avatar

tytuł: Endometrioza, ciaza, dziecko i ja.....

autor: Endokobietka

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Ze strony http://canpolbabies.com/ Endometrioza to choroba, na którą nie istnieje lekarstwo zwalczające jej przyczyny. Nie da się jej wyleczyć - trzeba po prostu z nią żyć. Leczenie polega na łagodzeniu jej skutków ubocznych (terapia hormonalna lub ingerencja chirurgiczna) oraz objawów, czyli najczęściej bólu. Ilu lekarzy, tyle pomysłów na leczenie. Ponadto, każda pacjentka wymaga indywidualnego podejścia oraz inaczej reaguje na terapię. Podsumowując, leczenie odbywa się na zasadzie prób i błędów, a pacjenci, jak i lekarze stają się marionetkami w szponach tej choroby.

PRZERWA URLOPOWA DO 30.08

BEDZIEMY W POLSCE!

3
komentarzy
avatar
miłego urlopu!
avatar
Miłego wypoczynku
avatar
25 pazdziernik z usg, ale ja szykuje sie na cc wiec bedzie wczesniej jak urlopik???
Dodaj komentarz

Witamy po wakacjach! Juz tydzien po wakacjach ale nie mialam czasu.
Za tydzien o tej porze bede w pracy (((((
Masakra, nie jestem sobie w stanie tego wyobrazic.
Wczoraj wyslalam meza pierwszy raz na spacer z Jasiem, do tej pory chodzilismy razem. Od kiedy Jas przyszedl na swiat zostawilam go 4 razy, 2 razy bylam w pracy po 1.5-2 godzinki, raz w urzedzie przez godzine no i wczoraj, a tak non stop z nim. Ja sie zatesknie!!!

No jakos bede musiala dac rade. Mam nadzieje, ze oni poradza sobie lepiej beze mnie niz ja bez nich.

Bylismy w czwartek na bilansie. Jas mial wtedy 6 miesiecy i 3 tygodnie, no ale te 3 tygodnie za wczesnie, wiec mozna uznac ze mial 6 miesiecy. Waga 7500 g, wzrost 66 cm (ur. 49, wiec urosl 17 cm). Niestety dalej jedzie na 3 centylu, troche mnie to martwi, no ale niby rosnie na nim regularnie, na wszelki wypadek mamy kontrole za 3 miesiace (planowo dopiero za 6). Mam nadzieje, ze nadrobi.


Dziecko zaczelo mi sie buntowac z jedzeniem. Wiem ciezko uwierzyc, chyba jedyne dziecko narazie ktore nie mialo problemow z jedzenie, otoz nie chce jesc owockow, ale jak mu podam butle w tym czasie to ja zje, czasem chce na noc kaszke, a czasem butle i tak zamieniamy, zeby nie szedl glodny spac
Ale nadal przesypia noce, chociaz czasem budzi sie ok 4-5 ale wtedy wystarczy ze podam mu palec i spi dalej. Przystawilam sobie lozeczko do mojego lozka bo mi sie wstawac nie chcialo i wkladam reke przez szczebelki do niego

Zamienilismy gondole na spacerowke, bo marudzie nie chce sie juz lezec, na cale szczescie w pozcji polsiedzacej jedzie 5-10 min i zasypia i wtedy rozkladam na prosto.

AAAA najwazniejsze Jas u babci na wakacjach przewrocil sie sam na brzuszek swiadomie, a od tygodnia smiga juz w obie strony, probuje siadac, ale nie umie, jeszcze nie musi, za ot mego duzo gaworzy, ma dni ze zamiast gaworzenia krzyczy aaaa, straszne, on sie przy tym smieje, ale jak sie nie widzi jego miny, to jakby go ze skory obdzierali. Wlkoncu sie sasiedzi doczekali, wiecznie 'marudzili' ze go nie slychac

Basen super, tak super, ze zapisalismy sie na nastepny kurs na 8 lekcji, bedziemy chodzic do grudnia. Mam nadzieje, ze sie nie zaziebi, chociaz to basen rehabilitacyjny w szpitalu wiec woda ma 33 stopnie, a otoczenie 35 i dla dzieci super, nie trzeba sie spieszyc pod prysznicem, ani z ubieraniem, bo jest cieplusio.

