Forum: Ogólne - Rozpakowane mamy i ich skarby :-)
Wysłany: 2013-12-06, 18:09

Makcza
avatar

Postów: 2080
0

blueberry napisała:
Tu nie pisałam więc pora najwyższa 30.11 urodziłam synka Błażejka, 4160 kg, 60 cm, 10 pkt, a to mój mały skarb


Haha, nie taki mały Gratulacje!
Wysłany: 2013-12-06, 18:29

blueberry
avatar

Postów: 2197
2

Suzy Lee napisała:
ale to 2h 45 od przyjecia do szpitala, czy ogolnie?


O 5 rano zaczęły mi odchodzić wody ale nie miałam żadnych skurczy, w szpitalu przyjęli mnie o 7 rano i miałam wtedy 4 cm rozwarcia. W karcie mam wpisane I faza - 2:15 h, II faza - 30 minut. Na III trymestrze opisałam poród, zaraz znajdę i przekleję
Wysłany: 2013-12-06, 18:41

blueberry
avatar

Postów: 2197
7

Przeklejam

Ja mialam dobry i bardzo szybki poród o 5 rano obudzil mnie intensywny bol podbrzusza i poczulam ze cos ciepłego leci. Biegiem z lozka do lazienki z reka pomiędzy nogami i patrze ze woda Ale tak z kieliszek. Chwila zawahania czy to to o czym myślę i za chwilę druga porcja wod Budze meza, ten wyskakuje z lozka jak poparzony, ubieramy sie i o 6 rano jestesmy w szpitalu. Robia mi ktg - 0 skurczy pomimo, ze w trakcie lapia mnie dwa dosyc mocne. Badanie ginekologiczne i decyzja ze kwalifikuje się do pobytu w szpitalu ale w tym gdzie jestem nie ma miejsc. Jedziemy wiec do innego. W trakcie jazdy lapia mnie trzy skurcze. Godz. 7 kolejny szpital i kolejne ktg, zapis - 0 skurczy choc w trakcie lapie mnie z 5. Badanie ginekologiczne - 4 cm rozwarcia. Lekarka mowi ze pieknie rodze. Wypelnianie dokumentow, usg, przebranie sie w koszule, lewatywa, kibelek - na porodowce laduje o 8:30 z 8 cm rozwarciem. Przez kolejna godzine smiechy chichy na sali, zajebista polozna (w ogole nie czulam jak badala rozwarcie) jak zresztą każdy kogo spotkalam tego dnia w szpitalu Dwa ostatnie skurcze przed partymi sprawiły ze pierwszy raz powiedzialam ze troche boli. Pierwsze parte - ciagle narzekanie ze boli, dwa ostatnie mega bol. Nie do opisania. Uczucie kiedy wyjmuja dziecko jest mega okropne ale kiedy rozowy bobas lezy na brzuchu i krzyczy - niedowierzanie, ze mieszkaniec brzucha jest najprawdziwszym czlowiekiem i to Twoim wlasnym! - godzina 9:45 Zostalam nacieta - troszke to czulam. Gmeranie przez lekarza metalowa lyzka w celu obejrzenia stanu szyjki - okropne. Zszywanie - miejscami wyczuwalam pieczenie. Po porodzie 2 h z dzieckiem u nas niestety trwalo pol godziny bo zaczelam odplywac. Podali mi elektrolity, ale po spionizowaniu znow padlam jak trusia. Pezez najblizsze dwie godziny bylam na tlenie, elektrolitach i potasie. Na koniec zjadlam zupe i w koncu wstalam. Na sali 4 osobowej jestem jedyna po sn i latam z malym jak szalona a dziewczyny po cc dalej mumie biedne
Wysłany: 2013-12-06, 19:03

anilorak
avatar

Postów: 2792
1

O
Wysłany: 2013-12-06, 19:10

yennefer
avatar

Postów: 904
1

Blueberry gratulacje! Super chłopak i fajnie że miałaś taki szybki poród To racja że po sn szybciej się dochodzi do siebie, ja też kilka godzin po porodzie już biegałam do małego
Wysłany: 2013-12-06, 19:31

xcarolinex
avatar

Postów: 1029
1

Gratulacje Blueberry !
Wysłany: 2013-12-06, 20:33

patti
avatar

Postów: 2928
1

blueberry napisała:
naturalny 2 h 45 minut i synek był na świecie


matko!ekspresowo!
Wysłany: 2013-12-06, 20:47

patti
avatar

Postów: 2928
3

ja z kolei jako jedyna na sali 4 osobowej bylam po cc i faktycznie najgorzej mi sie podnosilo z lozka itp no ale jako jedyna nie mialam problemu z karmieniem piersia i jako jedyna nie plakalam po porodzie, bo wszystkie mialy baby blues.
Wysłany: 2013-12-06, 20:51

