Jutro 8 tygodni Lewka!
Musze jednak dziś zrobić wpis, bo tyle jest do zanotowania ku pamięci, że strach, że jutro zapomnę. A jak do jutra coś się pojawi nowego to i wpis jutro też bedzie Pisac miałam juz w sobotę ale bylismy przyjemnie zarobieni i czasu nie było ale od początku
W zeszłyym tygoddniu dzidziuś mi się troszkę popsuł i jest tak, że jest marudą-jednego dnia większą innego dnia mniejszą ale maruda. Głośno manifestuje swoją niecheć do pewnych naszych działań:
a)noszenia na fasolę <'no przecież nie jestem już takim dzidziusiem!'>
b)noszenia brzuszek do brzuszka <'Halo, matka, nic nie widaaaaaaaaaaaaać!!!'>
c)bycia na rękach i stania w jednym miejscu
Superowe za to jest bycie przeżuconym przez ramię, noszenie na koczkodana i na siedzonku
Zabawki nadal sa be, oprócz lewka z fp i karuzelki która wisi nad łóżeczkiem. Zabawek na macie się chyba boi i tych doczepianych do leżaczka też W dalszym ciagu najlepsze sa drzwi, kaloryfer, krzesła i ...Zelmo...tez mam fana światełek
Poza tym coraz smaczniejsza robi się ręka i fajnie jest robić bańki ze śliny. Ze sliną historia jest taka że jest jej coraz więcej a więc trzeba ją łykać, a jak się nie łyka, to albo ślini się mamie bluzkę albo ciągle się krztusi, szczególnie szczerząc się w bezzębnym uśmiechu i śpiąc
Co do reki to coraz bardziej świadomie trafia do dzioba. Ale też neistety do oka. Generalnie, ręce żyją własnym życiem, w dzien ok! Ale w nocy??? mam nadzieję, że za niedługo zacznie je kontrolować Ostatnio nogi zresztą też. Czekam aż przejdzie.
Gdzieś tam po drodze, mieliśmy i w sumie mamy problemy z kupą. Zielona, kropki krwi, 10 na dobę coś tam coś tam...temat już mi się znudził, bo ilez można. Kupiłam dicoflor kupy nadal takei same. Dziecko cudowne, zdrowo wyglądające, na wadzę przybierające niechaj więc taka będzie. W poniedziałek idziemy na kolejne szczczepienia więc spytam. Nie liczę na to że usłysze coś czego nie wiem.
No i buziulek Leonka, suchy, czerwony, raz mniej raz bardziej. smutno mi z tego powodu, wiec testuje. Najlepszy krem oliatum. Działa na suchość, natomiast kasza nadal jest.
Noce- noce mamy dobre. Leon już wie że noc to noc i że w nocy się spi a nie chodzi i tego tez nie wymaga od nas. Ma cały czas zamkniete oczy. w nocy się przebieramy karmimy i w zalezności od nastroju albo trafia do kołyski albo zostaje w łózku z nami. Ostatnio wolęgo jednak odkaldac, bo troche się wierci zanim zaśnie, czasem mu to zajmuje godzine... i stwierdziłam że o ile nie płacze, a nie płacze, to wiercić sie może sam a ja w tym czasie moge spać. Tak wiec tak to wygląda, mlodziak sie wierci, wlaczy z rekami i nogami i po jakims czasie zasypia. z tymi rekami to ja czasem też walczę ciasnym zawijaniem, ale ostatnio stwierdziłam, że jak to się pojawiło tak nasilone to pewnie ma jakąs funkcję wiec pozwalam w granicach takich, ze jak od tego nie płacze i się nie denerwuje to uznaję ze jest ok.
Oto Leon ostatniego tygodnia, a pomiedzy tym jest jeszcze życie
We środę, były ciocie u Leonka. Jedna ciocia ponosiła, druga ciocia się bała. Pierwsza posiedziała dłużej, a druga krócej, bo przyszła wieczorowa porą i Leonek był marudny. Nie mniej jednak zachwycały sie obie ciocie Leonkiem. Posypały się znów prezęty: misyak, piżamka w bałwanki i ksiazeczka
Aaaaa no i mikołajki sie nam przesunęły i dopiero prezenty sobie sprawiliśmytego dnia, ja trafiłam i r trafił i to bardzo, bo mój telefon już wołał o pomstę do nieba
We czwartek i piątek, hmmm był maruda na zmianę ze słodziakiem, kupa, spanie, ataki szalonych rąk, wiszenie na cycku a u mamy nudy, choć w piątek ogarnęłam całe mieszkanie grutownie, gdyż na sobote plan był już uknuty.
