avatar

tytuł: Figle Groszka

autor: mama_z_groszkiem

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Taką jaką ja mam. Taką, że w przyszlosci Oliwia powie "jestes najwspanialsza mama na swiecie"

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

od czasu ciazy stalam sie okropnie wrazliwa. Placze na reklamach z dziecmi, placze na programach gdzie dzieciom dzieje sie krzywda, placze jak Oliwia placze, placze jak Oliwia nie placze (to juz ze szczescia :) ). Beksa.

11 TYDZIEN WSPOLNEGO GROSZKOWEGO ZYCIA

-w sumie to ten tydzien nie roznil sie niczym szczegolnym od poprzedniego. Ani Oliwka niczego nie zapomniala ani niczego nowego sie nie nauczyla

-lezenie na brzuszku nadal wywoluje piski, ale glowka juz coraz wyzej podnoszona jak ją zainteresuje moj glos (a raczej jak moj glos przebije sie przez jej krzyki )

-Oliwia Wilczyńska to straszna pierdziocha hahahahah

-jest coraz bardziej aktywna, ma 2 dłuższe drzemki w ciągu dnia : o godz 11 i o 15. Staram sie, aby po 17 juz nie spala, bo o ok 19:00 karmienie, pozniej kapanie i sen. O tej godzinie 11 spi w wozeczku na spacerku, natomiast o 15 musi to byc koniecznie łóżeczko, bo jak wypadnie gdziekolwiek indziej to nie ma mowy o spaniu i jest maruda niesamowita i bardzo ciezko jej zasnac wieczorem, wiec staram trzymac sie schematu chociaz wiadomo, czasem wypadamy z toru

-wszystkie ciuszki 56 poszly do kartonu tak bardzo sie ciesze ! Aczkolwiek... Oliwka nie ma jeszcze 3miesiecy a wazy juz 5,5kg. Wg norm jest nawet wieksza od chlopca w tym wieku taki pyzuch mi rosnie. Mozna ?

-juz raz podjelam walke ze smoczkiem, ale 1:0 dla smoka. Nie, zeby jakos szczegolnie mi przeszkadzal. Wiem, ze Oliwia lubi ssac podczas zasypiania, a wole, zeby to byl smok a nie moja piers czy paluszki, ale denerwuje mnie strasznie wypadanie smoka po zasnieciu, kiedy mała nie jest w glebokim snie. Wybudza sie wtedy, szuka go, a jak znajdzie nie potrafi wsadzic do buzki no i oczy jak 5 zł i proba usniecia od nowa. Ehhh. Tyle sie ciesze, ze jak juz spi twardym snem, to sama go wypluwa i do rana nie potrzebuje. W ciagu dnia tez baaaardzo sporadycznie, wiec chyba ok

-chociaz denerwuje mnie Mateusz, bo jakikolwiek kwik, placz czy cos, to On juz zatyka ją smoczkiem. Przeciez smoczek nie jest od 'zatykania', niech sam sobie sprobuje wcisnac pileczke pimpongową kiedy probuje mi sie wyzalic !!

-Oli bardzo lubi towarzystwo Kariny. Jest wyraznie ozywiona, usmiechnieta, wodzi za nią oczami i probuje zaczepiac. Karina natomiast w kolko gada 'halo halo, Oliwta !' i wklada jej smoczek, pomaga mi ją wykąpać, pozniej smarowac kremem (musze mowic jak Oliwka wyglada wysmarowana przez Karinke ? ). Ale niestety, zaczela sie juz zazdrosc. A tak bardzo sie staramy, aby bylo 'po równo' ! Ta zazdrosc trwa chwile, takie pierwsze 5 minut, pozniej jest OK i juz nie chce od nas wychodzic, wiec bardzo czesto zostaje na noc

-ciesze sie, ze Oliwia zawsze o 20:00 juz spi, bo mamy naprawde mnóstwo czasu dla siebie z mężem !

-pomału dopadło mnie zmeczenie materialu. Marzy mi sie wyjscie samej gdziekolwiek, chociazby do kiosku ! I tak oto wczoraj wybylam doslownie na 20 minut do Kaufa, przychodze a tu Oliwia ryczy, Mati nie wie co z nią zrobic, a ja mam wyrzuty sumienia, ze do tego dopuscilam. No ale ja MUSZE gdzies sama wychodzic, bo dostane krecka ! Wiec musza dac sobie rade beze mnie, ja sie powoli zaczynam zbierac na basen a moze jakas kawka z dziewczynami na miescie ? A CO !

-tesknie za mamą. Znów. Gadamy caly czas przez tel, ale jakos mi jej malo, nie wiem czemu, daje sobie swietnie rade bez niej i w sumie jak jest, to tylko tuli Oliwie, a ja mam taki jej niedosyt. Jakoś tak...kocham ją bardziej, ale tez inaczej.

- zaczelysmy wstawac o 7:30 rano, czyli wtedy kiedy M.zbiera sie do pracy. Mała guga, smieje sie, gada, istna popisówa, a M. nie wierzy, ze ona juz taka duzia !

-zmienilismy małą wanienke na wieksza i jest o wiele lepiej ! Młoda moze kopac nozkami i pluskac. Marzy mi sie juz z nią basen !

- aaaa, wózek parzyyy ! Serio ! na spacerze spokojna max 40 minut, potem wymysla, wierci sie, prezy. A na zakupach ktos pcha wozek, a ja niose rozanieloną Oliwie

-Ale bym zapomniala ! Mialam kryzys laktacyjny ! Tak bardzo sie przestraszylam, ale wystarczylo czesciej przykladac małą do cycka i juz sie unormowalo Takze kochane, jesli przestanie Wam leciec, to nie łapcie od razu za mm, tylko leżcie caly dzien w lozku z dzidziusiem i karmcie, spijcie, karmcie i tak w kolko ) dzien leniucha-smierdziucha hehe


Miał byc usmiech dla Was, ciotek, ale taki troche leniwy

http://images68.fotosik.pl/123/f9a88e087d6c8669med.jpg

co do motylka, to powstal podczas...składania prania hahah ! Mam jeszcze inne pomysły

12
komentarzy
avatar
Bardzo obrazicie się z Oliwką jak skopiujemy Waszego motyla albo coś w ten deseń? Jest tak genialny, że słów mi brak SUPER!! ) Sara chodzi spać ok 22.00 ale to ruchoma godzina, wtedy z dwoma pobudkami śpi średnio do 07.00. Jakbym położyła ją wcześniej pewnie nie dałaby mi już żyć o jakieś 05.00 ale muszę osiągnąć to co Wy sen małej o 20.00 i dużo czasu dla siebie samej i dla N oczywiście Ja jeszcze nigdzie sama nie wyszłam, siedzę cały czas z małą i zaczyna mnie to trochę męczyć, ja też potrzebuje jakieś odskoczni, więc doskonale Cię rozumiem. Tatusiowie chociaż w pracy odsapną Buziaczki ode mnie i Sarki ;* :* Trzymajcie się dziewczynki! ;-)
avatar
jesteście piękne dziewczyny <3 a Motylek rewelacyjny
avatar
Ale Oliwka jest śliczna i już taka duża, jak to szybko czas ucieka Jakoś nie potrafie sobie wyobrazić jak już mój synek się urodzi i będzie z nami
avatar
No u Nas już 4400 g więc gonimy Was dzielnie ;-)
avatar
Wiesz waga dopiero póżniej przystopuje. Nina ma prawie 6 kg i drugi i trzeci podbródek, jak wrócimy znad morza to wstawię fotkę.Oliwka piękny motylek
avatar
Jak Wy to robicie, że Wasze dzieciaczki śpią przez noc? mój to pobudka średnio co 3h w nocy, a żeby położyć spać przed 24 nie ma szans, rano może spać do 11, ale w nocy wariuje, tak było też w ciąży i za cholerę nie wiem jak go przestawić :/ Motyl faktycznie cudowny No i Oliwia pączuś się zrobiła Buziaki dla Was :*
avatar
Ja też nie mogę uwierzyć jak patrzę jaka ona już duża!
i jak pięknie się uśmiecha!
Kawka z dziewczynami na pewno dobrze Ci zrobi, dobrze czasami odetchnąć, a tatus da sobie radę z takim aniołkiem
avatar
Ja też nie mogę uwierzyć jak patrzę jaka ona już duża!
i jak pięknie się uśmiecha!
Kawka z dziewczynami na pewno dobrze Ci zrobi, dobrze czasami odetchnąć, a tatus da sobie radę z takim aniołkiem
avatar
Ale się uśmiałam przy tej piłeczce ping pongowej masz absolutnie racje!

Uśmiech wyglada jak taki na 'upiciu cycem'.

