Forum: Problemy i komplikacje - CHOROBY.UCZULENIA I LECZENIE MALUSZKOW
Wysłany: 2014-04-13, 22:09

juicca
avatar

Postów: 2289
1

Zdrówka dla Kacperka !!

kurcze mój mały ma te same objawy co pisała aagaa , ma wysypke na buzi i głowie , i jest bardzo niespokojny , tez pojękuje tak cały dzień dzisiaj , i bardzo mało w dzień spał
Wysłany: 2014-04-13, 23:07

Kleopatra
avatar

Postów: 3317
0

Marysia ale ten delicol trzeba brać przez kilka dni żeby zadziałał.
Wysłany: 2014-04-14, 08:14

Marysia0312
avatar

Postów: 1497
0

.
Wysłany: 2014-04-14, 08:50

Rika
avatar

Postów: 1633
0

.
Wysłany: 2014-04-14, 09:02

Kleopatra
avatar

Postów: 3317
0

Marysia0312 napisała:
ale on jeszcze więcej stękał ,wił się i nawet nie chciał pić z mojego cyca - twoj szkrab też tak na początku na to zareagował?

U mnie to po prostu nie przynosiło rezultatu. U nas to były kolki. Ale może to przypadek? Spróbuj jeszcze podać i zobacz.
Wysłany: 2014-04-14, 09:03

anilorak
avatar

Postów: 2792
0

Rika, to dobrze, że z uszkiem wszystko ok, a tą główką obserwuj i najwyżej skontrolujesz to.

Ja jakiś czas temu pisałam, że nasz Misiek wywraca tak czasem oczami do góry. Nasz lekarka kazała obserwować, ale nic niepokojącego nie widziała. Obserwowaliśmy go trochę i niby już prawie wcale tak nie robi, to potem zamiast tego zaczął machać głową na boki, a później mrużyć oczy. Nic już w necie nie czytam, postanowiliśmy skonsultować to z innym lekarzem, a że tamten tydzień miał zajęty, bo tydzień wcześniej nie przyjmował, bo był na kursie, to idziemy teraz w środę na 16:30.
Wysłany: 2014-04-14, 09:05

agga84aa
avatar

Postów: 4575
2

Ja dawałam delicol przed każdym karmieniem i to faktycznie trzeba dłużej brać. zaczynałam chyba od 8 kropelek, można zwiększać ilość ale nie pamiętam do ilu. I jak nie pomaga po jakimś czasie, to znaczy, ze to nie jest nietolerancja. Nie zrażaj się jednym razem, może to, ze nie chciał piersi to zbieg okoliczności.

Oj Rika, no sama jestem ciekawa, wiem, ze dzieciaczki ciągna się za uszka często jak ząbki idą. Ale to odchylanie główki to sama nie wiem. Ale z odchylaniem główki do chirurga?
Wysłany: 2014-04-14, 09:44

Marysia0312
avatar

Postów: 1497
0

.
Wysłany: 2014-04-14, 11:09

Adka
avatar

Postów: 1974
1

Oj szkoda Kacperka, oby szybko wrócił do zdrowia.

Rodzina mojego M. mieszka w okolicach Bydgoszczy i tam z jakieś 3 tygodnie temu panował okropny wirus. Dzieciaczki miały wysoką temperaturę a oprócz tego nic im nie było. Oddział pediatryczny był zapełniony po ostatnie łóżko aż lekarz obawiał się, że kolejne dzieci będą musieli odsyłać. W sumie mały dostawał kroplówkę, temperatura spadła i nie wiadomo od czego to było.

Agga aż sama jestem ciekawa czy pokryją się te testy.
Wysłany: 2014-04-14, 12:48

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Anilorak, ja też już nic nie czytam w necie bo można się nerwicy nabawić.
Nie ma co na zapas się martwić, choć wiadomo jak to jest... to nasze dzieci i człowiek dałby wszystko, żeby tylko były zdrowe.
Daj nam znać co powie w środę lekarz. A idziecie do pediatry czy do jakiegoś specjalisty?

Adka no zobaczymy co z tymi testami, też jestem bardzo ciekawa.

