6 tygodni za nami czyli małe podsumowanie
Co Bartek umie:
* umie marudzić, zdecydowanie nie płakać, choć podczas rzadkiego płaczu pojawiły się prawdziwe łzy
* ogląda telewizję ( ostatnio oglądał 'ukrytą prawdę', muszę zacząć zwracać uwagę na to co leci w tv)
* interesuje się zabawkami, dziś zaczął (chyba) świadomie wyciągać do nich rączki
* świadomie się uśmiecha, szczególnie do taty, bo mamę to on ma cały dzień
* dogadywać delikatnym głosikiem
* reaguje na światełka
* i wciąż mimo starań mamy potajemnie usikać wszystko co się da
* bawić się smokiem, trzyma go w rączce i wkłada go i wyjmuje
* cieszyć się na widok maminego cycka ( zapytany czy chce odpowiada coś w stylu 'juchuu'
* nie spać cały dzień
*usrać się po same uszy
Jak na razie jest zdrowy i spokojny. Chyba i ja podchodzę do wszystkiego z ogromnym luzem. Jestem tulę, karmię i jedyne co mnie trapi to czuję się mało kobieco, choć dziwne, bo macierzyństwo jest bardzo kobiece. No, ale jutro idę do gina i ja tu Tatuśkowi pokażę co znaczy Mamuśka. Na ta okazję mam zamówione dwa ładne biustonosze, czerwone paznokcie (dzięki Bogu za szybkoschnący lakier) i zrobię sobie pełny makijaż a co!
I na dodatek odkryłam jak cudownie budzić się w łóżku z dwoma facetami w łóżku, wiedząc, że nie są ani trochę o siebie zazdrośni i kochają się nawzajem.
Dobra spadam, bo ktoś o cyca woła, zaraz z telefonu wrzucę fotkę!
tytuł: Moja terapia,♡♡♡ My i Bartek czyli moja rodzina ♡♡♡
autor: dzabuch