Forum: Niemowlę (2 – 12 miesięcy) - Dieta naszych Maluszków i jej rozszerzanie
Wysłany: 2015-05-04, 21:22

Matylda36
avatar

Postów: 1304
1

szurabura proponuję skorzystać z poradnika Instytutu Matki i Dziecka http://www.1000dni.pl/doc/poradnik_zywienia_niemowlat.pdf
HIPP jest okej, ale zawsze jakby nie było to producent żywności, więc nawet do tak dobrej firmy miałabym ograniczone zaufanie. Z resztą jak będziesz pogłębiac swoją wiedzę na temat żywienia malucha, to czytając etykiety sama zauważysz, ze w wielu obiadkach w słoiczkach jest dodany sok winogronowy czy coś słodkiego, by dziecko chętniej jadło. W przepisach poradnika IMiDz w składnikach nie ma raczej przy obiadkach owoców.

Ja też swojej córce nie mieszałam warzyw z owocami. Albo to, albo to dawałam. Jakąś marchewkę, brokuł, kalafiorek mieszałam na początku z ziemniakiem i rozrzedzałam wodą, a nie mlekiem. Nigdy sensacji z brzuszkiem nie mieliśmy i cały czas jest zdrowa.

Natomiast ważna jest obserwacja dziecka i dawanie mu tego co lubi i potrzebuje. To z mojego doświadczenia. ja dość liberalnie do tego podchodziłam. Małej smaki i upodobania się zmieniały, ale nadal chętnie je warzywa i owoce, mimo, że był okres, że nie ruszyła kaszki jeśli jakiegoś słodkiego owocu w niej nie było,a na obiad marchewki czy dyni, bo też słodkie. Teraz zje nawet zupę z pora czy plasterek cytryny, bo lubi ich smak.
Wysłany: 2015-05-04, 22:01

patti
avatar

Postów: 2928
1

matylda,moja Ala tez lubi slodkie,owoce zjada z checia ,gorzej z obiadkami, ma swoje smaczki:-) wybredna jest troche,za to Tomek nigdy mi niczego nie odmowil,choc ma rzeczy ,ktore lubi mniej.poki co zapisuje ,co Ali smakuje i raczej nie daje rzeczy ,ktorych nie lubi.moze za jakis czas znowu jej podam to mniej smaczne jedzonko
Wysłany: 2015-05-04, 22:56

szurabura
avatar

Postów: 425
1

Dzięki Matyldo, poczytam.

Tak też właśnie pomyślałam, że producent żywności wepcha w tę tabelkę maksimum swoich produktów co zresztą widać tam Kupując słoiczki czytam etykiety, w tych jednoskładnikowych nie ma raczej udziwnień, no chyba że woda, ale i tak uważam to za mniejsze zło niż cukier pod jakąkolwiek postacią.
Wysłany: 2015-05-04, 23:01

Matylda36
avatar

Postów: 1304
1

Z maluchami jest jak z dorosłymi i my tak do smaków jedzeniowych Anny podchodzimy Przez parę miesięcy aż trzęsła się na widok makaronu i zabiłaby nawet za surowy. Mogła jeść go non stop. Teraz zje, ale bez szału, no chyba, że ze szpinakiem i serem inaczej pluje i wyjmuje go rączką z buzi

Wychodzę z założenia, że dziecko próbuje, testuje, smakuje, wyrabia sobie swoje smaki, później coś innego posmakuje i wcześniejszy rarytas odrzuca, może na jakiś czas, może na zawsze. Niektórych rzeczy, których mała nie lubiła wcześniej, jak jabłka na przykład, po czasie polubiła.

Dlatego tak jak napisałaś Patti, ja też po czasie podaję to mniej smaczne jedzonko i niekiedy okazuje się hitem, a niekiedy trzeba zaczekać jeszcze z jego podaniem na lepszą porę

szurabura, tak te udziwnienia zaczynają się w kolejnych słoiczkach oj cukier, racja jak dla mnie tragedia, że w wielu niby zdrowych produktach renomowanych producentów pchają cukier. Ja staram się za wszelką cenę unikac cukru, tym bardziej, że z mężem sami raczej nie używamy.
Wysłany: 2015-12-14, 22:03