A ja gotuje na zapas, myje okna, piore firany, przygotowuje sie dopracy......


Trzymajcie kciuki za Kaarolaa i Marcelka!!!

5
komentarzy
avatar
no mi tez ciezko zostawiac malego nawet na te 3, 4 h jak lece na miasto cos zalatwic...i tak mialas szczescie,ze tej pory uniknelas rozstan, ale wiem wiem...powodzenia, na pewno wpadniesz w rytm pracy i bedzie lepiej,zobaczysz ze Jas ma sie dobrze i ty tez bedziesz sie dobrze czula.
avatar
Kurcze ja bym chciała takie drobne dziecko to takie fajne jak jest malutkie Buziaki dla dzielnego Jasia obracacza
avatar
no to Jas juz spory chlop chlopaki na pewno dadza sobie rade ! a Tobie troche tesknoty sie przyda jak wrocisz zpracy to go wysciskach za te wszystkie godzinki !!!!1 powodzenia i ze sprzataniem i z pierwszym dniem w pracy
avatar
Ale Jas jest dzielny i jak ladnie rosnie
Jestem pewna, ze sobie poradzicie, trzymam kciuki i niech ten tydzien trwa jak najdluzej
avatar
Kurczaki, nie wyobrazam sobie powrotu do pracy, choc na cyprże macierzynski to tylko 3 miesiace... Bedziesz na pelnym etacie?
Dodaj komentarz

Ostatni dzien sam na sam z Jasiulkiem. Od poniedzialku do pracy.
Czy musze pisac ze na sama mysl mam mokre oczy

6
komentarzy
avatar
bedzie dobrze!!! wiem co czujesz,ale nie ty pierwsza idziesz do pracy po macierzynskim, i nie ostatnia....jestem z Toba!!!
avatar
oj, to trzymam kciuki, pewnie na początku nie będzie łatwo. Ale z każdym dniem będzie łatwiej.
avatar
Buuuu, nie musisz, widze te grochy na policzkach...
avatar
Kochana nic nie musisz pisac , bo mogę sobie wyobrazic co czujesz... ale zobaczysz z każdym dnie powinno byc łatwiej , prędzej czy pózniej Nas to też czeka ,
avatar
Tak, kochane jestescie. Mysle ze teraz jakos to bedzie, ale za 7 miesiecy jak przyjdzie zlobek to bedzie masakra na maxa
avatar
Trzymam kciuki za Was,dacie rade
Dodaj komentarz

Jeszcze tylko 4 dni abonamentu wiec potem raczej nie bede pisac.

Siedze w pracy, dziecko w domu placze i niechce jesc, nie zjadlo ani pierwszej ani drugiej butli. Z pierwszej 120 ml z drugiej 50 ml ((
A ja tu siedze i umieram z tesknoty i z troski.
Ciezko wyczuc czy to zabkowanie czy tesknota za mama.


JA CHCE DO DOMU!!!!!


PS powrot do pracy ogolnie bardzo milo, biurko wysprzatane, na biurku 2 nowe kwiaty i kartka z zyczeniami, jutro sniadanie dla calego dzialu na moja czesc. Hmmm sie postarali, a ja taka niedobra wcale nie chce tutaj byc.

4
komentarzy
avatar
bidula...mnie tez sie nie chce wracac do pracy,najchetniej urodzilabym kolejne dziecko, a o pracy pomyslala za 5 lat ;P ale bez pracy o kolejnej ciazy moge zapomniec zamkniete kolo, acha i bez abonamentu dalej mozesz pisac pamietnik...ja nie mam abonamentu od dawna...
avatar
OOOOO no to bedziemy pisac dalej pamietnik
avatar
no to super, zazdroszcze pracy ! A mały Jasio pewnie teskni, ale kilka dni i przyzwyczai sie do tatusia buziaki dla Ciebie, mamy, bo Tobie jest chyba ciezej niz jemu
avatar
Dacie rade, kilka dni i bedzie lepiej, trzymam kciuki
Dodaj komentarz