Kochana potrzebujesz wyjść od czasu do czasu sama i nie miej wyrzutów sumienia niech tatuś się nauczy uspokajać małą
avatar
Leniwy usmiech najlepszy! Cudownie wygladacie, a Oliwka rośnie w oczach!
A czy Oliwka przesypia całą noc?
avatar
Ale swietny pomysl z motylem! Myślę, że jakbyś Oliwie więcej mężowi dawała, to by wiedział co robić. Moj potrafiły już na cały dzień z mala zostać,wykapac ja i może nawet zostać na reszcie macierzyńskiego, tylko bym musiala mu odciągac mleko dla malej
avatar
Ta minka ze zdjecia u gory po lewej mnie rozwala normalnie <3
Dodaj komentarz

Poprosze o brawa, oklaski, gratulacje i ordery ! Karmiłam w miejscu publicznym ! Park miejski był mój ! hahaha


http://images70.fotosik.pl/134/befb06b32ca37b04med.jpg

Dziekuje, pozdrawiam - Madalena W.

14
komentarzy
avatar
hahahaahah dobra jesteś Gratuluje i bije mocno brawo
avatar
Ja tez gratuluje i jestem za karmieniem w miejscach publicznych
avatar
Brawo mamuśka! Jeszcze troche to i nic do przykrycia nie bedziesz potrzebowała! Bo i po co, robisz najbardziej naturalną rzecz na świecie!
Oliwka to się musiała ucieszyć pyszny cycek w słoneczku, mmmm.
avatar
Brawo mamuśka! Jeszcze troche to i nic do przykrycia nie bedziesz potrzebowała! Bo i po co, robisz najbardziej naturalną rzecz na świecie!
Oliwka to się musiała ucieszyć pyszny cycek w słoneczku, mmmm.
avatar
Nasze gratulacje mam nadzieje ze mi z Krzysiem tez kiedys bedzie to dane buziamy :**
avatar
no jestem z Ciebie dumna. Uwazaj bo jak się przełamiesz to będziesz się obnażać w wielu miejscach publicznych tak jak ja. Wszystkie knajpki, parki i ławeczki nad morzem obskoczyłam
avatar
Brawo! Brawo! Brawo ) Jestem z Ciebie dumna. Dla mnie to niestety jednak nadal abstrakcja chyba aż Ci dyplom narysuje ;-))
avatar
Nooo proszę, dałaś czadu! Dumna z Ciebie jestem Widzisz ? I wcale nie było tak źle, nie ? P.s. Dziadzia-upierdliwiec ma 64 lata :/
avatar
OO Brawo Ciekawe czy ja będę potrafiła w miejscu publicznym karmić heh
avatar
Pewnie ze rosnie,slodziutka dziewczynka! A dla Ciebie oklaski,ja nie potrafilam w miejscach publicznych karmic ;P
Rehabilitavja ok,Franek czasami marudzi,ale daje rade ;-) podrywa rehabilitantke przez pierwszd 30 minut
avatar
Magdaleno W! Klasnęłam, order jakiś mogę tez narysować! A co! Brawo, ja nie wiem czy bym się przekonała Super mamuśka jesteś
avatar
Hip hip hura na cześć Magdaleny! Bardzo popieram karmienie piersią w miejscach publicznych. Przecież to taka naturalna rzecz.
avatar
Gratulacje Moj pierwszy raz był w restauracji he he
avatar
A co do objawów porodowych to jeszcze nic...a już tak nie mogę się doczekać żeby się zaczeło
Dodaj komentarz

12 TYDZIEŃ WSPÓLNEGO GROSZKOWEGO ŻYCIA

bez kitu zapomnialam, ze dzis sroda i wybija 12tydzien odkad jest z nami mój cud. Jestem tak zaaferowana Oliwią, ze glowy zapominam !

- z tą głowa to nie zarty ! Robie cos, myslac o malej, a w efekcie nie zamykam domu, samochodu, zapominam zakupy za ktore zaplacilam. Aż strach sie mezowi przyznac no i oczywiscie wszyscy wiedza, ze kto nie ma w glowie...ten ma w nogach

-moja córcia wydaje mi sie juz taka duza ! Nie ze wzgledu na rozmiar 62 hihi. Codziennie jest jakis przelom, a to podnosi wyzej glowke, utrzymuje ją coraz bardziej sztywno w pionie, a to jest bardziej aktywna, a to dluzej spi. Zachwycam sie tym malym storzonkim i jestem pelna podziwu ile dzieci musza przejsc drogi, kawał dobrej roboty, tyle stresów, aby stac sie w pełni uspołecznionym człowiekiem. Takie dzielne te nasze pociechy !

-nadal trzymamy sie ustalonego rytmu dnia. Chociaz lekko go modyfikujemy ze wzgledu na dluzsze zabawy i dluzsza aktywnosc

-Oliwka nadal nie chce dlugo lezec w wozku, wiec sie uginam, po pół godzinie spacerku wyciagam ja i poznaje swiat z moich ramion Jest taka podniecona wszystkim ! Dobrze by bylo gdyby miala oczy dookola glowy, bo jeszcze troche ma ją ciezko i maly pijaczek ledwie jej nie urwie rozgladajac sie wszedzie ! A najlepsze sa galerie handlowe ! Tyyyyle swiatelek, kolorow, muzyka, baloniki i inne dzieci ! Szał ciał. No ale nie dajmy sie zwariowac, nie bede codziennie latac do centrum

-przeraza mnie jedynie fakt, ze o 20:00 jest NOC, Mati przyjezdza ok 18 z pracy, zajmujemy sie małą i fakt, mamy mase czasu dla siebie, ale przy takich ciemnosciach to jestesmy senni juz o 21 i dzien sie konczy haha

-niestety nadal kontynuujemy leczenie pępuszka. Przepuklina troche zeszla, w zasadzie to calkowicie zniknela po zdjeciu plasterka, no ale Oliwia znowu miala wzdecia i wylazł od nowa, jelitka w pępuszku ;/ Wizyta u chirurga, nowe plastry, darcie sie Oliwii caly dzien. MASAKRA. Tak mi jej szkoda, jak ją to bolalo, a biedna nie wie, ze im wiecej placze tym wiecej sie spina i bardziej boli. Eh... Ale...cycek mamy działa cuda ! I nie mowie tu o jedzonku hehe

-do chrzcin praktycznie wszystko wysprzatane i w polowie gotowe. Juz sie nie moge doczekac jedzonka, gosci i imprezki ! Oby Oliwii skok rozwojowy nie dal sie we znaki i wszystko poszlo po mojej mysli

-chociaz Oliwka to niezla popisówa...i to nie w pozytywnym znaczeniu Mała jest ze mna grzeczna, non stop sie smieje, taka smiechotka mała, a idziemy gdzies w gosci, albo ktos do nas przychodzi i BOOM... ryczy, wierci sie, poplakuje i krzyczy. No i wszyscy do mnie oczywiscie, ze jakie to ja mam nerwowe dziecko ;/ wcale nie ! Ona po prostu kocha i lubi TYLKO mamusie

-mozliwe jest, ze 3miesieczne bobasy potrafia rozpoznawac 'swoich' od 'obcych' ? Oliwia smieje sie w glos do mnie, Mateusza, moich rodzicow i siorki, a inni sa poddawani regorystycznej analizie

-jeszcze jeden problem: czy jak niemowle nie moze zrobic kupki przez dobe to mozna podac czopek ????? Slysze wiele zdan i sama juz nie wiem, a ostatnio wlasnie mielismy male SOS i nie wiedzialam do konca jak sie zachowac.

-dowiedzialam sie od mojej pediatry, ze dostane szczepienie na pneumokoki za darmo no i zaczelam sie zastanawiac, czy w ogole to przyjac, pomozcie !!!!!!

-smieszy mnie Oliwia ( w zasadzie to jestem szczesliwa) jak sie bawimy i jest radosna to mam wrazenie, ze zaraz odleci ! tak rusza raczkami i nozkami, ze az milo !

-no i lezac na plecach stawia nozki na ziemi, odbija sie i robi prawie mostek (nie wiem czy to w ogole bezpieczne !?) albo przesuwa sie w gore, heh, moze zamiast raczkowania bedzie...pleckowanie ?

-jeju jak juz dorwie swoje paluszki to ciumkania nie ma konca. Ale i tak głównie wali sie raczką po glowie, a trafienie do buzi to jedna na milion hehe no chyba, ze lezy na brzuszku i ma latwy dostep do dloni, ooooo jak fajniusio !

-chyba mam pierwszy okres, chociaz w zasadzie to sama nie wiem, bo raz mega leci, brzuch boli innym razem to jakies niewielkie plamienie no i nie wiem co z tymi moimi dniami plodnymi ?

