Home nie do konca sweet
w Irlandii fajnie, ale wiadomo, tesknilysmy bardzo za domem !Pozniej juz zrobil sie za dlugi ten wyjazd i pod koniec to nawet Karina nie chciala sie dzielic jedzeniem, slodyczami, zabawkami i robila wszystko na zlosc, a w efekcie Oliwka miala podkówke na swojej pieknej buzce. Ale mimo wszystko jest bardzo wesolym dzieckiem ! Zielona Wyspa podobala mi sie bardzo ! tylko Irlandczycy to troche....brudasy i wydaje mi sie, ze sa bardzo szczesliwi. Nikt na nikogo nie patrzy wilkiem, nie zazdrosci. I nie robi pod publike, na pokaz. Zyje swoim zyciem. Ale wiadomo - wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma !
nie moglam sie doczekac przyjadu do Mateusza ! Pakujac sie myslalam tylko o tym, ze zaraz bedziemy we trojeczke. Na lotnisku małe zamieszanie, bo zapomnialam, ze w plecaku mam sloiczki dla Oliwii i na bramkach szwagier musial sie cofnac, pozniej nie mogl znalezc tego w plecaku, wkurzony wszystko wysypal i podpaski walaly sie na tasmie a na koniec przechodzac piszczala bramka i musial sie rozbierac i taki wsciekly byl Na szczescie lot samolotem w tą strone byl czysta przyjemnoscia ! Za dnia, slonce swiecilo, moglam go dotknac ! no i Oliwia byla zrelaksowana, usmiechnieta, troche pospala, troche ludzi pozaczepiala no i oczywiscie przy ladowaniu pelen luz ! Dziekuje za podpowiedziec, zeby dac jej podczas lądowania cos do picia wydudniła cała butle ! W Polsce na lotnisku jak Mati zobaczyl nas, to od razu przejal Oliweczke. Tak sie cieszyl, ze go poznala ! bal sie bardzo, ze nie bedzie wiedziala kim jest, ze zapomni przez te 3tygodnie. Niosl ja na rekach, a ja jak tel muzułmanin z calymi tobolami Kilka pierwszych dni bylo cudownych ! Przyjechalam do domu, a tam remont pokoju goscinnego ! nie wiem kto mu pomagal, ale jest idealny ! No i sielanka minela. Wiem, ze powrot do rzeczywistosci itd, ale chyba Mateusz odzwyczail sie od obowiazkow tatowych. Przymknelam oko, moze zmeczony praca itd. Zajmowalam sie Oliwia 24h i nie robilo to na mnie wrazenia, w koncu w Irlandii nikt mi nie pomagal ! Ale pewnego popołunia przechodzac przez korytarz spojrzalam na siebie ukradkiem w lustrze i...
...ZAMARŁAM. zalamalam sie swoim wygladem. Zmeczona, oczy sine podpuchniete, wlosy takie tłuste, ze do McDonalda na frytkownice by sie zdały, chuda jak patyk, z przodu deska, z tyłu deska, paznokcie w polowie pomalowane w polowie obgryzione, jedne dlugie, drugie króciutkie, w skarpetce dziura, dresy brudne. O NIE ! Kiedy ostatnio siedzialam w lazience dluzej niz 10minut ? kiedy ostatnio zjadlam cale sniadanie/obiad ? bo o kolacji mowy nie ma. Kiedy bylam na zakupach ? kiedy cwiczylam ? ba, nie mysle nawet kiedy cos czytalam albo ogladalam ! KOOOOONIEC !
.... musi Mateusz mi pomóc. Kąpiel zawsze nalezala do niego, to niech nalezy ! Po pracy 'ide sie polozyc' trzeba zamienic na 'kochanie pobawie sie z Oliwia'. Niestety tak malo czasu z nia spedzal i teraz w ogole nie nadrabia, ze Oli w ogole nie chce zostac z nim w pokoju. Nie ma pojecia jak sie nia zajac ! Przez miesiac mole mu mózg wyżarły ? Gapi sie na mecz, Oliwia siedzi na dywanie i jojczy, ze sie nudzi, a On mysli, ze sie uczy mowic i macha przed nia pacynka, a Oliwia mina 'daruj sobie, stary'. Ok, nie umie sie bawic, to won na spacer ! Ale najwazniejsze z najwazniejszych... musi pomoc mi usypiac Oliwke....
