Forum: Problemy i komplikacje - CHOROBY.UCZULENIA I LECZENIE MALUSZKOW
Wysłany: 2014-10-16, 11:52

Adka
avatar

Postów: 1974
0

Agga, współczuje. Paskudne te anginy. Z tego co się orientuje to przy mononukleozie dochodzą jeszcze inne objawy. typu wieczne zmęczenie, chudnięcie.

eh, a my dzisiaj poszłyśmy na szczepienie i okazało się, że mała ma zaczerwienione gardełko i do tego zaczęło jej z noska lecieć. Co prawda przezroczysta wydzielina ale lekarka powiedziała, że absolutnie nie szczepimy.
Dostała Neosine i Fosidal. Zostawiam ją do wtorku w domu bo i tak we wtorek mamy jeszcze konsultacje u tego chirurga.

Pytałam o coś na odporność to powiedziała, że jest jakaś doustna szczepionka ale to w tym roku nie ma co jej dawać. Trzeba będzie obserwować jak to u niej będzie z tymi infekcjami i ewentualnie w przyszłym roku przed sezonem podać. Powiedziała też żeby liczyć się z tym , że jak dziecko chodzi do żłobka to przez najbliższe 1,5 roku to tak może być z tymi infekcjami.

Byłam też w żłobku i pani mi powiedziała, że są dzieci które od września jeszcze ani jednego dnia nie opuściły. Ja nie wiem czy takie odporne czy mimo lekkiego przeziębienia rodzice się nie przejmują i do żłobka posyłają.

Pasiu Twój Kacper chyba brał Neosine? Ile dni wam kazała stosować?



Ale się dzisiaj zdenerwowałam. Dzwonie do ortopedy, żeby się umówić na wizytę a oni mi mówią, że już nie przyjmują takich dzieci (powyżej roku) w tym roku, żeby dzwonić w grudniu to może będzie już coś wiadomo jak to po nowym roku będzie. A to jedyny ortopeda z kontraktem na NFZ
Wysłany: 2014-10-16, 13:01

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Adka, widząc po dzieciach z mojego żłobka, to rodzice puszczają dzieci mimo chorób. ostatnio przyszło dziecko, które w dniu poprzednim i w nocy wymiotowało... nie mam pytań. Z kolei inna matka po chorobie nie poszła z dzieckiem do kontroli tylko sama napisała oświadczenie, ze jest już zdrowe. Nie powinno tak być! panie nie powinny przyjąć takiego dziecka do żłobka. Zreszta jak ostatnio odbieram Laurę to co chwile panie zwracają uwagę, ze dziecko bardzo kaszle itd.
Ja też puszczam Laurę z katarem do żłobka. Jak jest gorączka to wiadomo, ze zostaje w domu. Jak jest kaszel idę zaraz do lekarza i to ona stwierdza czy mała może iść do żłobka czy nie. Za pierwszym razem kazała nam siedzieć 1,5 tyg w domu, a teraz powiedziała, ze może chodzić... Więc ją posyłam. Jutro idę do kontroli znowu osłuchać małą i dopytać jak długo te inhalacje z Mucosolvanu robić.

Adka, a na temat służby zdrowia i terminów oczekiwana to się nawet nie chcę wypowiadać.

No i dużo zdrówka dla Olgi, oby przeziębienie się szybciutko skończyło !

Aha i nie strasz mnie z ta mononukleozą bo ja jestem wiecznie zmęczona, wieczorem potrafię po 20.00 przed telewizorem w sekundę zasnąć No ale myslę, ze to jednak nagromadzenie pracy i wstawanie w nocy po kilka, kilkanaście razy do Laury ostatnio. Właśnie sobie uswiadomiłam, ze od 14 miesięcy przespałam tylko dwie noce (jak laura spała u babci) - choć i tak automatycznie kilka razy w nocy się budziłam wtedy, no ale powiedzmy, że byłam wyspana.
Wysłany: 2014-10-16, 13:29

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

Adka Neosine dawalam przez 7dni 3razy dziennie.ja nabieram z tego pojemniczka do strzykawki i tak podaje. To slodko gorzki syrop..raz Kscper po nim zwymiotowal bo go w gardlo drapał hehe tak wnioskuję.

