Forum: Szkrab (13 – 36 miesięcy) - Dzieci I kwartału 2015;)
Wysłany: 2016-08-06, 14:26

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

I ja tez witam Gabrysia. Gratulacje dla Olenki
Wysłany: 2016-08-06, 18:19

Merylu
avatar

Postów: 158
1

Oleńka serdeczne gratulacje! Czekałam na wiadomość o Was Wspaniale że tak sprawnie Wam poszło
Wysłany: 2016-08-07, 18:45

ewka1990
avatar

Postów: 1242
1

Gratulacje dla Olenki
Wysłany: 2016-08-08, 11:43

mandragora
avatar

Postów: 1632
1

Zaglądam, przytulam wszystkie i serdeczne gratulacje olenka. Witamy na świecie Gabrysia.
Wysłany: 2016-08-11, 21:44

MamaUli
avatar

Postów: 2250
0

Halo, dobry wieczór;-)

Co u Was Dziewczęta? Jak nasze już duże Maleństwa? Cisza tutaj jak makiem zasiał mam nadzieję że u wszystkich ok.

Moja Ulenka ma jakiś katar... Nie wiem czy to przypadkiem nie piątki w natarciu... Ale powróciła nocna aktywność... Dzisiejszej nocy godzina 1... Mamusia, mamusia!

Udaje że śpię.

Mamo!

Ja dalej twardo udaje że śpię.

Mamo byk! Byk! Duzi!

Ja dalej udaje że śpię ale zaczynam się niepokoić bo przed spaniem miała podwyższona temperaturę i od razu w głowie czarny scenariusz że majaczy bo pewnie gorączka 40 stopni.

Mamo ptasek! Wodę leje!

Więc szybko wstaje. Gorączki nie ma... Ale na dyskusję się zebrało;-)

Tak poza tym to wszystko ok. Ulka nawija całymi zdaniami jak szalona. Buzia jej się nie zamyka wcale... Zaczyna rozróżniać kolory albo trafnie strzela.
Wysłany: 2016-08-11, 22:02

Madziulka
avatar

Postów: 2152
0

Ha ha śmiać mi się chce z tego duziego byka
Mój Malo gada, po swojemu więcej i wszystkich opierdziela i palcem grozi
U nas chyba też piątki idą bo tyłek odparzony, kupy rzadkie i krew przy myciu ząbków a w nocy też potrafi się obudzić i rządzić.To samo mieliśmy przy trójkach
Wysłany: 2016-08-12, 07:03

MamaUli
avatar

Postów: 2250
0

To oni naprawdę są dla siebie stworzeni;-)będą sobie razem po nocach siedzieć moja nie grozi jeszcze;-) ale łobuz jest straszny. Teraz namawia ojca żeby jej włączył Miki. I chyba jej się udało... Terrorystka
Wysłany: 2016-08-12, 12:30

Mola80
avatar

Postów: 525
1

Witam się po przerwie. U nas wszystko ok, czas leci, jak szalony. Od poniedzialku chodze do pracy, troche sie balam tego powrotu, ale naprawde nie jest zle. Czuje sie, jakbym wcale nie miala przerwy. Wikus ten tydzien byl z tesciowa i tez sie balam, a bylo calkiem ok.
A tydzien temu bylismy na weselu i postanowilismy nie brac Wikusia, wiec zostal z moimi rodzicami i wbrew moim obwom dzielnie sie spisal, a ja moglam sie odstresowac.
A i moge sie pochwalic, ze juz od trzech tygodni nie chodzimy w pieluchach
Olenka wielkie gratulacje, teraz czekamy na kolejne mamusie.
Wysłany: 2016-08-15, 14:14

olenka_30
avatar

Postów: 1257
5

Witam się po długiej nieobecności

Zdążyłam się przeprowadzić i nie miałam neta,a jak już miałam to Amela zatańczyła na lapku i matryca pękła.Madziulka dziękuję za przekazanie wieści :*

