Szybki wpis pofryzjerowy
Była czarna rozpacz, płacz i zgrzytanie zębów. Mój syn zdecydowanie nie polubił się z moim szefem No cóż
Ale udało się. Kazik podołał i Jasio prezentuje się o tak:
I zajebiste selfie z serii w windzie
PS: dziś na kolację burgery wołowe, fryty i własnoręcznie robiona surówka colesław. Później zedytuję i wrzucę foto
EDIT:

Mój starszy synek bardzo bał się dźwięku maszynki do strzyżenia,jak tylko usłyszał to zaraz był płacz i wtulanie się we mnie,teraz ma trzy lata i już się nie boi za to jest dużo śmiechu jak pani mu szczotką strzepuję ścięte włosy,lubi takie łaskotanie:-)