-ej, laski po porodzie, zabezpieczacie sie za pomoca tabletek anty ? Nie wiem co robic, nie chcialabym zazywac... no i nie oszukujmy sie, ale nie mam ochoty (i w zasadzie czasu), zeby kochac sie codziennie, wiec moze to lekko bez sensu ?



macie fociaka, Oli przed snem (troche taki chłopiec z niej ) DOBRANOC !

http://images70.fotosik.pl/145/a9c747f09ac135dcmed.jpg

17
komentarzy
avatar
Ty się nie smiej głuptasie tylko mów mi prawdę jak na spowiedzi! Wiadro jest czy znowu naparstek?
avatar
Ale Ona się zmienia serio!!!! teraz jest taka podobna do twojego Matiego
avatar
Śliczna jak ja panikowałam czy podać czopek po dniu bez kupki, położna powiedziała mi, że takie dzieciątka mogą robić kupkę nawet raz na tydzień. Trochę mnie to zszokowało ale było dobrze. Powiedziała , że podanie czopka może ją rozleniwić i będzie na niego czekać. Pozdrawiam.
avatar
Oliwcia cudna nawet w wydaniu chłopięcym
Co do wypróżnień - ja podaję czopek jak Kubuś nie wypróżnia się 4 dni - właśnie dlatego, by perystaltyka jelit nie uzależniła się od wspomagania. Podaję wtedy pół czopka.
Odnośnie pneumokoków - właśnie sama się zastanawiam. Kuba urodził się w równym 37 tc, więc dzieliły nas dni od darmowej szczepionki, ale pediatra wychodzi z założenia, że jest mniejszy i słabszy (wcześniej urodzony), więc powinniśmy go zaszczepić.
avatar
Ja bym nice nie dawala na brak kupki jesli sie nie meczy. I wcale nie wygląda jak chłopiec, buziak dziewczecy
avatar
Juz miesiączką ?? Nie żartuj... Ja nadal nie mam a Tobi rozpoczął juz 5miesiac :-( może cos się we mnie zepsuło ??? Slicznosci i taka papuśna
avatar
hahaha, popisówa u Ciebie dokładnie odwrotna niż u mnie. Może Oliwcia po prostu nie lubi tłumów ludzi i lepiej jej z mamą. Woli rozmowę face to face.
avatar
U nas też każdy spacer kończył się na moich rękach, dlatego już pożegnaliśmy gondole, do wózka założyłam fotelik samochodowy i szczerze mówiąc to idealne rozwiązanie dla nas polecam, odpoczną Ci plecy Co do czopka, to jeden dzień to nie tragedia, tym bardziej, że karmisz piersią, no i magiczny 3 miesiąc za Wami i jej jelitka lepiej pracują, jakby się bardzo męczyła ze zrobieniem po 3-4 dniach możesz podać połowę. Jak to mówią przezorny zawsze ubezpieczony, skoro masz za darmo pneumokoki to po co się zastanawiasz czy przyjąć? A jeśli nie daj Boże Oliwka w przyszłości zachoruje to będziesz sobie w brodę pluć, że jej nie zaszczepiłaś? A Oli piękna. Buziaki
avatar
Oli jest naprawde urocza
avatar
Super, że macie ogarnięte chrzciny, czekam na fotki a szczególnie na zdjęcie Oliwki w pięknej sukienusi bardzo jej współczuje i Tobie również tej przepukliny od dziś trzymam mocno kciuki, żeby się wszystko szybciutko "naprawiło". Myślę, że z tym odróżnianiem obcych od swoich to bardzo prawdopodobne, coś gdzieś kiedyś czytałam ale ponieważ słabo pamiętam nie chcę Cię wprowadzać w błąd. Sprawa kupki Sarka po odstawieniu od piersi też nie zrobiła kupki przez dobę ale potem ładnie pocisnęła, myślę że doba to za mało na czopek ) a jeśli chodzi o szczepionkę to jak za darmo to ja bym szczepiła na pewno i jaki tam chłopak z Twojej Oliwki śliczna dziewuszka! ;*
avatar
Dziękuje za próbę pocieszenia mnie, udało Ci się mam nadzieje, że uda mi się wrócić do karmienia cycuszkiem, bo szczerze przygotowywanie tego wszystkiego mnie wykańcza i małej tez było lepiej po moim mleku, widzę to a z tymi fotkami haha w sumie mamy same zdjęcia Sarki trzeba ogarnąć jakieś rodzinne, nie może tak być )))
avatar
Bardzo lubię czytać Wasz pamiętnik. Często wracam do Twoich wpisów z okresu ciąży. Teraz jestem w 19 tyg, więc wracam do Twojego 19 tyg. Czytam to co przeżywałaś i czy ja mam tak samo Niewiele jest takich pamiętników, takich dokładnych i sumiennych. Córę masz przefajną
avatar
Bardzo lubię czytać Wasz pamiętnik. Często wracam do Twoich wpisów z okresu ciąży. Teraz jestem w 19 tyg, więc wracam do Twojego 19 tyg. Czytam to co przeżywałaś i czy ja mam tak samo Niewiele jest takich pamiętników, takich dokładnych i sumiennych. Córę masz przefajną
avatar
Jaki tam chłopiec, piękna dziewuszka
No i faktycznie, ja porównuje jej zdjecia z poczatku to jest duża , dzieki temu ze nasze dziewczyny były podobnych rozmiarow moge sobie wyobrazic jak Alutka będzie wygladała za 2 miesiące
Fajnie ze macie juz swój rytm, u nas pewnie jeszcze troche zajmie układanie się
A na pneumokoki to podobno powinno się szczepic jak jest kontakt z innymi małymi dziecmi, a u Ciebie chyba jest co nie? Ja bym szczepiła na wszelki wypadek. Ściskamy Was mocno!!!
avatar
Co do szczepionki to jest chyba to samo co tu w Hiszpani neumococo?!tutaj pediatra zaleca mówi że jest ważne tyle że nie gratis musiałam wydać 77e i są 4 dawki poza tym jest jeszcze szczepienie na rotawirus też w tej cenie reszta za darmo.co Do
avatar
Jej jaka Ona jest piękna <3 <3 <3 i widzę że chrzciny przed Wami szkoda mi Oliwci że musi męczyć się z tą przepukliną :/ jak ten czas szybko leci i już się nie mogę doczekać aż mój Krzyś będzie bardziej aktywny buziamy :***
avatar
Jej jaka Ona jest piękna <3 <3 <3 i widzę że chrzciny przed Wami szkoda mi Oliwci że musi męczyć się z tą przepukliną :/ jak ten czas szybko leci i już się nie mogę doczekać aż mój Krzyś będzie bardziej aktywny buziamy :***
Dodaj komentarz

NASZA PIERWSZA ROCZNICA ŚLUBU PAPIEROWE GODY KOCHAM CIĘ MĘŻU NAD ŻYCIE

http://images67.fotosik.pl/157/0f9a2cfb953e85d9med.jpg

http://images66.fotosik.pl/155/ba51be4d9ed86a29med.jpg

http://images69.fotosik.pl/155/c292b7499f88a04amed.jpg

http://images66.fotosik.pl/155/e716ff9b910da42fmed.jpg

http://images67.fotosik.pl/157/0041561a33e84116med.jpg



jesli macie ochote, to jest URYWEK NASZEGO WESELA :

https://www.youtube.com/watch?v=-UVfU4ttKS4

16
komentarzy
avatar
Gratulacje!!! Wszystkiego dobrego, zdrówka i pomyślności! <3 <3 <3
avatar
Gratuluje My swoje papierową rocznicę mieliśmy 13.07
avatar
Gratulacje śliczne zdjęcia
avatar
Jesteście piękni <3
Wszystkiego najlepszego!!!!!!
avatar
Cudnie Gratulacje
avatar
gratulacje!
avatar
Ale Cię ktoś szarpnął, aż ramiączko straciłaś
Pięknota jesteś!
avatar
samych raaaadosnych chwil!!!!! szczęścia ah rozmarzyłam się
avatar
Najpiękniejsze zdjęcia ślubne jakie widziałam! WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!
avatar
Ale śliczne zdjęcia ..jakbym oglądała jakiś magazyn z modą ślubną Jesteś taka ładna Szczęścia dla Was na kolejne lata ;* A sukienka... cudowna )
avatar
gratuluję <3 piękne zdjęcia wszystkiego dobrego na następne X lat !
avatar
Pięknie wyglądaliście !!! Wszystkiego dobrego na długie lata
avatar
Ale pieknie
avatar
Gratulacje i cudowna suknia !!! wspomnienia.... mmmmmmmmmmmm..... jak dobrze że je mamy <3 pewnie sie działo ))
avatar
Gratulacje i wszystkiego najlepszego Fajnie, pierwszą rocznicę spędzacie z Oliwcią Ale szaleliście na weselu
avatar
Btw. u mnie jest 6 godzin do tyłu w stosunku do Polski, stąd te moje dziwne pory pisania
Dodaj komentarz

13 TYDZIEŃ WSPÓLNEGO GROSZKOWEGO ŻYCIA

-miałam dzis nie pisac, humor do dupy totalnie, no ale musze byc w miare systematyczna. Z Oli wszystko okej, to nie o nią chodzi, a o mnie. Jakas depresja mnie dopadla, chyba juz za duzo w domu. Wychodzimy z Matim i z małą wszedzie kiedy tylko mozemy, ale za dnia mam totalną załamke. Ciagle tylko Oliwia, Oliwia, Oliwia. Ciesze sie jak cholera ze ja mam, ale ta codzienna rutyna mnie pomalu dobija. Dlatego... zapisalam sie na maraton zumby w miescie, ktory trwa caly dzien, umowilam sie na piatek z kolezanka w rodzinnym miescie, moze jakis wypad do kina i...w ciagu sekundy namyslu poszlam do fryzjera sciac włosy. One tez mnie strasznie wkurzaly. W nocy nie wysychaly, rano nie dalo sie rozczesac, wypadaly przez szarpanie szczotka, codziennie ta sama kitka, bo Oli ciagnela rozpuszczone, miedzy jej paluszkami długaaaaaaaasne kosmyki. Kobieta zmienna jest, jestem tego przykladem, gdzie co chwila zmieniam kolor wlosow a dzis :

http://images69.fotosik.pl/167/a913ce2790246629med.jpg


-Łzy, łzy, łzy, pojawiły sie ŁZY, a wraz z nimi moje łzy ! Jak zobaczylam krokodyle krople na policzkach to sie poryczalam, mialam wrazenie, ze Oliwia płacze naprawde, na serio jej cos nie pasuje, cos dolega, cos trapi ! Te łzy byly oznaka takiego bolu, jakby wczesniej udawala, ze cos jej jest !