Baaardzo dziękuję za gratulacje,mały ufoludek jest cudowny No,ale nie oszukujmy się lekko nie jest.Amelka w ostatnim czasie zrobiła się absorubjąca i siłą rzeczy zazdrosna.Mąż ile może jest w domu,starszak też no ale wszystko się kiedyś skończy.W przyszłym tyg chcemy odwiedzić żłobek tylko nie wiem czy to dobry krok.Nie chcę żeby Amela sobie myslała-bach dziecko w domu,a ja do żłoba(bo coś tam przecież już sobie rozkminia ta mała główka)

Gabryś oszczędza mamę, w nocy bardzo ładnie spi.W dzień aktywny no,ale coś za coś.Oszczedził też mame rodząc się w półtorej godziny Poród miałam indukowany,bo po ściągnieciu pessara moje 4cm rozwarcia bardzo ładnie trzymało-ale to tu przewidywałyśmy Mamy poszerzoną prawą miedniczkę nerkową.Jest w górnej granicy normy więc do obserwacji.Poza tym te nieszczęsne naczyniaki-są na powiece,między brwiami i taki większy pod nosem,przechodzący przez nosek i wychodzi na skrzydełku nosa.Jednak jeśli to mają byc nasze jedyne problemy to niech tak zostanie

Merylu teraz trzymam kciuki za Twoje w miarę bezbolesne rozpakowanie
Postaram sie być tu w miarę możliwości.
Wysłany: 2016-08-15, 22:15

MamaUli
avatar

Postów: 2250
0

Olenka Gabryś jest cudowny:-) jeszcze raz bardzo gratuluję.

Amelce daj 2-3 tygodnie i wszystko wróci do normy;-) i ja bym ją po miesiącu już spokojnie puściła do żłobka. Tam będzie mieć zajęcie. ;-)Wyszaleje się więc nie będzie taka absorbująca.

Ulka do żłobka idzie chyba od grudnia. Ale wszystko wyjdzie w praniu;-)

Właśnie uporalismy się z infekcją. Tzn chyba to ta choroba bostońska... Bo po całym zamieszaniu na raczkach ma pęcherze... Jutro jeszcze przejdę się z nią do lekarza żeby się upewnić.

Dobrej nocy wszystkim;-)
Wysłany: 2016-09-05, 15:14

Esplayaa
avatar

Postów: 811
0

Jaka tutaj cisza...
Forum padło. Dzieciaki bardziej absorbujące + powroty do pracy robią swoje...

A ja mam dzisiaj luz w pracy, to zaglądnęłam, żeby pościemniać, że coś robię...

Zaglądacie tutaj jeszcze?

Moje dziecko awansowało w żłobku do grupy starszaków. Akurat tam ta grupa jest dla dzieci od 2 roku, ale panie uznały, że Szymon sobie poradzi, a i tak uciekał im co chwilę do starszaków. Poza tym, sam otwierał bramkę w sali dla młodszych dzieci, więc był nie do opanowania. I - póki co - radzi sobie super. Wiele się nie zmienia poza tym, że regularnie coś malują, rysują i zabawy są bardziej zorganizowane, a nie wyrywanie sobie zabawek. Siada na nocnik (na razie niestety bez efektu)...

W domu mamy czas dla siebie przeważnie 3 godziny dziennie. A w ciągu tych godzin trzeba ogarnąć, co jest do ogarnięcia, pobyć z Małym, wykąpać, położyć spać. I tyle...Pada syn, a zaraz potem ja... ^ rano na nogi i gonitwa...

I tak dzień za dniem... czasami ciężko złapać oddech...
Z jednej strony lubię ten pęd, bo nie jestem osobą, która stoi w miejscu. Ale z drugiej - razem z tym pędzącym czasem ucieka też moje malutkie dziecko i z dnia na dzień jest coraz starsze, większe, bardziej pyskate...

Mam nadzieję, że u Was wszystko OK.

POZDRAWIAMY!!!
Wysłany: 2016-09-07, 21:36

Merylu
avatar

Postów: 158
5

witajcie,

trochę smutna ta cisza na forum..Mam nadzieję, że mimo pędzącego czasu, co jakiś czas ktoś skrobnie kilka słów.
Co u nas? Helenka dostała wczoraj prezent - siostrzyczkę;p Średnio zadowolona z prezentu-chyba trochę za głośny jest.

