Powoli umiera moj pamietnik....... moje wpisy sa zadsze. W pracy mam wrazenie ,ze nawarstwilo sie duzo obowiazkow ( choc teraz wlasnie pisze bedac w pracy ) w domu, no coz, obiad a raczej kolacja, mleczko, kapanie, sciaganie mleczka, karmienie mleczkiem, w miedzy czasie jakies pranko, chwila rozmowy zanim moj maz nie usnie na kanapie i bach 12, spac i nowy dzien !! Tak zlecial mi ostatni miesiac. Nie wiem czy to ja jakas jestem nierozgarnieta czy nie przeorganizowalam sobie jeszcze czasu i moj mozg jeszcze nie zaprogramowal sie na 3 -osobowa rodzine choc z drugiej strony, wydaje mi sie ,ze niezle sobie radzimy jak na starych prykow, przyzwyczajonych tylko do siebie i psa . Maz mi tez pomaga jak moze, nasluchal sie ostatnio zali mojej siostry na swojego meza i znow mam jak wstaje sniadanie przyszykowane w kuchni a rano przewija Mateusza i przynosi mi go do karmienia Jestem naprawde szczesciara i nie z powodu tego sniadania na dole, tylko dlatego,ze ja nic nigdy mu nie kaze, robi to sam, bo chce. Mateusz juz potrafi spac do 7 rano ale i tak po karmieniu mamy czas dla siebie i kimamy sobie ( juz bez taty) w naszym lozku.
Przestalam tez sie zamartwiac czy mam mleko w piersiach czy nie, Karmie mlodego w dalszym ciagu co 3 godziny, czasem dluzej , czasem krocej. 12 w poludnie i 12 w nocy dostaje mleko modyfikowane, reszta moje cycki produkuja.czyli 5 posilkow dostaje od mamusi Czy mu wystarcza ? chyba tak , bo nie placze , nie marudzi i wyglada calkiem, calkiem, raczki, nozki pulchniutkie
Systematycznosc ?? nieee, oprocz karmienia, nie patrze na to. Nie czytam, co powinien umiec w 8,10, 11, czy 15 tygodniu. Doszlam do wniosku ,ze porownywanie i patrzenie,ze jedno dziecko robi juz to a inne nie, jest beznadziejne. Nie bede go na sile trzymala na brzuchu, skoro w tym momecie akurat mu sie to nie podoba., Zmeczylo mnie juz porownywanie go do innych, nie mam po prostu na to czasu.
czy jestem beznadziejna ?? nie , nie bede juz za niemowlaka wplatywac sie w maszyne, a moje dziecko to to, a moje to tamto. Moje dziecko jest moje i tyle. Zamartwianie sie problemem czy podniesie glowke o 2 cm wyzej czy nizej jest beznadziejne.
Dla mnie misiej jest idealny,
-Rosnie jak na drozdzach i prawidlowo, bo widze po ubrankach i pampersach ( czas juz na nr2 )
-Jego skora jest zdrowa, nie luszczy sie, nie ma przebarwien, mimo iz nie uzywam zadnych kremow,zasypek i w sumie oliwek tez. Choc ostatnio ,do ostatniej fazy kapania dolewam troszke oliwki dla dzieci. Robie to tylko dlatego, ze jest zimno na dworze i czesto sie wlancza ogrzewanie, a to z kolei wysusza skore. Do spania mamy nizsza remperature , wiec zadko wlaczam nawilzacz powietrza
-Lubi sie bujac i lubi jak ktos jest przy nim, nie za bardzo podoba mi sie jak kladzie sie go do lozeczka, mimo iz nie jest spiacy
-Nie ma problemu z podnoszeniem glowy na brzuszku, choc mam wrazenie,ze nie podnosci jej az tak wysoko, jak widzialam na zdjeciach u innych,
-Trzyma szywno glowke i juz coraz mniej sie mu koleboce
-Spanie w nocy 7 godzin to juz praktycznie codziennosc no i od 2 tygodni spi u siebie w pokoju
Pierwsze pare dni nawiedzona mama zasypiala z monitorem przy oczach- teraz juz jest lepiej
-Uwielbia swiecic golymi klejnotami i jak juz pozbedzie sie pieluszki to dupka skacze mu jak pilka no i juz nie sika na mamusie
-Lubi ciuckac kocyki no i sie slini
- Wydaje mi sie ,ze jest szczesliwy- ale o tym powie nam dopiero za jakis czas
z Jasiem