Forum: Problemy i komplikacje - Ciągłe budzenie się dziecka w nocy
Wysłany: 2017-03-17, 06:38

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Piszę do mam, które miały/mają ten sam problem i go rozwiązały jakoś albo po prostu, żeby się pocieszyć.
Moja Lenka od nie wiem... miesiąca, półtora budzi się w nocy średnio 5 razy, także połowę nocy spędzam na usypianiu jej. W ciągu dnia śpi łącznie ok 3h, czasem 3,5h. W ciągu całej doby 10-11, także dosyć mało. No ale nawet jak była noworodkiem to się tak często nie budziła. Ogólnie mamy problem też z regularnym rytmem dnia, bo mała choć przeważnie wstaje między 6 a 7 (dziś o 5 ) to raz pośpi na pierwszej drzemce 1h, a raz 2h a to wszystko od tej pierwszej zależy. I np nagle wychodzi, że chce iść spać ok 19 to już wiadomo, że się obudzi w nocy i będzie chciała łazić, bo nie prześpi do rana. Tak samo o 21 to czasem prześpi, a czasem, tak jak dziś, umęczę się całą noc na usypianiu a wstanie mi o 5. Pewnie najfajniej byłoby ją kłaść o 22, ale jak już mówiłam, nie jestem w stanie tego uregulować No i właśnie już pod wieczór też nie jest tak, że jak np zaśnie o 19, a się przebudzi po 1h to już wstaje tylko po nakarmieniu zasypia, to przecież nie będę jej budzić więc już pod wieczór włącza jej się dłuższy sen lub drzemka właściwie no a potem mówię, chce baraszkować Podkreślę właśnie, że nie jest marudna jakaś, tylko ewidentnie wyspana... gorzej z mamą
No i te budzenia co 1h to masakra jakaś. Najpierw pośpi powiedzmy 2h, a potem już pobudka co 1h mniej więcej
Pisałam już o tym w innych tematach, ale odzywały się głównie mamy dzieci, które śpią całe noce, a fajnie by było usłyszeć coś od kogoś, kto ma podobnie przekichane jak ja
Ogólnie funkcjonuję jakoś tylko dlatego, że się kładę z nią w ciągu dnia i czasem uda mi się przysnąć te 1-2h łącznie, więc może łącznie śpię te 5-6h na dobę. 2 w dzień i 4 w nocy, oczywiście przerywane no i nie wspominam już o tym, że w takim razie nie mam czasu w ciągu dnia na nic prawie, bo mycha wymaga, żebym przy niej siedziała ciągle, inaczej marudzi.
Wysłany: 2017-03-17, 10:31

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Co ja bym kiedyś dała za to, żeby moje dziecko 3,5 h w dzień spało Moja najpierw spała po 15 minut, a potem przez długi czas jechała na 3 drzemkach po 30 minut. Co do nocy moje zdanie znasz, poza tym polecam lekturę: http://www.empik.com/kazde-dziecko-moze-nauczyc-sie-spac-kast-zahn-annete,p1115748216,ksiazka-p Koleżankom udało się na tej książce noc do porządku doprowadzić, a mi dzień A i w tym okresie, w którym jest Lenka wielu dzieciom, z tego co obserwuję, się pogarsza. Pewnie ząbki (co nie znaczy, że już wyjdą, mogą nawet za kilka miesięcy, ale to długi proces) i nowe wrażenia.
Wysłany: 2017-03-17, 12:29

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Dzięki, nawet chyba znalazłam w PDFie, tylko że widzę, że polecają metodę Ferbera, a ja jej nie popieram
Wysłany: 2017-03-17, 14:58

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Sznurówka, my od dwóch tygodni dzień zaczynamy koło 5:30

