Wydaje mi się, że tak szaleje w tym tygodniu po tym jogurcie, a potem zjadłam pierogi mrożone z tesco i makaron bezglutenowy, więc to pewnie to. Bo już wcześniej wprowadziłam chleb, banana, jabłko, dżem i było OK. Na prawdę wierzyłam, że już jej brzuszek lepiej pracuje i rozumiem przez cały czas karmienia nie jesc nabialu, ale ciągle mam jeść tylko kasze i indyka? To się anemii można nabawić, a powoli przestaje wierzyć, że te problemy jej przejdą same a jak tak to pewnie nie po 3 mcu
Wysłany: 2016-12-25, 11:20

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Jezeli kolki maja podloze alergiczne to nie bedziesz mogla jesc,ale mozesz innych rzeczy probowac,np. chuda wieprzowina,domowe pierogi,czerwona soczewica,brokuly,cukinia,baklazan,ogorek,papryka.Wapn powinnas suplementowac i nie widze powodu anemii bez nabialu.Po 4 miesiacu moze byc troche lepiej,ale podobno do 9-10 intensywnie dojrzewa uklad pokarmowy.Wiem,ze to ciezkie,sama ciagle nic nie moge,ale kombinuje
Wysłany: 2016-12-25, 11:26

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Ale nie wiem czy to alergie, bo nigdy nie miała wysypki. No raz, ale to nie wiem po czym może być. A tak to ma śliczna skórę, kupek zielonych nie ma. Czasem kilka plamek, ale to mogła się utlenić. Miewa sluz i rzadsza kupke, ale ma tą nietolerancje laktozy. Więc nie wiem, skąd Ty wiesz, że alergia u was? Wapno biorę, a o anemie chodziło mi nie o nabiał tylko jakby jeść sam ryz i kasze i mięso.
Odpowiedz