Praca dzien 2

Na stole 8 pieknych slonecznikow.....ktos sie stesknil za mna....
Wstalam o 3 rano, bo Jasiulek marudzil, wiercil sie strasznie, nie plakal ale jakos mu zle bylo, wzielam go do siebie i zasnelismy, o 6 wstalam, a on po chwili zaczal plakac, dalam mu butle, zjadl 2/3 i poszlam do pracy. O 10 zjadl znowu 2/3, obiadek caly. Mam nadzieje ze dotre dzisiaj do 17 do domu zeby moc podac mu owocki, bo wczoraj spedzilismy po pracy tylko 2 godzinki razem, bo maluch poszedl o 20 spac, wczesniej zjedlismy razem kaszke.
Gdy wrocilam do pracy, to wcale nie chcial do mnie przyjsc, mialam wrazenie ze jest na mnie zly. Po pol godzinie przeszlo i potem juz moglismy sie bawic i smiac.

Dostalam od meza jego samochod, zeby jezdzic do pracy. Rano 30 minut, popoludniu 45, ale wczoraj akurat udalo mi sie przed korkami, metrem bylo zawsze ponad 70 minut, wiec mega roznica. Nawet jakos dalam rade ta wielka kolumbryna przez caly Hamburg przejechac i nikt na mnie nie trabil!!! Mam prawo jazdy od 19 lat (jeny ale ja stara jestem), w PL bylo super non stop tylko autem, ale tutaj torche mnie ta metropolia na poczatku przerazila i tak mi zostalo na dluzej. No ale teraz mama musi byc mobilna.

4
komentarzy
avatar
Kochana napewno pierwsze dni beda dla Ciebie jak i dla Jasia trudne. Niestety sa dzisiaj takie czasyze mama musi również pracować. Ważne jest to iż jas nie zostaje z kims obcym a z tatusiem nauczycie sie szybko takiego życia ale tesknota w pracy bedzie Ci już zawsze towarzyszyc
pamietam i dziekuje za pamiec <3
avatar
wow a dlugo jestes juz w niemczech? podobno to najlepsze miejsce do zycia w europie....w google wyczytalam bo hiszpania...to za meksykiem jest.....heheh
a moze niech maz sie postara robic jasiemu dluzsze sjesty,moze sie przestawi,ze bedzie spal po obiedzie i wstanie o tej 17....i posiedzi z toba dluzej....nie wiem,tutaj to normalne,bo wiekszosc biur ma sjeste od 14 do 16 wiec z pracy wracasz po 20.....dzieci spia w poludnie i wieczorem czekaja na ojcow i buszuja do 22
avatar
hehe to Jasio charakterny ! zycze Wam milo spedzonego czasu i abys szybko wrocila do domu :*
avatar
Maxi, to mnie zadziwilas tymi sjestami ! brzmi ciekawie hehe
Dodaj komentarz

http://images70.fotosik.pl/188/ca672b820d002627med.jpg

0
Dodaj komentarz

Placz codziennie jak wychodze z sypialni, nie wiem skad ten Babel wie ze wychodze do pracy a nie do wc, ehhh....

4
komentarzy
avatar
sliczny babelek
avatar
cudny!!!
avatar
Sliczny chlopiec i jak pieknie rosnie
avatar
brażony
Dodaj komentarz

4 dzien pracy.

Pobudka o 5 rano, od kiedy nie karmimy Jasia w nocy tj, od okolo 4 miesiecy, nie musialam do niego ani razu wstawac z butla ani zeby go brac na rece, od 3 dni jest masakra, budzi sie kolo 3 i wierci, wierci, wierci i jeszcze raz wierci, normlanie spac nam nie daje
zazwyczaj biore go do lozka i spi dalej z nami, dzis zaczal plakac o 5. Maly Glod go dopadl. Dostal butle i zasnal o 5:45 wczesniej jeszcze lezal kolo mnie i probowal mi wcisnac do buzi swoj smoczek, alez to bylo slodkie. Jak on zasnal to mi sie juz nie oplacalo, zwlaszcza ze bylam padnieta i pewnie dopiero budzik by mnie obudzil i jego tez, polezalam przy nim 10 minut i wyszlam do pracy. Spali sobie z tata do 9 potem. Przynajmniej chlopcy wyspani. A ja jak zombi z bolem glowy siedze w pracy i udaje ze cos robie.
Wieczorami tez marudzi, usypianie trwa 15-20 minut, wiem ze smieszne, ale wczesniej nie trwalo wogole, bo po polozeniu do lozeczka odwracal sie i zasypial. Wspolczuje tym ktorzy usupiaja dzieci godzinami. Jas nas rozpiescil ze teraz te 20 minut to wiecznosc.