Arsenka
avatar

Postów: 214
0

Zastanawiam się czy są jakieś mamusie, których dzieci są tak oporne na rozszerzanie diety jak mój synuś? Misio ma 8.5mca i nie chce żadnych kaszek, zupek papek itd.. wezmie do rączki kawałek jabłuszka marchewki i ciumka... zje chrupek kukurydziany i biszkopcika którego sama piekę bez cukru .generalnie moje dziecko nie toleruje żadnych płynnych i papkowatych potraw.. uwieblia dostać do ręki kromkę chlebka oczywiscie tylko pełnoziarniste mu daje albo sama piekę.. a reszta wszystko jest be... generalnie męczy mnie to bo cały czas wisi na cycku bo taki dzieciaczek ma swoje potrzeby .... i zastanawiam się jak sobie radziłyście z takimi opornymi dzieciaczkami?
Wysłany: 2016-01-19, 12:40

zokeia
avatar

Postów: 886
1

Arsenka , Twoje dziecko po prostu jest krok dalej olej papki. Może zaopatrz zamrażarka w paczki z brokułami, kalafior, fasolka, marchewki itp. Tym sposobem zawsze będziesz mogła zrobić ciekawą mieszankę z kilku sztuk. Gotuj coś takiego, dodawaj kawałeczki mięsa i niech się dziecko samo tym bawi. Jest na piersi, wiec czego nie doje z tacki, to zje w mleku. Według potrzeb. Brakiem zębów tez się nie przejmuj. Laryngolog uczyła mnie kiedyś na zajęciach, że dziecko poradzi sobie dziaslami, a ruszania szczęką i gryzienie są niezbędne do nauki mówienia.

Myślę że właśnie jesteś w świetnej sytuacji!
Wysłany: 2016-01-26, 11:40

nanu
avatar

Postów: 403
0

Arsenka, zaufaj dziecku i skoro nie chce papek to mu nie dawaj Mój też ma 8,5m i długo dawałam mu papki, bo wydawało mi się, że sobie nie radzi (dopiero kilka dni temu zaczął wychodzić mu pierwszy ząbek). Ale w końcu dałam mu zupkę z kawałkami ryżu. Najpierw zakrztusił się ale następna łyżeczka poszła gładko i szok! Nie musi jeść papek Kilka dni temu zrobiłam łososia w piekarniku i kawałka mięsa rozgniotłam mu widelcem - jadł aż mu się uszy trzęsły. Chrupki kukurydziane grysie mocno tymi bezzębnymi dziąsłami, ćwiartki jabłka tak samo gryzie i tylko muszę pilnować żeby nie odgryzł zbyt dużego kawałka.

Rózne są dzieci - jedno nie raczkują tylko od razu chodzą, inne nie chcą papek tylko od razu konkrety
Wysłany: 2016-02-06, 19:24

anulka20
avatar

Postów: 1929
0

Witajcie czy któras z was rozszerzając dietę glutenem miała reakcje alergiczna, jeżeli tak to jakie?
Wysłany: 2016-02-06, 21:12

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

anulka20 napisała:
Witajcie czy któras z was rozszerzając dietę glutenem miała reakcje alergiczna, jeżeli tak to jakie?

Rozszerzalam w 5mc kaszka z glutenem 2-3g ale nie bylo żadnej reakcji..
Mysle ze.wzdecia,bol brzucha,brzydka kupa,wysypka lub ulewanie mogli by byc negatywna reakcja
Wysłany: 2016-03-24, 17:31

Miley24
avatar

Postów: 586
0

mam kilka pytan.
1. skad bierzecie mieso na zupki?
2. czy owoce dziecku 6 msc gotujecie?
3. w jakiej formie dajecie jajko, na twardo czy jak?
Wysłany: 2016-03-24, 21:23

Bluberry
avatar

Postów: 4022
0

Miley24 napisała:
mam kilka pytan.
1. skad bierzecie mieso na zupki?
2. czy owoce dziecku 6 msc gotujecie?
3. w jakiej formie dajecie jajko, na twardo czy jak?


1. Mięsko kupuję na targu ze sprawdzonego źródła lub dostaję od wuja.
2. Mój syn jak miał 6m dawałam surowe jabłuszko nie długo później bananka.
3. Jajko nie pamiętam kiedy pierwszy raz dałam, ale pierwszy raz było samo żółtko do zupki (ale jajko wcześniej jeszcze ugotowane) po 7 m dawałam już całe np jajecznica
Wysłany: 2016-03-25, 10:47

Miley24
avatar

Postów: 586
0

a odnośnie owocków, miksowałaś czy np. "ciapałaś" tylko widelcem?
Wysłany: 2016-03-25, 23:28

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

Jajko się dodaje od 7mc pól ugotowanego żółtka co drugi dzień..
Jajecznice na parze można dać kolo 10-12mc..