-No i dzis Oliwia byla istną terrorystka, totalnie nie wiedzialam o co jej chodzi, mialam ochote krzyknac, zeby w koncu sie uciszyla ! Nie potrafilam jej uspokoic i odgadnac co to moze byc, taka bezsilnosc, ze zasnelysmy obydwie

-machaniu nozkami i raczkami nie ma konca. Czy te dziecie nie ma pozniej zakwasow ? Masakra ! Ale taką radosc jej to sprawia ! Taka rozpromieniona buzka !

-Oliwia coraz bardziej opanowuje trafianie raczka do buzi. Dwa razy trafia w czolo, trzy w nos, raz do buzi i tak w kolko Ale jak juz magiczna raczka trafi do pyszczka to ciamcianiu, plaskaniu i lizaniu nie ma konca. Mniaaammmmmmmmmmmii

-Mała dalej odpycha sie nozkami o podloze , sciagajac przy tym skarpetki, co wywoluje piski zadowolenia ! Przesuwa sie po podlodze, to jeszcze pol biedy, najgorzej na przewijaku, bo glowka odbija sie o sciane, musze koniecznie cos podlozyc ! Skonczylo sie zostawiania chocby na sekunde dzieciaka na przewijaku

-opanowalam do perfekcji kąpanie Oliwii sam na sam. Meza duzo nie ma, musze dawac sobie rade 24h praktycznie, tyle dobrego, ze jak juz Mati znajdzie czas, to zabiera maluszka na spacer, a ja moge spokojnie polezec i odpoczac. Ale odpoczywam ? Glupia ja nie, bo prasuje, piore, skladam, myje naczynia. Ehhh... zawsze bylam leserm w sprzataniu i totalnym leniuchem, co sie ze mna stalo ? Spokojnie moglabym zaprosic perfekcyjna do siebie

- chrzciny? ehhh młoda w kosciele nie plakala, przygladala sie ksiedzu (szczerze mowiac byl przysotjniutki ;P ), za to w domu pod wieczor...przeklinalam na prawo i lewo, wrzaski, glosno, smiechy, biedna ryczala bo nie spala caly dzien, nie mogla zasnac, pozniej sprzatanie wiec co chwila gary, talerze etc, wiec budzila sie od nowa i nie moglam jej uspokoic, cos okropnego ! Dochodzila do siebie 3 dni na szczescie koniec takich imprez...do roczku !

-jak zauwazylyscie Oliwia ma plamke na czole. Zaczelam czytac co to za cholerstwo, bo chirurg mowil, ze trzeba tylko obserwowac. Tymczasem...jest to naczyniak i nie potrafie sama odgadnac, czy to naczyniak płaski czy moze jamisty. Boje sie, ze bedzie jej rosl i rosl i rosl i konca nie widac ! Podobno niektore sie wchlaniaja, inne nie. Nie obchodzi mnie wyglad estetyczny, tylko zeby jej sie to nie zdrapalo, zeby dzieci w przedszkolu nie uderzyly, zeby sama nie zerwala bo dopiero bedzie klopot. Poza tym nie moge narzekac, sa dzieci o wiele bardziej chore i w ogole, ale dla mnie jako mamy tez jest to wazna sprawa. Ale do rzeczy, co mnei niepokoi : slyszalam, ze takie naczyniaki pojawiaja sie parami, tzn jeden jest widoczny na ciele, drugi wewnatrz gdzies ukryty. Czy to prawda ? Wiecie cos na ten temat ? Moze powstac z tego jakis nowotwor czy inne gowno ? Nie wiem do kogo mam sie z tym zglosic, chirurg, onkolog czy kto ?????????????????

-inna sprawa (jakze wazna !!!!) , zastanawiam sie, kiedy przestanie mnie bolec wspolzycie. Nie czuje dyskomfortu we wszystkich pozycjach, no ale kurde nie bedziemy wiecznie lezec na lyzeczke. Czy to moja blokada psychiczna ? Powinnam isc do ginekologa ? Musimy sie bo jak tego nie robimy, to leca siekiery i noze, cholera jasna.

-Oli dalej nie podnosci glowy na brzuchu, len smierdzacy jeden przebrzydly ! Wiem, ze potrafilaby ja utrzymac, bo w pionie wychodzi jej to idealnie. Grzechotki czy moj glos nijak ją przekonuja by uniesc swoja piekna malutka gloweczke. Lepsze sa paluszki, ktore lezac przy glowie idealnie nadaja sie do konsumpcji hihi.

-Coreczka moja kochaniutka rozpoznaje moj glos i jak jest na raczkach u kogos innego i mnie slyszy, to szuka mojej osoby i zali sie, ze mnei nie ma w poblizu, a jak juz sie pojawie to taaaka radosc !

-kocham mojego bezzebnego dzidziusia. Jak sie usmiecha to przypomina mi troche Franklina hihihi. Pamietacie ta bajke ?

-jezusienku, bym zapomniala !!!!!!! Oliwia od jakos poltora tygodnia spi w nocy u siebie w lozeczku Wstaje do niej o 3:00 do karmienia no i ok 6:30 biore ja do nas do lozka sie poprzytulac i przkimac pozniej do 9:00 ))) ciesze sie bardzo, bo ja sie moge poprzytulac do mojego mezowego niedzwiadka, mozemy pogadac sobie przed snem, pocalowywac troche. Usypiamy ja nadal tak samo - na boczek, smoczek, pieluszka, pozytywka, ja wychodze i zasypia



jak narazie jedyne zdjecie z chrzcin (wlasciwie po) - Karina i (jak to Ona mowi) OLIWTA ! haha zobaczcie na jej pieluche zarzucona na bark

http://images69.fotosik.pl/168/1332feaaaadf1c34med.jpg

0
Dodaj komentarz

13 TYDZIEŃ WSPÓLNEGO GROSZKOWEGO ŻYCIA

-miałam dzis nie pisac, humor do dupy totalnie, no ale musze byc w miare systematyczna. Z Oli wszystko okej, to nie o nią chodzi, a o mnie. Jakas depresja mnie dopadla, chyba juz za duzo w domu. Wychodzimy z Matim i z małą wszedzie kiedy tylko mozemy, ale za dnia mam totalną załamke. Ciagle tylko Oliwia, Oliwia, Oliwia. Ciesze sie jak cholera ze ja mam, ale ta codzienna rutyna mnie pomalu dobija. Dlatego... zapisalam sie na maraton zumby w miescie, ktory trwa caly dzien, umowilam sie na piatek z kolezanka w rodzinnym miescie, moze jakis wypad do kina i...w ciagu sekundy namyslu poszlam do fryzjera sciac włosy. One tez mnie strasznie wkurzaly. W nocy nie wysychaly, rano nie dalo sie rozczesac, wypadaly przez szarpanie szczotka, codziennie ta sama kitka, bo Oli ciagnela rozpuszczone, miedzy jej paluszkami długaaaaaaaasne kosmyki. Kobieta zmienna jest, jestem tego przykladem, gdzie co chwila zmieniam kolor wlosow a dzis :

http://images69.fotosik.pl/167/a913ce2790246629med.jpg


-Łzy, łzy, łzy, pojawiły sie ŁZY, a wraz z nimi moje łzy ! Jak zobaczylam krokodyle krople na policzkach to sie poryczalam, mialam wrazenie, ze Oliwia płacze naprawde, na serio jej cos nie pasuje, cos dolega, cos trapi ! Te łzy byly oznaka takiego bolu, jakby wczesniej udawala, ze cos jej jest !


