Forum: Niemowlę (2 – 12 miesięcy) - tytm dnia i nocy niemowlaka
Wysłany: 2017-02-12, 04:09

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Moja ma 4.5 ale widzę podobny scenariusz w naszej przyszłości i tez chce karmić rok. Także głowa do góry
Wysłany: 2017-02-12, 11:37

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Dziewczyny, chciałam się wyżalić i podpytać jak jest/było u was. Moja Lenka zasypia głównie przy piersi, ewentualnie jak jest śnięta po jedzeniu to ją pokołyszę i zaśnie. Czasem jak jest bardzo ciężko, bo nie chce spać, a widzę, że marudzi to suszara. Jestem teraz u rodziców i mojej mamie już 2 razy udało się ją ukołysać do snu bez jedzenia! Bez suszarki i bez karmienia. Nie ukrywam, że trochę mi przykro z tego powodu. Co prawda być może gdybym zamiast tego ją pokarmiła to też by zasnęła, ale nie o to chodzi. Teraz myślę, że może ją przekarmiam. Bo jadła o 7, potem o 9 (już marudna i zmęczona), ale nie zasnęła. No to jeszcze raz planowałam ją karmić po 10 jakoś i miałam nadzieję, że wtedy zaśnie. A mama ją wzięła do wyciszenia, bo mocno już marudziła. Ja miałam przyjść dać cyca, a ona śpi. Wydaje mi się, że przy mnie jest bardziej niespokojna czasem i nie udałoby mi się tak jej uśpić. Może dlatego, że wie, że może dostać jeść a nie daję? Ale skoro zasnęła bez to chyba nie była głodna. Co myślicie?
Wysłany: 2017-02-12, 15:06

Leticia
avatar

Postów: 547
1

Wydaje mi się, że dziecko widząc matkę przypomina sobie o możliwości zjedzenia Nie raz mi się zdarzało, że mała nagle "głodniała" dopiero na mój widok.
Wysłany: 2017-02-13, 00:29

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Moja mama tak kiedyś uspokoiła młodą przy ataku kolki, choć my z mężem próbowaliśmy na wszystkie sposoby. Jak człowiek wypoczęty spokojnie do dziecka podejdzie to chyba daje mega efekty. Poza tym, jak pisze Leticia, z piersią jej się kojarzysz. Może być też niespokojna jak ją przekarmiasz.
Wysłany: 2017-02-13, 06:39

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

No ja nie bardzo mogę rozróżnić czy płacze na zmęczenie czy jedzenie no chyba ze ziewa albo trze oczka. Mo i przeważnie spimy po jedzeniu, więc tym bardziej jakoś to łącze.
Jeszcze kurcze ostatnio chodzi mi spać o 22 a wstaje przed 5. Oczywiście je w międzyczasie, więc tak na prawdę łącznie śpi z 5h i tyle. I wystarczy jej. Co 2h jest marudna co prawda i ziewa, ale zaśnie z 2 razy w ciągu dnia. Tak to często jej wystarczy tylko się ze mną położyć na chwilę, troszkę zjeść i juz oglądanie ścian i gaworzenie. Ehhh, trafił mi się nocny marek.
Wysłany: 2017-02-14, 17:34

oczekujaca88
avatar

Postów: 198
0

Sznurowka, a czy Twoja córka je w regularnych odstępach? Tzn. zapewne na żądanie, ale czy wypadają te "żądania" mniej więcej o podobnych porach, np. co 2-3h? Bo wtedy można łatwiej wyczuć, czy dziecko jest faktycznie głodne (mój Bartek jest karmiony mm, co prawda, je co 3h, ale jak już zbliża się pora jedzenia to czasem wkłada ręce do buzi albo "szuka buzią cyca" czy to marudzenie bądź nuda.

A co do spania - czy ma jakiś rytuał usypiania? U nas np. jest tak: witaminki, odciąganie noska, rozbieranie, kąpiel, ubieranie + cichutkie śpiewanie, karmienie przy zgaszonym świetle, w domu robi się ciszej, po jedzeniu odbijam, włączam Szumisia i odkładam do łóżeczka (chyba, że odbicie było mega głośne, że go wybudziło to wtedy lulam, potem odkładam do łóżeczka). Całość zaczyna się o 18:50, karmię od ok. 19:05-10, a śpi już koło 19:40-50. No chyba, że ma jakiś skok rozwojowy albo gorszy dzień.. to wtedy potrafi się i z 5 razy przebudzić wtedy smoczek, lulanie, itp. To i do 20:40 potrafi nie spać..
Wysłany: 2017-02-14, 20:58

