avatar

tytuł: Starania i ciąża w Tajlandii...

autor: Chiang Mai

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Jestem fajną mamą, sama siebie zaskoczyłam :P

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

W 80% pozytywne :)

Zamiast pisać pracę wlepiam się w zdjęcia. Znalazłam też filmik. Niestety mało mam tych filmików :/ i gówniana ze mnie operatorka :/

Mój 2 miesięczny słodziak. Dla mnie jako mamy, to ona nawet rozkosznie pokasłuje! Szajba totalna! Dobrze, że to cały portal pozytywnie świrniętych

https://www.youtube.com/watch?v=di1UkvyHz2k&feature=youtu.be

6
komentarzy
avatar
Gaja cudna, a operatorka faktyzcnie nie najlepsza Ale nie we wszystkim mozna byc dobrym
avatar
slodka jest!!!!
avatar
jak robaczek ! słodki uśmieszek ma
avatar
jest śliczna
avatar
Cudowna, a jaki uśmiech!
avatar
Jaka słodzinaaaa!
Dodaj komentarz

Gaja jest w domu...

Musiało być jej bardzo dobrze. Roześmiana, rumiana, oczka jej błyszczą... a te fałdeczki, pucki i wszystkie 5 podbródków... Skóra zdrowiutka, i nie ma nawet śladów ciemieniuszki z którą ja walczyłam, ze średnimi rezultatami

Muszę przyznać, że ma super dziadków. Mąż mojej mamy, który nie jest oczywiście jej biologicznym dziadkiem, jest absolutnym dziadkiem roku. No jak on do niej mówi przesłodko i jak ją zagaduje, zabawia! Całe 5 dni z nią codziennie ćwiczył i Gaja nauczyła się w końcu przewracać z plecków na boczek i nie wyje już tak na brzuszku!!!

No aż mi głupio jak patrzę na ich zaangażowanie i poświęcenie

No i powiem to co mówię codziennie. Jest cudownie!!!

5
komentarzy
avatar
Super ze masz takie wsparcie
avatar
No to można pozazdroscic dziadków :-D taka pomoc to marzenie <3 u nas wtorku,tylko ja potrafię się zająć Tobim i tak cały dzień walczę ;-)
avatar
super!
avatar
Wspaniale że masz takie wsparcie- u mnie też teście, a szczególnie teściowa jest mocno zaangażowana i skora do pomocy
Mam nadzieję że tak pozostanie
avatar
Ale Wam fajnie
Dodaj komentarz

Jeaaa!!!!! Zaczynamy nowy dzień!!! Pomyślała Gaja nie wiedząc jeszcze co ją czeka...

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/b687322c2034.jpg

Dzień którego nie lubi chyba żadna mama i maluszek - SZCZEPIENIA!!!

Jakoś przeżyłyśmy ale było ciężko. Gaja darła się w niebogłosy, nie miałam pojęcia, że tak potrafi! No ale miała powód - 3 zastrzyki i jedno do zjedzenia.
A potem cały dzień marudzenia. Tylko Kuba potrafił ją ukoić - ona taka w nim zakochana, że jak on tylko coś do niej powie to Gaja zapomina o całym świecie, robi maślane oczy i uśmiecha się najpromienniej jak potrafi.

Wieczorem długa kąpiel w dużej wannie z pluskankami

Gaja Śpi... a ja dopiero mam zamiar zabrać się za naukę. A padnięta już jestem. Do tego cholera od 3 dni nie mogę spać w nocy i w dzień jestem jak zombie!!
Znów od dwóch dni nic nie tknęłam. Obiecałam, że w piątek wyślę mamie napisaną pracę - bo jest bardzo ciekawa i zaangażowana w proces a ja jestem w 1/3 pracy!!!! Zawiodę ją a tak mi pomaga. O promotorze nie wspominając - chyba mnie wywali za zlewanie terminów. Na samą myśl o tym robi mi się słabo.

Moja córeczka.

Straciła troszeczkę na urodzie Znów ma etap pucka bezszyjnego w połączeniu z ludzikiem Michelin.

Mokre włosy ma zupełnie kręcone. Suche tylko się falują. Obecnie ma kolor włosów taki sam jak Kuba.

Waga: 6150g!!!
Wzrost - już prawie wszystkie ubranka nosi 62!!!

No i tak ją kocham... Nawet nie wiedziałam, że będę miała tyle cierpliwości. W kryzysowych sytuacjach raczej dopada mnie smutek niż złość i niecierpliwienie. Nawet na Kubę się nie złoszczę nawet jak coś zawali. Mam jakoś tak dużo spokoju.

3
komentarzy
avatar
Ale Gaja fajna jest i jak ślicznie rośnie
avatar
super Gaja rosnie :-) ogarniesz ta prace pomysl, ze jak ja skonczysz to bedziesz miala wiecej czasu dla Gai albo na co inne moze to bardziej Cie zmobilizuje
avatar
no i extra ze macie szczepienia z glowy.
Dodaj komentarz

Dzień którego nie lubi chyba każda mama - SZCZPIENIA!!!