-No i dzis Oliwia byla istną terrorystka, totalnie nie wiedzialam o co jej chodzi, mialam ochote krzyknac, zeby w koncu sie uciszyla ! Nie potrafilam jej uspokoic i odgadnac co to moze byc, taka bezsilnosc, ze zasnelysmy obydwie

-machaniu nozkami i raczkami nie ma konca. Czy te dziecie nie ma pozniej zakwasow ? Masakra ! Ale taką radosc jej to sprawia ! Taka rozpromieniona buzka !

-Oliwia coraz bardziej opanowuje trafianie raczka do buzi. Dwa razy trafia w czolo, trzy w nos, raz do buzi i tak w kolko Ale jak juz magiczna raczka trafi do pyszczka to ciamcianiu, plaskaniu i lizaniu nie ma konca. Mniaaammmmmmmmmmmii

-Mała dalej odpycha sie nozkami o podloze , sciagajac przy tym skarpetki, co wywoluje piski zadowolenia ! Przesuwa sie po podlodze, to jeszcze pol biedy, najgorzej na przewijaku, bo glowka odbija sie o sciane, musze koniecznie cos podlozyc ! Skonczylo sie zostawiania chocby na sekunde dzieciaka na przewijaku

-opanowalam do perfekcji kąpanie Oliwii sam na sam. Meza duzo nie ma, musze dawac sobie rade 24h praktycznie, tyle dobrego, ze jak juz Mati znajdzie czas, to zabiera maluszka na spacer, a ja moge spokojnie polezec i odpoczac. Ale odpoczywam ? Glupia ja nie, bo prasuje, piore, skladam, myje naczynia. Ehhh... zawsze bylam leserm w sprzataniu i totalnym leniuchem, co sie ze mna stalo ? Spokojnie moglabym zaprosic perfekcyjna do siebie

- chrzciny? ehhh młoda w kosciele nie plakala, przygladala sie ksiedzu (szczerze mowiac byl przysotjniutki ;P ), za to w domu pod wieczor...przeklinalam na prawo i lewo, wrzaski, glosno, smiechy, biedna ryczala bo nie spala caly dzien, nie mogla zasnac, pozniej sprzatanie wiec co chwila gary, talerze etc, wiec budzila sie od nowa i nie moglam jej uspokoic, cos okropnego ! Dochodzila do siebie 3 dni na szczescie koniec takich imprez...do roczku !

-jak zauwazylyscie Oliwia ma plamke na czole. Zaczelam czytac co to za cholerstwo, bo chirurg mowil, ze trzeba tylko obserwowac. Tymczasem...jest to naczyniak i nie potrafie sama odgadnac, czy to naczyniak płaski czy moze jamisty. Boje sie, ze bedzie jej rosl i rosl i rosl i konca nie widac ! Podobno niektore sie wchlaniaja, inne nie. Nie obchodzi mnie wyglad estetyczny, tylko zeby jej sie to nie zdrapalo, zeby dzieci w przedszkolu nie uderzyly, zeby sama nie zerwala bo dopiero bedzie klopot. Poza tym nie moge narzekac, sa dzieci o wiele bardziej chore i w ogole, ale dla mnie jako mamy tez jest to wazna sprawa. Ale do rzeczy, co mnei niepokoi : slyszalam, ze takie naczyniaki pojawiaja sie parami, tzn jeden jest widoczny na ciele, drugi wewnatrz gdzies ukryty. Czy to prawda ? Wiecie cos na ten temat ? Moze powstac z tego jakis nowotwor czy inne gowno ? Nie wiem do kogo mam sie z tym zglosic, chirurg, onkolog czy kto ?????????????????

-inna sprawa (jakze wazna !!!!) , zastanawiam sie, kiedy przestanie mnie bolec wspolzycie. Nie czuje dyskomfortu we wszystkich pozycjach, no ale kurde nie bedziemy wiecznie lezec na lyzeczke. Czy to moja blokada psychiczna ? Powinnam isc do ginekologa ? Musimy sie bo jak tego nie robimy, to leca siekiery i noze, cholera jasna.

-Oli dalej nie podnosci glowy na brzuchu, len smierdzacy jeden przebrzydly ! Wiem, ze potrafilaby ja utrzymac, bo w pionie wychodzi jej to idealnie. Grzechotki czy moj glos nijak ją przekonuja by uniesc swoja piekna malutka gloweczke. Lepsze sa paluszki, ktore lezac przy glowie idealnie nadaja sie do konsumpcji hihi.

-Coreczka moja kochaniutka rozpoznaje moj glos i jak jest na raczkach u kogos innego i mnie slyszy, to szuka mojej osoby i zali sie, ze mnei nie ma w poblizu, a jak juz sie pojawie to taaaka radosc !

-kocham mojego bezzebnego dzidziusia. Jak sie usmiecha to przypomina mi troche Franklina hihihi. Pamietacie ta bajke ?

-jezusienku, bym zapomniala !!!!!!! Oliwia od jakos poltora tygodnia spi w nocy u siebie w lozeczku Wstaje do niej o 3:00 do karmienia no i ok 6:30 biore ja do nas do lozka sie poprzytulac i przkimac pozniej do 9:00 ))) ciesze sie bardzo, bo ja sie moge poprzytulac do mojego mezowego niedzwiadka, mozemy pogadac sobie przed snem, pocalowywac troche. Usypiamy ja nadal tak samo - na boczek, smoczek, pieluszka, pozytywka, ja wychodze i zasypia



jak narazie jedyne zdjecie z chrzcin (wlasciwie po) - Karina i (jak to Ona mowi) OLIWTA ! haha zobaczcie na jej pieluche zarzucona na bark

http://images69.fotosik.pl/168/1332feaaaadf1c34med.jpg

18
komentarzy
avatar
Wyglądasz biskooooooooo!!!!! A dziewczyny urocze <3
avatar
Wlosy sliczne, bardzo twarzowa fryzura. Z seskem bym zasiegnela rady gina. A z reszta wielkie brawo dla dzielnej mamy. Mozesz byc przykladem dla wielu z nas
avatar
Ekstra wygladasz!
avatar
a propos naczyniaka. Moja coreczka tez urodzila sie z tym czyms. Ale nie na buzce na karku. Zaraz mowili ze do roku zejdzie. No coz ma 4 lata i... nadal jest ale mniejsze. Dziwnie to wygladalo jak troche podrosla,szczegolnie jak opuszczala glowke w dol, ale chce powiedziec....spokojnie to rzeczywiscie schodzi. To nie sa zmiany rakowe z tego co wiem. Jak kazda mama strasznie panikowalam, w przedszkolu wszyscy pytali co to i raz spadla na plecy wszystko sie kolorowe zrobilo. Trzeba po prostu uprzedzic.Spokojnie po prostu obserwuj. Mozesz skoczyc do dobrego dermatologa-onkolga. Albo po prostu obytego pediatry jesli chcesz to monitorowac. Na pocztku u nas roslo a dopiero po 2 latach zaczelo sie zmniejszac. Wszystko bedzie w porzadku.Nie martw sie.
avatar
Ladna fryzurka no i dziewczynki super.. no i ta tetra na ramieniu mnie rozsmieszyla, jak taka maminka
avatar
Z tą główką to rób z nią samolocik na rękach , głową do dołu, wtedy od razu będzie podnosić bo ciekawa co tam na górze. No i na kolanach, jedno ciut wyżej kładż na brzuchu, wtedy automatycznie będzie podnosić. Pieknie Ci w nowej fryzurze
avatar
no przecudny kolorek !!! taki SEXIiii a co do deprechy to mnie też ostatnio dopada :/ taki już nasz los... dzidzia zmienia całe życie )) musimy teraz się dostosować ))
avatar
fryzura zaje¨*** z seksem nie pomoge,bo nie praktykuje...a wiesz co? ja tez sie wzielam za systematyczne sprzatanie o dziwo...jakos boje sie,ze zarosne...
avatar
Po 1 włosy wyglądają mega zdrowe, a fryzura bardzo Ci pasuje. Po 2 Oliwia już taka duża i taka ładna
A po 3 myślałam, że pielucha jest obrzygana a to są żyrafy czy dinozaury hahahaa Skupiłam się nie na tym co trzeba
avatar
Bardzo ładna fryzurka i kolorek Ja właśnie planuję po porodzie chyba też skrócić włosy i zmienić kolor na taki jak ty lub ciemny jakiś czekolada może a co do współżycia to cały czas boję się że po porodzie to już nie będzie to samo lub że będzie bolało. Oliwka jaka już duża, leci ten czas jak szalony śliczne dziewczynki
avatar
A no właśnie z tym współżyciem.... Niby takie śmieszne są moje obawy, a okazuje się że jednak nie całkiem bezpodstawne. I dlatego nie dziwią mnie już cesarki z wyboru podyktowanego tego typu względami. Ja się nie zdecyduję przede wszystkim ze względu na konieczność pełnej narkozy. Ale drżę na samą myśl o tym co będzie później. Nie chcę i nie pogodzę się z uszkodzonym na stałe ciałem. Jeśli nadal boli to coś jest nie tak! Magda idź do ginekologa, trzeba coś z tym zrobić!
avatar
Naczyniaki nie występują "w parach" także nie jest powiedziane, że jeśli Malutka ma jednego na skórze to drugi jest gdzieś ukryty. Rzeczywiście najczęściej nic się z nimi nie robi i same znikają ale może się tak zdarzyć, że pozostają na całe życie. Jeśli się martwisz to myślę, że wizyta u dermatologa dziecięcego jest dobrym rozwiązaniem. Lekarz obejrzy zmianę i powie Ci czy to w 100% naczyniak czy coś innego i jakie będzie ewentualne postępowanie. A Oli jest śliczne <3
avatar
Madziu ślicznie wyglądasz zresztą jak zawsze ;-)) Sara też nie podnosi główko do góry leżąc na brzuchu nawet nie ma opcji i ogólnie to jej najbardziej znienawidzona pozycja, niedługo zaczynamy rehabilitację to jak obczaje jakieś fajne ćwiczenia to się z Tobą podzielę jeśli chodzi o naczyniaki to bardzo chciałabym pomóc ale nie mam pojęcia bo jakiego lekarza to podlega, tak samo jeśli chodzi o współżycie, ja już nie pamiętam co to takiego haha zawsze coś nam wypadnie P czekam na zdjęcia z chrztu koniecznie, ) buziaki dla Was :*
avatar
Pięknie Ci w nowej fryzurce)) Kochana oby przeszła Ci ta depresja jak najszybciej jak potrzebujesz to wychodź do ludzi i z ludźmi 0 ja na razie jestem na etapie że z nikim nie zostawię jeszcze Krzysia ale pewnie i ja niedługo będę tego potrzebować super że chrzciny macie za sobą teraz czekać na wielką imprezę z okazji roczku bo ten czas tak szybko leci ,że się nie obejrzymy a będziemy szykować te imprezy pozdrawiamy i buziaki wysyłamy z Krzysiolem dla Was Dziewczyny ***
avatar
Po 1- extra fryzura, cudnie wygladasz!
Po 2- Alicja tez ma naczyniaka, z tyłu głowki, na szyi, ale lekarka nie kazała sie przejmować, mówi ze to bardzo częste i znika samo, czasem szybko, czasem dłużej sie utrzymuje- do roku. Nie mówila nic o tym zeby miało to oznaczac jeszcze jednego naczyniaka- a to była neonatolog, znajoma babeczka, wiec pewnie by uprzedziła jakby cos bylo nie tak.
avatar
No piekna! Mnie tez fryzjer goni....
Co do sexu to witam wklubie,zastanawiam kiedy skonczy sie ten dyskomfort i czy w ogole sie skonczy kiedys :-)
Buziako
avatar
O BOZE JAKA JESTES PIEKNA! OOOO
avatar
O BOZE JAKA JESTES PIEKNA! OOOO
Dodaj komentarz