Urodziłam w sobotę przez cc, Ania zgodnie z przewidywaniami prawie 4kg, wszystko ok. Ja dochodzę do siebie i próbuję przekonać samą siebie że po powrocie M do pracy dam radę ogarnąć towarzystwo..Olenka, jak tam sytuacja u Ciebie?

Pozdrawiam)
Wysłany: 2016-09-07, 21:40

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
1

Merylu gratuluje goraco. Ale duza ta Twoja panna
Wysłany: 2016-09-10, 10:29

Esplayaa
avatar

Postów: 811
1

Merylu gratuluję!!!

A helence trudno się dziwić. To, że prezent głośny - to jedno. Ale tym prezentem większość czasu bawi się mama
Wysłany: 2016-09-13, 22:11

MamaUli
avatar

Postów: 2250
0

Merylu moje gratulacje;-)

To Szymus szybko pokonuje kolejne poziomy edukacji:-P

Powrót to pracy to koszmar dla matki... Ja mam dość życia w takim tempie:-D
Wysłany: 2016-09-15, 15:30

Laurka
avatar

Postów: 2415
0

Czy Wasze dzieci tez zamieniaja sie teraz w male potworki? Do tej pory nie wierzylam w tzw. bunt dwulatka, ale im blizej do 2. urodzin, a moja corka coraz wieksza zlosc potrafi zademonstrowac, tym bardziej zachodze w glowe czy to prawda i czy zmierzamy w tym kierunku.
Wysłany: 2016-09-15, 16:46

Mola80
avatar

Postów: 525
0

Witam się i ja Merylu wielkie gratulacje, niech Ania się zdrowo chowa.
U nas tez czas pedzi, ja w pracy, a Wiktor od zeszlego tygodnia w zlobku. Na początku byl placz przy rozstaniu, ale od dwóch dni juz jest ok. Oczywiscie po dwóch dniach wrocil z katarem. Na szczęście na razie nic się nie rozwinęlo. I tak nam mijają dni nie wiem kiedy.
Pozdrawiam Was serdecznie
Wysłany: 2016-09-15, 19:33

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

Laurka u nas tez bywają "tragedie", np. jak sie mu coś zabroni, cos zabierze czy na coś nie pozwoli. Potrafi odegrac tragiczną krzywde bez łez oczywiscie ale z miną typu "mam najgorszych rodzicow na swiecie i jestem nieszczesliwy". Poki co w miere szybko potrafimy odwrocic jego uwagę i szybko mu mija. Ale skubany tak szybko zaczyna wszystko kumac, ze mam obawy jak dlugo nasze metody jeszcze beda działać. Ogolnie musi mieć wszystko wtedy kiedy chce i tak jak chce. Przyznam się (choc moze bede sie smazyc w piekle i mnie zlinczujecie), ze ostaznio nawet pomyslalam, że jak bardzo mocno kocham moje dziecko tak bylo kilka krotkich momentów, że zastanawialam sie po co mi to macierzyństwo.
Wysłany: 2016-09-16, 15:21

MamaUli
avatar

Postów: 2250
0

Haha też ostatnio tak pomyślałam:-P miałam potem wyrzuty sumienia... Ale prawda jest taka że jadę na oparach energii... Brak siły na cokolwiek... Jeszcze jak zacznie wymyślać albo stroić fochy o nie wiadomo co to mam ochotę czasem wyjść z domu
Wysłany: 2016-09-21, 23:21

olenka_30
avatar

Postów: 1257
0

cześć

O matko ile ja się czasu zabierałam za napisanie czegoś,a i tak nie napiszę dużo bo nie mam mocy.

Przede wszystkim Merylu gratuluje z całego serca córci,dużo zdrówka dla Was

U mnie jakaś totalna porażka na froncie bycia mamą.Bywają dni,że mam powera i ogarniam wszystkich i wszystko.A od 3-4 dni jestem na -100%.Ryczę w głos jak jestem sama,boli mnie każda część ciała(to na tle nerwowym)i przez to prawie nie jem,bo boli gdy przełykam.Wogóle jakoś mi pod górkę...tak to ja jeszcze nie miałam.

W piątek idziemy na rozmowę do żłobka,bo wierzcie mi lub nie,ale z Amelii wychodzą jakieś złe moce ostatnimi czasy.Mówią,że chłopaki broją...mój starszak nie był taki w połowie.

