Forum: Noworodek – Pierwszy miesiąc życia - Pielęgnacja maluszka od pierwszych dni życia
Wysłany: 2015-06-15, 10:14

pillow
avatar

Postów: 2317
0

h
Wysłany: 2015-06-15, 10:23

Kleopatra
avatar

Postów: 3317
0

Agga terapia to dobry pomysł. My też kiedyś chodziliśmy i jak widać jesteśmy razem i mamy drugie dziecko ;p
Pillow Maks tak nie robi, mimo że miał wcześniej trochę koślawość stópek.
U nas słonecznie, ale wieje.
Wysłany: 2015-06-15, 10:34

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Kleo, to jest moja jedyna i ostatnia nadzieja, jeżeli tylko M się nie wycofa to liczę na to, że jeszcze nam słońce zaświeci.

Pillow, Laura jak zaczynała chodzić to tak stawiała stópki. Podobno niektóre dzieci tak stawiają na początku stópki dla złapania równowagi.
Wysłany: 2015-06-15, 10:54

paula22
avatar

Postów: 2527
0

Aga bardzo mi przykro ale trzymam za Was kciuki, walczcie o rodzine;*

U nas dzisiaj pochmurnie ale cieplo. Umylam okno w 1 pokoju a potem moze reszta

M_f sprobowala ale nie chciala lodow juz po raz kolejny. Ost mniej je i wybrzydza wiec malo co jej pasuje
Wysłany: 2015-06-15, 10:56

Lalita2710
avatar

Postów: 6278
0

Agga ja też jestem nerwowa więc rozumiem twojego m...
ja przy Oliwierze tez wybuchem on jest typem beny wyjca.
wczoraj wyszłqm z pokoju i wył mężowi brał moje ciuchy i wył i mowoł gdzie gdzie taka histeria że szok...

Ciężko temat ale trzeba się przyzwyczaić do takiego charakteru dziecka nie my poerwsi i nke ostatni
Wysłany: 2015-06-15, 11:04

Adka
avatar

Postów: 1974
1

Kropka gratulacje i spokojnej i nudnej ciazy zycze.

Agga najwazniejsze ze ze strony M jest tez chec udzialu w terapii i ze powiedzial ze sobie z tym nie radzi.
Kurcze termin faktycznie odlegly. A jak sis obawiasz ze M moze zmienic zdanie to moze dobrym rozwiazaniem jest poszukac jakiejs prywatnej terapii
Wysłany: 2015-06-15, 11:16

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

Ale jak mu zalezy to zdania nie zmieni
Wysłany: 2015-06-15, 11:23

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Kurcze prywatne wizyty rodzinne kosztują u nas po 150 zł. Nie stać nas za bardzo na to. Wiem, że kasa nie powinna się w tym momencie liczyć, no ale jednak. jeżeli jednak M powie, ze nie pójdzie to ja tak czy tak sama z Laurką się tam na pewno wybiorę. A on wtedy pokaże tylko tyle, ze mu nie zależy i nie ma sensu tkwić w tym związku dalej.
Wysłany: 2015-06-15, 11:24

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

I dziękuję Wam za wsparcie Wiedziałam, że je tu znajdę !
Wysłany: 2015-06-15, 12:05

aguskag
avatar

Postów: 705
0

Agga, i ja się przyłączam do dziewczyn, trzymam kciuki za naprawienie związku. A może zachowanie Twojego męża jest związane z jakimiś problemami, w pracy np?
Wysłany: 2015-06-15, 12:27

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Aguska, raczej nie.
Wysłany: 2015-06-15, 13:16

Kropka
avatar

Postów: 2135
0

Aga trzymam kciuki, by Wam się udało. I żeby terapeuta sensowny był. No i mam nadzieję, że mąż nie zrezygnuje.
Wysłany: 2015-06-15, 13:28

Adka
avatar

Postów: 1974
0

To faktycznie sporo. Mysle ze bedzie tak jak pisze Pasia jak sis zdecydowal to pojdzie.

Agga a co tesciowa na to? Ja osobiscie uwazam ze dobrze zrobilas ze jej powiedzialas. Ja mialam taka sytuacje w poprzednim dlugoletnim zwiazku. Najpierw ukrywalam przed nimi ze jest zle ale pozniej zaczelam im mowic i byli w szoku. Jak sie rozstalismy nie mieli do mnie pretensji a bynajmniej nie okazali mi tego. Zresztado tej pory jak sie spotkam z jego rodzicami to zawsze pogadamy.