TIK-TAK, DZIŚ WYBIJAJĄ 3 MIESIĄCE

http://images66.fotosik.pl/171/99b7ae6cebe90afamed.jpg

17
komentarzy
avatar
oj śliczna jesteś mamusiu ! cudna Oliwka <3 rośnie jak na drożdzach
avatar
oj śliczna jesteś mamusiu ! cudna Oliwka <3 rośnie jak na drożdzach
avatar
wszystkiego najlepszego Oliwcia A ty mamuśka wyglądasz bosko ale to już wiesz
avatar
Śliczna mamusia i piękna córeńka zdrówka !
avatar
Śliczna mamusia i piękna córeńka zdrówka !
avatar
Miss belly, sexymama i oliwcia tez nie odbiega cudna
avatar
Ale Wy ładne jesteście...
3 miechy???? Przecież przed chwilą pisałaś że jedziesz na porodówke bo chyba się zaczęło??!!
Maaatko, za chwile tort na roczek bedziesz piekła , a ja znów sie bede dziwić
avatar
No już duża dziewucha z Twojej córci Wszystkiego najlepszego na dalsze miesiące
avatar
To Małgorzata tylko 1 dzień starsza Z dnia urodzenia, bo z TP jest półtora miesiąca młodsza Śliczna ta Twoja córcia
avatar
Ja tak do poprzedniego posta. Opiekowałam się kiedyś malutką, która miała naczyniaka na policzku. Był spory i wypukły, ten Wasz jest maleńki i wygląda na płaski no i jest w trochę lepszym miejscu. Wiem, że jak mała się kiedyś zadrapała przez sen to całe łóżeczko było we krwi, rodzice przerażeni... Ale nic się jej nie stało. Inne dzieci były zafascynowane i na spacerach za wszelką cenę chciały dotknąć, ale ona nie pozwalała Nie wiem, czy potem się wchłonął, nie wyglądał jakby miał to zrobić... No ale jak pisałam, ten Wasz wygląda dużo lepiej
avatar
Jaki pączuszek! ;-) buziaczki dla 3 miesięcznej Oliwki tuż to już zacny wiek ;-)) jesteście piękne!!!
avatar
Wierzyć się nie chce, że Oliwia ma juź 3 miesiące, kiedy to minęło?wszystkiego najlepszego! :* fryzurka super, mam nadzieję,że chociaż trochę humor Ci poprawiła i fajnie,że macie chrzciny za sobą. Ja Julce chcę zorganizować w miarę szybko po narodzinach żeby moja mama mogła szybko przylecieć i ją poznać. Ciekawe czy nam to wyjdzie...ale to jak piszesz o uspokajaniu małej po chrzcinach nie nastraja pozytywnie,za dużo ludzi dla takiego malucha,ech trzymajcie się dziewczyny ciepło!
avatar
O matko!piekna mama piekna cora!swoja droga widze ze ladny klopsii rosnie z przyszlej zony mojego syna
avatar
Bardzo twarzowa fryzurka a Oliwka rośnie w zastraszającym tempie Za kolejne 3miesiace mpj
avatar
Urwało mi komentarz Miało być: za kolejne 3 miesiące może i ja już będę tulila malucha
avatar
Urwało mi komentarz Miało być: za kolejne 3 miesiące może i ja już będę tulila malucha
avatar
Sliczne jestescie
Dodaj komentarz

14 TYDZIEŃ WSPÓLNEGO GROSZKOWEGO ŻYCIA

pisze dzis, bo pewnie jutro juz nie bede miala czasu, bo od jakiegos poltora tygodnia caly czas mi go brakuje ! dlaczego doba nie ma wiecej godzin, godzina wiecej minut, a minuta wiecej sekund ?

- Oliwia rozwija sie ksiazkowa - o nie nie, tu nie chodzi o jej swietne wyczyny i umiejetnosci, tylko o SKOKI ROZWOJOWE ! ledwo zaczelysmy 14 tydzien a tu wielkie buuuuum. Oliwka nic nie potrafi (oprocz siusiania, kupkania, plakania i szamania), lezy plackiem na brzuchu i ani nie sni podniesc glowy do gory, mało guga, nie spi tyle godzin w nocy co zawsze ;(((( budzi sie nawet co 1h ! No i oczywiscie lozeczko jest be i fuj. Dżizas. Daj mi cierpliwości

- tyle super, ze zawsze odpowiada usmiechem na usmiech ! Oczywiscie mamusi i tatusia hihi. Do innych ma dystans, musza sie nagłupkowac

-wkladanie raczek do buzi to super zabawa, zaczela sie juz interesowac zabawkami, siegac, czasem uda jej sie chwycić i wpakowac do papusi

- co Oliwia kocha najbardziej ? gołe stópki ! radosci nie ma konca, kiedy pozbedzie sie skarpetek (jeszcze wieksza frajda jak uda jej sie samej podczas wiercenia). No coz, moze chociaz sie zahartuje haha

-jak ma gole stopki to odsuwa sie od ziemi i przesuwa na pleckach. Hmmm a to nie powinna pełzać na brzuszku ? Czy mnie sie zdaje ?

-kupek dziennie mało, jak są 3 to jest wow, no ale mam sie nie nie stresowac wiec luzik

-dzis bylo szczepienie, mielismy dostac pneumokoki za darca, ale mamy sie zglosic za 4tyg. No spoko, wazne ze za darca a no i byl ryk, ale jakos szybciej udalo mi sie ja uspokoic, przytulic i juz

- 5800g zawitało na wadze. Pani doktor stwierdzila 'zdrowa pyza' hahaha

-a co do tych skokow rozwojowych to postanowilam - niech strace - jak bedzie sie bardzo wiercic w nocy, to ląduje przy mamusi, musi czuc sie bezpieczna, a nie, że ja wredna matka zostawiam ja w lozeczku za kare

- o matkoooo o jejuuu o łaaaaał ostatnio z M. przezylismy fajny, wyczekiwany, młodzieńczy i szaleńczy sex. Nic nie bolało ! Było świetnie ! Ale nastepnego dnia...zakwasy i to takie, jak na Iroku studiow AWF hahahah.