Sobota- od rana zabawa z Leone, a r gotował zupę, po czym Leonek padł a my zabraliśmy sie za ubieranie choinki Wcześnie trochę, ale 23 grudnia jedziemy do teściów, potem do moich rodziców i wracamy w sylwestra albo nawet po. Ale wracając, Leon oczywiście nie dospal do konca ubierania i obudzil sie radośnie w trakcie, zajął miejsce w leżaczki u obserwował bacznie co się dzieje, a w momencie keidy na choince pojawiły się światełka, było tak:
W ogóle Młodziak jest tak prosty w obsłudze, że aż serce rośnie
Po tych wszytskich atrakcjach i chwili zabawy, Leo padł na 3 h a my spokojnie obejtrzeliśmy film
Niedziela- leniwa tyle co zapakowaliśmy mlodziaka i poszlismy na zakupy. a że obaid byl z dnia poprzedniego, to cały dzień przenierobiliśmy nic
W poniedziałek, poniedziałek minął nam u lekarza w szpitalu dziecięcym. Opróc ztego, że długo czekalismy, lekarka była cudowna i wszyscy zachwycali się Leonem to wniosek jest taki, że Młodziaka serducho działa jak serducho dziecka zdrowego, pomimo tych jego niedoykalności i tętniaczka :0 Pani doktor kazała się nie martwić, że to przejdzie a jak nie przejdzie to nie ma żadnego wpływu. Sinienie wokół ust jest i będzie i tez sie nie martwić, szczepić jak chcemy a na buziaku jest trądzik.
Kolejna wizyta i echo serducha 29 lutego. Jestesmy spokojni
A propo tego trądziku, wszyscy lekarze tak twierdzą, jak dla mnie to alergia ale jestem bardzo wdzięcna za to że jeszcze od nich tego nie usłyszałam i tak też staram się zachowywać. Dobrze, źle nie wiem. W tym temacie działam instynktownie. A instynkt mówi, nie katu sie, bo dziecię na chore nei wygląda.
To chyba tyle
Pozdrawiamy
[img]" alt="[/img]
W ogóle cudowniego mam syna, i ni emożemy sie z R nadziwić że jest taki grzeczny. śniadania, obiady jemy spokojnie a Leo siedzi w leżaczku i patrzy. nie trzeba nosić, bawić po prostu siedzi, patrzy sobie , co chwile ukradkiem spoglądając na nas, jak by chciał sprawdzic czy jestesmy W ogóle Młodziak jest tak prosty w obsłudze, że aż serce rośnie
Po tych wszytskich atrakcjach i chwili zabawy, Leo padł na 3 h a my spokojnie obejtrzeliśmy film
Niedziela- leniwa tyle co zapakowaliśmy mlodziaka i poszlismy na zakupy. a że obaid byl z dnia poprzedniego, to cały dzień przenierobiliśmy nic
W poniedziałek, poniedziałek minął nam u lekarza w szpitalu dziecięcym. Opróc ztego, że długo czekalismy, lekarka była cudowna i wszyscy zachwycali się Leonem to wniosek jest taki, że Młodziaka serducho działa jak serducho dziecka zdrowego, pomimo tych jego niedoykalności i tętniaczka :0 Pani doktor kazała się nie martwić, że to przejdzie a jak nie przejdzie to nie ma żadnego wpływu. Sinienie wokół ust jest i będzie i tez sie nie martwić, szczepić jak chcemy a na buziaku jest trądzik.
Kolejna wizyta i echo serducha 29 lutego. Jestesmy spokojni
A propo tego trądziku, wszyscy lekarze tak twierdzą, jak dla mnie to alergia ale jestem bardzo wdzięcna za to że jeszcze od nich tego nie usłyszałam i tak też staram się zachowywać. Dobrze, źle nie wiem. W tym temacie działam instynktownie. A instynkt mówi, nie katu sie, bo dziecię na chore nei wygląda.
To chyba tyle
Pozdrawiamy
[img]" />