zawsze wyglada to tak, ze ja usypiam Oliwie (u nas w lozku), trzymam ją za rączke, czasem za pupe pobujam i zasypia w sekunde. Wow, szybko poszlo ! Dobrze, bo mi tak burczy w brzuchu ! Dzis tylko rano kanapke z serem chwycilam w biegu, a kawe wypilam zimną o 15. Obiad zjadlam po Oliwii, na szczescie nie dokonczyla zupki i nim sie zbuntowala to zdarzylam wychlipac resztki. No i w koncu umyje wlosy ! moze maske poloze ? Zerkam jeszcze raz czy spi. Spi ! powoli puszczam raczke i ... wielkie gały smieja mi sie prosto w twarz ' mamusiu, chyba zartujesz'. No wiec lapie znow, czekam az zasnie, po czasie wyciagam swoja reke. Ufff ! udalo sie ! wstaje, a łóżko robi mi na zlosc ! trzask, jeb, jeb miliony desek nagle sie odzywa i znow oczy na mnie patrza z wyrzutem 'mamusiu, znowu chcialas mnie zostawic !'. Wiec wyciagam spod poduszki pidzame, szybko sie przebieram, klade kolo ksiezniczki i budze sie na butle, a potem rano. No a rano od nowa, patrze w lustro i jestem przerazona i dostaje smska 'kochanie dzien dobry szkoda, ze nie ogladalas wczoraj tego filmu ! ale sie wyspalem milego dnia dziewczyny !'. KURWA MAĆ. Wiem, ze popelnilam bledy wychowawcze, bo nie ma dymu bez ognia !
-> dlatego Oliwia laduje w lozeczku ! zwlaszcza, ze za dnia porafi w nim zasnac i spac ładnie ok 1,5h. Chocbym miala zarwac milion nocy, poczekam az uzyskam pozadany efekt ! Nie bedzie rączki do trzymania, ma tyle cudownych misi ! I najwazniejsze, bedzie ja usypiac równiez Mateusz ! A biada mu jak sie nie zgodzi ! Niech ryczy w niebogłosy, ja NIE PRZYJDE ! Serce mi peknie na milion kawalkow, ale nie zlamie sie. I moga mnie tu niektore zjecha ć z góry na dół, ze jak tak moge zignorowac jej porzebe mojej bliskosci ! nie ! to jest jej tata ! z ktorym nie dzieje jej sie zadna krzywda ! zadna ! On tez jest jej potrzebny do rozowoju ! Nikt mi nie powie, ze nie uczy sie wymuszania ! A poza tym chodzi przede wszystkim o to, ze ja mając czas dla siebie, bede miala wiecej efektywnego czasu dla niej ! rozumiecie ? Bo co z tego, ze ja zapierdalam 24h, po czym denerwuje mnie kazde jej kwilenie i jojczenie i zamiast ją wesprzec to sie denerwuje. Czy nie lepiej kiedy mama jest spokojna psychicznie, odprezona, zrelaksowana DZIEKI CZEMU cala usmiechnieta i oddana entuzjastycznie dziecku ? No lepiej !
...tak wiec zrobie wszystko, zeby pomyslec o sobie, myslac w ten sposób o małej ! TYLKO ŻE...gdyby to bylo takie proste i odbywalo sie BEZ KŁÓTNI ! Ale kurde no szlag mnie trafil, kiedy ja mu mowie, ze usypia Oliwie a moja milosc rzuca tekstem ALE MECZ. Ucieka na siłownie...albo zostaje w pracy... jestem tak na niego zła, ze nawet nie chce mi sie do niego gadac ! Nie chce mi sie na niego patrzec ! oczywiscie nie przytulamy sie, nie mowiac o całowaniu ! czasem na niego spojrze to az mnie odrzuca jezu, no nie pociaga mnie On przez to wszystko patrze na niego i nie wiem co wczesniej widzialam... to takie straszne !!!!!!!!! normalnie banka pekla ! a ja nie moge puscic kolejnej bo mi sie skonczyl plyn do tego.... jak to odbudowac ????.....