Gabryś(Amela mówi Bagryś ) kochany,nocki super(nie powinnam chwalić).Zasypia ok.21.30-22,budzi się na cyca o 1 i 6,po czym zasypia od razu.

Za tydzień szczepienia obydwojga.Amela zaległe 6w1,a małego postanowiliśmy szczepić 5w1.

W październiku jedziemy na wakacje nad morze...taaa już widzę jak odpocznę.
Wysłany: 2016-09-23, 14:31

Esplayaa
avatar

Postów: 811
0

Wiecie co... Nie żebym się cieszyła, że Wasze dzieciaki też mają w sobie pierwiastki łobuza... ale lepiej mi, jak Was czytam
Szymon to diabeł wcielony, który w towarzystwie zamienia się w aniołka. Skubaniec skądś wie i ma wyczucie, jak powinien się zachować. I jak ja opowiadam, jaki on jest niegrzeczny, to nikt mi nie chce uwierzyć
Byłam z nim 1,5 tygodnia w domu, bo miał anginę. Uwierzcie mi, że cieszyłam się, że wracam do pracy... Opadłam z sił. Jak nigdy do tej pory czekałam na weekend, żeby wrócił mój M i przejął Młodego chociaż na chwilę...
I ja tak sobie z nim siedziałam, zaczęłam szukać winy w sobie - że on taki łobuz... No cóż, genów nie przeskoczysz, ale może ja robię coś drastycznie nie tak, że Szymek potrafi aż tak dopiec czasami...
A tu wchodzę i czytam sobie... i widzę, że nie tylko ja tak mam, że to moje dziecko nie jest takie inne od wszystkich
Ufff
Wysłany: 2016-09-24, 10:34

kafabi
avatar

Postów: 1045
0

Oleńka i Merylu gratuluje serdecznie i niech maleństwa zdrowo się chowają

Laurka u Nas też bunt jest na całego, potrafi rzucic sie na podloge i tluc głową ....na poczatku się tym martwiłam, ale teraz przestałam zwracać na to uwagę, więc i coraz mniej tak cuduje. NIestety diablem róznież jej z oczu patrzy
Wysłany: 2016-09-28, 21:05

Merylu
avatar

Postów: 158
0

Dziewczyny, dziękuję bardzo za gratulacje

Podobnie jak i Wam, mnie też wyczerpują się baterie..Pierwszy tydzień, dwa po porodzie, muszę przyznać, nie były wcale tak ciężkie, jak się tego spodziewałam. Teraz - prawie miesiąc nieprzespanych nocy zaczyna dawać się we znaki. Ania śpi w dzień ładnie i długo, ale w nocy budzi się na karmienie średnio co 1,5 - 2 godziny, zdarzają się też częściej kolki.

Oleńka, piszesz o nerwobólach. Witaj w klubie. Mnie dopadają chwilami jakieś potworne, piekące bóle brzucha, jakim tylko ketonal daje rade (a karmię piersią..) Bałam się, że to jakieś zrosty po cesarce, ale zdaniem lekarzy, ból raczej pochodzi od kręgosłupa. W każdym razie, liczę że wkrótce dolegliwości miną, bo nie wyobrażam sobie funkcjonować tak na dłuższa metę.

A Helenka wczoraj skończyła 20 m-cy i z tej okazji przeszła w pięknym stylu cały salon Często jeszcze się przewraca, ale generalnie chodzi już naprawdę ładnie. Mam nieco wyrzutów sumienia, ze w ostatnim czasie zaniedbaliśmy rehabilitację, bo brakowało na nią czasu, sił i zdrowia, ale faktem jest że młoda nie próżnuje i robi postępy nie oglądając się na profesjonalną pomoc

Co do buntów prawie-dwulatka - u nas to wciąż bardziej marudzenie i domaganie się uwagi. Prawdziwe awantury chyba jeszcze przed nami

Pozdrawiam serdecznie
Wysłany: 2016-11-01, 14:47

MamaUli
avatar

Postów: 2250
0

Dzień dobry
Wysłany: 2016-11-01, 21:17

Madziulka
avatar

Postów: 2152
0

Dobry Dobry
Odpowiedz