Jakoś przeżyłyśmy ale było ciężko. Darła się w niebogłosy - 3 zastrzyki i jedno do zjedzenia.
A potem cały dzień marudzenia. Tylko Kuba potrafił ją ukoić - ona taka w nim zakochana, że jak on tylko coś do niej powie to Gaja zapomina o całym świecie, robi maślane oczy i uśmiecha się najpromienniej jak potrafi.

Wieczorem długa kąpiel w dużej wannie z pluskankami

Gaja Śpi... a ja dopiero mam zamiar zabrać się za naukę. A padnięta już jestem. Znów od dwóch dni nic nie tknęłam. Obiecałam, że w piątek wyślę mamie - bo jest bardzo ciekawa i zaangażowana w proces a ja jestem w 1/3 pracy!!!!

Moja córeczka.

Straciła troszeczkę na urodzie Znów ma etap pucka bezszyjnego w połączeniu z ludzikiem Michelin.

Mokre włosy ma zupełnie kręcone. Suche tylko się falują. Obecnie ma kolor włosów taki sam jak Kuba.

Waga: 6150g!!!
Wzrost - już prawie wszystkie ubranka nosi 62!!!

No i tak ją kocham... Nawet nie wiedziałam, że będę miała tyle cierpliwości. W kryzysowych sytuacjach raczej dopada mnie smutek niż złość i niecierpliwienie. Nawet na Kubę się nie złoszczę nawet jak coś zawali. Mam jakoś tak dużo spokoju.

0
Dodaj komentarz

Upał dopieka wszystkim. Gaja całymi dniami na tarasie, głównie chłodzi się w wanience.
Ja cierpię na bezsenność i demobilizacje. Choć siedzę o dziwo nad pracą magisterską troszkę, ale głównie to dodaję ciuszki na Szafkę

Kuba zajmuję się jej dzidiusiowością.

Oto jak spędzają czas. To ostatnio moje ulubione zdjęcie - piątek, wczesny wieczór

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1c81696b1355.jpg

No tak ich zmorzyło to leniuchowanie, biedni!!!

8
komentarzy
avatar
tylko pozazdrościć, takim to dobrze ;-))
avatar
Aż miło popatrzeć 
avatar
u was jak zwykle sielsko
avatar
Fajoski taras! Kurczę, a u nas nawet balkonu nie ma. Czekam z utęsknieniem na możliwość przeniesienie się na działkę
avatar
Ale macie dobrze, pozazdrościć
avatar
fajny taras no bez jaj.. w taką pogodę tylko leżeć można ..
avatar
super widok :-)
avatar
super widok :-)
Dodaj komentarz

No niech te upały się już skończą. W Tajlandii to przynajmniej klima był w domu a tu! Wszyscy owijamy się mokrymi pieluchami!

Weekend spoko. Trochę nawet popisałam pracę

Wczoraj byłam na grillu - z Gaja - była zachwycająco grzeczna Dziś wizyta u mamy Kuby i wieczorne planszówki z przyjaciółmi


Jej dzidiusiowość nawet akceptuje starania dorosłych w celu zapewnienia jej absolutnego komfortu. Kuba siedzi przy niej w charakterze osobistego ratownika, a ja mam nawet taki dzban wielki z którym latam non stop regulując odpowiednią temperaturę wody
Brakuje tylko limonki i parasolki w butelce, którą spożywa oczywiście też w 'basenie'.


http://naforum.zapodaj.net/thumbs/573685c33d77.jpg

P.S. Maxi co tam???

0
Dodaj komentarz

No niech te upały się już skończą. W Tajlandii to przynajmniej klima był w domu a tu! Wszyscy owijamy się mokrymi pieluchami!

Weekend spoko. Trochę nawet popisałam pracę

Wczoraj byłam na grillu. Dziś wizyta u mamy Kuby i wieczorne planszówki z przyjaciółmi

Brakuje tylko limonki i parasolki w butelce.
Jej dzidiusiowość nawet akceptuje starania dorosłych w celu zapewnienia jej absolutnego komfortu.
Mam nawet taki dzban wielki z którym latam non sto regulując odpowiednią temperaturę wody

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/573685c33d77.jpg

P.S. Maxi co tam???

9
komentarzy
avatar
Jakiez to dziecko piekne:-) no nie moge sie napatrzec!
avatar
O proszę, jaki kozak ! w prywatnym basenie się lansuje majtki ma fajne
avatar
Ale ma minę zadowoloną
avatar
Janie fane majtuchy narysowane Chyba coraz bardziej do Kuby podobna
avatar
Doris 85 napisała: Hehee jak ty dbasz osłonę intymości Gai! Uśmiałam się
avatar
No właśnie z tą ochroną intymności. Dla mnie to nie problem. Ale teraz to jakieś "polowanie na czarownice" i ja tu uroczego bobasa w wnience pokazuje i zaraz będę miała wjazd na chatę z powodu udostępniania pornografii dziecięcej!
avatar
niestety dokladnie tak jest z tymi nagosciami O rozpowszechnianie pedofilii mogliby Cie oskarzyc
avatar
Świetna macie ta wstawke do wanienki :-D
avatar
Ale bobas!!!! Super!
Dodaj komentarz

Uff lepiej, bo chłodniej.