-poza tym jestem chora. Piątek, sobota, niedziela Oli byla z moja mama caly czas, ja zdychałam w łóżku i mialam córe dla siebie tylko na 10minut na karmienie. Babcia w 7niebie, mi sie chcialo ryczec z tej bezsilnosci. Goraczka, dreszcze, biegunka, ból żołądka, ból piersi, wymioty. Wtf !? Dzis juz lepiej, dostalam leki od pani doktor dla dzieci hihihi. Wiecie, ze smakuja o niebo lepiej niz wszystkie lekarstwa dla doroslych ?

-no i najwazniejsze...uwaga uwaga... mozecie miec mnie i M. za szalencow, ale... uwaga, jestescie gotowe ?
napewno ?
ale tak na 100% ?
to szokująca informacja
no dobra...
od stycznia staramy sie o drugiego bobaska !!!!!!!!! tadaaaaaam !!!!!!! Oli mi szepnela, ze chce rodzenstwo heheh.



to tyle. Musze nadrobic Wasze pamietnik, bo sie stesknilam max. Dziwne, nie znam Was haha
Buziaki, kisski i wszystko inne :**


No i oczywiscie mój Olinek-Okrąglinek !

http://images69.fotosik.pl/186/983685aea3bd0f2cmed.jpg

http://images68.fotosik.pl/187/55db003e2f7c296cmed.jpg

20
komentarzy
avatar
Piękna jest i bardzo podobna do Ciebie!
avatar
aaaaaa a ja uważam, że super, że staracie się o kolejne Ja jeszcze jednego nie mam a już myślę o drugim i też zamierzamy szybko znowu próbować
avatar
Jak Oliwka szybko się zmienia, toć to już duża i śliczna pannica Już kolejne dziecko? podziwiam no ale z drugiej strony Oliwka nie będzie sama, i będzie miała z kim się bawić
avatar
ja od stycznia, ale rok pozniej jeszcze mi ten brzuch nie zszedl ;P
avatar
Gratuluje odwagi kochana,ja tez planuje drugie dziecko ale po 3-4latach,jak okielzne swego terroryste. Piekna jest Oliwka,taka slodziutka,ale baaaardzo podobna do twojego meza :>
avatar
Olinek Okrąglinek jak zwykle cudny <3
avatar
Kurna zazdroszczę tego młodzieńczego seksu Super, że Oliwia rozwija się prawidłowo- nie super, że rzy tym marudzi, ale to normalne - tak wyczytałam
Co do 2 bejbiczka WOOOW Życzę powodzenia, no i czekam na Twoją kolejną ciążę opisywaną w pamiętniku
avatar
Dobrze że Ty liczysz te tygodnie bo ja jestem jakoś tuż przed Tobą. Oliwka cudna. A z tym dzieckiem nono podziwiam, chylę czoła. Pokłony biję
avatar
Gratuluję bądź co bądź odważnej decyzji o następnym Bąblu :-) trzymam kciuki ! :-)
P.S. Oliwka jest cudna ! nie mogę się napatrzeć
avatar
Brawoooo!!!! no to jest nas juz dwie
avatar
Zazdoroszcze mi lekarz po cesarce i endo zabronil przez 2 lata sie starac, a potem to wiecie kolo 40 nie wiadomo jak bedzie. Starajcie sie, jak sie cos w zyciu udaje, to warto to powtarzac!
avatar
Świetna wiadomość! Nie ma to jak gromadka urwisów Nie ma co się zastanawiać skoro takie udane egzemplarze dzięki Wam trafiają na ten świat
My z M. się śmiejemy, że pierwszy potomek jeszcze w brzuszku a nam by się chciało już kolejnego produkować
avatar
Sliczna to Twoja laleczka coz za slodycz <3 no prosze prosze.. co za wiadomosci nam tu podajesz rodzinka chce sie powiekszyc
avatar
O jaaaa, naprawdę???? Juz w styczniu?? Kurcze, a pamietam jak kiedys o tym pisałysmy o mówiłaś ze masz czas i pewnie jeszcze poczekasz, zobacz jak dziecko pomnaza u nas pokłady miłosci która chcemy przelac na kolejne ))
My tez planujemy, ale moze dopiero koło lata kolejnego roku
avatar
Gratulacje i trzymam kciuki od stycznia
avatar
Woooow kolejny dzidziuś, ale super nowina! To ja już zaciskam kciuki z całych sił i wypatruje stycznia ) Odważni jesteście, ja planuje następne ale za jakieś 4 lata ;D moja Sarka też pełza na pleckach haha więc to chyba norma jak kładę ją na przewijaku muszę uważać, żeby nie walnęła głowa w ścianę
avatar
kochana obiecuje mąż myje okna i pomaga mi jak może ja robię tylko niezbędne
avatar
Pozazdroscic staran o kolejne Menstwo ja juz tez hym chciala ale.po cc musze sie minimum rok wstrzymac :/ oby szybko minal Oliwia z dnia na dzien pieknieje <3 pozdrawiamy z Krzysiolkiem Pyzolkiem :**
avatar
Boska jest! Słodziaczek!
avatar
Druga dzidzia bedzie?! Jak pieknieee! Oby wszystko poszlo wedlog plany kochana ;-*
Dodaj komentarz

15 TYDZIEN WSPOLNEGO GROSZKOWE ŻYCIA

- to byl wyjatkowo ciezki tydzien. Zaczelismy od wizyty u pediatry na szczepieniu. Ogolnie mala oprocz plakusiania przy wkluciu zniosla to dobrze, zero zaczerwienienia, zadnej goraczki. Tyle dobrego !

- nastepnego dnia klade mala na brzuszku i co widze ? rogalik... w prawa strone ;/ oczywiscie Mati mowil, ze przesadzam, ze pewnie tak sie ulozyla, ale moim okiem korekcyjno-kompensacyjny cos bylo nie tak. Nie mowiac o braku podnoszenia glowki, totalnym braku ! Poszlam do pediatry po skierowanie do neuro (haha...na NFZ polowa 2015...przyszlo nam isc prywatnie, juz za tydzien...o jednak moga ? ). Moja pediatra tez stwierdzila, ze nic nie widzi, no ale ja po nocach nie spie, wiec juz dla mojego swietego spokoju dala mi ten swistek. Zaczelysmy cwiczenia..

-po kilku dniach wymyslnych cwiczen patrze, a tu moja córa lezy na brzuchu, glowe wysoko unosi, obserwuje, patrzy na lewo, prawo, idealnie ! Jakis progres !No ale wizyta zabukowana, pojde i tak

-moja Oliwia totalnie zle znosi skoki rozwojowe... teraz to juz w szczegolnosci ! Po nocach ryczy, drze sie, nie da sie uspokoic, TO NIE MOJE DZIECKO ! Ja ja tule, caluje, przytulam, nawet laduje u nas w lozku i DALEJ RYK, az w koncu zasypia ze zmeczenia.Myslalam, ze to zeby, bo sie slinie niemilosiernie, no ale tylko to, zadnych innych oznak. Uffffff. No i pobudki z 8:30 na 7:00. Joaaaaa, dla mnie spiocha to istna tortura Ale pobawi sie z godzinke i dalej kimie (ja mam otwarte wtedy aż jedno oko )

-ja nadal chora, dzis 39,3 nie mam jak isc do lekarza, wszyscy w pracy, a ja sie faszeruje sokiem z malin, paracetamolem i zaluje, ze nie mam czopkow. Cala noc nie spalam (szkoda, bo Oliwia dzis pieknie snila o mamusi). Jestem zombie serio ! Wlosy takie ze... fuj

- Oliwia to popisowka teraz pozytywna. Gaduli do wszystkich (w ogole z niej gaduła !!!!! ), usmiecha sie, jest aniolkiem i kazdy chwali me dziecie, a ja pekam z dumy ogolnie jest super dzieckiem, caly czas sie smieje, dobrze znosi niuanse, jest towarzyska. Ah

-a najlepsze jak rano ja wezme do lozka to dotyka mojej buzi, oczu, nosa, bada, probuje wsadzic mojego palucha do buzi, znowu probuje dotknac mnie, obserwuje. Kocham takie poranki !

-no i przez ten zasrany skok mamy problem z zasypianiem. Jezuuuuu, po co uczyc dzieci, jak przyjdzie takie gowno i wszystko *uj strzela ! Musze siedziec przy lozeczku, Oliwka MUSI na mnie patrzec, bo inaczej szuka, wykreca glowe, krzyczy no i musze za raczke trzymac. Robie to z przyjemnoscia, no ale mam jakas godzine wyjetą z wieczora. Moze niedlugo przejdzie

-z M. ok, oprocz tego, ze chrapie w nocy niemilosiernie i budzi i mnie i małą i jeszcze obuzony, ze ON NIE CHRAPIE. No, a my to sobi zmyslamy chyba... jest za pulpasny obrazil sie na mnie, bo ostatnio w nocy krzyczalam ' to dlatego, ze jestes ku*wa otyly ! Otyli ludzie chrapia ! Ty tez chrapiesz ! '. Eh

-Oli bawi sie juz pomalu zabawkami, w wozku nawet chce siedziec i smoczek czasem uda jej sie wsadzic radocha nie z tej ziemi !