Co do spania to też się pogorszyło. Wcześniej w ciągu dnia były zazwyczaj dwie drzemki po 2,5h a teraz jak prześpi ciągiem godzinę to jest dobrze.
W nocy zawsze budziła się średnio co 2,5h ale zjadała i od razu spała dalej. Teraz czasami budzi się nawet co godzinę i jęczy. Weźmie cyca na dwie minuty do buzi i śpi dalej ale za chwilę to samo. Coś się popsuło i tyle. Mam cichą nadzieję, że jak się popsuło to się naprawi i uzbrajam się w cierpliwość
Wysłany: 2017-03-17, 15:14

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Sznurówka ja też nie wypłakiwałam i nie zamierzam, ale dużo innych mądrych rzeczy tam jest.
Wysłany: 2017-03-17, 15:23

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Magdula.. ja też mam taką nadzieję, szczególnie, że w tym okresie to niby normalne, tylko że nam się popsuło z 1,5 miesiąca temu...
Wysłany: 2017-03-17, 16:53

Laurka
avatar

Postów: 2415
0

Sznurowka to wszystko trzeba niestety po prostu przetrzymac. Dopiero z czasem robi sie lepiej. Poczytaj moze o fazach snu u maluchow. Moja corka spala calkiem calkiem, a potem nagle miedzy 7 a 9 miesiacem byl jakis kryzys, jakis mega regres. Nie wiem czy to byl skok (zabkowanie raczej nie), czy co, ale budzila sie co godzine! Ja bylam kompletnym zombie, strzepkiem nerwow, wrakiem czlowieka. Ty przynajmniej jestes z nia w domu, nie musisz sobie nastawiac budzika na rano do pracy. Ja wstawalam i wstaje o 4:00. W tamtym okresie moje dlugie za ramiona blond wlosy poszly pod brzytwe na dlugosc chyba 3 cm, bo nie mialam sily o siebie zadbac i myc i suszyc tych wlosow codziennie, zeby moc sie ludziom w pracy pokazac. W koncu sie jej poprawilo. Teraz ma ciut ponad dwa lata i jesli jej sie nic zlego nie przysni, to spi bite 12-14 godzin.

Mozna debatowac, radzic sie, probowac roznych rzeczy, ale prawda jest taka, ze te poczatki to sa najtrudniejsze i to po prostu wszystko trzeba przetrwac. Kiedys to bedzie tylko wspomnienie Dacie rade.
Wysłany: 2017-03-17, 17:00

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Może bym tak nie pytała, gdyby nie te wszystkie mamy , którym dzieci śpią bez pobudek i problemów po 7h to niesprawiedliwość losu
Wysłany: 2017-03-17, 17:13

Laurka
avatar

Postów: 2415
1

Nie ma Cie tam przy nich, nie wiesz jak jest naprawde. To co sie slyszy, trzeba dzielic przez dwa.
Wysłany: 2017-03-17, 19:33

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Ja też wychodzę z założenia, że nie ma co patrzeć na innych.
Po pierwsze, tak jak mówi Laurka, często ludzie lubią koloryzować.
Po drugie nawet jeśli dziecko przesypia całą noc to może w dzień jest bardziej wymagające niż moja córa.
A nawet jeśli czyjś maluch przesypia całą noc a w dzień jest aniołkiem to co z tego. Mój szkrab i tak jest najwspanialszy

Śpi tyle ile śpi i nie zamierzam do niczego jej zmuszać ani starać się przestrzegać jakiegoś schematu. Widocznie aktualnie takie ma potrzeby, które z czasem będą się zmieniać. I nikt nie mówi, że tylko na lepsze
Wysłany: 2017-03-17, 20:08