Amicizia
avatar

Postów: 2578
1

Bluberry gratulacje i słodki synek. wspaniale ze mialas tak lekki poród
Wysłany: 2013-12-07, 01:18

vivien
avatar

Postów: 2612
2

Blueberry gratuluje dorodnego synka i szybkiego porodu

Tak na marginesie nie wiem czy tylko mi sie tak wydaje czy tak jak na forum dominuja chlopcy tak przy porodach dominują cesarki?
Wysłany: 2013-12-07, 01:52

m_f
avatar

Postów: 4300
1

O tak, zdecydowanie cesarek jest więcej..
Wysłany: 2013-12-07, 02:15

vivien
avatar

Postów: 2612
1

Nie wiem moze mam taki krag znajomych ale w DE nie ma tak latwo o to zeby miec cesarke
Musisz miec naprawde bijace argumenty albo zagrożenie życia twojego lub dziecka w trakcie porodu.
A od znajomych w pl slysze tylko od ciezarnych ze wystarczy ze pojda do ginekologa i poprosze o skierowanie na cesarke hmmmm naprawde tak jest????
Wysłany: 2013-12-07, 10:49

patti
avatar

Postów: 2928
0

jesli ma sie znajomosci z ginekologiem to byc moze da skierowanie na cesarke
ja mialam cesarke ale wszystkie etapy porodu przeszlam ,z wyjatkiem wypchniecia dziecka
u mnie istnialo zagrozenie dla dziecka po godzinie parcia, no i rowniez lekarz powiedzial mezowi, ze nie chcial mnie dluzej meczyc.
kuzynka rodzila dwojke dzieci przez cesarskie ciecie i kaze bylo zaplanowane i wykonanae na tydzien przed terminem porodu -poprosila ginke o skierowanie ,bo panicznie baal sie porodu (ginka znajoma mojego kuzyna ,wiec pewnie dlatego)
ogolnie lepiej wychodza cesarki ,gdy cala akcja porodowa jest w toku, mam na mysli, ze lepiej dla dziecka.
ginekolog mowila mi ,ze podczas zaplanowanych cesarek dziecko czesto nie lapie oddechu od razu, gdy zostaje wyjete i tak naprawde nie wie o co chodzi -po prostu ktos je wyjmuje hehe.
no jak juz sa skurcze itp ,to lepiej dla dzidzi.
wiadomo ,dla niektorych cesarka to jedyne wyjscie i nie jest taka zla.
uwazam,ze jak ktos panicznie sie boi ,to tez lepsza cesarka.
Wysłany: 2013-12-07, 12:55

Lilka
avatar

Postów: 4343
2

Ja mialam cesarke.Mial byc porod naturalny ale niczego nie da sie zaplanowac ..
W pn 25 listopada mialam wizyte w szpitalu..rano zaczal odchodzic mi czop w szpitalu zrobili masaz szyjki i czulam jak i wszyscy z rodzinki i z watku 3 trymestr ze to juz prawie wrocilam do domu poskakakalam na pilce i mialam skurcze co 10 minut..pozniej co 7 a pozniej wszystko ustalo.mwygobilam M spac bo wiedzialam ze we wt bedziemy w szpitalu i czeka nas dlugi dzien ..ok 9 skurcze wrocily znow co 20 10 7 minut od 1 co 7 5 minut i coraz dluzsze i barsziej bolesne..o 3 obudzilam M i mowie ze to juz..przy wstawaniu cos cieokego polalo sie po nogach i dopiero wtedy uwierzylam ze to JUZ!! Wzielam prysznic ogarbelismulh sie i 4.45 bylismy w szpitalu skurcze byly coraz dluzsze i bardzzzo bolesbe.mialam 2 cm rozwarcia i zostalam przyjeta..wzielam kapiel i chodzilam po korytarzu dostalam paracetamol jako ze za chwile dostanie epidural jak to polozna powiesziala daje rade z bolen wiec jest ok .ok 8 wyslalam M ze nie wytrzymam zeby mnie zbadala.mprzy vadaniu chlusnely zakrwawione wody i tetno nalego zaczelo spadac ale szybko wrocilo..mialam juz 3 cm i zostalam przewiezioba na porodowke..dostalam gaz ktory jak dla mnie byl super bylam pijana i bardzo wesola..niechcialam oddac rurki podobno pozniej przyszedl anastezjolog dal mi epidural i dost oksytocyne..
Wysłany: 2013-12-07, 13:02