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Hmm... chyba nie za bardzo da się tak porównywać regularność karmień przy mm i przy piersi. Karmiąc butlą wiesz ile i kiedy dajesz, więc łatwo o kontrolę i regularność. Przy karmieniu piersią nie masz pewności ile dziecko zjadło, czasem podłącza się do cyca tylko dla uspokojenia, czasem je co 3 godziny, a czasem po 30 minutach już jest głodne. Przerabiałam oba sposoby karmienia i przy mm bez porównania łatwiej było uzyskać regularność.
Wysłany: 2017-02-15, 11:04

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Dokładnie, nie da się. Ale powiedzmy głównie co 2h karmie, w nocy częściej lub rzadziej w zależności kiedy się przebudza. Rytuału jako takiego nie mamy. Tzn jak się zbliża możliwa pora jedzenia/spania to staram się ją wyciszac i się kładziemy do lozka I ona wie już o co chodzi. A ostatnio jak nie zasypia przy piersi to udaje mi się ją ululac śpiewając lulajze Jezuniu ale na prawdę raz mi śpi pięknie od 22 do 6.40 oczywiście z przerwami na jedzenie, ale wszystko na śpiocha I dalej w kimke. A raz ma płytki sen I wstaje w nocy ma 2h żeby z nią łazić i nie da się uśpić. Takie uroki KP myślę.
BTW w dzień jak ma drzemkę to często pośpi 30min-1h potem się przebudza to ja karmie i jak zaczyna się bumbolic to ja kołysze i często dalej śpi. 1. Czy to jedna czy dwie drzemki? 2. Czy uważacie, że powinnam dać jej się wybudzic skoro sama nie zasypia? Czy to może jakoś źle wpłynąć na jej sen w nocy? Ale chyba jakby nie chciała dalej spac to by mi się nie udało jej tak łatwo ululac,nie? Pewnie się przebudza na dokładkę żarcia.
Jeszcze co ciekawe dla mnie ze ma te drzemki z rana. W sensie szybko po nocy jest zmęczona. Śpi tak 2-3h od wstania znowu. I potem znowu tak. Czyli drzemie ostatnio ok 10 i 14. A potem jak wstanie o tej 16 czy 17 to już nic do 21-22, ale oczywiście marudna jest coraz bardziej.
Wysłany: 2017-02-15, 15:22

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Lulajże Jezuniu Muszę wypróbować
Moja córa wszystkie moje wokalne popisy kwituje śmiechem. Mały szyderca mi rośnie
Wysłany: 2017-02-15, 16:13

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Sznurówka ja bym się jej dała wybudzić, ale specjalistą nie jestem. Kąpiecie ją? Nie próbowałaś jakiegoś rytuału wprowadzić? Dziecko ma wtedy jakoś lepiej dzień poukładany w głowie, skąd inaczej ma wiedzieć, kiedy jest dzień, a kiedy noc Łatwiej się mu wyciszyć, jak wie, co je czeka. A z innej beczki, u nas karmienie na leżąco pogarsza refluks i problemy brzuszkowe, piszę, bo wiem, że też macie.
Wysłany: 2017-02-15, 16:57

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Leticia, śpiewanie działa jak jest snieta po jedzeniu albo naprawdę zmęczona a w ciągu dnia musi byc w kiblu ciemnym
Szałwia,kapiemy co drugi dzień, więc nie wiem czy to coś pomoże. Tzn mam taki rytuał, jeśli to rytuał, że jak wyciszam wszystko, jak się da to ja woze w wózku i śpiewam. Dostaje tez lekarstwo zawsze przed karmieniem no i zawsze się kładziemy to już nawet się od razu odwraca w moja stronę jak ja położę. Co do problemów z brzuszkiem to chyba u nas nie wzmaga. Z resztą kolek juz nie ma chociaż nietolerancja jest nadal bo wyniki kału kiepskie i kupki brzydkie. Czasem ja bąki wybudzają ale to chyba nie problem brzuszkowy jako taki. Ulewa nadal ale nie jakoś więcej. A jemy tak bo łatwiej ja tak zostawić jak zaśnie, ale zaczęłam, bo na siedząco nie mogła się skupić w pokoju. Ciągle głową jej latala, a jak jest pod kołdrą przytulona do mnie to mniejsza ma możliwość ruszania no i mniejsze pole widzenia.
Co do pozwolenia wybudzic się to boje się, że wtedy będzie spala mniej. I będą to 2 a nie 3.5h w ciągu dnia. Chyba ze sobie zrobi wtedy 3 drzemkę, choć ciężko mi w to uwierzyć. Ale może spróbuję któregoś dnia.
Odpowiedz