Dziewczynki nad nami tez ciągle chore:-( na zmianę do przedszkola chodzą..albo oby dwie chorują..a taki zahartowane dosyć są a jednak..
Wysłany: 2014-10-18, 08:49

patti
avatar

Postów: 2928
0

dziewczyny,malutka nadal chora tzn ma sie calkiem dobrze poza tymi kupkami.wciaz robi bardzo wodniste nawet po podaniu smecty(czasem jest tak ze zrobi tylko jedna na dobe ale wodnista i podobno to tez bieunka ,bo nie chodzi o ilosc ale jakosc hehe,a ja myslalam ze biegunka jest jak czesto robi sie kupki).ogolnie je dobrze,spi ,nie placze tylko ta biegunka.dodam ,ze mnie tez zlapala biegunka i bralam smecte i nie wiem czy kontynuowac.zastanawiam sie czy to od tego smecty mala robi dziwne kupy od wczoraj -wodniste plus zielone grudki jak styropian.Ala nie ma oznak odwodnienia itp
po konsultacji tel lekarka zalecila kropelki bio gaja i jak nic sie nie zmieni to mam pojechac w niedziele do szpitala na pobranie moczu ,kalu itd...
zastanawiam sie czy te wodniste kupy nie sa od smecty,bo zanim ja brala miala wodniste ale nie az tak.no nie wiem ,moze po prostu infekcja rozwinela sie bardziej.
nawet zastanawiam sie czy dzis nie odstawic smecty i podac tylko te kropelki
co myslicie?wciaz ma tez niewielki katarek ,musze rozrzedzac i odciagam .katarek raczej jej nie meczy
mialyscie podobna sytuacje?
Tomek ma sie dobrze.wciaz troche mu kapie z noska ae to nic powaznego.w ogole ten jego katarek to taki lekki, bo przesypial noce bez pobudek,3 razy dziennie wytre mu nos i tyle.wciaz oczyszczam woda morska i o dziwo lubi jak mu psikam,choc na poczatku wzbranial sie a teraz sam sie nadstawia .chetnie tez zjada lekarstwa
Wysłany: 2014-10-18, 08:51

patti
avatar

Postów: 2928
0

te kupki to raczej nie od mojego jedzenia prawda?wczesniej miala idealnawiec wiaze to z infekcja.chyb nie ma nietolerancji na cos?

nasivin tylko 3 doby podaje sie?
Wysłany: 2014-10-18, 09:05

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Patti, ja Nasivin podawałam tydzień, ale u nas nie działa.

Maluszek w każdym wieku moze się na coś uczulić, więc możliwe, ze te kupki to jakaś nietolerancja... prawda jest taka, ze Laura długo robiła luźne kupki, ja myslałam, ze takie powinny być kupki niemowlęce. Nigdy nie miały konsystencji ciapkowatej, tylko zawsze były to wodniste kupki. Nic z tym nie robiłam, ale przypuszczam, ze to były właśnie kupki alergiczne. Do tego to wieczne furczenie w nosku...

Wątpię, ze to od Smetcy kupki zrobiły się rzadsze. To raczej powinno działać na odwrót, choć u nas smecta też w ogóle nie zdała egzaminu.
Wysłany: 2014-10-18, 09:10

patti
avatar

Postów: 2928
0

agga,no wlasnie malutkiej tez furczy w nosie, sadzilam ,ze to od kataru.zapomnialam dodac ,ze przy tych kupkach pojawila sie wysypka na twarzy i to raczej nie potowki.
ale jak furczalo Laurce w nosku to tez odciagalas gluty?
ja poki co nie wiaze tego z alergia .bo w domu mielismy wirusa biegunki ,kataru itd wiec mysle ,ze to od tego ale kto wie czy to nie alergia i zbieg zdarzen po prostu.
na co moze byc ta alergia ,na nabial?chociaz mowisz ,ze ty nic z tym nie robilas ,wiec kiedy minelo?

skoro smecta nie zdala egzaminu ,to co podawalas>ja mam wrazenie ,ze ona nie dziala,na mnie tez tak sobie dziala ta smecta

a te kupki Laura miala bardzo wodniste?my na poczatku mielismy super kupki
Wysłany: 2014-10-18, 11:35

Agusia2312
avatar

Postów: 970
1

Lula_w wyslalam ci zaproszenie bo mam kilka pytan odnoscie azs bo u nas tez podejrzewaja
Wysłany: 2014-10-18, 20:34

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Nie dalo sie za każdym razem wlasnie tego odciagac,a doprowadzalo mnie to do szalu. Na kupki nic nie brala. Kombinowalysmy z dieta po prostu i raz bylo lepiej raz gorzej. Bralysmy do tego zyrtec itp. Mialabrobione testy skórne, itd. Czasem pomagaly czasem nie. Przeszlo samo wraz z wysypkami jak miala moze z 10 miesięcy... Chyba wyrosla z tych alergii choć do dzisiaj zdarza jej sie mieć różne pryszcze na buzi. Ale juz nie zwracam na to uwagi. Pati i pamietaj, ze to nie musi byc nabial, bo Laurę uczulaly najpierw ziemniaki i banany oraz jajka.
Wysłany: 2014-10-18, 20:36