Dziś z tej okazji poszłyśmy na bardzo długi spacer - głównie w poszukiwaniu aptek z tanią szczepionką. Jaka ona była grzeczniutka, rozgadana, uśmiechnięta. Cudowna!

Szczepionka na ospę dla mnie kupiona. Przez szczepienia w tym miesiącu jestem finansowo ostro pod kreską no ale cóż, jak trzeba to trzeba

Aaa i niby zwykły sprawa ale dla nas to postęp. Gaja mniej ryczy na brzuszku. Czasem nawet wcale. Kochany mój łepek nad książeczką pilnie ślęczący

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6e545d1c9c91.jpg

10
komentarzy
avatar
ale sie zmienia, ma juz troche inna twarz ale te dzieci szybko rosna
avatar
bez jaj zmienia i to jak !
no nie tylko u Ciebie kieszeń wywinęła się na drugą stronę
avatar
Tylko patrzec jak "wyladuje" na czworakach. Podczytuje od dawna i gratuluje super corci :-)
avatar
WOw ależ ona się zmienia :-D
I pięknie rośnie :-D cudowna
avatar
Mamy ta sama ksiazeczke, Jas ja uwielbia
avatar
śliczna <3
avatar
Po raz setny napiszę że jest cudowna! Jestem fanką ślicznej Gajki!!!! Faktycznie zmienia się baaaardzo, nabiera juz takich poważniejszych rysów
avatar
jak się zmieniła piękna!
avatar
Piękna Gaja, takie ma te oczka duże piękne
avatar
podobna do kuby...sliczna jest!!!
Dodaj komentarz

Uff lepiej, bo chłodniej.

Dziś z tej okazji poszłyśmy na bardzo długi spacer - głównie w poszukiwaniu aptek z tanią szczepionką. Jaka ona była grzeczniutka, rozgadana, uśmiechnięta. Cudowna!

Szczepionka na ospę dla mnie kupiona. Przez szczepienia w tym miesiącu jestem finansowo ostro pod kreską no ale cóż, jak trzeba to trzeba

Aaa i niby zwykły sprawa ale dla nas to postęp. Gaja mniej ryczy na brzuszku. Czasem nawet wcale. Kochany mój łepek nad książeczką pilnie ślęczący

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6e545d1c9c91.jpg

0
Dodaj komentarz

Od środy jestem na wsi. Przyjechali też przyjaciele z Poznania z prawie 6 miesięcznym synkiem. 2 miesiące różnicy, a przepaść między nimi wielka. Gaja jest lata świetlne mniej sprawna i rozgarnięta

No i był eksperyment przedwczoraj! PIERWSZA MARCHEWKA! Lubi! Najbardziej się uciapać!
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/d39d64b74f04.jpg

Na razie nic jej nie jest.

Mamy za to chyba kryzys rozwojowy - problemy z zaśnięciem - czy to drzemka czy wieczorne spanie ryk niemiłosierny.

A ja mam jakieś schizo... Przedwczoraj naczytałam się 'się pomaga' oczywiście wyczyściłam pół konta na pomoc dzieciom, ale potem i tak ryczałam nad tym łóżeczkiem ze szczęścia, że ona taka cudna i zdrowa.

I nagle mnie jakieś lęki dopadły, że to za dużo szczęścia...

No i wczoraj w nocy wchodzę do pokoju Gajki a tam szerszeń!!! W nocy, nagle przyleciał!, a dziś rano obudził minie jej wrzask i okazało się, że ona leży z głową ciasno owiniętą w pieluszkę - którą jak zwykle miała pod główką, bo jest ulewaczkiem. Już nie będzie miała pieluszek! Dziś wychodzę na ogród i widzę jak na z budynku obok spada z dachu wielki kamień nie wiadomo skąd! Jak w horrorze jakimś!

No i przede mną koljny dzień pisania pracy (((

4
komentarzy
avatar
2 miesiace różnicy to bardzo dużo u takiego niemowlaka, za dwa miesiace Gaja może być nawet bardziej sprawna od niego Szybko zaczelyscie z marchewka My też Lili podkladamy tetre pod głowę, bo ulewa.. zapamiętaj ten wpis
avatar
tez juz przeprawę mieliśmy z owadami-gigantami
trzeba przyznac ze strachu narobić potrafia... tym bardzie ze jak juz cos by maleństwo dopadło to nigdy nie wiadomo jak by to sie skończyło
avatar
Miałam na myśli, że ja zapamiętam ten wpis słownik mi cuda wyczynia
avatar
Ach tam powiem banał ale każde dziecko w swoim tempie.
Dodaj komentarz
avatar
{text}