Mięso z mięsnego na początek cielęcina,królik,pozniej indyk,kurczak,na końcu wolowina ,wieprzowina i ryby.najlepiej ugotować osobno i połączyć z warzywami..
Wywar z mieskiem po roku..

A owoców zimowych nie dawałam bo sa ohydne..juz wolalam ten sloik na 2razy dać..z.reszta jaka to różnorodność..pozniej sezon i można próbować podawać owocki

Można dać jabluszko GOTOWANE na parze lub UPIECZONE..raczej się nie zaleca surowizny do wprowadzania od razu po mleku..
Wysłany: 2016-03-26, 21:33

Bluberry
avatar

Postów: 4022
0

Miley24 napisała:
a odnośnie owocków, miksowałaś czy np. "ciapałaś" tylko widelcem?


na początku ścierałam na takiej tarce do owocków, mój syn jabłuszko w kawałku zechciał dopiero po 9m wcześniej wyrzucał z rączki a ja nie zmuszałam


Ja się nigdy nie trzymałam kurczowo wytycznych z poradników, co, kiedy, po jakim czasie. Moja teściowa jest położną i to ona była moim poradnikiem. Mój syn od urodzenia na mm i po skończonym 6m stopniowo podawałam co na dany czas można było, obserwowałam na ogół nie było problemów.
Wysłany: 2016-04-03, 22:24

natalka0887
avatar

Postów: 1103
0

Dzis moj synek skonczyl 4 miesiace i zaczelam czytac o rozserzaniu diety, ale mam teraz takiego miksa w glowie ze nic nie wiem. Wiem tylko tyle zeby sie nie spieszyc:-) dokarmialam synka mm dosc sporo, od miesiaca jest w zasadzie na samej piersi. Czasem go dokarmiam zrobie mu z 60ml ale czesto wylewam. Wiec mozna uznac ze karmie mieszanie. Jednym za wczesniejszym rozpoczeciu rozszerzania diety jest to ze jest wczesniakiem i ma niedobory zelaza. Choc teraz odstawilismy na miesiac zelazo bo kupy nue bylo po 7 dni.zobaczymy jakie wyniki beda.

Mam kilka pytan:
1. Jak wrowadzam zalozmy w pierwszym tyg marchew w drugim ziemniaka w trzecim zalozmy dynie, to czy w kolejnych dawac nowe tylko jednoskladnikowe czy mieszac z tymi co juz podalam zeby pamietal smaki?
2. Jesli bede chciala sama robic papki to jablko podawac surowe czy pieczone?
3. Kiedy wprowadzic kaszke? Czy osobno w ktoryms tygodniu czy laczyc z warzywami. A moze zaczac tylko od kaszki?
4. Rozumiem ze na poczatek dajemy raz dziennie warzywko. A kiedy bede mogla dawac warzywko na obiad a kaszke na kolacje? Reszta to mleko?
Wysłany: 2016-04-04, 13:40

maniaq
avatar

Postów: 7
0

Ja też chętnie poczytam odpowiedzi na te pytania
Wysłany: 2016-04-04, 15:12

Miley24
avatar

Postów: 586
0

U mnie wygladalo to tak:

1.dawałam przez 3 dni jedno warzywko zeby poznal smak pojedynczych warzyw. niestety mały był w ciezkim szoku, pluł wszystkim dalej niz widzial i darł sie dopoki nie dostal...ziemniaka. Potem wszystko mieszałam z ziemniakiem i poszlo teraz zajada wszystko
2.gotowane raczej, gdzies czytalam ze surowe za ciezkostrawne sa.
3.ja polecam czytac sklad kaszek bo to sam cukier jest ja po wprowadzeniu owocow, warzyw i miesa zaczelam od ryzowej bez cukru i robie tak z 50 ml gestszej na mm ktore dostaje i do tego owoce jakies jako drugie sniadanie.
4.ja jak powprowadzalam juz owoce i warzywa to dorzucilam kaszke ale mysle ze nie ma problemu jak dasz kaszke ryzowa wczesniej. chyba ze maluch ma sklonnosci do zaparc bo ryz to z tego co sie orientuje zapycha troche... mleko jest ciagle podstawa w diecie. ja na poczatku to dawalam pate lyzek owoca czy warzywa i dopijal mleko. teraz ma pol roku to zajada 4 porcje mleka - sniadanie, podwieczorek i kolacja. a II sniadanie kaszka + owoce i obiad papa jakas. odkad zajada miesko i zoltko to mniej tego mleka pije zauwazylam.
Wysłany: 2016-04-04, 22:09

