avatar

tytuł: kociowy pamiętnik: młoda mama dzień po dniu

autor: Kocia

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Najlepszą :) mądrą, stonowaną. A przede wszystkim KOCHAJĄCĄ.

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Szczęście. Każdego dnia na nowo przeżywam szczęście jakie zostało mi dane. Moja córcia jest wielkim dla mnie darem, największym. Nie ma nic cenniejszego na świecie. Dziękuję za to każdym swoim oddechem, każdą myślą. Pochłaniam oczami i sercem każdą chwilę którą spędzamy wspólnie, uwielbiam kiedy zasypia w moich ramionach oraz jej bezzębne dziąsełka które pokazuje w szerokim uśmiechu, wszystkie piski radości. Utulam kiedy boli brzuszek albo płyną łezki kiedy przestraszy się wysokich drzew w parku. Kocham ją bezgranicznie.

6:30 rano, szósta doba życia naszego dzieciątka, córeczka śpi, zjadła trochę i zasnęła, próby obudzenia nieudane, czekam aż sama zechce dokończyć śniadanie. Wg wagi łazienkowej ja z córeczką na rękach 70,6 bez niej 67,5 co daje wagę dziecka 3100. W poniedziałek w szpitalu było coś około 2950. Tylko czy wadze łazienkowej można wierzyć? Pewnie nie.
Dezinformacja jak chodzi o wszelkie zasady żywieniowe, laktacyjne i pielęgnacyjne czyli każdy (położne)sobie rzepkę skrobie (dają sprzeczne rady) a ty mamo bądź mądra i tato, i wybierzcie z tego co najlepsze zdaniem waszym.
Maleńka jest słodka i bardzo łapczywa na jedzenie, karmię piersią. Jest to niezwykłe doświadczenie, chociaż trochę bolesne także trochę... zwierzęce. No tak, siedzę na łóżku i mleko spływa mi po piersiach i brzuchu. Dziecko wiedzione instynktem łapie ustkami za tę pierś która daje mu życie i wie co robić. To taki kontrast do wszelkich ułatwień 21 wieku. I karmienie ma w sobie coś, coś takiego, że chce się to robić ( no chyba, że jest godz. 22, szwy cię ciągną po całym dniu i padasz na twarz a dziecko krzyczy w niebogłosy że godzina karmienia z obu piersi to za mało tak czy inaczej w jakiś sposób rozbudza to miłość do dziecka, kiedy widzisz że cię potrzebuje, chcesz dla niego robić wszystko.
Narodziny są niesamowitym cudem, mistycznym wydarzeniem. Na świecie zjawia się nieporadny ale silny maleńki człowiek, maleńka dziewczynka i wszyscy wokół od razu ją kochają wielką miłością.
Ach no i zapomniałabym, dzisiaj mój PIERWSZY W ŻYCIU DZIEŃ MATKI Jestem mamą i żoną nice

3
komentarzy
avatar
Dziękuję Jesteś dopiero kilka dni po porodzie, w najbliższym czasie się wszystko unormuje, a Ty będziesz najszczęśliwszą mamą na świecie
avatar
już jestem <3
avatar
Super Gratuluje tego wszystkiego co Cie teraz spotyka i zazdroszczę ale tak pozytywnie i z podziwem i wzruszeniem czytalam ten wpis. Ja dopieru na poczatku drogi ciążowej i mam nadzieje ze doczekam tej wspanialej chwili jaka Ciebie teraz spotyka od narodzin córeczki A jak na imie ma jezeli mozna wiedziec??
Dodaj komentarz

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka
Maleństwo ma się dobrze, wczoraj u lekarza zostałam zważona, 3270 Waga przyrasta prawidłowo, Maleńka je tylko z piersi. Karmię 8 razy dziennie średnio co 3 godziny, w nocy między 23 a 3 w nocy mam dłuższą przerwę. Męczą ją gazy, szczególnie w nocy wygina się i pręży a później puszcza takie bąki, że niejeden dorosły nie osiąga tylu decybeli w nocy wstaję ja, mąż śpi i później mówi że takie dziecko 'samo się ogarnia'. Chyba zacznę go budzić na zmianę pieluszki przy każdym karmieniu
Piersi mnie już nie bolą, jedynie pierwsza chwila kiedy Maleńka łapie sutek i mocno się wsysa jest bolesna, później już nic nie boli. Zwykle jedno karmienie to jedna pierś przez ok. 30 minut i ewentualnie druga na 10 minut, często dopiero po krótkiej przerwie.
Kupki robi średnio 5 na dzień, a wczoraj była tylko jedna. (tak tak, żadna mama nie uchroni się przed gadaniem o kupkach )
Wróciłam w ciągu 12 dni do wyglądu sprzed ciąży, mam tylko 2 kg więcej i w sumie wcale nie chciałabym ich stracić, ale dieta matki karmiącej jest beznadziejna. Tak naprawdę to nie wiem do jakiej diety tu się stosować bo jedni mówią jedz co chcesz, a inni jedz tylko marchewkę i gotowanego kurczaka (blee). Więc jem jakoś pomiędzy.
Idziemy dzisiaj na pierwszy spacer
Miłego dnia!

