U nas masakra. Wczoraj bylismy na szczepieniu 6 w 1 i pneumokoki, Jas od piatku nie mial juz kataru, lekarz mimio to go dokladnie zbadal, osluchal, pozagladal do uszu i do gardla, powiedzial ze nie ma zadnego stanu zapalnego i ze to sa martwe szczepionki i nie ma zadnych przeciwwskazan do szczepienia. Szczepienie bylo o 8:45, o 20:00 lekka goraczka 38 stopni dalam Paracetamol 75
mg i Jas ladnie zasnal, dla pewnosci polozylam go w naszym lozku. O 2 w nocy dotykam go a on goracy na maxa, zmierzylam temperature 39. Dalam butle chlodnego mleka i Paracetamol 125 mg. 45 minut pozniej bylo juz 38,4, w sumie troche sie wiercil ale zasnal ladnie o 3. Pol nocy go macalam po czole, karku i policzkach, byly normalne, ok 9 rano znowu prawie 39 stopni, dostal znowu Paracetamol. Masakra, caly dzien nerwowki, ale maz nie chce zebym sie zwalniala z pracy, wiec siedze i sie martwie.
A za tydzien meningokoki C i jeszcze musze w kasie chorych spytac czy nie przejma meningokokow B.
NIE NAWIDZE SZCZEPIEN!
PS temperatura po czopku Spada
PS2 Kasa chorych zgodzila sie przejac koszyt szczepionki przeciw meningokokom typu B. Hurra!
tytuł: Endometrioza, ciaza, dziecko i ja.....
autor: Endokobietka