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Dzięki dziewczyny
Dla mnie niefajna jest też ta nieprzewidywalnosc i różne godziny drzemek. Dziś np wstala o 5 i przeważnie wtedy by zasnela kolo 8 i biorę karmić to kibelka bo ciemno, ale często daje trochę popić godzinę przed usypianiem i karmieniem dłuższym. No i biorę ją w salonie przed tv normalnie, patrzę a ona coś długo ssie, oczy zamyka. To hop siup wyłączam tv i zasnela na 1h40. Bez moich starań. Co prawda na rekach u mnie bo dawałam mężowi odespac spokojnie w sypialni i i tak film obejrzałam to mogłam trzymać no ale zdziwiona byłam. Też się położyłysmy 18-19. Budzi się, je, marudzi to już z nią wstaje. Położyłam jak do odbicia i chciałam pochodzić, żeby spokojnie doszła do siebie a nagle cisza zupełna, bezruch i znowu usneła dalej. Może dla innych to normalne ale mi ona usypia tylko przy piersi lub szumie. Rzadko się zdarza ze jak się wybudzi to uśnie znowu tylko noszona. Aż myślę czy jej coś nie dolega bo chyba coś z brzuszkiem ma dziś
No ale tak jak piszecie, nasze dzieci najlepsze
Wysłany: 2017-03-18, 19:02

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Sznurówko, ja jestem z tych, których dzieci przesypiają całe noce. A raczej przesypiały, bo eldorado się skończyło Od prawie 3 tygodni mam w nocy masakrę prawie jak ty: najpierw śpi 2-4 godziny, a potem pobudki co 1-2 godziny. Rekordowo to chyba karmiłam 6 razy w ciągu nocy, gdzie przedtem był to zwykle jeden raz, czasem dwa, czasem wcale. Już nawet zaczęłam jej kleiku dawać na wieczór, ale podziękowała mi za to mega kupskiem Ratunku
Nie chcę zapeszać, bo ostatnie dwie noce były lepsze, "tylko" 2 karmienia. Ale to może z powodu wyjazdu weekendowego i nadmiaru emocji zapomniała, że miała być złośliwa
Wysłany: 2017-03-18, 19:11

asioczek86
avatar

Postów: 927
0

moja jak za późno robiła sobie drzemkę, to później chodziła spać.a wstawała zawsze ok 8 rano. w nocy 2 karmienia. w 7mcu też często się budziła, to ją dostawiałam, lulałam i do łóżeczka. jakoś przetrzymałam. w 8 mcu zaczęła się budzić co 15 minut i chciała być przy piersi albo jak ją odkładałam do łóżeczka to momentalnie się budziła. już byłam mega zmęczona, więc raz jej nie odłożyłam do łóżeczka. z nami w łóżku przespała ładnie noc. od tego się zaczęło. jak sypia w łóżku to śpi całą noc (1karmienie). wyjątki są wtedy gdy coś jej dolega lub ząbki. jeszcze karmię w nocy, ale jak przestanę, to tego sypiania w łóżku z nami będzie trzeba oduczyć...
Wysłany: 2017-03-18, 19:48

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

U mnie się chyba ogólnie nie da inaczej, bo moja mało śpi w ciągu doby ogólnie. I to jest problem. Średnio 10- 11h. Więc zakładając że np by miała spać całą noc do 6 to by musiała iść spać ok 23. Bo tak przeważnie piszą mamy, że dzieci im śpią 7h. No to by drzemki powiedzmy 9-10.30, 13.30-15 i 18-19. No to potem by musiała wytrzymać 4h do 23 a raczej już by mi marudzila. Nie mówiąc już o tym ze te drzemki to idealny przykład, a ona nie ma ich regularnych i wystarczy ze by jakąś była dłużej to już następnej nie będzie i wszystko się poprzesuwa. Także mi ostatnio mała chodzi spać miedzy 18-20, wtedy śpi najdłużej u w nocy wstaje, żeby polazic no i co zrobić. ... zostaje mi tylko łapać sen kiedy ona śpi. A i tez śpi ze mna w łóżku, w swoim łóżeczku raz tylko przesłała 2h a tak to 1h max. A ze mną to i 4h się trafia, chociaż to pojedyncze przypadki. W sumie raz pamiętam, czasem 3h ale tak na prawdę z 2 się ciesze.
Wysłany: 2017-03-20, 11:23

Paolaaa
avatar

Postów: 747
0

sznurowka napisała:
Może bym tak nie pytała, gdyby nie te wszystkie mamy , którym dzieci śpią bez pobudek i problemów po 7h to niesprawiedliwość losu