Z Igorem na sali lezy chlopiec z zesp Downa. Dzisiaj jak rozmawialam z jego mama to miala nadzieje ze jest poprawa bo 4 dzien dostaje antybiotyk. A tu przyszla lekarka i mowi ze stan malego jest zly i przyszla zapytac czy chce ochrzcic dziecko woda. Dziewczyny lzy same plynely mi z oczu. Nie bylam w stanie nic powiedziec. Boze jakie to przykre i niesprawiedliwe... chlopiec 2 dni starszy od naszego Igora.
Wysłany: 2015-06-15, 13:33

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Adka, właśnie przed chwila dzwoniła do mnie teściowa, bo wczoraj wieczorem podobno dzwoniła do M, a on jej rzucił słuchawką....
Teściowa jest jak najbardziej za mną, pyta jak mi pomóc, nawet chciała przyjechać, żeby zaopiekować sie Laura a my żebyśmy sobie sami na week gdzies pojechali. Ale to nic nie zmieni, a nawet nie mam na taki wypad ochoty. Powiedziała, ze będzie starała się z nim pogadać, bo nie mozna udawac, że nic się nie dzieje. Także we wszystkich mam wsparcie. W mojej rodzinie i w jego rodzinie.

Jejku strasznie smutna ta historia z tym chłopczykiem. A jak ta matka się trzyma??? A co tak naprawdę temu chłopczykowi jest, jakies zakażenie czy co?
Wysłany: 2015-06-15, 14:15

Nina
avatar

Postów: 3522
0

Agga trzymaj się! wszyscy muszą chcieć poprawy, jeśli to ma pomoc waszemu związku i spokoju w domu dla Laury przede wszystkim to trzymam kciuki za terapię!
Wysłany: 2015-06-15, 14:19

Nina
avatar

Postów: 3522
0

Ja wczotraj najadlam sie troche strachu, bo rano na papierze zauwazylam brazowy sluz...zadzwonilamm do swojego lekarza, a on poradzil mi jechac do szptala na oddzial gdzie pracuje i ze jgo kolega mnie przyjmie, bo trzeba tp sprawdzic.

W szpitalu super lekarz mily i profesjonalny zrobil wywiad, zbadal mnie i stwierdzil, ze jest to plamienie ze scianki szyjki prawdopodopnie po czwartkowej cytologii ufff, zrobił mi jeszcze usg, z dzidzią wszystko dobrze, slyszalam piękne bicie serca ale po jednej stracie zawsze jest jakis strach...
Wysłany: 2015-06-15, 14:25

Lalita2710
avatar

Postów: 6278
3

O boże Adka masakra


Nina czy twój suwaczek znaczy nadzieja na córeczkę

Maz chce corcie bo zauroczył się w takiej dziewczynce 16 miesięcznej wariat pływał z nią haha
Wysłany: 2015-06-15, 14:31

Nina
avatar

Postów: 3522
3

hehe Lalita trochę niebieskiego trochę różowego :-)nie ukrywam, ze po ciuchu marzę o córce zobaczymy co los przyniesie.
Wysłany: 2015-06-15, 14:44

Matylda36
avatar

Postów: 1304
2

Nina trzymamy w takim razie kciuki za córeczkę

Mój m zanim dowiedzieliśmy się kto mieszka w moim brzuchu stwierdził, że tak się zakochał w naszej córeczce, że chciałby drugą
Wysłany: 2015-06-15, 14:54

ann21
avatar

Postów: 254
0

Agga współczucia ale najważniejsze że terapie zaczniecie może pomoże zawsze można powiedzieć że się próbowało u nas też różowo nie zawsze jest Karolina potrafi położyć się na ziemi i płakać w domu jak czegoś nie dostanie ale przechodzi jej te napady ma coraz mniej wiadomo dziecko chce pokazać kto rządzi i czy wszystko dostanie. Czasami jest tak że prace ma M stresującą i to wpływa że krzyczy itp. ważne nie poddawać się i walczyć jak jest o co.

Kropka Gratulacje spokojnych 9 miechów i szybkiego porodu.
Wysłany: 2015-06-15, 14:58

ann21
avatar

Postów: 254
0

matylda nie wiesz jeszcze kto mieszka w brzuszku jeszcze?

No ja po części chciałabym drugiego synka ale te wszystkie rzeczy po naszej miałby leżeć to troche szkoda by było zawsze najważniejsze że zdrowe było.
Wysłany: 2015-06-15, 14:59

ann21
avatar

Postów: 254
0

Lalita2710 napisała:
O boże Adka masakra


Nina czy twój suwaczek znaczy nadzieja na córeczkę

Maz chce corcie bo zauroczył się w takiej dziewczynce 16 miesięcznej wariat pływał z nią haha

No to dz dzieła i drugie
Wysłany: 2015-06-15, 15:00

ann21
avatar

Postów: 254
1

Justa jakie Ty masz dłuugie nogi normalnie modelka z Ciebie nie widać żebyś urodziła
Wysłany: 2015-06-15, 15:04

justa24
avatar

Postów: 4388
0

ann dziękuje miło mi
Wysłany: 2015-06-15, 15:15

Matylda36
avatar

Postów: 1304
1

ann, wiem już
Odpowiedz