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Aaaa próbowala różne probiotyki tez brać Np. Biogaia ale tez na niewiele sie to zdalo. Ja bym - jeśli sie to wszystko będzie utrzymywalo - sprobowala na to spojrzec pod kątem alergicznym... Katarem, wysypka plus brzydkie kupki - to u nas byl zestaw alergiczny niestety...
Wysłany: 2014-10-19, 08:21

patti
avatar

Postów: 2928
0

agga,wlasnie z glutami jest podobnie u nas ,ciezko odciagnac.jest tak jak piszesz katar,wysypka,kupki ze sluzem i wodniste.
jutro ide do lekarki ,wiec zobaczmy co powie.wczesniej skojarzyla to z wirusem ,ale to chyba jednak nie wirus.

agga, w kazdym badz razie dzieki wielkie
Wysłany: 2014-10-19, 08:47

Lula_w
avatar

Postów: 1810
0

Agusia2312 to pisz i pytaj, pomogę Ci na tyle ile będę wiedziała U nas AZS jak na razie opanowany


Patti u nas też tak było, kupki jak serek wiejski i cały czas wysypka taka kaszka na czółku i policzkach, jedynie nosek nie był zapchany i okazało się że alergia.
Wysłany: 2014-10-19, 13:07

patixx
avatar

Postów: 43
0

Witam serdecznie. Jestem troszkę zaniepokojona , ponieważ mój dwumiesięczy synek od ok 1,5 tygodnia zaczął okrutnie ulewać . Wcześniej sporadycznie zdarzało się mu ulać. Zwraca mleko nie tzw twarożek. Zwraca podczas jedzenia , po odbiciu, po ok godzinie czasami nawet po ok 2-3 godzinkach od karmienia zdarzy mu się ulać. Są to duże ilości mleka. Dodatkowo na twarzy pojawiła mu się wysypka, czerwone krostki tworzące niereguralne plamki, w dotyku szorstkie, momentami bledną. Karmię go mlekiem modyfikowanym Aptamil cofort na zaparcia, antykolkowe, w Polsce odpowiednik bodajże Bebilon ( mieszkam w Anglii) Dla tutejszej służby zdrowia, wszystko jest normalne Kupki robi zielone, śmierdzące z grudkami i rzadkie. Tutaj mówią, że przy tym mleku to normalne. Robi co dwa dni. Jutro pójdę kolejny raz zarejestrować się do lekarza, jednak bardzo męczy mnie fakt, że coś mu dolega może boli, może swędzi Mleka mu nie zmienialiśmy. Na forach wyczytaliśmy, że może to być skaza białkowa, refluks, ząbkowanie. Ile dzieci tyle opini. Proszę o jakieś sugestie. Dziękuję
Wysłany: 2014-10-19, 17:53

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

Patix nie jestem jakas specjalistka od tego ale takie ulewania to do pewnego wieku norma.o ile nie ma jakiś innych objawów a u Cb niestety są bo i zmienione kupki i wysypka..może byc to spowodowane mleczkiem..maly nie toleruje..
Mozesz w trakcie karmienia odbijać wlasnie,i pod materac w lozeczku cos wlozyc(książkę gruba)zby byl spad.ten refluks jest do pól roku tak mnie mowila sasiadka której corka bardzo ulewala..jest jeszcz u nas mleko Aero taki zageszczacz I ścina sie w brzuszku ciezko tym ulać..o ile przybiera to si nie martw bardzo.dorsdz sie lekarza o zmianę mleka pod względem wysypki..
Wysłany: 2014-10-19, 18:56

patti
avatar

Postów: 2928
0

lula,na co alergia u Zuzi?
Wysłany: 2014-10-19, 19:20

Lula_w
avatar

Postów: 1810
0

Patti skaza białkowa i nietolerancja laktozy, jeszcze przy rozszerzaniu diety obsypywało przy jabłuszku i marchewce

Patixx u nas przy ulewaniu stosowałam Gastrotuss baby, albo tak jak Pasia pisała jest specjalny preparat do zagęszczania ale jak dziecko przybywa na wadze i ulewanie nie jest kwaśne to raczej wspomagacze nie potrzebne. U nas był syropek bo Zuzia ulewała kwasami i miała gardełko podrażnione i przez to nie chciała jeść. I faktycznie chyba będziesz musiała zmienić mleczko bo wysypka i zielone, rzadkie kupy przy zwykłym mleku nie powinny występować. Tak jak pisałam wyżej u nas była to oznaka alergii.
Wysłany: 2014-10-19, 20:08

