kolejna próba umieszczenia dłuższego wpisu (który zrobiłam w lutym)
O jacie ale długo nic nie pisałam...
mamy nowy rok i to jakby nie patrzeć już prawie koniec lutego. zaraz wiosna tak się cieszę
zima minęła mi szybko. może dlatego, że wcale jej nie było. Kilka dni z mrozem i to niewielkim , myślę że max -5 stopni.... śnieg padał u nas do tej pory tylko 2 razy. Ale tylko padał... nie leżał na ziemi ani chwili , bo zaraz topniał. Moje dzieci w tym roku bałwana nie ulepiły, na sankach nie jeździły taka zima to żadna zima.
Jeśli chodzi o choroby to standardowo każde z nas było chore. jasiek własnie teraz wychodzi z kolejnej choroby. Ja byłam mocno chora w grudniu. 3 tygodnie się męczyłam. teraz też coś mnie łapie...
Jeśli chodzi o ortodontę to byliśmy z jaskiem na wizycie. u niego aparat konieczny. i już teraz na mleczaki chce mu zakładać jakieś coś ... nie pamiętam nazwy. nie dopytałam w szoku byłam jak mi powiedziała że na nastepnej wizycie ma mieć podpiłowane zęby. (sobie mysle jak można zdrowe zęby piłować).... i to co bedzie miał założone na dolną szczeke aby mu ją rozszerzyć jest nierefundowane i oczywiscie też o cenę nie zapytałam.... ale nie trudno się domyśleć że tysiaczek jak nic. jesli chodzi o mnie to konieczny aparat góra dół. po wcześniejszym wyrwaniu wszystkich 4 ósemek. aparat na około 3 lata. (w domu zrobiłam szacunkowe podliczenia to wyszło mi ponad 12 tysięcy). miałam przemyśleć sprawę i po nowym roku się odezwać. jest już koniec lutego a ja nadal nie wiem. chyba się nie zdecyduje i to nie ze względu na kasę tylko przez wyrwanie tych ósemek i tą konieczność jeżdzenia ( do innego miasta) na wizyty co 3 tygodnie i ten codzienny ból szczęki po skręceniu aparatu i tą męczarnie z czyszczeniem zębów z tymi drutami.... a w cholere... nie wiem...
Iga rozwija się bardzo dobrze. super mówi , jest bystra i bardzo łatwo się uczy ( oby jej to zostało). umie na pamięć wierszyki i teksty piosenek (oczywiście przekręca , zamienia i dodaje słowa ale w wieku 2 i pół roku to normalne) . Ostatnio Jasiek brał udział w przedstawieniu w przedszkolu. Dostał jedną z głównych ról i miał dużo tekstu do nauczenia Iga słuchała, gdy z nim ćwiczyłam. W lot opanowała pierwsze słowa tekstu: "Witam cię mój prześliczny Czerwony kapturku. Nie bój się moich ząbków i moich pazurków. Oczernili mnie ludzie przed tobą, a ja jestem niewinną osobą". Myślę, że zapamiętanie tak długiego tekstu dla dziecka w jej wieku to naprawdę spore osiągnięcie. (bo co innego rymowana piosenka słuchana na okrągło , a co innego taki tekst)
Swoją drogą jasiek zagrał świetnie. Byłam bardzo dumna , to był jego debiut
bardzo się cieszę , że nauczycielka go wyrózniła i dała tak długą rolę. Do tej pory na występy dostawał 4 liniowy wierszyk, ot po prostu jedną zwrotkę do powiedzenia, a teraz takie wyróznienie. Super.
Co by tu jeszcze napisać...
A wiem znów się odchudzam.... W tamtym roku przed wyjazdem na urlop odchudzałam się aby przyzwoicie wyglądać i czuć się dobrze na plaży. Wtedy jeśli dobrze pamiętam zgubiłam 10 kg w 3 miesiące. No i co tu dużo mówić wszystkie te kilogramy do mnie wróciły. w 8 miesięcy przytyłam 10 kg. szok. jojo pełną gębą. Jestem teraz kulka mocy. Nie lubię tego stanu. Tydzień temu byliśmy na 40stce kuzyna (impreza w lokalu z orkiestrą - w sumie jak wesele) nie wchodziłam w żadną swoją sukienkę... nawet w tą z chrzcin Igi i byłam zmuszona kupić nową. Jakie moje zdziwienie było gdy w przymierzalniach okazywało się że rozmiar 44 jest dla mnie za mały. nic dziwnego jak mam 115 w biuście...Oczywiście rozmiar rozmiarowi nie równy ale jak potem stanęłam na wadze i zobaczyłam 78 kg tak zbladłam i od tamtej pory wzięłam się za siebie.
Wróciły długie intensywne spacery , a jak pogoda się polepszy ,a moje gardło wyleczy , bo poki co jestem zaziębiona, to wróci też bieganie. 10 kg ... o jak mi się nie chce... ale nie... nie mogę tak wyglądać. bardzo źle się z tym czuje. A po za tym znów chce przyzwoicie wyglądać na plaży. Zagraniczny urlop zaklepany. Zaliczka wpłacona. Na koniec maja lecimy do Bułgarii. Tym razem w wiekszym gronie, bo namówiłam rodziców i szwagierkę z męzem, bedzie wesoło A ja Przecież nie mogę wyglądać jak wieloryb 