´´U osób nadmiernie zmęczonych bardzo wzrasta poziom stresu i pogarsza się stan zdrowia. Zmęczenie i stres nie tylko wpędzają nas w choroby, ale wyzwalają też postawę zobojętnienia wobec dbania o siebie. Przestajemy zwracać uwagę na dietę, ograniczamy aktywność fizyczną, maleją nasze kontakty ze znajomymi.´´
mam wrazenie, ze to o mnie....nie mam sily cwiczyc, sprzatac mi sie nie chce, jak nie musze pokazywac sie na plzy wsrod znajomych to nie gole nog...dzis przychodz znajomi, a ja nie w sosie od rana...bo sprzatanie trzba zrobic, a przed sprzataniem awantura z mezem...bo cos od niego chce,wiem, wiem, najlepiej jakbym nic nie chciala, zostawila go w spokoju, koniec koncow uzgodnilismy, ze juz nigdy nikogo nie zaprosimy do siebie, bo po co sie klocic...
jak co roku maj byl chujowy, nienawidze wiosny, padam na pysk, nie chce mi sie z nikimi grilowac, najchetnie zasnelabym w jakiejs jaskini...
...mam nadzieje, ze po winie sie rozluznie...
ps. cyctat pochodzi z teksu o zawalach wsrod kobiet, i tez mowi o tym, ze kobietom gorzej sie wraca do zdrowia niz mezczyznom...coz, jak facet sie rozchoruje to kobieta sie nim zajmie, a jak kobieta sie rozchoruje, to jak nie ma corki blisko, to moze liczyc tylko na siebie...koniec koncow napisali, ze nawet lepiej jak ta chora kobieta nie ma meza...bo nie musi od razu mu gotowac i go obslugiwac...i moze skupic sie na sobie i swoim zdrowiu...
chce rozwodu!!!!!!