Lilka
avatar

Postów: 4343
5

Ok 11 ktg zaczelo pokazywac ze malego tetno spada..w ciagu minuty pokoj sie zapelnil personelem i szybko zawiezli mnie na sale operacyjna.chcieli mnie uspic ale nie bylo czasu wiec dostakam mocna dawke znieczulenia po ktorym ciezko bylo pozostac przytomna..Polozna mnie trzymala ze jedna reke M za druga a ja chyba bylam w szoku wszystko dzialo sie tak szybko..modlilam sie tylko zeby wszystko skonczylo die dobrze. Wszysxy do mnie mowili uspokajali i po chwili uslyszalam krzyk Mojego Synka..pelne niedowierzanie ze jest ze juz lzy mi poplynely ze szczescia orzyniesli go do mnie i przylozyli do buzi a on sie darl wnieboglosy Pozniej M poszedl go zwazyc i ubrac Maksymilian wazyl 3380 i mial 52 cm okazalo sie ze byl obkrecony pepowina i jestem baprawde wdziexzna ze nie czekali tylko dzialali
Wysłany: 2013-12-07, 14:07

Amicizia
avatar

Postów: 2578
1

Lilka suoer zesie dobrze skonczyło. I że nie męczyli was nie potrzebnie.

Patti zgadzma sie tez słyszałam, że dla dziecka lepiej jak sie torszke pomeczyc ze skurczai niz taka planowana cesarka, ale z drugiej strony ile jest talkich planowanych i dzieci sa całkiem normalne

ja po moich dwóch dniach męczarni ze skurczami wiem jedno, wolałabym wiedziec wczesniej ze nie urodze naturalnie.

Ale faktycznie osttanio króluja ceaarki. U mnie w rodzinie były teraz 3 porody i wszytskie zkaonczone CC i wszytsko chłopcy
Wysłany: 2013-12-08, 21:23

patti
avatar

Postów: 2928
1

Amicizia, mysle ,ze po cesarkach tych zaplanowanych dzieci tez maja sie dobrze.moj co prawda po cesarce ze skurczami, ale ma sie dobrze i to naprawde silny chlopczyk.duzo tez zalezy od genow jakie zostaly mu przekazane ;-)ja dostalam malego po kilku godzinach i umial od razu ssac itp.
jest mi tylko troszke zal ,ze nie byl ze mna od razu .no ale teraz jestesm nierozlaczni.
mnie ginka powiedziala ,ze jej przykro ,ze zakonczylo sie cesarka i ze gdyby wiedzieli wczesniej ,ze do tego dojdzie, to by zrobili cesarke od razu.
skurcze byly malo bolesne ,wiec ok
Wysłany: 2013-12-08, 21:26

patti
avatar

Postów: 2928
0

Lilka, paracetamol na porod???

Ech, a Anglii koledze brata tez podali paracetamol ,a mial prawie oderwana reke (jakies urzadzenie mu spadlo itp)

Lilka 2cm rozwarcia i juz tak cie bolalo?wspolczuje.ja z takim rozwarciem chodzilam ponad tydzien
do 7 cm naprawde nie bolalo bardzo, dalej nie wiem jakby bylo ,bo wzielam zneczulenie ,bo bylam tak otumaniona ,ze nawet nie wiedziala ,ze mam 7 cm jak bralam znieczulenie, sadzialm ,ze jestem na 3 cm (myslalam ,ze 3cm i 3 palce to to samo hehe)
Wysłany: 2013-12-09, 08:26

Lilka
avatar

Postów: 4343
0

Nooo 2 cm i prawie tynk ze scian gryzlam.a wszyscy mowili ze luz do 3 Cm..
.
Wysłany: 2013-12-09, 12:15

justa24
avatar

Postów: 4388
1

dla mnie luz był do 8 cm,
Wysłany: 2013-12-09, 12:37

Suzy Lee
avatar

Postów: 2397
1

dla mnie za pierwszym razem luz był do 7cm a za drugim do 5 chyba
Wysłany: 2013-12-09, 14:29

vivien
avatar

Postów: 2612
0

Dla mnie byla faza parcia najgorsza bo trwala ponad dwie i pol godziny.

Rozwarcie mialam w przeciagu 30-40min pelne
W tym czasie musialam przejsc z mojego pokoju na porodowke i bylam na toalecie takze ta faza szybko mi zleciala
Wysłany: 2013-12-09, 14:30

Lilka
avatar

Postów: 4343
0

Joj dziewczyny podziwiam
Wysłany: 2013-12-09, 14:46

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Powiem wam, że dzień przed porodem na wizycie u gina miałam też 2 cm rozwarcia. nic nie bolało, więc myslałam, że urodze prawie bezbólowo) Myślałam, łał, 2 cm już mam a nic nie boli, ekstra!! W nocy jak pojechaliśmy do szpitala, bolało już bardzo, a dalej było 2 cm, więc Lilka wiem co przechodziłaś)
Wysłany: 2013-12-09, 15:04

Lilka
avatar

Postów: 4343
0

Ufff dzieki Aga jak doszlismy do 3 cm trzymalam oparcie lozka w rece tak mocno ze masakra.polozna mnie badala musialam lezec najgorsza z mozliwych pozycji i skupialam sie na oddechu ale nic to nie dawalo..wody chlusnely wszystko zakrwawione laska prZerazona..dopiero zostala polozna..no cudnie
Odpowiedz