Marysia, a ile kropelek podałaś?
Wysłany: 2014-04-14, 13:12

Marysia0312
avatar

Postów: 1497
0

.
Wysłany: 2014-04-14, 13:19

anilorak
avatar

Postów: 2792
0

Agga, idziemy do pediatry, który ma specjalizację z neonatologii i zobaczymy co nam powie. Kilka moich koleżanek bardzo go poleca, ogólnie ma dobre opinie za trafność w diagnozach. Na mnie też bardzo dobre wrażenie zrobił jak byliśmy w szpitalu po porodzie, ale wtedy nie wiedziałam, że to jest on, dopiero innej babki się pytałam jak się ten lekarz nazywał.
Nasza pediatra mam czasami wrażenie, że ma zbyt lajtowe podejście do wszystkiego, dlatego zobaczymy jak u niego będzie, ale tak jak piszesz, dla dziecka zrobi się wszystko, żeby tylko było dobrze i było zdrowe. Na pewno dam znać.
Wysłany: 2014-04-14, 14:16

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Anilorak, wydaje mi się, ze moja lekarka też ma zbyt luźne i olewające podejście do wszystkiego. Jak już kiedyś pisałam, dobry pediatra to skarb!!
Byłam kiedyś z małą 2 razy u pediatry neonatologa, ale koszt wizyty to 120 zł więc z byle katarkiem latać tam raczej nie będę... Aczkolwiek wizyta trwała godzine i lekarka patrzała na małą "całościowo".
Wysłany: 2014-04-14, 14:38

anilorak
avatar

Postów: 2792
0

No nas ta wizyta będzie kosztować 50 zł, więc jeszcze ujdzie. Ogólnie ceny ma różne, za drugie dziecko jest taniej i wizyta kontrolna. No i taniej jest jak widzi, że się traktuje go jako pediatrę prowadzącego. Jedyny minus, to że nie przyjmuje w weekendy, czyli jak w przychodni. Dobrze też, że ma usg w gabinecie, no zobaczymy co i jak. No u niego też podobno najpierw bada dziecko, jak to mówią od czubka głowy po paluszek u stopy, a dopiero potem pyta z czym się do niego przyszło.
Wysłany: 2014-04-14, 15:24

Adka
avatar

Postów: 1974
0

Agga to prawda z tymi lekarzami. Nasza pediatra z NFZ jest dobra ale chyba dla nieco starszych dzieci i dorosłych. Sama do niej chodzę i nigdy mi nie odmówiła skierowania na badania czy do specjalisty.
Ale jeśli chodzi o takie maleństwa to mam wrażenie że za mało czasu im poświęca. Niby sprawdza, bada, odpowiada na pytania rodziców. Zawsze nas przyjmie jeśli nawet nie uda nam się zarejestrować.
Mamy też neonatologa prywatnie. Pracuje w szpitalu. Koszt wizyty to 70 zł ale można zadzwonić w każdy dzień (wiadomo w niedziele i święta wizyta 100) Jak coś niepokoi to przez telefon wyjaśni, doradzi i co najważniejsze wizyta trwa tyle ile potrzeba i jeśli nie widzi takiej potrzeby to mówi, żeby nie przychodzić do kontroli.
Dobre jest to, że na początku wizyty ona zadaje pytania a rodzic odpowiada i sama się złapałam na tym, że dla mnie to był jakiś nic nie znaczący fakt a dla niej to było dość istotne.
Wysłany: 2014-04-15, 13:20

Marysia0312
avatar

Postów: 1497
0

.
Wysłany: 2014-04-15, 15:42

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Marysia, ale jest tam napisane, ze to "normalny" objaw, jeśli węzły powiększone są u Was akurat dlatego, że było szczepienie.
Wysłany: 2014-04-15, 16:24

Marysia0312
avatar

Postów: 1497
0

.
Wysłany: 2014-04-15, 16:43

anilorak
avatar

Postów: 2792
0

Kurcze a u nas od wczoraj jakaś wysypka chyba coś zjadłam znowu i kilka rzeczy podejrzanych dobrze, że jutro do lekarza idziemy, jak nie zejdzie, to przynajmniej to zobaczy.
Wysłany: 2014-04-15, 19:59

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Kurcze dziewczyny, te wysypki to jakaś zmora dosłownie!!! Laura od ok miesiąca ciągle ten grysik na twarzy i krostki drobne na brzuszku - nie pomaga Zyrtec, maści, nic... Raz jest ciut lepiej raz gorzej, ale ciągle to ma.

Anilorak, a u Was wysypka na buźce tylko czy całym ciele?

Marysia, skoro jest napisane, ze po szczepionce może tak się zdarzyć to ja bym się nie martwiła tym w ogóle. A tak naprawdę może być kilka innych powodów powiększenia węzłów... tak jak pisałam, lekarka mówiła, ze u maluszków to często "problem".
Wysłany: 2014-04-15, 20:21

anilorak
avatar

Postów: 2792
0

Agga, no właśnie nie na całym ciele, na twarzy tylko pojedyncze i zniknęły w ciągu dnia, ale wysypało go tak dziwnie, bo tak od piersi do łopatki, z obu stron. Kiedyś jak go wysypało to tylko miał na brzuchu w okolicy pępka. No i popołudniu mega płaczliwy był, nie wiem czy to znowu nie zęby, ale jak posmarowałam mu dziąsełka, to przez jakiś czas był spokój. Potem znowu wszystkie zabawki beee. Mierzyłam mu nawet temp. to miał 37,4. Teraz śpi na szczęście, potem zmierzę mu znowu temp.
Wysłany: 2014-04-16, 07:13