natalka0887
avatar

Postów: 1103
0

No wlasnie moj ma problemy z kupkami no czasem nie robil po 7 dni. Teraz jest lepiej i tez nie daje mu prawie mm wiec sie tak nie przejmuje, ale kiedys bywal przez to marudny. Dlatego boje sie reakcji na marchewke i kleik ryzowy tez. Ostatnio wypilam chyba z 10l sokow z marchwi i kupy nie robil 6 dni...ale bez oznak bolu brzucha
Wysłany: 2016-04-04, 22:32

natalka0887
avatar

Postów: 1103
0

A czy fakt ze synek urodzil sie miesiac wczesniej jest przeciwwskazaniem do rozpoczynania juz rozszerzania diety? Z drugiej strony uzupelnialby juz zelazo ktorego wczesniakom brakuje
Wysłany: 2016-04-04, 22:47

Miley24
avatar

Postów: 586
0

Moj tez wczesniak i tez o miesiac ale u nas z zelazem nie ma problemu. zaczelismy jak skonczyl 5 mies ale to bardziej z racji wlasnie problemow brzuszkowych. Nie chcialam mu zrobic jeszcze wiekszej rewolucji. Ale po 5 mies przeszlo i wtedy zaczelam warzywka. A dawno wyszlo ze ma malo zelaza? Mysle ze moze zrob morfologie i sprawdz czy nadal jest z tym problem. Moze jest ok i jeszcze poczekajcie
Wysłany: 2016-04-04, 23:00

natalka0887
avatar

Postów: 1103
0

Znaczy sie zelazo mial w normie, tylko hemoglobina w dolnej granicy. Bral zelazo takie rozpuszczane, ale w zwiazkuz problemem z kupka i brzuchem (jak dostawal jednorazowo cala dawke to plakal. 2 godziny). Teraz lekarka kazala odstawic i po miesiacu zrobic morfologie. Wiec za tydzien robimy
Wysłany: 2016-04-08, 21:49

Miley24
avatar

Postów: 586
0

zalecenia sa niby takie zeby karmic wylacznie piersia przez 6 miesiecy. jak mieszanie to mi lekarka mowila ze tak jakby byl na mm.
osobiscie uwazam ze zalecenia zaleceniami ale jak maly ma maly problem z hemoglobina to lepiej nie faszerowac prochami tylko dietke ubogacic. moj maly tez jak dostal zelazo - "profilaktycznie" - i to takie rzekomo delikatne nie powodujace zaparc itp. to jakis cyrk mielismy i mu przestalam dawac. na szczescie nie musialam.
a jak u Ciebie z zelazem? moze pałaszuj cos bogatego w zelazo to i maly dostanie.
Wysłany: 2016-04-10, 20:09

natalka0887
avatar

Postów: 1103
0

W sumie to samego poziomu zelaza sobie nie mierzylam, a morfologie ostatnio przy porodzie robilam i wyszla ladnie.
A maly mial mierzony poziom zelaza i wyszlo mu w srodku normy, ale hemoglobina w dolnej granicy.
A wprowadzalas juz gluten? Bo czytalam ze mozna po pol lyzeczki robic kaszki glutenowej i dodac do obiadku np?
Wysłany: 2016-04-10, 21:37

Miley24
avatar

Postów: 586
0

tak, zaczelam jakos jak widzialam juz ze po owocach i warzywach nic mu nie jest. daje do owoców ok. pol lyzeczki manny ugotowanej na wodzie.
Wysłany: 2016-04-12, 13:01

Maj
avatar

Postów: 125
0

Cześć . mam szynka 4.5 ms i zastanawiam się nad wprowadzeniem nowego jedzenia . co prawda karnie piersiaa i powinno się dopiero po 6 ms wprowadzać nowości ale myślę ze mój synek byłby gotowy . Chociaż chciałabym spróbować ale ..niestety nie wiem jak się za to zabrać .. Co jest początkiem wprowadzania ? Co się daje najpierw zupki czy warzywka czy może soczki ? Chodzi mi o słoiczek . Później bym sama przygotowała ale na sam początek chciałabym poznać ten smak i wg kontyngencja .. To jak mam zacząć ? Od czego ? . ile razy dziennie na początek ? I ile ? Po łyżeczce ? . i czy po tym podać dziecku coś do picia ? Czy poczekać aż wykaże chęć głodu i dam mu pierś . Czekam na podopwiedzi )
Odpowiedz