avatar

tytuł: Projekt Junior - nasza mała Iskierka!

autor: Ita

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

taką jak moja mama dla mnie i moja druga mama dla mojego M. :)

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

chwilowo strach czy to aby nie sen

24 tygodnie z Leo

Nie wiem czy to skok rozwojowy Leona czy raczej mój kryzys rodzicielski.
Leonjusz wyje, skrzeczy, jojczy, marudzi a wczoraj całą półgodzinną podróż tramwajem zanosił się płaczem. Wieczorne zasypianie trawa tak długo i tak często się powtarza, że zazwyczaj wykończona i zrezygnowana zasypiam przy dźwięku suszarki.
Za to w nocy od 3 pobudki co godzinę, z wierceniem się, gadaniem i waleniem łapami po mojej twarzy.

Aaaaa! Oszaleję!

------------------------------

Mój słodziak rwie się do siadania. Najchętniej wtedy gdy półleży na naszych kolanach albo gdy położę go na leżaczku. Do dzieła chłopaku! Ćwicz mięśnie brzucha, bo Tula i BLW czekają

Zjadanie stóp i wyciąganie siusiaka to już norma. Marudzenie natomiast coraz bardziej przypomina dźwiękiem 'ma-ma-ma-ma'.

Z zabaw na topie jest robienie głupich min i 'a kuku'. Kukanie zostało opanowane już do perfekcji - Dziubers zakrywa sobie sam ryjka kocykiem albo tetrą i cieszy się kiedy po odsłonięciu usłyszy 'a kuku'

___________________________

Pomarudziłabym na teściów i na koleżanki, ale dzieć wzywa! A on nie znosi sprzeciwu

1
komentarzy
avatar
Zabawa w akuku u nas wciąż trwa, urocze
Dodaj komentarz

Ha! Pierwszy raz zdarzyło się coś co nazwałabym gaworzeniem!
Poleciał cały monolog składający się z 'bababa'.

Czuję, że Leonowe babcie zinterpretują to na swoją korzyść.

5
komentarzy
avatar
ha to się babcie nagadają
avatar
cool!
avatar
super teraz ja bede czekala na "babababa"
avatar
oczywiscie, ze tak bedzie, ale niech sie pocieszą, tyle ich buziaki Leoś :*
avatar
tak jak mój stary z dadada brawo brzdącu!!
Dodaj komentarz

Ha! Pierwszy raz zdarzyło się coś co nazwałabym gaworzeniem!
Poleciał cały monolog składający się z 'bababa'.

Czuję, że Leonowe babcie zinterpretują to na swoją korzyść.

0
Dodaj komentarz

Ha! Pierwszy raz zdarzyło się coś co nazwałabym gaworzeniem!
Poleciał cały monolog składający się z 'bababa'.

Czuję, że Leonowe babcie zinterpretują to na swoją korzyść.

0
Dodaj komentarz

Dziecko mi się psuje!
O północy położyłam się na spanie. Leoncjusz kwękną, zassał się i... od tamtej pory się z nim bujam. Karmiony z 10cycków, pielucha zmieniona, suszarka w tel odpalona. Aaaa!
Po półtorej godzinie zasnął mi na rękach i śmieje się przez sen. Boję się go odłożyć...

Co to? Zęby? Może glut co go ponad tydzień męczy? Skok?
Zaraz zasnę na siedząco.

2
komentarzy
avatar
to po prostu macierzyństwo. Jak myślisz, że coś już wiesz to zaraz dziecko sprawia, że już nic nie wiesz Buziaki dla Leonka Może zęby, może skok a może po prostu "dziś chcę spać u mamy... ale fajnie... nie chce zasnąć - za fajnie...
avatar
kochana jak to pierwszy raz się coś takiego zdarzyło to i tak jesteś szczęśćiarą ps. może poprostu się już wyspał
Dodaj komentarz

Dziecko mi się psuje!
O północy położyłam się na spanie. Leoncjusz kwękną, zassał się i... od tamtej pory się z nim bujam. Karmiony z 10cycków, pielucha zmieniona, suszarka w tel odpalona. Aaaa!
Po półtorej godzinie zasnął mi na rękach i śmieje się przez sen. Boję się go odłożyć...

Co to? Zęby? Może glut co go ponad tydzień męczy? Skok?
Zaraz zasnę na siedząco.

0
Dodaj komentarz

Dziecko mi się psuje!
O północy położyłam się na spanie. Leoncjusz kwękną, zassał się i... od tamtej pory się z nim bujam. Karmiony z 10cycków, pielucha zmieniona, suszarka w tel odpalona. Aaaa!
Po półtorej godzinie zasnął mi na rękach i śmieje się przez sen. Boję się go odłożyć...

Co to? Zęby? Może glut co go ponad tydzień męczy? Skok?
Zaraz zasnę na siedząco.

0
Dodaj komentarz

25 tygodni z Leo

Dlaczego nikt nie umieścił na marchewce ostrzeżenia: 'Uwaga! Rozszerzanie diety Twojego dziecka może skutkować największą i najbardziej śmierdzącą, dziecięca kupą jaką w życiu widziałeś.' ?!

Marcheweczka, pasternaczek, ziemniaczek. Mijają 4dni a w pieluszce pusto. Zaczęło się niepozornie od porannej, małej marchwiowo-kolorowej kuleczki. Za to jak ruszyło to myślałam, że się nie skończy. Podczas przebierania mężun nie zdążył nawet zapiąć pieluchy i krzyczy 'Podawaj następną!'. Rzuciłam się z kuchni ze stosem papierowych ręczników. Pampek jeden i drugi w koszu, ręczniczki również, no ile można? A ponieważ miałam podawać dynię to może już na golasa go nakarmię. Ledwo położyłam go na leżaczek a tam kolejny kups idzie. Wołam: Męęęężu ratuj!
Aby nie popełniać więcej tego błędu zapieluszkowałam dziecię i dawaj znowu do śniadania. Nie minęło 5 minut a Leoncjusz wije się jak piskorz i ani spojrzy na dynię. Nie chcesz to nie, idziemy Cię opłukać w wannie. Zdejmuję pampersa a tam kolejny prezencik.

Ech... po 5 razie przestałam liczyć. Tak źle mi było z dietą cyckową? Chyba jednak poczekam aż usiądzie, bo przynajmniej nie musiałabym z łyżeczką nad nim sterczeć. Wystarczy, że doszła konieczność codziennego mycia i walczenia z kupsami - mutantami.
http://i58.tinypic.com/206hdaw.jpg

7
komentarzy
avatar
Hahaha świetny jest B-)
avatar
O kochana, poczekaj na mięsko wtedy zobaczysz co to znaczy śmierdząca kupka. Teraz delektuj się tymi warzywnymi delicjami póki czas. Kupa juz zawsze będzie śmierdzieć
avatar
Rany... Tak czytam o tych kupach i patrzę na zdjęcie... Ale nie, to tylko marchewka, nie?
avatar
witaj w świecie mam starszaczków Jesteście już na 2 etapie
avatar
A zdjęcia boskie!
avatar
o haha Kalitario, rozbiłaś pulę tym komentarzem
No tak początki zmiany diety i u nas połączyły się z atrakcjami na drugim końcu
avatar
Paaanie, a kto go tam wie czym on się wysmarował
Dodaj komentarz

Kalitria a kto go tam wie czym on się wusmarował. W tej kwestii przestaję nad nim panować.

0
Dodaj komentarz

Kalitria a kto go tam wie czym on się wusmarował. W tej kwestii przestaję nad nim panować.

0
Dodaj komentarz
avatar
{text}