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Laura ulewaka potwornie do 6 miesiąca. Ja jak bylam mala tez to mialam. To raczej nie bylo alergiczne, nie bylo refluksu bo bylismy na usg. Ale wiem co to znaczy, Laura doslownie chlustala mlekiem. Musialam ja czesto wazyc żeby wiedzieć czy przybiera. Przybierala bardzo dużo wiec bylo ok. Próbowaliśmy gastrotusa, odbijanie, trzymanie pionowo po jedzeniu ale noc nie pomagalo. Przeszlo samo po pól roku, ale co przeżyliśmy to nawet nie chce wspominać. Przebieranie po kilka razy dziennie ciuszkiw, pościeli, itd...
Wysłany: 2014-10-19, 20:22

Lula_w
avatar

Postów: 1810
0

Agga u nas też były dni jak musiałam przebierać po kilka razy Zuzie i pościel na szczęście od miesiąca już jest Ok, jeszcze do tego czkawki po kilka razy na dzień, a częste odbijanie jest do dzisiaj, gastrotuss też u nas nic nie zdziałał jedynie Zuzia ulewała galaretką ale inni sobie go chwalili. Ja tego też raczej z alergią nie wiąże.
Wysłany: 2014-10-19, 20:31

patti
avatar

Postów: 2928
0

lula a kiedy to sie u was pojawilo pierwszy raz?i po czy stwierdza sie skaze bialkowa itp, sa jakies testy???
nie jadlas w ogole nabialu podczas karmienia piersia?
Wysłany: 2014-10-19, 21:15

Lula_w
avatar

Postów: 1810
0

Patti u nas wyszło po miesiącu jak zaczęłam dokarmiać MM. Od początku miałam problem z laktacją do tego doszła orteza na bioderka Zuzi i problem z dostawieniem, laktator elektryczny medela ciągnął ile mógł wtedy zaczęłam dokarmiać. W szpitalu jak nie miałam mleka to Zuzia miała ciapki na twarzy po MM. Testy niby że są w miarę wiarygodne po roku, ponoć można jeszcze robić testy z krwi ale nie wiem na ile to jest wiarygodne przy tak małym dziecku. My dostaliśmy Nutramigen po samym opisie objawów, a na testy idziemy po skończonym roku.
Z tego co pamiętam to któraś dziewczyna z forum robiła swojemu maluszkowi tetsy, Agga to nie byłaś Ty?
Wysłany: 2014-10-20, 11:28

Lula_w
avatar

Postów: 1810
0

Patti jak karmiłam tylko piersią, miałam odstawiony nabiał praktycznie wcinałąm ryż i chleb z margaryną a Zuzia miała mała kaszke na buzi, myślałam że to trądzik noworodkowy
Wysłany: 2014-10-20, 11:35

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

ja robiłam testy jak mała miała 3 miesiące i 10 miesięcy. jedna jedyna alergolog zalecała je robić, wszyscy inni stukali się po głowach. Zrobiliśmy te testy skórne bo byliśmy już zdesperowani. I fakt, za pierwszym razem jakby wyszły poprawnie bo to co wyszło to odstawiłam i było chwilę ok. Ale potem znowu wysypki zaczęły się pojawiać. Teraz niedawno mieliśmy robione testy z krwi na jajko (białko i żółtko) przed szczepionką MMR. Wyszły negatywne, a skórne dwukrotnie pokazywały że jest uczulona. Ja nie wierzę juz teraz ani testom skórnym ani z krwi. Bo zarówno jedne i drugie mogą kłamać. No ale wiem, ze rodzice chwytają się czego się da aby tylko pomóc dziecku. byliśmy też na testach działających na zasadzie rezonansu. też pokazały co innego. No i niestety z alergiami jest tak, ze jednego dnia uczula to, a drugiego może uczulać zupełnie co innego.

Laura znowu chora.... cała noc nieprzespana, a rano temp. 39 stopni. płakać mi się już chce. Mąż był z małą u lekarza bo ja musiałam jechać do pracy i lekaka wspomniała mu o tej szczepionce na odpornośc, podobno super sprawdza się u dzieci żłobkowych.
Wysłany: 2014-10-20, 11:36

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Aaaa no i do tego idą czwórki i lekarka powiedziała, że bardziej skłania się ku tym ząbkom niż ku infekcji ale musi tydzień siedzieć w domu bo jednak katar, kaszel i ta temp...
Wysłany: 2014-10-20, 12:22

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

Aga no przedszkolakom zalecają to szczepionkę..tak czytałam..

PATi ja bym najpierw wykluczyła tego wirus i zrobila bym posiew z moczu i ew kal..
Wysłany: 2014-10-20, 12:24

pasia27
avatar

Postów: 13367
1

Aga no masakra!!kto siedzi z Laura jak chora? Za takie chodzenie do żłobka bym podziekowala..dziecko wciąż chore i umęczone..no chyba ze to te zabki mam nadzieje
Odpowiedz