-robi jedna kupke na dobe. Mało, co ? Ale to taki konkretny klops nie placze przy tym, nie prezy sie, wiec chyba jest wporzasiu

-mialam isc dzis do kina no i jestem rozdarta, bo nie wiem czy oszukac M, ze nie mam goraczki i isc ze znajomymi, czy zostac w domu. Taka okazja moze sie dlugo nie powtorzyc Caly dzien robie oklady heheheh. Moze uda mi sie przechytrzyc chorobsko

-nosze juz czapke i ludzie patrza na mnie jak na wariatke. No ale ja taki zmarzluch jestem !!!!!!!!! Czemu jest jesien !? Czemu zima ?! Wyjezdzam do Maxi do Spain

-szykujemy sie pomalu teoretycznie do rozszerzania diety. Nasza Pani doktor sie zgodzila juz za jakis miesiac wprowadzic zupki, bo Oliwia juz nie najada sie moim mlekiem, ciagnie co 1,5-2h ! Albo za krotko, albo po prostu lubi cyca

-wiecie jaki syf mamy w chacie... Wstyd mi kogos zapraszac. Juz tak od chrzcin... mam takiego lenia, Mateusz tez no i zarastamy sobie brudem... naczynia, pranie, gary, balkon, podlogi... masakra. Zero motywacji...

-moje cycki to murzynskie obwisiochy ((( po karmieniu obowiazkowo pompeczki !

7
komentarzy
avatar
"murzyńskie obwisiochy" myślałam, że padnę
Na pewno przeginasz i nie jest tak źle (nie strasz mnie!)
A z bałaganem w domu da się żyć, kiedy nadejdzie pora to się zbierzecie i sprzątniecie
Jeju już wprowadzanie zupek- ale ten czas zapitala
Oj a poranków z badaniem przez Oliwkę już zazdroszczę i swoich się doczekać nie mogę
avatar
Jak tak czytam o Oliwce to masz cud dziecko Już wprowadzasz zupki, ło matko, ale to przeleciało!! Pamiętam jak przeczytałam na belly, że jedziesz na porodówkę.. a tu już mała zupy będzie wcinać. No a gdzie zdjęcie Oliwki? Ja sie pytam gdzie
avatar
No i kulwa znowu ode mnie ściągałaś bo czytam jak o swoim. a po czym ta twoja doktorka stwierdziła że jej za mało jedzenia bo moja też często ciągnie a jakaś chuda jest. Może też już pomyślę o rozszerzaniu diety. I mój tez chrapie i moja też ma teraz skok.
avatar
U mnie tp samo z chata :-( na szczęście dziś mam wsparcie wiec nadrabiam zalegosci
avatar
Zapraszam!!! u nas dalej sloneczko ja tez mam syf na chacie chodz wydaje mi sie,ze sprzatam wiecej, ale syf taki sam....cos sie gubie w tych rachunkach...
avatar
Ale Wy dziewczyny jesteście pocieszne Uwielbiam Cię czytać Pozdrawiamy z Franusiem.
avatar
przejdzie! Moja ten skok najgorzej zniosła! Najdłuższy i jak dotąd najbardziej upierdliwy. Buziaki dla radosnego Malucha o poranku!
Dodaj komentarz

Hejeczka. Jestem od kilku dni w szpitalu :-( odmiedniczkowe zapalenie nerek. Co 4h po trzy kroplowki z antybiotykiem. Pomagaja, ale nie moge przez nie karmic Oliwii wiec przeszla na mm. Poplakalam sie ale co zrobic. Niestety wyladowalam na IP ok 19 i o 23 musiala od Mateusza dostac butle i wypila tylko 20ml drac sie w nieboglosy. Pozniej juz zjadla z glodu dlawiac sie przez placz masakra. Chcial mi ja dac do tel rano to sie poryczalam. Nigdy za nikim tak nie tesknilam. Po nocach nie spie, mysle jak sobie radza, placze z tesknoty. Najgorzej w zyciu :-( no i odciagam mleko zeby laktacja sie utrzymala, ale mam tak silne leki ze nawet po powrocie do domu przez kilka dni sie utrzymaja wiec nie wiem kiedy dostanie cyca...O ile jeszcze bedzie chciala....czuje sie zle z tym wszystkim, czuje sie zla mama, ze pozbawilam jej mleczka, czuje sie podle i moglam zostac w domu chocbym wyla z bolu :-(
tyle. Oliwia mimo, ze mnie szuka to daje rade. Zapewne lepiej niz ja !
eh...buziaki.

Ps:pieeeeeekny weekend co nie ?! wyleguje sie w sloneczku przez okno :-)
PS2: oczywiscie grube babcie na sali nie ulatwiaja spac...pierdza, chrapia, smierdza i placza, ze sa stare. Ja pierdole....

14
komentarzy
avatar
No ładnej choroby nabawiłaś. Trzymaj się! Dobrze, że nie zostałaś w domu- mogłoby być z Tobą jeszcze gorzej. Musisz szybko wyzdrowieć dla Oliwii Nie martw się, dają sobie świetnie radę. I nie jesteś złą matką- w ogóle jak mogłaś tak pomyśleć? Musisz być zdrowa i silna właśnie dla swojej córki. No to tyle Pozdrawiam Cię, a od Poli masz niezłego kopniaczka <3 na wyzdrowienie - albo jak wolisz, aby te Twoje " mądrości" wybić Ci z głowy Buuuziaki :*
avatar
aa i weekend zajebisty, słoneczny i ciepły... a ja siedzę z katarem w domu
avatar
oj bidactwo ... twarda mamuska z ciebie ... dasz rade !!! odciagaj a na pewno nie stracisz pokarmu... nawet jesli Oli nie bedzie juz chciala piersi to mozesz jej w butli swoje mleczko podawać )) głowa do góry i wracaj czym predzej do zdrowia
avatar
Bardzo Ci współczuję! Nawet jeśli z początku Twoja Oliwcia nie będzie chciała jeść z piersi, to może uda się ją zachęcić do z czasem? Trzymam kciuki za to, i życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia.
I naprawdę nie chcę zrobić Ci przykrości, ale... pamiętaj, proszę, że kiedyś też będziesz stara... Twoja córka też... tak jak tamte panie.
Pozdrawiam serdecznie!
avatar
Pozdraiwam rowniez ze szpitala,tyle ze w izolatce,z moim Franiem (
avatar
ja też w szpitalu kochana a za oknem taka piękna pogoda ....
avatar
wracaj szybko do zrowia, o mleko sie nie martw,jak sciagasz to utrzymasz laktacje, bedzie dobrze!
avatar
O matko, trzymamy za Ciebie kciuki, dasz radę ale współczuję tej tęskonoty.
avatar
Szybkiego powotu do domu i zdrowia !
avatar
Bardzo mi przykro kochana. ;( Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie. Anna też przeszła na mm, pomimo, że mam mleko. Niestety - nie tyje tyle ile trzeba a coraz mniej. W dodatku wracam na studia więc nie ma szans na karmienie. Z tym, że Anna nigdy nie chciała cycka a Twoja Oliwka jadła z piersi chętnie. Przetrwacie to kochane, Oliwka na pewno sobie świetnie radzi. Laktację podtrzymasz bez problemu. Jak byłam antybiotykach to przez 9 dni odciągałam i produkcja się nie zmniejszyła. Życzę zdrówka i wytrwałości!
avatar
Oj kochana trzymam kciuki za szybki powrot do zdrowka!! zebys jak najszybciej wrocila do domku do swojej Oliwki bo z tesknota na pewno ciezko ale wlasnie jestes silna i dasz rade <3. Miejmy nadzieje ze Oliwka dalej bedzie chetnie pic mleczko mamusi a nie przyzwyczai sie do mm trzymaj sie! :*
avatar
Oj biedactwa moje, silne dziewczyny jesteście i dacie radę! Trzymam mocno kciuki żebyś jak najszybciej opuściła towarzystwo starych śmierdzących bab i wróciła do domu
avatar
Matko co za tydzien :/ same szpitale trzymaj sie kochana!!!! Dacie rade z cyciusiem Krzys mimo ze do butli przyzwyczajony to cycka tez chce my juz w domku i Tobie tez zyczymy szybkiego powrotu do domu do Coreczki i Meza!! Sciskamy i buziaki przesylamy :*****
avatar
Aaaa Madzia trzymaj się! Jesteś dzielna! Za moment będziesz w domu zobaczysz. Trzymam za to kciuki i jestem z Tobą myślami. Wiem co czujesz z powodu przejścia Oliwki na mm, też mam to za sobą, fakt było ciężko i miałam okropne wyrzuty sumienia, ale udało mi się wrócić do karmienia piersią i Tobie na pewno też się uda. Buziaczki :**
Dodaj komentarz
avatar
{text}