5
komentarzy
avatar
no wiesz to dla niego nowa sytuacja,ze cie nie ma teraz,ale mysle,ze ty sie tym bardziej stresujesz i moze on to czuje....postaraj sie wyluzowac i nie miec tego poczucia winy...to nie potrzebne,nic nie wnosi, wszystko jest ok,maly jest z tata,nie oddalas go do przytulku...wiec glowa do gory
avatar
Hmmm jakby to powiedziec, zeby ni ezabrzmiec jak wyrodna matka: ja nei mam zbytnio duzych wyrzutow sumienia, powiem szczerze ze nawet troche odpoczywam w pracy. Jasne ze wolalabym byc z nim w domu, ale wszystko ma plusy i minusy.
avatar
Może to sygnały skoku rozwojowego.Trzymam kciuki żeby humorki szybko minęły synusiowi.
avatar
ech... praca :/
avatar
hehe chcialabym zobaczyc jak ci wsiskal tego smoka ! ale jak skumal, ze skoro smoczek jest do jego buzki, to moze do mamy tez pasuje ? no my tez tak Oliwie usypiamy, na boczek, buzi i spi, a jak raz musialam z nia siedziec 15minut to plakac mi sie chcialo hehe
Dodaj komentarz

Ale mi sie wczoraj nazbieralo w pracy. Po pierwsze ze chce oddac dziecko do przedszkola na 10 godzin. Tak latwo powiedziec, a z kim ja mam go zostawic jak bedzie mial roczek, klucz do szyji przywiazac? Taka sytuacja, ze musimy oboje pracowac, bedziemy starac sie jak najkrocej ale nie da rady.
Po drugie ze kupuje dla dziecka jedzenie w sloiczkach. No zesz k.... co to ich obchodzi. Kupuje sloiczki i bede kupowac dalej. Latam po sklepach ze Jasiowi w ciagu 3 tygodni nie powtarza sie zaden sloiczek, codziennie ma cos innego, wszyskto zaplanwoane na 3-4 tygodnie do przodu, urozmaicone, raz w tygodniu ryba, raz cielecina, raz wolowina, krolik, kurczak, indyk, wszystko w rownych odstepach, mieszanki warzywne. Wczoraj mial np warzywka z jajkiem: marchew, pomidory, cukinia, oberzyna, papryka, cebula, ryz, smietana. Dzisiaj bedzie krem z tunczyka: tunczyk, ryz, marchew, pomidor, kukurydza, groszek, papryka, brokul.
Jutro krolik z ziemniakiem i koprem wloskim. Wszystko jest gotowane na parze w sterylnych warunkach, zbadane mase razy. Gdzie ja dostane pasternak, swiezy groszek, krolika.....???
Wole spedzic czas z dzieckiem niz przy garach, nie mam takiej mozliwosci i staram sie dac mu to co najlepsze i urozmaicone. Sama robie np. buraczki i inne warzywa ktorych nie ma w sloiczkach.
Owocki to samo, Jas juz ma mase owockow 'za soba' i wszystko swietnie funkcjonuje.
Na kolacje kaszka z 7 zboz bez zadnych dodatkow.
Dodaje do sloiczkow jajko i olej, do owockow 2 miarki platkow pelnoziarnistych i olej, lekarz radzil, zeby witaminy sie rozpuszczaly w tluszczu.
Mleko wybieram z Omega 3, 6 i olejem rybim.
Czy to naprawde az taki straszny fast food?

Wczoraj po pracy (16:50), dalam mu koncowke owockow (nie wytrzymalby i maz musial zaczac), przewinelam, przebralam i poszlismy na spacer, na ktorym non stop sie smial, a ja mu spiewalam piosenki i opowiadalam wierszyki (w dupie mam ze wszyscy patrza na mnie jak na pierdolnieta, Jas mial dobra zabawe) po spacerze byla godzinka zabawy, kapiel, kaszka i spanie. Padlam o 21:30.