pasia27
avatar

Postów: 13367
1

Dziewczyny opisze tak szybko co sie u nas dzialo.otoz 2tyg temu na brzuszku i pleckach Kacperka wyskoczyl jakby tradzik..polecialam do lekarki i zapisala ten Zyrtek kapiele w Emolium i ja wapno no i ok.zniknelo po 2-3dniach.w srode po placu zabaw zauwazylam na nozkach malego takie okragle dosyc duze ciapki no to pomyslalam ze to moze od proszku czy cos..pojawila sie goraczka 38-39 wiec nurofen i zbijalam goraczke a wieczor do lekarza.zalecil krochmal i zyrtec..piatek wiecej plamek i goraczka,soboto wysyp konkretny na nozkach i goraczka..wiec znow lekarz i obejrzal i skierowanie do szpitala.....w szpitalu przyjecie no i badania a Kacus byl juz jak dalmatynczyk..caly czerwony az pokrzywka jakby poparzony....badania,wywiad...wirus..rumien.. Tylko 3xdziennie nurofen dawali i fenistil..wysypka pojawiala sie i znikala a goraczka malala..w poniedzialek przenkesli nas do izolatki bo strasznie duzo dzieci na pluca przyjmowali a my zdrowi jakby hehe we wtorek ordynator po badaniu nas wypusil wysypka jest jeszcze ale inna taka jak 2tyg temu!!juz wtedy to sie zaczynalo...na szczesie nic powaznego
A jak pobyt w szpitalu.hmm za lozko dla siebie placilam 10zl za dobe bez jedzenia oczywiscie ale moj codziennie przywozil mi sniadanko i obiad bo szpital jakby na osiedlu Z racji ze Kacus nie sypia w lozeczku to mial tam swoj plac zabaw a ja z nim spalam na takim waskim moim lozku na wlasna odpowiedzialnksc...no coz...bylam polamana i nie wyspana ale to nie trwalo dlugo ogolnie jestem zadowolona z opieki..bardzo sie balam zeby cos nie zlapal jak oslabiony..od czego to?wirusik i nie wiadomo oczywiscie a rumien sam sie pojawil i sam zniknje hehe..za 2dni kontrola u lekarki i sie zobaczy..
Wysłany: 2014-04-16, 07:41

pillow
avatar

Postów: 2317
1

h
Wysłany: 2014-04-16, 08:03

agga84aa
avatar

Postów: 4575
1

Kurcze Pasia, ale przeszliście z Kacusiem najważniejsze, ze wraca do zdrowia, i ze to nic groźnego!!! Uważaj teraz na niego, bo po tych wszystkich wirusówkach odporność jest kiepska.

Anilorak, no to może zęby faktycznie i z tego ta temperatura, dzisiaj już lepiej? No i jak tam ta wysypka??

U nas koszmar marudzenia trwa nadal. Jestem wykończona, już nie wiem co robić. W nocy co chwilę budzi się z płaczem. Mleka nadal nie chce pić. Ma strasznie rozregulowane teraz pory jedzenia, jednego dnia zjadła by konia z kopytami a drugiego jest tadkiem niejadkiem. nie wiem co jest grane. Solą fizjologiczną noska nie da sobie zakropic, witaminek nie weźmie, no masakra jakaś, taka nietykalska strasznie jest i o wszystko ryczy;((((( jeśli to zeby to niech one w końcu już się przebiją bo zwariujemy wszyscy w tym domu.
Wysłany: 2014-04-16, 08:39

anilorak
avatar

Postów: 2792
1

Pasia, dobrze, że jesteście już w domu i to nic poważnego. Zdrówka dla Kacperka!

Agga, wysypka jeszcze jest, ale już powoli schodzi. Po wczorajszej kąpieli temp. już była ok. W nocy i dzisiaj rano też. Mam nadzieję, że to zęby. Ślini się jeszcze bardziej niż zawsze, czasem pokasłuje, ale zwykle coś wpycha wtedy do buzi, a w nocy jak śpi to nic go nie meczy. No i w nosku ostatnio coś muszę częściej odciągać, ale mam nadzieję, że to wszystko wina zębów, dobrze, że dzisiaj idziemy do tego lekarza... Napiszę potem co i jak.
No i mam nadzieję, że u Was to chwilowe i też zęby, bo wiem jak ciężko jest jak dziecko marudzi i płacze
Odpowiedz