Wizyta tygodniowa u dziadków
Nie lubi Niunia wizyt i zmian, nie lubi dużo ludzi. W niedzielę płakała, byłyśmy same w domu dziadków a wcześniej na trochę u teściów ale nowe kąty jej się nie podobały. W podziedzialek sama ze mną i już było dobrze. Wieczorem zasnęła jak mały kotek nie było płaczu ani nic. Dzisiaj przyjechali dziadkowie i ciocia i do północy płakała trzeba ją było uspokajać. Wszyscy nad nią gugali nosili. No i się zdenerwowała. Szkoda mi jej już chcę wracać do domu. Oczywiście a weź powiedz babci żeby jej tyle nie zaczepiała... no to obraza majestatu. Wczoraj powiedziałam żeby rano do nas nie wchodziła do pokoju bo nas budzi to była wielka obraza. Ogólnie to nikt mnie nie słucha i każdy myśli że jak proszę żeby myć w przegotowanej wodzie smoczek z podłogi albo że trzeba jej maksymanie ograniczać bodźce to co ja tam wiem, mówią że dzieci małe tak mają że płaczą albo widzę miny jakbym megaprzesadzała. Nikt nie powiedział ok to postaramy się jej nie męczyć. Do tego moja mama jest trochę złośliwa bo chyba ją dotknęło że powiedziałam że nas rano budzi. Zobaczymy dzisiajoby było lepiej. Tylko dzisiaj przychodzi tesciowa. Ona wie że mała jest poddenrwowana może nie będzie jej mocno zabawiać. Jednym słowem szkoda mi mojego dzieciątka bo u siebie było takie pogodne chociaż w bloku i ciasno i balkonu porządnego nie ma. A tu dom ogrod taras i ... płacz. Ja byłam z nią tuaj poprzednio to też plakała ale wtedy myślałam że coś ją boli. A to było nowe miejsce. Rodzina mówi że trzeba ją przyzwyczajać a ja myślę że nie trzeba. Ma dopi6r miesiac i 3 tygodnie. Ma czas. Teraz trzeba jej spokoju i poczucia bezpieczeństwa. Kocham ją bardzo. Czuję że nikt mnie nie rozumie, albo nie chce rozumieć bo każdy chce mieć malutką chociaż trochę dla siebie i woli udawać że jej płacz to nie wiadomo z czego się bierze. Nie wiem jak Wy macie ale denerwuje mnie kiedy każdy robi coś od siebie ten ją przykrywa tamten zaczepia kiedy ja usypiam a inny mowi daj mi ją kiedy ją bujam w ramionach itd.

tytuł: kociowy pamiętnik: młoda mama dzień po dniu
autor: Kocia