Musze pracowac......

http://images69.fotosik.pl/194/5fa2b69540fb2048med.jpg

8
komentarzy
avatar
Muszę powiedzieć, że piękny synuś! I bardzo się zmienił porodu!! Ja też będę podawać słoiczki, bo po pierwsze, przynajmniej wszystko jest przebadane! A po drugie sama pediatra mi to zaleciła, a co będziesz się przejmować czyimś zdaniem, niech sobie robią jak chcą! To Twój syn i Twoje decyzje!! Nie słuchaj jakiś buraków:/
A też często jak jestem z Łukaszkiem na mieście, to do niego mówię, ludzie patrzą jak na zjona, ale co mi tam, skoro dla mnie to radość, to dla maluszków tym bardziej!
avatar
Nie przejmuj się, ani przed nikim nie tłumacz. A za ten pis dziękuję przypomniałaś m o kilku składnikach które powinnam jeszcze wprowadzić o diety ramach urozmaicenia a ludzie zawsze będą wkładali "palec oko", zawsze znajdzie się coś czego można się przyczepić, matki rezygnujące z pracy np słyszą że to nie dobrze bo zbyt duża uwaga skupiona na dziecku też mu szkodzi...
avatar
zgadzam sie michaela, co bys nie zrobila i tak zawsze znajdzie sie ktos kto bedzie mial jakies ale....pracujesz zle,zostajesz w domu zle....najlepiej kierowac sie wlasna intuicaja i wedlug swoich potrzeb
avatar
Dziewczyny mają rację nie ma się czym przejmować!Mam pytanie z jakiej firmy kupujesz dla Jasia słoiczki , że jest królik , jajko, tuńczyk?my królika sprowadzamy z pl bo tu ciężko.Zaczęłam stosować małymi krokami blw i super się sprawdza , ale czasami jak dzień zalatany to też daje małej słoiczek.
avatar
Tunczyk, ktorlik z Polski oczywiscie, do sloiczkow warzywnych co 2 dzien dodaje sama jajko ugotowane na twardo i przetarna przez sitko, narazie dodawalam przepiorcze (tez z wakacji w PL) od 1.10 bedzie polowa kurzego.
avatar
a już myślałam , że może ja ślepa jestem i nie widzę takich produktów w słoiczkach w de. my też sprowadzamy dużo z pl bo jednak tu ciężko o takie produkty bynajmniej u mnie w małej mieścinie. Królik u nas jest numer 1 a jajeczko też dodaje przetarte przez siteczko.
avatar
jestes bardzo dobra mamą !!!!! nie daj sobie wmowic, ze tak nie jest !!!! ludzie potrafia byc podli i tylko GADAC. Rowniez uwazam, ze sloiczki sa super ! Gdzie ja w kuchni lewa reka ugotuje danie z krolikiem !? jezus maria, nie ma opcji ! ja zup nie potrafie dobrze przyrzadzic ! Tez zamierzam Oliwii urozmaicac jedzonko wlasnie sloiczkami. I sram na innych. Nie jestem leniem, Ty tez nie i tego sie trzymajmy ! Przystojniacha Jaś <3 ile juz ma dokladnie ?
avatar
Jas 14.9 skonczyl 7 miesiecy. No ale urodzony 3 tyg za wczesnie. Malutki jest i leniwy ale napewno zdolny
Dodaj komentarz

Podsumowanie pierwszego tygodnia w pracy: nie jest zle, ale juz pierwsze nazwijmy to nieporozumienie.
Jas wcale nie tesknil za mama, ani nie marudzil z powodow zabkow. Jest po prostu chory. Meza dopadlo w piatek, mnie w sobote, nic po nas nie widac, ale czulismy sie fatalnie, wszystkie kosci nas bolaly, uszy, gardla, lekki katarek. Jas tez mial lekki katarek, zero temperatury (my tez nie). Biedaczek nie chcial sie przebierac i poplakiwal pewnie z bolu, a rodzice nie zauwazyli. No dalismy plame, ale akurat maz go 'dostal' pod opieke i tak sie poskladalo ze moglismy nie zauwazyc. Teraz jest juz duzo lepiej. Mam nadzieje, ze mu przejdzie i nie bedziemy musieli isc do lekarza. Ehhh...

