3 tydzień z Leo
Nie jest lekko.
Na samym początku ogarnął mnie baby blues. Każdy wieczór przepłakany. Ciężko mi nawet o tym pisać.
Wielokrotnie słyszałam, że dziecko zmienia życie, ale nigdy nie sądziłam, że będę to odczuwała aż tak boleśnie. Tęsknię do męża i możliwości spędzenia czasu tylko z nim, do wieczornego miziania kotów, do spokojnych kąpieli nie ograniczonych płaczem dobiegającym z pokoju, do jedzenia ciepłych posiłków w normalnych godzinach, do przespanej nocy.
Duże pocieszenie niosą mi znajome mamy i wasze pamiętniki. Po prostu te pierwsze 2-3 miesiące dla wszystkich są ciężką próbą.
Groszkowa mamo nie mogę wejść na Twój pamietnik! Czy coś się z nim stało?
_____________________________________
Leo jest cudny! Wisi całe dnie na cycku i widać tego efekty, bo jest coraz cięższy i coraz większy!
Mąż mnie ratuje - dostał 4tygodnie urlopu i od początku przejął opiekę nad domem. Do niego należy też przewijanie.
Nie wiedziałam, że dziecięce kupki mogą stać się taką pasją
a z cyklu suchar dnia -w ramach pocieszenia mój mąż usłyszał w pracy "nie martw się najgorsze jest pierwsze 16 lat dziecka, potem już z górki"
Madzia ja też nie mogę wejść na twój pamiętnik :/