Dla mnie też jest niesprawiedliwością, że inne dzieci w ciągu dnia śpią 2-3 godziny ciurkiem, a moja czasem 20 min a czasem 40
Piszesz, że Twoja przesypia 10-11 godzin w ciągu doby- moja też. Śpi od 21 do 6 (czyli 9 godzin) a w ciągu dnia czasem na dwie dwie drzemki a czasem trzy gdzie łącznie jest to 1-2 godziny.
Fakt, lepiej nie mieć czasu w ciągu dnia na NIC, ale być wyspanym w nocy. Nie zazdroszczę, ale też się do nikogo nie porównuje.

Co my zroniliśmy żeby córa przesypiała? Zero zabawy w nocy !!!
Światło leciutkie cisza, zero śmiechów ... żal mnie ściskał jak ona się do mnie uśmiechała, zachęcała ... a ja się nie odwdzieczałam. Nie leciałam z butlą gdy wybijała godzina karmienia ... i sobie poprzestawiała. Po miesiącu, ale się udało.
Wysłany: 2017-03-20, 11:26

Paolaaa
avatar

Postów: 747
0

sznurówka- co to oznacza, że Twoje 5 miesięczne dziecko chce łazić w nocy?
Wysłany: 2017-03-20, 13:12

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

W sensie ze mną chce oglądać mieszkanie, żebym ja nosiła itp. Ja tez nie rozpalam domu ani nic, ale to chyba nic nie daje. Tzn no raz ona śpi np od 20 do 5-6 ale się budzi co 2h albo się obudzi o 24 i idzie znowu spać o 2 i wstaje o 6 po 4h bez pobudki. Nie odkryłam od czego to zależy i się powoli godze z jej nieprzewidywalnoscia. Z resztą 1 dziewczyna pisała o High Need Baby i yo jest jedną z cech...
Wysłany: 2017-03-20, 22:55

Paolaaa
avatar

Postów: 747
0

Nie nos jej, nie baw się, nie odzywaj ... próbuj przestawić kiedy jest noc a kiedy dzień. Nie bierz od razu przy marudzeniu, ale oczywiście nie zostawiaj jak ryczy. Nie karm w nocy najdłużej jak się da.
U nas nie z dnia na dzień ale właśnie to poskutkowało
Wysłany: 2017-03-21, 01:01

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Mi się wydaje, że ona rozumie, że jest noc skoro w dzień śpi max 2h pod rząd i wstaje, a w nocy nawet jak się budzi co chwila to od razu potem dalej śpi. Po prostu jeśli akurat pośpi 3-4h pod rząd to ona już jest wyspana i w 99% przypadków chce wstawać. A chodzenia z nią w ciszy przez 2h sobie nie wyobrażam. .. tym bardziej zostawienie jej gdzieś na macie czy coś. No ale zobaczymy, coś może popracuje.
Wysłany: 2017-03-21, 07:20

Paolaaa
avatar

Postów: 747
0

Sznurówka, mała tez budziła się w nocy po np 4 godzinach gdzie w dzień drzemka trwała max 40 min. NIE BRAŁAM JEJ NA RĘCE czyli w ogóle nie wyjmowalam z łóżeczka, nie siedziałam z na w pokoju, przychodziłam aby dać jej smoczka czy gryzaczka do rączki i wychodzilam. Jak trzeba bylo nakarmic to wszystko w ciszy. Nie kladlam w srodku nocy na mate, to mija sie celem. Od tego zaczęłam. Poskutkowało.
Chciałaś rady to pisze ci co u nas pomogło.
Wysłany: 2017-04-01, 01:50