Wczoraj zrobilam nam wszystkim kisiel z malin wlasnej roboty i uwaga warezywa w sloiczkach.
Kupilam dla nas dynie i warzywa korzenne na zupe, wsadzilam dynie, buraki, ziemniaki, pietruszke, Pasternak do szybkowara i pomyslalam ze to przeciez moze byc super dla Jasia (nic ze nie bio, chyba nic sie nie stanie po 1 posilku z 'niekontorlowanego zrodla'). Wyszly mi 3 sloiczki, dodatlam do nich kuskus i zielona pietruszke, troche zblendowalam, ale kuskus nie do konca, niech ma pare kawalkow. Wyszly mi 3 sloiczki. Dzisiaj pierwszy jest w jadlospisie. Zobaczymy czy zje

Z nowosci: Jas umie sam siedziec, nie siada sam, nie podpieralismy go nigdy poduszkami, teraz siedzi sam glownie na macie, potrafi usiedziec 10 minut, ale zdarza sie ze sie zagapia za czyms i laduje na podlodze ' Jak sie nie przewrocisz, to sie nie nauczysz'.

Aaa üo tygodniu przebywania z tata, tata tez zasluzyl na smoczek i wczoraj Jas wpychal jemu swojego ulubienca do buzi i o dziwo nauczyl sie dmuchac, wczesniej 'pierdzial' buzia a teraz normalnie dmucha, obserwowalismy pare razy, no dmucha, nauczyl sie tez wciskac zabawke zeby sie w srodku ruszala, mamy takie cos w rodzaju baka, ze jak sie nacisnie to sie w srodku kuleczki ruszaja, kiedys walil w to chyba raczej bez rozumienia przyczyny i skutku, teraz naciska i patrzy czy sie ruszaja kulki (czasem nei ma sily do konca wcisnac). No i nadal wszystko 'czyta', ja nie wiem skad on to ma, wszystkie tablice informacyjne, napisy go mega interesuja, wczoraj mialam koszulke z napisami i caly czas ja chwytal i sie w nia wpatrywal, jak mam z obrazkiem to nie zwraca na to wiekszej uwagi. Od malutkiego interesuja go wszystkei napisy. Na basenie czy gimnastyce jest mase obrazkow i tablic informacyjnych, musze sie przy wszystkim zatrzymac, bo go to mega interesuje. Swietna sprawa, czytalam czasem ksiazki lezac z nim kolo siebie, ksiazke trzymalam nad nami, a on sie patrzyl na druk, a ja czytalam na glos i oboje bylismy szczesliwi. Ksiazeczki sa definitywnie jego ulubiona zabawka.
Moja przyjaciolka miesiac temu jak spedzila z nim troche czasu, powiedziala ze to jest niesamowite jak on reaguje na ksiazki (sama ma dzieci, ktore uwielbiaja czytanie, ale czegos takiego u nich nie widziala).
Raczkowanie dalej w lesie, zebow brak. Ale czy to jest wazne keidy zacznie siadac, raczkowac czy wyjda mu zeby. Chyba nie ma to wiekszego wplywu na dalsze zycie, tak samo jak to kiedy zje pierwsza marchewke. Wszyskto ma swoj czas ...

4
komentarzy
avatar
Jas sie super rozwija i masz racje,wszystko w swoim tepie A ty kiedy planujesz kolejne starnia o rodzenostwo ;P ???
avatar
dzwoniłam do lekarki i powiedziała że mam kupić espumisan i przejść na dietę a w środę się widzimy więc powie co i jak, co do szpitala to pewnie mnie tam nie położą mam taką nadzieje bynajmniej a co do wcześniejszego porodu to tak jest to wskazane ciąża musi być zakończona przed 38 tygodniem więc myślę że jednak zgodzą się na ta datę 16 października to by było 30 tydzień (37+0) ...
avatar
według lekarza to Miki w zeszłym tygodniu miał juz 2600 , mam nadzieje że to też bedzie argument to wcześniejszego cc...
avatar
jest cudowny!
Dodaj komentarz
avatar
{text}