2
komentarzy
avatar
Marchewka i kurczak nie dostarczą wszystkich potrzebnych witamin oraz mikro i makroelementów Najrozsądniej jest jeść wszystko, tylko zdrowo (bez smażeniny i gotowych ciast) no i oczywiście nadal unikać tego co w ciąży. A, no i cebula i czosnek ne smakują Dzieciaczkom
avatar
Czyli wszystko się pomyślnie układa i oby tak dalej
Dodaj komentarz

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka
Maleństwo ma się dobrze, wczoraj u lekarza zostałam zważona, 3270 Waga przyrasta prawidłowo, Maleńka je tylko z piersi. Karmię 8 razy dziennie średnio co 3 godziny, w nocy między 23 a 3 w nocy mam dłuższą przerwę. Męczą ją gazy, szczególnie w nocy wygina się i pręży a później puszcza takie bąki, że niejeden dorosły nie osiąga tylu decybeli w nocy wstaję ja, mąż śpi i później mówi że takie dziecko 'samo się ogarnia'. Chyba zacznę go budzić na zmianę pieluszki przy każdym karmieniu
Piersi mnie już nie bolą, jedynie pierwsza chwila kiedy Maleńka łapie sutek i mocno się wsysa jest bolesna, później już nic nie boli. Zwykle jedno karmienie to jedna pierś przez ok. 30 minut i ewentualnie druga na 10 minut, często dopiero po krótkiej przerwie.
Kupki robi średnio 5 na dzień, a wczoraj była tylko jedna. (tak tak, żadna mama nie uchroni się przed gadaniem o kupkach )
Wróciłam w ciągu 12 dni do wyglądu sprzed ciąży, mam tylko 2 kg więcej i w sumie wcale nie chciałabym ich stracić, ale dieta matki karmiącej jest beznadziejna. Tak naprawdę to nie wiem do jakiej diety tu się stosować bo jedni mówią jedz co chcesz, a inni jedz tylko marchewkę i gotowanego kurczaka (blee). Więc jem jakoś pomiędzy.
Idziemy dzisiaj na pierwszy spacer
Miłego dnia!

0
Dodaj komentarz

Aaaa mam wolne zdazylam wziąć prysznic i zjesc ciastko. Co za luksus

1
komentarzy
avatar
Tego czasu będziesz mieć coraz więcej ;>
Dodaj komentarz

Jaka ona kruchutka i maleńka. A ten świat taki wielki i głośny.

0
Dodaj komentarz

Jaka ona kruchutka i maleńka. A ten świat taki wielki i głośny.

0
Dodaj komentarz

Mam już 15 dni i widać jak się zmieniam, mam okrąglejsza twarzyczkę, jestem dalej drobinką ale rączki i nóżki mam jakby pełniejsze. Wszystko na cycach mamy. Tak tak, teraz w końcu cycach z mlekiem wyglądają zupełnie jak silikonowe sterczące sztuczne piersi w średnim rozmiarze, bardzo piękne ciesze się chwilą

a mama? właśnie znalazła chwilę żeby dokończyć kanapkę sprzed 2 godzin, którą zrobił jej tata. Może się nawet dzisiaj wykąpie
Męczy mnie rana po porodzie, ciągnie swędzi i piecze - z bardziej naturalistycznych opisów. Położna powiedziała, że znaczy że się goi, mam co do tego wątpliwości. Jedna z dziewczyn napisała, że używa na ranę Octanisept, spróbowałam i ja i .. pomogło.
noo to by było na tyle, mama przyjdź!

ps. 2 czerwca Maleńkiej odpadła pępowina z małą pomocą rodziców
pps. dzisiaj mama obcięła paznokcie córeczce gdy ta spała. Myślałam że to będzie trudniejsze. Do widzenia zadrapania na ślicznej buźce.

0
Dodaj komentarz

Ciężko znaleźć chwilę żeby coś napisać. Codziennie gdy karmię piersią myślę sobie o tym jak bardzo kocham naszą Córeczkę i jak wielka jest to miłość. Układam w głowie zdania jakie tu napiszę, a później korzystam z wolnej chwili gdy zaśnie i sama zasypiam.

0
Dodaj komentarz

Zamiast iść spać napiszę kilka słów. Po pierwsze do dzisiaj 3 raz karmilismy mm i nie wiem czy słusznie bo dalej płakała. Po 2 coraz częściej placze i mniej się uśmiecha . Prezy się i boli ja brzuszek. Rośnie! !! Ja za to jestem przemeczona. Nie pije kawy i mleka. Dla Niej. Mama jest u mnie, dzięki niej mam wsparcie i umie uspokoić wnuczke. Dobranoc

0
Dodaj komentarz

Mój Skarb wczoraj przespał cały dzień. W nocy o polnocy spać nie chciała i do 3 ogladala obraz na ścianie poplakiwala czasami aż usunęła. Na paluszkach odlozylam ja do lozeczka i śpi do teraz a ja nie spałam całą noc. Czemu? Nie wiem. Pobyt mojej mamy dal mi sporo w podejsciu do coreczki. Po 1 nie każdy placz to glod. Wiedziałam o tym ale zobaczylam jak inaczej ja uspokoić a nie tylko przy piersi... czyli rozmawiac z nia oraz oczywiście ponosic czy pobujac. Spacer to sen murowany. No i sama lepiej się mam. Mąż zajmuje się córeczką ale w nocy gdy płacze to już nie. Kocham ją mocno wiec chętnie ją tulę nawet nad ranem.

0
Dodaj komentarz
avatar
{text}