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

I nic nie marudzila jak ją tak zostawialas? Moja ogólnie śpi na brzuchu, więc jak się budzi to zaczyna marudzić. To biorę ją do karmienia i mam nadzieje, że uśnie. Jak tak to odkładam i albo się uda albo nie. Jak nie to próbuje jeszcze raz ululac, suszarka jak trzeba itp i odkładam. Ale bywa, że się wybudza całkowicie, oczy jak 5 zł itp i mam wtedy ja odlozyc do lozka? To ona mi zaczyna marudzić i płakać. Chyba ze wogole bym nie wyciągala do karmienia tylko obróciła na brzuszek, ale pewnie by się skończyło tez na wybudzeniu i płaczu. Mała śpi u nas w sypialni z nami w łóżku tez, bo przez te ciągle pobudki było mi łatwiej tak, więc trochę ciężko ją tak zostawić i sobie iść i czekać aż zaśnie. W sensie, że ja też bym chciala wtedy spać a nie się błakac po mieszkaniu...
Wysłany: 2017-04-16, 20:57

Pianistka
avatar

Postów: 6765
2

Twoja córeczka jest jeszcze malutka
Moja ma 14 miesięcy a dzisiaj miałyśmy 16! pobudek...
z utęsknieniem czekam aż ustabilizują się noce z 2-3...
kilka razy w życiu miałyśmy 1 pobudkę
dzieci się budzą. ze 150 różnych powodów
Wysłany: 2017-06-25, 10:23

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Hej dziewczyny, znowu potrzebuję trochę wsparcia
Już się teoretycznie pogodziłam z tym, że córa budzi się już 3 miesiąc chyba średnio co 1h, ale tak dziś znowu mam doła, bo nie widzę, żeby to się miało zmienić Bo ona normalnie to cholera chyba tak szybko się wysypia. Tzn czasem śpi bardzo długo, tylko budzi się często, ale pogłaskana albo podkarmiona śpi od razu dalej. Ale czasem jest tak, że idzie spać o 23 czy 24 (bo tak nie chce zasnąć albo późno wstała z drzemki) i ja myślę, że pośpi dłużej, a ona chce wstawać o 5. W ogóle wszystko na opak, nic nie przewidzę z nią. Oczywiście też cały czas przy cycu zasypia. Ja nie wiem jak to jest, że niektóre dzieci nie budzą się wcale albo z 2 razy max i to też na KP
Czasem właśnie córcia wstanie późno i myślę, że ok to teraz pewnie późno będzie chciała spać, a ona już śpiąca po 3h, a czasem 6h nie śpi. A wczoraj nie spała 8h (tylko w międzyczasie jadła/ciumkała z 40 min to pewnie się trochę zregenerowała). W ciągu dnia mała jest baaaardzo aktywna, więc nie rozumiem czemu tak mało chce spać
Wysłany: 2017-06-25, 11:39

Atakasobiejedna
avatar

Postów: 1616
0

Może ma za dużo wrażeń w ciągu dnia? Masz włączony telewizor przy małej? O której ma ostatnią drzemkę popołudniu, może za późno? Macie stały rytm dnia, codziennie kąpiesz ją o tej samej porze? Mój generalnie w nocy spał, ale wystarczyło że ktoś przyszedł nas nawet na chwile odwiedzić popołudniu i wiedziałam że wieczorem będzie 2 h histerii...
Pewnie już większość sposobów próbowałas, niektóre typy tak mają heh
Wysłany: 2017-06-25, 11:53

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Ja też szukam lekarstwa na nocne pobudki, ale nie jestem w stanie znaleźć żadnych prawidłowości. Z telewizora nie korzystamy, liczba i długość drzemek nijak nie wpływa na jakość snu w nocy, podobnie ilość wrażeń, menu na kolację, sposób usypiania, rodzaj nakrycia, rodzaj piżamki, temperatura w pokoju, obecność/nieobecność rodziców w pokoju, miękkość podłoża, kąpiel lub jej brak, rytuały lub ich brak...

Jedyne, co udało nam się ustalić, to że sypia lepiej z tatą niż ze mną Najlepiej jak mnie w ogóle w chacie nie ma. Może po prostu kuszę cycem i ona go jest w stanie wyniuchać przez sen
Odpowiedz