Dzień 212.
Ojej...długo mnie tu nie było :o zawsze odkładam wpis jutro jutro i tak wychodzi
Otóż tak, co tam się działo...
9 sierpnia tata miał urodzinki,zjedliśmy lody (pogoda do bani była więc w domu siedzieliśmy) i tak jakoś tydzień zleciał. W środę 10 tego Polunia miała szczepienie. T.był z nami. Biedna tak płakała bo baba jej wbiła igłę i jeszcze rękà zatrzęsła aż miała podłużny ślad. Na szczęście już po wszystkim i jest ok Pola wg.lekarki waży 9300 i jest na 10 centylu ale że my chudzi i ja mała to nie jest żle. Wyniki ok,tylko mocz do powtórki bo leukocyty niezbyt.. narzekałam na apetyt Poli (na co lekarka się dziwiła,no ale mamie zawsze za mało będzie ) a tu wyszła nam w końcu trójka i Polcia je aż miło -w tym raz a nawet dwa razy w nocy!
Dzisiaj znowu jakieś krostki jej wyskoczyły,oczko znowu zatarła i ma czerwone a do tego runęła o stolik i ma siniaka pod oczkiem...tak mi jej szkoda ale twarda jest ,pospała do 8 za to do 19:30 była bez drzemki..ale już lula spokojnie
Z nowości-jeszcze więcej gada, dyskutuje i powtarza zobaczy w bajce kury:krzyczy ko ko, usłyszy koguta:kukuryku, w bajce słówko a ona pięknie powtórzyła-przyjaciół. Odpowie Tak lub Nie czy chce pić,jeść,czy ma siku. Sama pokazuje jak zrobi kupkę by jej zmienić pieluchę. Nuci Abecadło;Chusteczkę haftowaną,Na Wojtusia,Kiepskich. Ostatnio jak z kimś rozmawiam przez tel.czy w sklepie itp.i idziemy /kończymy już to mówi na pożegnanie Pa jest przesłodka wtedy jak się wstydzi to zarzuca mi rączki na szyję i wtula się mocno skacze,biega,tupie,wygłupia się...ale i idzie ładnie za rączkę, w większości słucha jak czegoś nie może,zabawi się sama,przyniesie mi kapcie jak widzi mnie na boso,przyjdzie się przytulić...no Kochana jest cóż innego mogę napisać uwielbiam.jak wyraźnie i świadomie woła Mama mówi tež tata,baba,dzidzja,dziadek,baba,zdarzyło się Pola,ciocia,kaka(kaczka),koko(kura),pokazuje i powie że czegoś nie ma,albo żeby coś jej dać jeszcze takie podstawy,ale sporo po swojemu tworzy ;p
Ten tydzień był przedłużony bo długi weekend we wtorek T.wrócił do pracy po urlopie a my z Polą troszkę pojeździłyśmy po sklepach. W reserved były mega promocje więc poszalałam i troszkę wymieniłam garderoby we wtorek byłyśmy same a w środę wyciàgłam jeszcze mamę. Wczoraj pklo powrocie robiłam jeszcze trzy tarty-w tym moją fit
No i dzisiaj grillowo-urodzinowo
Stuknęło mi 25 latek świętowałam z najbliższymi, z bólem głowy ale co tam :p dostałam prezenty,kasiure,žyczenia,ale najważniejsze że byli ze mną
25 lat,ćwierć wieku a tyle już za mną..
Skończyłam edukację z magisterką na papierze,wyszłam za mąź,urodziłam cudowne i zdrowe dziecko, jestem zdrowa,nie brakuje mi finansów,mam swoją pasję w której się realizuję- czy czegoś więcej mogę chcieć? Lubię swoje życie i mimo iż nie zawsze jest kolorowo to zdaję sobie sprawę z tego jak wiele posiadam. I cieszę się tym co mam,każdego dnia może nie jestem idealna-za dużo się czepiam,marudzę,mam wyrzuty że za dužo mnie przy telefonie zamiast pobawić sie z dzieckiem-ale staram się poprawiać każdego dnia,być lepszą wersją siebie. No dobra,koniec marudzenia... :p
Pora iść spać bo oczy lecą,głowa boli a noc zawsze jest niespodzianką
Dobranoc!