Maluszek ma dzisiaj 3 tygodnie, wczoraj mialam wyliczony temrin porodu
Jest ciezko, najgorzej ze totalnie siadl mi kregoslup, 3 miesiace lezenia w lozku sie odzywa, ciezko jest mi sie poruszac nawet po mieszkaniu. Jak mi cos spadnie na podloge, a tego nie potrzebuje, to lezy tam az przyjdzie maz z pracy i podniesie.
Niby lepiej wszystko juz ogarniam, ale i tak sie z niczym nie wyrabiam
Ostatnie pare dni spalam tylko po 4 godziny, jestem tak wykonczyona, ze czasem nie slysze ze maly sie domaga juz jedzenia i dopiero jak mnie maz zbudzi wstaje do niego. A Jas nie placze tylko sie wierci i marudzi, dlatego nie slysze.
Wczoraj pierwszy raz dostal smoczek, wyplul po 2 minutach, ale uspokoil sie w ciagu tych 2 minut, wiec chyba bede miala tego smoka pod reka.
Jasio spi narazie nadal miedzy nami, boje sie go odlozyc do jego lozeczka.
Polozna w tym tygodniu byla tylko w poniedzialek i mial wtedy 2900 g, dzisiaj zwazylam go na wadze spozywczej, wyszlo mi 3100 ale nie wiem czy to mozna porownac. Polozna przyjdzie w przyszlym tygodniu to sie dowiem.
Z papierkologi to 9 z 10 punktow zaliczonych, zostalo mi tylko zlozenie wniosku o urlop wychowawczy, w pracy zlozony i zatwierdzony, teraz w urzedzie, zeby dostac pieniadze, postanowilam zostac w domu 7 miesiecy, czyli do 13.09, w tym czasie dostawac bede ok 60% ostatnich zarobkow netto, potem moj maz zostanie na tych samych zasadach kolejne 7 miesiecy. Mam nadzieje, ze wszystko sie uda tak zorganizowac i Jasio bedzie przez pierwsze 14 miesiecy swojego zycia pod opieka rodzicow.
W weekend ma byc u nas nawet 19 stopni (dzisiaj bylo 14) wiec chyba zaliczymy pierwszy spacer, no i w niedziele spa czyli prysznic. Polozna powiedziala, ze narazie mamy malego kapac tylko raz w tygodniu. kapiemy go pod prysznicem, cale mycie trwa jakies 2-3 minuty, potem pakujemy go w recznik i suszymy suszarka do wlosow, co maluch uwielbia (suszarke nastawiam na 40 st. C), potem smarowanie ciala oliwa z oliwek i maly masaz.
Staram sie nie uzywac narazie kosmetykow, do przewijania uzywam miseczki z ciepla woda i papierowych recznikow, mocze je w wodzie i tak go myje, narazie nie zauwazylam zadnyhc uczulen.
Ciuszki piore w plynie do prania sensitive, ale ich nie prasuje bo nie mam czasu.
Butelki i smoczki do butelek myje w goracej wodzie, raz na dzien sterylizuje w mikrofalowce.
Butelki mam narzaie tylko 2 wiec musze je ciagle myc. mam jeszcze 4 z Aventu, ale Maluch nie chce z nich pic, maja za duze smoczki jak dla niego. Musze dokupic jeszcze ze 2 butelki, ale w sklepach kolo mnie nie ma, wiec chyba kupie w internecie.
Dziewczyny w cizay odpoczywajcie ile mozecie, potem nie bedzie na to czasu!
Rozpakowane mamy zycze Wam jak najwiecej chiwl spokoju i odpoczynku!